Wektory 2023 rozdane. Ewa Wernerowicz ze statuetką za osiągnięcia w dziedzinie biznesu.

Ewa Wernerowicz, prze­wod­ni­czą­ca rady nad­zor­czej Soonly Finance, zosta­ła uho­no­ro­wa­na na Gali Pracodawców RP za osią­gnię­cia w dzie­dzi­nie biz­ne­su. Wektor to corocz­ne wyróż­nie­nie przy­zna­wa­ne przez Pracodawców RP, naj­więk­szą i naj­star­szą orga­ni­za­cję zrze­sza­ją­cą pra­co­daw­ców w Polsce. Nagradzane są wyjąt­ko­we oso­by i fir­my, któ­re mają istot­ny wpływ na roz­wój pol­skiej gospodarki.

Ewa Wernerowicz to mene­dżer z obszer­nym doświad­cze­niem w mię­dzy­na­ro­do­wych insty­tu­cjach finan­so­wych. Jako eks­pert­ka ryn­ku fin­tech, ode­gra­ła klu­czo­wą rolę w two­rze­niu nowych insty­tu­cji finan­so­wych na pol­skim ryn­ku, m.in. Polbank EFG, Citifinancial, oraz Vivus.pl. Najnowszym osią­gnię­ciem Ewy Wernerowicz jest prze­ję­cie w mar­cu 2022 r., w wyni­ku wyku­pu mana­ger­skie­go, 100% udzia­łów w spół­ce Soonly Finance, wcze­śniej zna­nej jako Vivus. W ostat­nich latach Wernerowicz w spo­sób zde­cy­do­wa­ny prze­pro­wa­dzi­ła pro­ces repo­lo­ni­za­cji fir­my. Dzięki temu sta­ła się jej wła­ści­cie­lem i wyeli­mi­no­wa­ła związ­ki z rosyj­skim kapi­ta­łem. Jak powie­dzia­ła odbie­ra­jąc nagro­dę, ostat­nie dwa lata były dla fir­my wyma­ga­ją­cym cza­sem, ale war­to było prze­pro­wa­dzić ten proces.

- Powiem tro­chę prze­wrot­nie, że dzię­ku­ję bar­dzo naszej kon­ku­ren­cji, kon­tra­hen­tom i urzę­dom, któ­re po roz­po­czę­ciu woj­ny na Ukrainie zaczę­ły robić nam spo­ro pro­ble­mów i wypo­wia­dać umo­wy. Dzięki tej pre­sji uda­ło się dopro­wa­dzić do wyku­pu i polo­ni­za­cji spół­ki. To był chy­ba naj­więk­szy pro­ces repo­lo­ni­za­cji zwią­za­ny z woj­ną na Ukrainie – sko­men­to­wa­ła Wernerowicz.

Kapituła przy­zna­ją­ca nagro­dy zwró­ci­ła też uwa­gę na dzia­ła­nia cha­ry­ta­tyw­ne pro­wa­dzo­ne przez Soonly Finance, pod kie­row­nic­twem Ewy Wernerowicz. Spółka aktyw­nie zaan­ga­żo­wa­ła się w pomoc dla Ukrainy i prze­ka­za­ła wspar­cie o łącz­nej war­to­ści ponad 1,5 mln zł, uru­cha­mia­jąc jed­no­cze­śnie przed­szko­le w swo­im war­szaw­skim biu­rze. Tam przez rok zapew­nio­na była bez­płat­na opie­ka i posił­ki dla dzie­ci uchodźców.

Transformacja Soonly Finance nie ogra­ni­czy­ła się jedy­nie do aspek­tów wła­ści­ciel­skich. Spółka zmie­ni­ła nazwę, roz­sze­rzy­ła skład zarzą­du i roz­po­czę­ła pra­ce nad nowy­mi pro­duk­ta­mi z sek­to­ra lend­tech. Firma utrzy­mu­je pozy­cję lide­ra ryn­ku, poma­ga­jąc bli­sko 3 milio­nom Polaków w zaspo­ko­je­niu ich potrzeb finansowych.

Ewa Wernerowicz zosta­ła doce­nio­na nie tyl­ko za umie­jęt­ne prze­pro­wa­dze­nie Soonly Finance przez trud­ny okres repo­lo­ni­za­cji, ale tak­że za osią­gnię­cia finan­so­we fir­my. W 2022 roku fir­ma osią­gnę­ła przy­cho­dy na pozio­mie 372 mln zł, osią­ga­jąc zysk w wyso­ko­ści 64 mln zł, przy jed­no­cze­snym zacho­wa­niu szcze­gól­nej uwa­gi w kwe­stiach odpo­wie­dzial­ne­go poży­cza­nia. Firma utrzy­mu­je niski odse­tek nie­spła­ca­nych poży­czek, porów­ny­wal­ny do stan­dar­dów ban­ko­wych. Dodatkowo, Ewa Wernerowicz utrzy­ma­ła przy sobie wszyst­kich klu­czo­wych pra­cow­ni­ków orga­ni­za­cji, nawet w cza­sie tur­bu­len­cji w branży.

***

Soonly Finance jest naj­więk­szym pol­skim pożycz­ko­daw­cą onli­ne. Spółka udzie­la poży­czek przez inter­net pod mar­ka­mi Vivus i Zaplo. Dzięki wła­snym narzę­dziom ana­li­tycz­nym oraz auto­ma­ty­za­cji pro­ce­su sprze­da­ży pożycz­ki Soonly są wypła­ca­ne eks­pre­so­wo, bar­dzo wyso­ko oce­nia­ne przez klien­tów oraz cha­rak­te­ry­zu­je je jeden z naj­niż­szych na ryn­ku wskaź­ni­ków poży­czek nie­spła­ca­nych, zbli­żo­ny do pozio­mu ofert ban­ko­wych. Soonly w war­szaw­skim biu­rze zatrud­nia bli­sko 200 osób i nale­ży w 100% do pol­skie­go kapitału.

 

Kontakt dla mediów: Michał Kozłowski, tel.: + 48 452 931 565 m.kozlowski@agencjafaceit.pl

 

 

 

 

Powrót do formy Sztuka łączenia aktywności fizycznej z treningiem umysłowym

Powrót do aktyw­ne­go try­bu życia po zimo­wym letar­gu, może wyda­wać się dla nie­któ­rych przy­tła­cza­ją­cy. Aby uła­twić ten pro­ces i uczy­nić go bar­dziej efek­tyw­nym, war­to łączyć aktyw­ność fizycz­ną z tre­nin­giem umy­sło­wym. Co cie­ka­we, tre­ning umy­sło­wy sta­no­wi istot­ny ele­ment dba­ło­ści o nasze zdro­wie psy­chicz­ne i emo­cjo­nal­ne, poma­ga­jąc w osią­ga­niu rów­no­wa­gi i zwięk­sza­niu odpor­no­ści na stres. 

Metoda małych kroków

Droga do zdro­wia roz­po­czy­na się od pierw­sze­go kro­ku – nawet naj­mniej­szy wysi­łek może przy­nieść zna­czą­ce efek­ty, gdy podej­mo­wa­ny jest z deter­mi­na­cją i sys­te­ma­tycz­no­ścią. Brak moty­wa­cji czę­sto sta­no­wi barie­rę do roz­po­czę­cia aktyw­ne­go try­bu życia. W takich momen­tach war­to zadać sobie pyta­nie – jak napraw­dę czu­ję się, gdy pozo­sta­ję bier­ny? Większość osób zgo­dzi­ła­by się, że nawet naj­prost­sza aktyw­ność fizycz­na przy­no­si uczu­cie popra­wy – czy to zwy­kły spa­cer, któ­ry odświe­ża nasz umysł, czy chwi­la spę­dzo­na na base­nie, pod­czas tre­nin­gu czy na rowe­rze. Ważne jest, aby przyj­rzeć się temu, jak reagu­je­my na ruch. Możemy połą­czyć róż­ne aktyw­no­ści, odkry­wa­jąc, co spra­wia nam naj­więk­szą radość. Weekendy mogą być cza­sem na dłu­gie spa­ce­ry czy trek­king, a dni robo­cze – na krót­kie bie­gi poran­ne lub ćwi­cze­nia siło­we. Warto eks­pe­ry­men­to­wać i dopa­so­wy­wać aktyw­no­ści do naszych preferencji.

- Istnieje klu­czo­wy aspekt, któ­ry deter­mi­nu­je nasz postęp – trze­ba zro­zu­mieć, jak istot­ną rolę w naszym zdro­wiu odgry­wa regu­lar­na aktyw­ność fizycz­na. Przez więk­szość dnia poświę­ca­my się pra­cy, zapo­mi­na­jąc o chwi­li tro­ski o wła­sne cia­ło i dobre samo­po­czu­cie. Często nie zda­je­my sobie spra­wy, że to my jeste­śmy archi­tek­ta­mi wła­sne­go szczę­ścia. Dlatego istot­ne jest, aby­śmy każ­de­go dnia zna­leź­li chwi­lę, aby zadbać o sie­bie i czer­pać radość z aktyw­no­ści fizycz­nej. – mówi Adam Jeziorski, tre­ner men­tal­ny, twór­ca mar­ki Van Horn.

Pamiętajmy, że regu­lar­na aktyw­ność fizycz­na nie tyl­ko wpły­wa pozy­tyw­nie na nasze cia­ło, ale tak­że na umysł. Regularne ćwi­cze­nia fizycz­ne mogą pomóc w zmniej­sze­niu stre­su, popra­wie kon­cen­tra­cji i zwięk­sze­niu ogól­nej wydaj­no­ści umy­sło­wej. Inwestowanie cza­su w regu­lar­ną aktyw­ność fizycz­ną to dba­łość o zdro­wie i dobre samo­po­czu­cie na wie­lu płasz­czy­znach życia.

Trening umy­sło­wy

 – Trening men­tal­ny to nie­zwy­kle wszech­stron­ne narzę­dzie, któ­re może­my zasto­so­wać praktycznie
w każ­dym obsza­rze życia.
To nie tyl­ko ćwi­cze­nia inte­lek­tu­al­ne, ale tak­że prak­ty­ki mają­ce na celu roz­wi­ja­nie świa­do­mo­ści, kon­cen­tra­cji oraz zdol­no­ści do radze­nia sobie z emo­cja­mi. Od codzien­nych wyzwań po naj­waż­niej­sze cele, tre­ning men­tal­ny może być naszym sprzy­mie­rzeń­cem w dąże­niu do suk­ce­su i speł­nie­nia – pod­kre­śla Adam Jeziorski.

Korzyści tre­nin­gu men­tal­ne­go są następujące:

  1. Zarządzanie stre­sem

Nauka tech­nik relak­sa­cyj­nych może przy­czy­nić się do popra­wy jako­ści życia i ogól­ne­go samo­po­czu­cia. Dzięki tre­nin­go­wi men­tal­ne­mu, uczy­my się iden­ty­fi­ko­wać sygna­ły stre­su oraz efek­tyw­nie na nie reago­wać. Techniki odde­cho­we czy medy­ta­cja pozwa­la­ją na zapa­no­wa­nie nad emo­cja­mi i zmniej­sze­nie napię­cia psy­chicz­ne­go. W rezul­ta­cie, sta­je­my się bar­dziej wytrzy­ma­li wobec życio­wych wyzwań i mniej podat­ni na nega­tyw­ne skut­ki stresu.

  1. Nawiązywanie lep­szych relacji

Poprzez roz­wi­ja­nie empa­tii, umie­jęt­no­ści słu­cha­nia i komu­ni­ka­cji, tre­ning men­tal­ny może pomóc budo­wać sil­niej­sze i bar­dziej war­to­ścio­we rela­cje z inny­mi. Zrozumienie wła­snych emo­cji oraz umie­jęt­ność wyra­ża­nia ich w jasny spo­sób może pro­wa­dzić do głęb­sze­go zro­zu­mie­nia dru­giej osoby.

  1. Podnoszenie samo­oce­ny

Praca nad pozy­tyw­nym myśle­niem i akcep­ta­cją sie­bie może pomóc zbu­do­wać sil­ne fun­da­men­ty samo­oce­ny i pew­no­ści sie­bie. Poprzez tre­ning uczy­my się dostrze­gać nasze wła­sne war­to­ści, suk­ce­sy i osią­gnię­cia, nawet w obli­czu pora­żek. Pozwala to patrzeć na sie­bie z więk­szą życz­li­wo­ścią i akcep­ta­cją, co z kolei prze­kła­da się na więk­szą pew­ność siebie.

  1. Radzenie sobie z wyzwaniami

Trening men­tal­ny uczy ela­stycz­no­ści myśle­nia, co pozwa­la lepiej radzić sobie z trud­no­ścia­mi i nie­prze­wi­dzia­ny­mi sytu­acja­mi. Dzięki zdol­no­ści adap­ta­cji i otwar­to­ści na zmia­ny, jeste­śmy w sta­nie szyb­ciej i sku­tecz­niej przy­sto­so­wy­wać się do nowych warun­ków oraz znaj­do­wać kre­atyw­ne rozwiązania.

Dla tych, któ­rzy chcą wró­cić do peł­nej spraw­no­ści fizycz­nej i men­tal­nej po prze­rwie, wymie­nio­ne wyżej meto­dy mogą oka­zać się pomoc­ne w budo­wa­niu sil­nych nawy­ków i poszu­ki­wa­niu har­mo­nii. Kluczem jest więc kon­se­kwen­cja i sys­te­ma­tycz­ność, nawet jeśli zaczy­na­my od małych kroków.

Adam Jeziorski – Trener men­tal­ny, biz­nes­men z ponad 20-letnim doświad­cze­niem. Twórca wła­snej mar­ki odzie­żo­wej Van Horn.

 

Czy potrafimy sobie wzajemnie pomagać?

W kon­tek­ście zbli­ża­ją­cej się kolej­nej edy­cji Wielkiej Orkiestry Świątecznej, war­to sobie odpo­wie­dzieć na pyta­nie, jak my, Polki i Polacy, poma­ga­my sobie nawza­jem. Czy robi­my to chęt­nie? Czy poma­ga­my dłu­go­ter­mi­no­wo, czy raczej ad hoc? Jak dzia­ła sys­tem pomo­co­wy i jakich ewen­tu­al­nie zmian potrze­bu­je, by lepiej wspie­rać potrzebujących?

 Jako spo­łe­czeń­stwo cechu­je­my się dość dużą wraż­li­wo­ścią i zjed­no­cze­niem, jeśli cho­dzi o nie­sie­nie pomo­cy dru­gie­mu czło­wie­ko­wi – uwa­ża dr nauk spo­łecz­nych Joanna Lizut, pro­rek­tor­ka Uczelni Korczaka. Lubimy poma­gać, a żywym dowo­dem na to są rekor­do­we wyni­ki osią­ga­ne co roku w zbiór­kach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy Szlachetnej Paczki. Zaangażowani wolon­ta­riu­sze, bez któ­rych trud­no by było prze­pro­wa­dzać wspo­mnia­ne akcje cha­ry­ta­tyw­ne, co roku udo­wad­nia­ją, że jako spo­łe­czeń­stwo chce­my i lubi­my nieść pomoc tym, któ­rzy jej potrze­bu­ją. Wolimy się jed­nak anga­żo­wać w krót­sze akcje dobro­czyn­ne i naj­chęt­niej poma­ga­my anonimowo.

Wolontariusze pil­nie poszukiwani

Z ana­liz spe­cja­li­stów z Uczelni Korczaka wyni­ka, że Polacy nie­zbyt chęt­nie zasi­la­ją na sta­łe kadry orga­ni­za­cji czy fun­da­cji. Brakuje sta­łej for­mu­ły wspie­ra­nia orga­ni­za­cji przez oso­by, któ­re mogą
dać tro­chę swo­je­go cza­su tym, któ­rzy wyma­ga­ją wspar­cia. Coraz czę­ściej mówi się nawet o tym,
że wolon­ta­riat jest w kry­zy­sie. Pojęcie wolon­ta­ria­tu wła­ści­wie tro­chę znik­nę­ło z dys­ku­sji publicz­nej – zauwa­ża dr Joanna Lizut. Są oczy­wi­ście podej­mo­wa­ne pró­by jego przy­wró­ce­nia, choć­by poprzez zachę­ca­nie uczniów do zaan­ga­żo­wa­nia w róż­ne akcje i moty­wo­wa­nia ich przy­zna­wa­niem dodat­ko­wych punk­tów z zacho­wa­nia, ale oso­bi­ście nie jestem pew­na, czy ta dro­ga zachę­ty jest wła­ści­wa. Uważam raczej, że idea poma­ga­nia innym powin­na być czę­ścią nasze­go życia, a my powin­ni­śmy czuć potrze­bę dawa­nia sie­bie innym i w tym duchu wycho­wy­wać mło­dych ludzi.

W opi­nii eks­pert­ki w poma­ga­niu jeste­śmy jed­nak nasta­wie­ni na akcyj­ność i doraź­ność. Wykazujemy się poten­cja­łem do wspie­ra­nia innych, ale bra­ku­je nam umie­jęt­ne­go kon­su­mo­wa­nia tego poten­cja­łu. Zapominamy o tym, że chęć nie­sie­nia pomo­cy i ta nie­zwy­kła ener­gia, któ­ra się uwal­nia się pod­czas takich akcji jak WOŚP czy Szlachetna Paczka, mogła­by się utrzy­my­wać jako cało­rocz­ne zaangażowanie.

I to jest wyzwa­nie, z któ­rym war­to się zmie­rzyć – ape­lu­je pro­rek­tor­ka Uczelni Korczaka. Warto zwró­cić uwa­gę, aby nasze dzia­ła­nia pomo­co­we nie były tyl­ko spo­ra­dycz­ne, akcyj­ne. Przecież pomaganie
to naj­wyż­sza for­ma empa­tii, a wolon­ta­riat jest tego naj­lep­szym przykładem. 

 Sposoby na pomaganie

Sposobów na poma­ga­nie jest mnó­stwo i zmie­nia­ją się wraz z roz­wo­jem tech­no­lo­gii i moż­li­wo­ści komu­ni­ka­cji mię­dzy­ludz­kiej. W tej chwi­li moż­na obser­wo­wać, że ogrom­ną prze­strzeń na wza­jem­ną pomoc zago­spo­da­ro­wał inter­net. To tutaj orga­ni­zo­wa­ne są zbiór­ki w ser­wi­sach internetowych
i na róż­no­rod­nych plat­for­mach spo­łecz­no­ścio­wych. Internetowe zbiór­ki two­rzą swo­je­go rodza­ju spo­łecz­ność, któ­ra poka­zu­je, że poma­ga­nie łączy, że jest ponad wszel­kie róż­ni­ce światopoglądowe,
czy kulturowe.

Wolontariat inter­ne­to­wy daje pole do popi­su wszyst­kim, któ­rzy chcą dać choć odro­bi­nę z siebie
dla innych. I to w każ­dej moż­li­wej for­mie – cza­sem wystar­czy wpła­cić drob­ną kwo­tę, cza­sem zare­ago­wać na proś­bę o prze­ka­za­nie odzie­ży dla rodzi­ny poszko­do­wa­nej w poża­rze, albo oddać komuś zbęd­ny już nam wózek dla dziec­ka. Można też zro­bić wie­le dobre­go, wspie­ra­jąc kogoś pora­dą, wska­zów­ką, dzie­ląc się swo­im doświad­cze­niem pod jakimś dra­ma­tycz­nym wpi­sem kogoś, kto ano­ni­mo­wo woła o pomoc.

 System wyma­ga zmian

Niektóre for­my pomo­cy obec­nie wyma­ga­ją dopra­co­wa­nia, aby mogły dzia­łać jesz­cze efektywniej.
Takim obsza­rem jest pomoc sys­te­mo­wa, któ­ra w tej chwi­li naj­czę­ściej nie ma zin­dy­wi­du­ali­zo­wa­ne­go cha­rak­te­ru – mówi dr Joanna Lizut. Usługi pomo­cy spo­łecz­nej raczej wyglą­da­ją na kon­ser­wa­tyw­ną machi­nę, pro­po­nu­ją­cą roz­wią­za­nia nie zawsze dopa­so­wa­ne do potrzeb kon­kret­nych osób. Dziś toczy się więc dys­ku­sja wokół koniecz­nych zmian w pomo­cy spo­łecz­nej, odno­szą­ca się do tego, jak wła­ści­wie pre­cy­zyj­nie doko­ny­wać pomia­ru jej efek­tyw­no­ści. Czy dane wspar­cie przy­no­si rze­czy­wi­ste korzy­ści potrze­bu­ją­cym? Czy są to korzy­ści spo­łecz­ne, zwią­za­ne z wypra­co­wa­niem trwa­łych, pozy­tyw­nych zacho­wań w dłuż­szej per­spek­ty­wie? Co wła­ści­wie jest mia­rą suk­ce­su sys­te­mu pomocowego?
W tej chwi­li, gdy popa­trzy­my na klien­tów pomo­cy spo­łecz­nej, są to czę­sto oso­by, któ­re regu­lar­nie wra­ca­ją po pomoc i nie są w sta­nie przejść do fazy odse­pa­ro­wa­nia się od pomo­cy społecznej
i samo­dziel­ne­go radze­nia sobie z sytu­acją – a to powin­na być mia­ra sukcesu.

Wyzwania, jakie sto­ją przed obsza­rem sys­te­mo­wej pomo­cy spo­łecz­nej, są ogrom­ne. Jednak nie zmie­nia to fak­tu, że jako spo­łe­czeń­stwo poma­gać chce­my i poma­gać się nie boimy. Chęć nie­sie­nia pomo­cy sta­no­wi wspól­ny mia­now­nik, coś co moc­no nas łączy i jed­no­czy. Ta część ludz­kiej natu­ry, któ­ra skła­nia nas do czy­nie­nia dobra na rzecz dru­gie­go czło­wie­ka, spra­wia że wspól­nie może­my two­rzyć pięk­niej­szy i wraż­liw­szy świat wokół nas, i coraz czę­ściej uśmie­chać się do sie­bie. W koń­cu… nie jeste­śmy sami na tym świecie!

 Uczelnia Korczaka – Akademia Nauk Stosowanych powsta­ła w 1993 roku, jako jed­na z pierw­szych w Polsce uczel­ni nie­pu­blicz­nych. Założona zosta­ła przez Towarzystwo Wiedzy Powszechnej – orga­ni­za­cję, pro­wa­dzą­cą od lat 50. dzia­łal­ność oświa­to­wą i kul­tu­ral­ną wśród doro­słych, dzie­ci i mło­dzie­ży. Głównym pomy­sło­daw­cą jej utwo­rze­nia był prof. dr hab. Julian Auleytner, któ­ry przez wie­le lat peł­nił funk­cję Rektora. Uczelnia Korczaka kształ­ci stu­den­tów na kie­run­kach: Pedagogika, Pedagogika spe­cjal­na, Pedagogiczna przed­szkol­na i wcze­snosz­kol­na, Praca socjal­na, Polityka spo­łecz­na, a od nie­daw­na tak­że Psychologia. W skład Uczelni Korczaka wcho­dzi sie­dem wydzia­łów i oddzia­łów zamiej­sco­wych ulo­ko­wa­nych w: Warszawie, Katowicach, Olsztynie, Lublinie, Szczecinie, Poznaniu i Człuchowie. Koncentrujemy się na prak­tycz­nej i przy­dat­nej w roz­wo­ju zawo­do­wym edu­ka­cji wyż­szej. Na ofe­ro­wa­nych przez nas kie­run­kach stu­diów zaję­cia pro­wa­dzą eks­per­ci i praktycy.
Jako insty­tu­cja odpo­wie­dzial­na spo­łecz­nie Uczelnia reali­zu­je i pro­mu­je zacho­wa­nia pro­spo­łecz­ne. Razem ze stu­den­ta­mi anga­żu­je się w dzia­ła­nia wspie­ra­ją­ce oso­by pozo­sta­ją­ce bez opie­ki czy wyklu­czo­ne, w celu popra­wy ich sytu­acji życio­wej. Uczelnia orga­ni­zu­je akcje pomo­co­we bądź wspie­ra oso­by potrze­bu­ją­ce poprzez współ­pra­cę z insty­tu­cja­mi pożyt­ku publicz­ne­go. Absolwentami Uczelni Korczaka jest ponad 70 tys. osób zatrud­nio­nych w pla­ców­kach edu­ka­cyj­nych, sek­to­rze spo­łecz­nym i samo­rzą­dach. W skład Grupy Edukacyjnej Uczelni Korczaka wcho­dzą tak­że inne pod­mio­ty. Inspirując się mode­lem kor­cza­kow­skiej peda­go­gi­ki, jako jedy­na szko­ła wyż­sza pro­wa­dzi­my wła­sne szko­ły pod­sta­wo­we, licea i porad­nie psychologiczno-pedagogiczne.

Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, Agencja Face It, e‑mail: k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 510 139 575

 

Alarmujące dane dotyczące polskich seniorów. Jak brak ruchu wpływa na ich zdrowie?

 Według danych z bada­nia MultiSport Index 2023 oraz mię­dzy­na­ro­do­we­go bada­nia, pro­wa­dzo­ne pod egi­dą Instytutu Europejskich Badań Żywności w Dublinie, aktyw­ność fizycz­na osób star­szych sta­je się coraz bar­dziej palą­cym wyzwa­niem dla zdro­wia publicz­ne­go. W Polsce, gdzie aż 81% senio­rów trak­tu­je ruch jako istot­ny ele­ment pro­fi­lak­ty­ki zdro­wot­nej, alar­mu­ją­ce sta­ty­sty­ki poka­zu­ją, że trzy czwar­te osób powy­żej 60. roku życia nie podej­mu­je żad­nej aktyw­no­ści fizycz­nej nawet raz w tygodniu.

Porównując dane euro­pej­skie, w 2017 roku tyl­ko 45% osób w wie­ku 65–74 lat w UE-27 poświę­ca­ło co naj­mniej 3 godzi­ny tygo­dnio­wo na aktyw­ność fizycz­ną poza pra­cą, w porów­na­niu z 33% w gru­pie wie­ko­wej 75 lat i wię­cej. To wyraź­nie poka­zu­je, że pro­blem niskie­go pozio­mu aktyw­no­ści fizycz­nej senio­rów nie doty­ka tyl­ko Polski, ale tak­że inne kra­je europejskie.

Zaskakujące jest, że aktyw­ność fizycz­na jest przez oso­by star­sze w Europie oce­nia­na jako jedy­nie pią­ty co do waż­no­ści czyn­nik deter­mi­nu­ją­cy zdro­wie (18%), ustę­pu­jąc miej­sca nawy­kom żywie­nio­wym (42%), pale­niu papie­ro­sów (40%) i spo­ży­wa­niu alko­ho­lu (24%). W ska­li UE naj­częst­szy­mi aktyw­no­ścia­mi fizycz­ny­mi senio­rów są spa­ce­ry, pra­ce ogrod­ni­cze, jaz­da na rowe­rze i pływanie.

Niedostateczna aktyw­ność fizycz­na wśród senio­rów może pro­wa­dzić do poważ­nych kon­se­kwen­cji zdro­wot­nych. Choroby ukła­du krą­że­nia, nowo­two­ry i demen­cje to obec­nie naj­więk­sze zagro­że­nia, a aktyw­ność fizycz­na może sta­no­wić istot­ny czyn­nik pre­wen­cyj­ny – komen­tu­je Anna Rogińska, eks­pert­ka ds. roz­wo­ju biz­ne­su w 4DCenter.

Włączenie aktyw­no­ści fizycz­nej do codzien­ne­go życia senio­rów może zaczy­nać się od pro­stych, ale sku­tecz­nych ćwi­czeń. Spacerowanie, nawet przez 10–15 minut dzien­nie, sta­no­wi dosko­na­ły począ­tek. Do pod­sta­wo­we­go pla­nu tre­nin­go­we­go moż­na doda­wać łagod­ne ćwi­cze­nia wzmac­nia­ją­ce mię­śnie, takie jak przy­sia­dy, zakro­ki, czy pomp­ki w opar­ciu o stół.

Dla osób pre­fe­ru­ją­cych bar­dziej spo­koj­ne for­my aktyw­no­ści, joga i tai chi są dosko­na­ły­mi opcja­mi, poma­ga­jąc jed­no­cze­śnie popra­wić ela­stycz­ność i rów­no­wa­gę. Warto jed­nak pamię­tać, że przed roz­po­czę­ciem jakiej­kol­wiek aktyw­no­ści fizycz­nej, zwłasz­cza w przy­pad­ku senio­rów, waż­ne jest skon­sul­to­wa­nie się z leka­rzem w celu dosto­so­wa­nia pro­gra­mu do indy­wi­du­al­nych potrzeb zdro­wot­nych. Właściwe ćwi­cze­nia mogą przy­nieść nie tyl­ko korzy­ści fizycz­ne, ale tak­że popra­wić samo­po­czu­cie i jakość życia seniorów.

Niezależnie od kra­ju, waż­ne jest, aby pro­gra­my ćwi­czeń były dosto­so­wa­ne do indy­wi­du­al­nych potrzeb senio­rów, uwzględ­nia­jąc obec­ność cho­rób prze­wle­kłych i ogra­ni­cze­nia wyni­ka­ją­ce z wie­ku. W Polsce, gdzie odse­tek osób aktyw­nych fizycz­nie jest niż­szy niż śred­nia euro­pej­ska, ist­nie­je pil­na potrze­ba dzia­łań edu­ka­cyj­nych, aby pod­nieść świa­do­mość senio­rów na temat korzy­ści pły­ną­cych z regu­lar­nej aktyw­no­ści fizycz­nej – doda­je Anna Rogińska.

W obli­czu rosną­cej licz­by senio­rów w spo­łe­czeń­stwie (w 2021 roku sta­no­wi­li ponad jed­ną czwar­tą popu­la­cji Polski), inwe­sto­wa­nie w pro­mo­cję zdro­we­go sty­lu życia w star­szym wie­ku sta­je się klu­czo­wym wyzwa­niem spo­łecz­nym. Brak aktyw­no­ści fizycz­nej w tej gru­pie wie­ko­wej może pro­wa­dzić do rosną­cej licz­by cho­rób zwią­za­nych z bra­kiem ruchu, co, według danych WHO, może gene­ro­wać ogrom­ne kosz­ty dla sys­te­mów opie­ki zdro­wot­nej. W związ­ku z tym, edu­ka­cja, dosto­so­wa­ne pro­gra­my tre­nin­go­we i świa­do­mość korzy­ści zdro­wot­nych zwią­za­nych z aktyw­no­ścią fizycz­ną powin­ny stać się prio­ry­te­tem w kształ­to­wa­niu poli­ty­ki zdro­wot­nej dla seniorów.

4DCenter to eks­klu­zyw­ne cen­trum dia­gno­stycz­ne, któ­re dosko­na­le odpo­wia­da na indy­wi­du­al­ne potrze­by pacjen­tów. Zapewnia wizy­ty dopa­so­wa­ne do har­mo­no­gra­mu i ocze­ki­wań klien­tów. W trak­cie badań zapew­nia­ny jest spe­cjal­ny strój, zapew­nia­ją­cy wygo­dę i kom­fort. Centrum wyróż­nia się wyso­kim stan­dar­dem jako­ści obsłu­gi. Dodatkowo ofe­ru­je róż­no­rod­ne pakie­ty prze­glą­du zdro­wia, zawie­ra­ją­ce dodat­ko­we kon­sul­ta­cje spe­cja­li­stów, co pozwa­la kom­plek­so­wo zadbać o stan zdro­wia każ­de­go pacjen­ta. 4DCenter znaj­du­je się przy ul. Senatorskiej 2 w Warszawie. 

Strona www: www.4d.center

Kontakt dla mediów: 

Michał Kozłowski, Agencja Face it!; m.kozlowski@agencjafaceit.pl, 452 931 565            

FAKTY I MITY O OZE – CZY ODNAWIALNE ŹRÓDŁA ENERGII SĄ LEKIEM NA ROSNĄCE CENY PRĄDU I GAZU?

Sezon grzew­czy w peł­ni – to dobry moment do roz­wa­żań nad wybo­rem eko­no­micz­ne­go i eko­lo­gicz­ne­go źró­dła cie­pła dla nasze­go domu. Wybór odpo­wied­nie­go sys­te­mu grzew­cze­go ma istot­ne zna­cze­nie dla efek­tyw­no­ści ener­ge­tycz­nej budyn­ku, kosz­tów eks­plo­ata­cji, wpły­wu na śro­do­wi­sko, a tak­że zapew­nie­nia bez­pie­czeń­stwa w sytu­acjach kry­zy­so­wych. Wobec utrzy­mu­ją­cej się ten­den­cji wzro­stu cen ener­gii (w 2022 roku w sto­sun­ku do roku 2021 kosz­ty były wyż­sze o 32,5%), likwi­da­cji tarcz ochron­nych od lip­ca 2024 roku, pla­no­wa­nych zmian legi­sla­cyj­nych na pozio­mie unij­nym, a tak­że trud­nej do okre­śle­nia sytu­acji na świa­to­wych ryn­kach paliw kopal­nych i ener­gii, war­to już teraz pomy­śleć o naj­lep­szym roz­wią­za­niu na te nie­pew­ne cza­sy, aby zapew­nić sobie bez­pie­czeń­stwo i kom­fort ciepl­ny, a jed­no­cze­śnie zro­bić to jak naj­niż­szym kosztem. 

Wybór źró­dła cie­pła zale­ży od wie­lu czyn­ni­ków. Bardzo czę­sto w pierw­szej kolej­no­ści kie­ru­je­my się kry­te­rium moż­li­wo­ści dofi­nan­so­wa­nia, a nie kosz­ta­mi, jakie będą gene­ro­wa­ne przez dane źró­dło cie­pła w trak­cie eks­plo­ata­cji. Warto zatem zgłę­bić temat i pod­dać ana­li­zie wszyst­kie za i prze­ciw, by nasz wybór był naj­bar­dziej efek­tyw­nym roz­wią­za­niem. Co radzą eksperci?

- Należy obo­wiąz­ko­wo wyko­nać audyt ener­ge­tycz­ny. Oczywiście nie może być on wyko­na­ny on line. Proponuje, aby przy­szły bene­fi­cjent wyma­gał od audy­to­ra wyli­cze­nia kil­ku symu­la­cji z róż­ny­mi urzą­dze­nia­mi grzew­czy­mi, w któ­rych zosta­ną okre­ślo­ne przy­szłe kosz­ty ogrze­wa­nia budyn­ku. Wtedy klient otrzy­ma rze­tel­ną infor­ma­cję o sta­nie swo­je­go budyn­ku, jego moż­li­wo­ściach ter­mo­mo­der­ni­za­cyj­nych i kwo­tach jakie będzie musiał ponieść na ogrza­nie domu. Na pod­sta­wie tych danych, sam w spo­sób świa­do­my dobie­rze odpo­wia­da­ją­ce swo­im wyma­ga­niom urzą­dze­nie – mówi dr Adam Nocoń, pre­zes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE.

Czy odna­wial­ne źró­dła fak­tycz­nie są god­ną pole­ce­nia alter­na­ty­wą dla tra­dy­cyj­nych sys­te­mów grzew­czych? Czy fak­tycz­nie są eko­lo­gicz­ne i nie­dro­gie w eks­plo­ata­cji? Jakie są fak­ty i mity o OZE.

FAKTY

 

  1. Kocioł na pelet i pom­pa cie­pła to urzą­dze­nia OZE.

 

  • Kocioł na pelet i pom­pa cie­pła to urzą­dze­nia, któ­re wyko­rzy­stu­ją odna­wial­ne źró­dła ener­gii do ogrza­nia budyn­ków jed­no i wie­lo­ro­dzin­nych, jak rów­nież budyn­ków uży­tecz­no­ści publicz­nej (szko­ły, przed­szko­la, szpi­ta­le itd.). To urzą­dze­nia grzew­cze zali­cza­ne do tzw. „zie­lo­nych urzą­dzeń”, któ­re mają zna­czą­cy wpływ na zmniej­sze­nie zależ­no­ści od paliw kopal­nych (węgiel, ropa naf­to­wa i jej pro­duk­ty, gaz ziem­ny), zmniej­sze­nie nega­tyw­ne­go wpły­wu na śro­do­wi­sko (reduk­cja emi­sji zanie­czysz­czeń do powie­trza, mniej odpa­dów sta­łych) tym samym przy­czy­nia­jąc się do zwięk­sze­nia udzia­łu odna­wial­nych źró­deł ener­gii w ogól­nym mik­sie ener­ge­tycz­nym kra­ju – mówi dr Tomasz Mirowski, dyrek­tor Departamentu Biopaliw Stałych Izby Gospodarczej Urządzeń OZE

 

  1. Pompa cie­pła i kocioł na pelet nada­ją się do ogrze­wa­nia pod­ło­go­we­go i grzejnikowego.

 

  • Oba te eko­lo­gicz­ne urzą­dze­nia z powo­dze­niem może­my wyko­rzy­stać zarów­no do ogrze­wa­nia nisko­tem­pe­ra­tu­ro­we­go (ogrze­wa­nie pod­ło­go­we), jak i ogrze­wa­nia wyso­ko­tem­pe­ra­tu­ro­we­go (ogrze­wa­nie grzej­ni­ko­we). Należy jed­nak pod­kre­ślić, że do ist­nie­ją­cej insta­la­cji nisko- czy wyso­ko­tem­pe­ra­tu­ro­wej urzą­dze­nie grzew­cze powin­no być zawsze dobra­ne indy­wi­du­al­nie, na pod­sta­wie prze­pro­wa­dzo­ne­go audy­tu ener­ge­tycz­ne­go i w kon­sul­ta­cji z pro­du­cen­tem bądź fir­mą insta­la­cyj­ną. Jest to nie­zwy­kle istot­ne, aby­śmy w przy­szło­ści nie zosta­li zasko­cze­ni rachun­ka­mi za ogrze­wa­nie z powo­du źle dobra­ne­go urzą­dze­nia do budyn­ku czy insta­la­cji cen­tral­ne­go ogrze­wa­nia – tłu­ma­czy dr Adam Nocoń.

 

  1. Kocioł na pelet i pom­pa cie­pła jako hybryda.

 

  • W obec­nych cza­sach w Europie i wie­lu kra­jów roz­wi­nię­tych na świe­cie odcho­dzi się od paliw kopal­nych, a dla zapew­nie­nia bez­pie­czeń­stwa ener­ge­tycz­ne­go miesz­kań­com coraz czę­ściej mon­tu­je się tzw. hybry­dy w naszych kotłow­niach. Są to dwa urzą­dze­nia: pom­pa cie­pła razem z kotłem pele­to­wym, pod­łą­czo­ne do jed­ne­go sys­te­mu grzew­cze­go ze współ­pra­cu­ją­cym ze sobą ste­ro­wa­niem. Hybryda zapew­nia wła­ści­cie­lo­wi budyn­ku zmi­ni­ma­li­zo­wa­nie kosz­tów ogrze­wa­nia, a w razie awa­rii jed­ne­go z urzą­dzeń bądź nagłych sko­ków ceno­wych pali­wa czy ener­gii elek­trycz­nej, pozwa­la ogrze­wać się dru­gim źró­dłem ogrze­wa­nia – opo­wia­da dr Adam Nocoń.

 

MITY

  1. Pompy cie­pła i kotły na pelet nie emi­tu­ją CO2.

 

  • Ważne jest w jakim kon­tek­ście pod­cho­dzi­my do emi­sji dwu­tlen­ku węgla w obu tych przy­pad­kach. Odnosząc się do pom­py cie­pła rze­czy­wi­ście bez­po­śred­nio nie emi­tu­ją one CO2 (nie mają komi­na). Zaliczane są one do urzą­dzeń zero­emi­syj­nych, jeśli ener­gia elek­trycz­na w 100% pocho­dzi z OZE (słoń­ca, wia­tru, wody). Natomiast patrząc na to sze­rzej i pamię­ta­jąc o tym, że ener­gia elek­trycz­na w Polsce w więk­szo­ści pocho­dzi z elek­trow­ni opa­la­nych węglem, wszyst­kie urzą­dze­nia elek­trycz­ne zasi­la­ne taką ener­gią w naszym domu przy­czy­nia­ją się do emi­sji CO2 w spo­sób pośred­ni. Odwrotnie nato­miast jest w przy­pad­ku kotła na pelet. Podczas pro­ce­su spa­la­nia, mają­ce­go na celu pro­duk­cję cie­pła, wystę­pu­je co praw­da emi­sja dwu­tlen­ku węgla, ale jest ona neu­tral­na dla kli­ma­tu, bo pocho­dzi z bio­ma­sy (źró­dła OZE). W bilan­sie CO2 przyj­mu­je się jedy­nie 20% emi­sji z takie­go źró­dła jak kocioł na pelet. Patrząc sze­rzej tak, jak w pierw­szym przy­pad­ku, kotły te zali­cza­ne są w bilan­sie ogól­nym do urzą­dzeń nisko­emi­syj­nych, któ­rych emi­sja CO2 jest zni­ko­ma, a czę­sto pomi­jal­na w bilan­sach na pozio­mie kra­ju – wyja­śnia pre­zes Izby dr Nocoń.

 

 

  1. Kontrole UOKiK w naszych domach.

 

  • W ostat­nich tygo­dniach sły­szy­my o nad­cho­dzą­cych zmia­nach w prio­ry­te­to­wym pro­gra­mie „Czyste Powietrze”. Pojawiły się rów­nież infor­ma­cję o rze­ko­mych kon­tro­lach UOKiK‑u, któ­re odbę­dą się w naszych domach. Jest to oczy­wi­ście nie­praw­da. Możliwość pla­no­wa­nych kon­tro­li przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta obej­mie pro­du­cen­tów i impor­te­rów pomp cie­pła, któ­rych zada­niem będzie spraw­dze­nie, czy dekla­ro­wa­ne dla urzą­dzeń para­me­try zga­dza­ją się z rze­czy­wi­sto­ścią – wyja­śnia Prezes IGU OZE.

 

Decyzja o wybo­rze rodza­ju ogrze­wa­nia jest bar­dzo istot­na zarów­no dla kom­for­tu domow­ni­ków, jak i póź­niej­szych wydat­ków. Dlatego war­to ją dobrze prze­my­śleć i roz­wa­żyć każ­dą opcję.

 

Izba Gospodarcza Urządzeń OZE zrze­sza ponad 100 firm pro­du­ku­ją­cych oraz dys­try­bu­ują­cych urzą­dze­nia wyko­rzy­stu­ją­ce odna­wial­ne źró­dła ener­gii. Izba zaj­mu­je się przy­go­to­wy­wa­niem pro­jek­tów i aktów praw­nych w zakre­sie funk­cjo­no­wa­nia pol­skiej bran­ży OZE i ochro­ny śro­do­wi­ska, współ­pra­cu­je z orga­na­mi wła­dzy i admi­ni­stra­cji pań­stwo­wej, a tak­że pro­mu­je pol­ski prze­mysł, rze­mio­sło i usłu­gi w na ryn­ku kra­jo­wym oraz na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej. Jednym z głów­nych celów izby jest opi­nio­wa­nie aktów praw­nych doty­czą­cych bran­ży, moni­to­ro­wa­nie pro­ce­su ich wdra­ża­nia i funk­cjo­no­wa­nia oraz przed­sta­wia­nie tych ocen wraz z ewen­tu­al­ny­mi pro­po­zy­cja­mi zmian wła­ści­wym orga­nom wła­dzy publicz­nej. Władze izby dba­ją o kształ­to­wa­nie, upo­wszech­nia­nie oraz pro­mo­wa­nie zasad uczci­wo­ści w dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej, w szcze­gól­no­ści opra­co­wy­wa­nie pro­ce­dur kon­tro­l­nych dla urzą­dzeń OZE.