Nieruchomości za granicą – chwilowy trend inwestycyjny czy nowy sposób zysk?

Jeszcze kil­ka­na­ście lat temu posia­da­nie nie­ru­cho­mo­ści za gra­ni­cą było syno­ni­mem luk­su­su. Dziś jed­nak, coraz wię­cej Polaków decy­du­je się na inwe­sty­cje w dom bądź miesz­ka­nie pod pal­ma­mi. Czy to chwi­lo­wy trend czy może nasz nowy spo­sób na inwe­sto­wa­nie nad­wy­żek finan­so­wych? Na to pyta­nie sta­ra się odpo­wie­dzieć Maria Kobryń, eks­pert od zagra­nicz­nych nieruchomości.

W miesz­ka­nie na wyna­jem inwe­stu­je coraz wię­cej Polaków. Według danych Ministerstwa Finansów umo­wę naj­mu oka­zjo­nal­ne­go opo­dat­ko­wa­ną w for­mie ryczał­tu w 2022 roku zawar­ło ponad 66 tysię­cy podat­ni­ków, co sta­no­wi wzrost o 44 proc. w porów­na­niu z rokiem poprzed­nim. Narodowy Bank Polski osza­co­wał z kolei, że w 2022 roku oko­ło 70 proc. miesz­kań, było kupo­wa­nych w celach inwestycyjnych.

Bardzo popu­lar­ne sta­ło się rów­nież naby­wa­nie domów i apar­ta­men­tów poło­żo­nych w miej­sco­wo­ściach wypo­czyn­ko­wych – na wybrze­żu czy w górach. Kupując taką nie­ru­cho­mość zapew­nia­my sobie nie tyl­ko przy­chód z udo­stęp­nia­nia nasze­go lokum tury­stom, lecz zysku­je­my rów­nież bazę na let­nie bądź zimo­we wypa­dy. Wielu rodzi­mych inwe­sto­rów nie ogra­ni­cza się jed­nak do pol­skich kuror­tów i chcąc osią­gnąć jak naj­wyż­szą sto­pę zwro­tu z inwe­sty­cji coraz czę­ściej szu­ka oka­zji zaku­po­wych na ryn­kach z więk­szym poten­cja­łem – mówi Maria Kobryń, eks­pert od zagra­nicz­nych nie­ru­cho­mo­ści.

Zysk pod palmami

Takie kra­je jak Bali czy Tajlandia są dla czę­ści z nas bar­dziej atrak­cyj­nym miej­scem do spę­dza­nia waka­cji niż pol­skie wybrze­że, dla­te­go wie­lu Polaków skła­nia się w kie­run­ku inwe­sto­wa­nia w takich egzo­tycz­nych loka­li­za­cjach. Próg wej­ścia w taką inwe­sty­cję jest tak napraw­dę podob­ny jak w przy­pad­ku nie­ru­cho­mo­ści kra­jo­wych – w Karpaczu czy Jastarni za metr kwa­dra­to­wy trze­ba zapła­cić nawet 30 tysię­cy zło­tych, a w Dominikanie czy na Bali co naj­mniej poło­wę mniej. Oznacza to, że za te same pie­nią­dze może­my kupić więk­szą i bar­dziej luk­su­so­wo urzą­dzo­ną nieruchomość.

Warto dodać, że w takich miej­scach jak cho­ciaż­by Dominikana czy Tajlandia tak zwa­ny sezon wyso­ki trwa cały rok. Oznacza to, że zysk z inwe­sty­cji w nie­ru­cho­mość zagra­ni­cą moż­na tak napraw­dę czer­pać przez peł­nie 12 mie­się­cy. To duża prze­wa­ga w sto­sun­ku do rodzi­mych kuror­tów, gdzie gorą­cy okres to zwy­kle jedy­nie kil­ka­na­ście tygo­dniu w roku. Perspektywa sta­bil­nych, nie­za­leż­nych od pory roku, zysków kusi nie tyl­ko inwe­sto­rów, któ­rzy są nasta­wie­ni wyłącz­nie na wynaj­mo­wa­nie zaku­pio­nej nie­ru­cho­mo­ści, lecz tak­że oso­by, któ­re chcą zaku­pio­ny dom wyko­rzy­sty­wać rów­nież jako waka­cyj­ną bazę. Ciekawą kwe­stią jest rów­nież to, że utrzy­ma­nie takiej nie­ru­cho­mo­ści, wypo­sa­że­nie jej czy zakup usług lub towa­rów codzien­ne­go użyt­ku w takich tro­pi­kal­nych kra­jach to tyl­ko uła­mek tego, co musie­li­by­śmy zapła­cić w Polsce czy Europie – pod­kre­śla Maria Kobryń.

Bezpieczna skryt­ka

Czasy pan­de­mii, stan pol­skiej i euro­pej­skiej gospo­dar­ki oraz kon­flikt mili­tar­ny za naszą wschod­nią gra­ni­cą skło­nił Polaków do roz­wa­żań na temat tego, jak zabez­pie­czyć mają­tek przed spad­kiem war­to­ści lub jakie są moż­li­wo­ści upłyn­nie­nia mająt­ku w cza­sie kry­zy­su. Te dywa­ga­cje napę­dzi­ły wzrost zain­te­re­so­wa­nia zagra­nicz­ny­mi nie­ru­cho­mo­ścia­mi. Wielu inwe­sto­rów trak­tu­je dziś kup­no domu czy apar­ta­men­tu w egzo­tycz­nych kra­jach jako bez­piecz­ną skryt­kę poza pol­skim, czy euro­pej­skim sys­te­mem ban­ko­wym. Dlaczego?

Ulokowanie środ­ków w nie­ru­cho­mo­ściach w Dominikanie czy Tajlandii to dywer­sy­fi­ka­cja inwe­sty­cji pod wzglę­dem walut, co może oka­zać się pomoc­ne, gdy­by zło­ty zaczął tra­cić na war­to­ści. Dodatkowo posia­da­nie inwe­sty­cji za gra­ni­cą, chro­ni nasze oszczęd­no­ści przed poten­cjal­nym spo­wol­nie­niem gospo­dar­czym w kra­ju, któ­re mogło­by wpły­nąć na to jak Polacy  czy Europejczycy spę­dza­ją waka­cje – zazna­cza ekspertka.

Chwilowy trend czy nowy spo­sób zysk?

Z moje­go doświad­cze­nia wyni­ka, że inwe­sto­rów kupu­ją­cych nie­ru­cho­mo­ści pod pal­ma­mi moż­na podzie­lić na trzy kate­go­rie.  Pierwszą sta­no­wią oso­by, któ­re chcą inwe­sto­wać poza Polską w celu zabez­pie­cze­nia mająt­ku. Drugą, ci, któ­rzy chcą spę­dzać czas w zagra­nicz­nej nie­ru­cho­mo­ści i kupu­ją ją z myślą o dłuż­szych poby­tach waka­cyj­nych. Trzecią gru­pą są z kolei inwe­sto­rzy, któ­rzy chcą zarów­no ulo­ko­wać pie­nią­dze, korzy­stać z nie­ru­cho­mo­ści, a tak­że czer­pać zyski z wynaj­mu – mówi Maria Kobryń.

 Zainteresowanie zagra­nicz­ny­mi inwe­sty­cja­mi zwięk­sza się im więk­sza jest świa­do­mość i wie­dza ludzi w zakre­sie eko­no­mii, biz­ne­su i pra­wa. Ponadto popyt na tego typu inwe­sty­cje zwięk­sza się wraz z popu­la­ry­za­cją pra­cy zdal­nej i rede­fi­ni­cją sty­lu życia mło­dych ludzi tzw. cyfro­wych noma­dów. Czy to ozna­cza, że coraz wię­cej Polaków będzie inwe­sto­wać w nie­ru­cho­mo­ści w egzo­tycz­nych lokalizacjach?

 Widać to gołym okiem z roku na rok. Dobrym pro­gno­sty­kiem jest na pew­no to, że coraz wię­cej mówi się o dywer­sy­fi­ka­cji ryzy­ka i zabez­pie­cze­niu mająt­ku.  Wielu z nich jest rów­nież świa­do­mych jak istot­nym ele­men­tem przy takiej inwe­sty­cji jest wspar­cie dorad­cy spe­cja­li­zu­ją­ce­go się w nie­ru­cho­mo­ściach zagra­nicz­nych – pod­su­mo­wu­je ekspertka.

Maria Kobryń, praw­nik i part­ner zarzą­dza­ją­cy w kan­ce­la­rii Blueshell Legal. Przez wie­le lat zwią­za­na z ryn­kiem nie­ru­cho­mo­ści komer­cyj­nych, dziś wspie­ra MŚP w mie­rze­niu się wyzwa­nia­mi z zakre­su nie­ru­cho­mo­ści, spół­ek, kon­trak­tów, pra­wa autor­skie­go i tymi, któ­re poja­wia­ją się przy sprze­da­ży firmy.

Poza pro­wa­dze­niem kan­ce­la­rii praw­ni­czej Maria speł­nia się jako dorad­ca w nie­ru­cho­mo­ściach za gra­ni­cą. Dzięki glo­bal­nej sie­ci kon­tak­tów – współ­pra­cy z reno­mo­wa­ny­mi zagra­nicz­ny­mi kan­ce­la­ria­mi praw­ny­mi i fir­ma­mi dorad­czy­mi, a tak­że fir­ma­mi zarzą­dza­ją­cy­mi mająt­kiem – poma­ga kupić i zarzą­dzać nie­ru­cho­mo­ścia­mi w takich loka­li­za­cjach jak Dominikana, Tajlandia, Bali i RPA oraz Europa i bli­ski Wschód. Doradza też pol­skim dewe­lo­pe­rom chcą­cym reali­zo­wać pro­jek­ty budow­la­ne za granicą.

Prywatnie, mama dwój­ki dzie­ci, żona chi­rur­ga i miło­śnicz­ka smart podró­ży, pró­bu­ją­ca zara­zić swo­ją pasją jak naj­więk­sze gro­no rodzin­ne i znajomych.

 

 

 

Mniej lektur – więcej kompetencji miękkich

Czy pla­no­wa­ne przez Ministerstwo Edukacji Narodowej odchu­dze­nie kano­nu lek­tur szkol­nych to dobry kie­ru­nek? W jaki spo­sób oma­wia­nie na lek­cjach prze­czy­ta­nych ksią­żek może wes­przeć roz­wój kom­pe­ten­cji mięk­kich? Między inny­mi na te pyta­nia sta­ra się zna­leźć odpo­wiedź Karolina Pol, wła­ści­ciel­ka fir­my edu­ka­cyj­nej EduKaPol Szkolenia, zwią­za­na z edu­ka­cją już od ponad 13 lat.

Najnowsze bada­nie PISA, czy­li mię­dzy­na­ro­do­we bada­nie umie­jęt­no­ści uczniów reali­zo­wa­ne przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, wska­zu­je, że pol­ską mło­dzież cha­rak­te­ry­zu­je duży defi­cyt kom­pe­ten­cji mięk­kich, takich jak wytrwa­łość czy współ­pra­ca. To nie­po­ko­ją­ce, bo to wła­śnie takie umie­jęt­no­ści będą naj­bar­dziej cenio­ne na ryn­ku pra­cy w przy­szło­ści. Według Deloitte Access Economics do 2030 roku nawet 66 proc. wszyst­kich miejsc pra­cy będą sta­no­wić zawo­dy wyma­ga­ją­ce zdol­no­ści interpersonalnych.

Kompetencje mięk­kie moż­na w bar­dzo pro­sty spo­sób roz­wi­jać dzię­ki czy­ta­niu i oma­wia­niu ksią­żek. Warto w tym miej­scu pod­kre­ślić, że wbrew pozo­rom, dobrym kie­run­kiem zmian w oświa­cie jest skró­ce­nie listy lek­tur, z jaki­mi mają się zapo­znać w trak­cie edu­ka­cji mło­dzi ludzie. Taki zabieg spra­wi, że nauczy­cie­li będą mie­li wię­cej cza­su na oma­wia­nie tek­stów, któ­re ucznio­wie czy­ta­ją w domu i dokład­niej­sze poru­sza­nie wąt­ków w nich zawar­tych. Będą rów­nież mie­li szan­sę skon­stru­ować lek­cje tak, by oma­wia­nie lek­tur sprzy­ja­ło roz­wo­jo­wi kom­pe­ten­cji mięk­kich – mówi Karolina Pol.

Efektywnie, czy­li… jak?

Jak w takim razie powin­ny być oma­wia­ne lek­tu­ry? Przede wszyst­kim w spo­sób przy­ja­zny, tak by zarów­no uczeń, jak i nauczy­ciel czer­pa­li jak naj­wię­cej z tego pro­ce­su. Jednym z takich spo­so­bów jest prze­kład inter­se­mio­tycz­ny, czy­li prze­ło­że­nie tek­stu lite­rac­kie­go na kolej­ny rodzaj sztu­ki. Może być to pra­ca pla­stycz­na, wiersz czy krót­ka scen­ka teatral­na. Ta meto­da nie tyl­ko anga­żu­je uczniów, lecz tak­że wzma­ga ich kre­atyw­ność i pozwa­la spoj­rzeć na prze­czy­ta­ną lek­tu­rę z zupeł­nie innej perspektywy.

Należy pod­kre­ślić, że w oma­wia­niu lek­tur nie cho­dzi wyłącz­nie o to, by uczeń popraw­nie odpo­wie­dział na pyta­nie mają­ce spraw­dzić czy ją prze­czy­tał. Lektura powin­na sta­no­wić pre­tekst do szer­szej dys­ku­sji, w trak­cie któ­rej roz­wi­ja­ne będą kom­pe­ten­cje mięk­kie, takie jak  umie­jęt­no­ści wypo­wia­da­nia się i wyra­ża­nia wła­sne­go zda­nia – kon­ty­nu­uje Karolina Pol. – Podstawy pro­gra­mo­we powin­ny być skon­stru­owa­ne tak, by nauczy­ciel na pod­sta­wie zna­jo­mo­ści swo­ich uczniów – ich zain­te­re­so­wań i indy­wi­du­al­ne­go poten­cja­łu – mógł dobie­rać lek­tu­ry, któ­re będą dla nich „aktu­al­ne” i do któ­rych będą mogli się odnieść. Tylko w ten spo­sób spra­wi­my, że szkol­ne lek­tu­ry prze­sta­ną odstra­szać uczniów – doda­je.

 

Kontakt dla mediów:

Maria Strużkiewicz

m.struzkiewicz@agencjafaceit.pl

+48 606 702 770

Account Manager

Agencja Face It!

 

 

Magister Karolina Pol jest eks­per­tem edu­ka­cji przed­szkol­nej i wcze­snosz­kol­nej oraz wła­ści­ciel­ką fir­my EduKaPol Szkolenia. Od 13 lat zwią­za­na z edu­ka­cją – pra­co­wa­ła jako nauczy­ciel­ka języ­ka pol­skie­go i wie­dzy o kul­tu­rze. Pełniła tak­że funk­cję dyrek­tor­ki żłob­ka i przed­szko­la. Od 11 lat pro­wa­dzi szko­le­nia dla nauczy­cie­li wszyst­kich eta­pów edu­ka­cyj­nych i poma­ga im wpro­wa­dzać inno­wa­cyj­ne meto­dy edu­ka­cyj­ne. Spędziła ponad 2 000 godzin pro­wa­dząc szko­le­nia sta­cjo­nar­ne, a w kur­sach on-line jej autor­stwa wzię­ło udział ponad 24 000 uczestników.

Karolina Pol jest lau­re­at­ką pre­sti­żo­wych nagród cza­so­pi­sma Business Woman&Life w kate­go­rii „Lider wdra­ża­nia inno­wa­cyj­nych metod edu­ka­cyj­nych” oraz wyróż­nie­nia Złote Orły Edukacji. Jako eks­pert była rów­nież zaan­ga­żo­wa­na w emi­to­wa­ny na ante­nie TVP pro­gram „Wielka Matura Polaków”. Na co dzień współ­pra­cu­je przy redak­cji i opi­nio­wa­niu pod­ręcz­ni­ków, pomo­cy nauko­wych i innych mate­ria­łów dydak­tycz­nych czy gier plan­szo­wych z wydaw­nic­twa­mi taki­mi jak Wydawnictwo PWN, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Wydawnictwo Babaryba, czy WSiP.

Prywatnie Pani Karolina jest mamą trój­ki dzie­ci – ośmio­let­nie­go Kuby, czte­ro­let­nie­go Bartka i dwu­let­niej Natalki. Na co dzień wspie­ra ich wszech­stron­ny roz­wój mię­dzy inny­mi spa­ce­ru­jąc, czy­ta­jąc i gra­jąc w gry plan­szo­we. Wszystkie mate­ria­ły edu­ka­cyj­ne oraz meto­dy pole­ca­ne w trak­cie szko­leń Pani Karoliny są zawsze spraw­dzo­ne i bli­skie temu, co prak­ty­ku­je prywatnie.

 

EduKaPol Szkolenia to zało­żo­na w 2017 roku fir­ma pro­wa­dzą­ca szko­le­nia dla nauczy­cie­li wszyst­kich eta­pów edu­ka­cyj­nych. Szkolenia sta­cjo­nar­ne i kur­sy onli­ne ofe­ro­wa­ne przez EduKaPol wspie­ra­ją kadrę peda­go­gicz­ną w posze­rza­niu warsz­ta­tu i poka­zu­ją jak zasto­so­wać w prak­ty­ce inno­wa­cyj­ne meto­dy edu­ka­cyj­ne w spo­sób atrak­cyj­ny dla uczniów. Na szko­le­niach pro­wa­dzo­nych przez Karolinę Pol, zało­ży­ciel­kę fir­my, nauczy­cie­le dowia­du­ją się rów­nież jak zapla­no­wać i zor­ga­ni­zo­wać pra­cę tak, aby przy­go­to­wa­nie zajęć dydak­tycz­nych nie było uciąż­li­we, a ich efek­ty wpły­wa­ły na wszech­stron­ny roz­wój uczniów. Na szko­le­niach wie­dza teo­re­tycz­na łączo­na jest z prak­tycz­ny­mi przy­kła­da­mi, a pro­wa­dzą­ca bazu­je na swo­im wie­lo­let­nim doświad­cze­niu. Do dziś w sta­cjo­nar­nych szko­le­niach EduKaPol udział wzię­ło oko­ło 7 000 nauczy­cie­li, a z kur­sów on-line sko­rzy­sta­ło ponad 24 000 osób. W bez­płat­nych szko­le­niach pro­wa­dzo­nych za pośred­nic­twem Internetu uczest­ni­czy co mie­siąc bli­sko kil­ka­dzie­siąt tysię­cy uczestników.

Więcej infor­ma­cji na: https://edukapol.pl/ oraz https://www.facebook.com/edukapol.

Możesz być, kim chcesz! Poznaj sposoby na alternatywne życie

Coraz wię­cej osób świa­do­mie wybie­ra inny od tra­dy­cyj­ne­go spo­sób na życie. Inspiruje nas odkry­wa­nie szla­ków odmien­nych od tych utar­tych i z cza­sem sta­je­my się odważ­niej­si w doko­ny­wa­niu zmian, nawet tak rady­kal­nych, jak cho­ciaż­by zamiesz­ka­nie w kam­pe­rze, czy przej­ście na wita­ria­nizm. Wspólnym mia­now­ni­kiem wybo­ru takiej lub innej alter­na­ty­wy jest jed­nak zawsze to, by stać się szczęśliwszym
i zdrow­szym czło­wie­kiem, a tak­że spra­wić, by nasze ist­nie­nie sta­ło się bar­dziej wartościowe.

Mówi się, że każ­dy dzień jest waż­ny. Mówi się, że trze­ba żyć tak, jak­by każ­dy dzień, był tym ostat­nim. Tymczasem w prak­ty­ce egzy­sten­cja więk­szo­ści z nas nie­wie­le się od sie­bie róż­ni. Doświadczamy tej samej ruty­ny każ­de­go dnia – wsta­je­my rano, jedzie­my do pra­cy (naj­czę­ściej samo­cho­dem), stoimy
w kor­kach, zło­ści­my się, pra­cu­je­my, w mię­dzy­cza­sie jemy lunch (czę­sto na szyb­ko i byle jak), wra­ca­my, odbie­ra­my dzie­ci ze szko­ły, jemy dwu­da­nio­wy obiad z dese­rem, poma­ga­my dzie­ciom w odro­bie­niu lek­cji, odwo­zi­my je na zaję­cia dodat­ko­we, wra­ca­my, ser­wu­je­my póź­ną kola­cję, przy­go­to­wu­je­my dzie­ci do sny, nad­ra­bia­my zale­gło­ści w pra­cy, sie­dząc przy lap­to­pie do pół­no­cy, pod­ja­da­my palusz­ki, pije­my wino
na roz­luź­nie­nie i wresz­cie, total­nie wyczer­pa­ni, uda­je­my się do łóż­ka, by chwil­kę nie­spo­koj­nie pospać.

Gdy coś nie gra, czas na zmianę

W tym całym kie­ra­cie bra­ku­je cza­su na budo­wa­nie wię­zi z bli­ski­mi, czu­łe sło­wa i gesty, czy choć­by chwi­lo­we zasta­no­wie­nie się nad tym, czy to, co wła­śnie robi­my, na pew­no nam słu­ży i ma jaki­kol­wiek sens. I choć po pew­nym cza­sie przy­zwy­cza­ja­my się do pędzą­ce­go try­bu życia, w głę­bi ser­ca zda­je­my sobie spra­wę, że coś tutaj nie gra i uświa­da­mia­my sobie, że nie czu­je­my się dobrze ani fizycz­nie, ani psy­chicz­nie, a oso­by, któ­re kocha­my, odda­la­ją się od nas. Na szczę­ście w takich momen­tach czę­sto się zatrzy­mu­je­my, czu­jąc, że oto nad­szedł czas na zmia­nę – mówi Mariusz Budrowski, twór­ca pro­jek­tu Odmładzanie na Surowo oraz pomy­sło­daw­ca festi­wa­lu Witariada, któ­ry sam kil­ka­na­ście lat temu zmie­nił swo­je życie o 180 stop­ni, a teraz zachę­ca do tego innych poprzez swo­je dzia­ła­nia w sie­ci i w realu. Ci, któ­rzy pod­ję­li śmia­łą decyzję
o wpusz­cze­niu zmia­ny w swo­je życie, sta­ją się inspi­ra­to­ra­mi i prze­wod­ni­ka­mi dla innych. Każdy ma inną histo­rię, ale podob­ną moty­wa­cję – chce mieć war­to­ścio­we życie, być wol­nym od cze­goś, co mu nie słu­ży, np. od uży­wek, nie­zdro­we­go jedze­nia, pra­co­ho­li­zmu, czy jakie­kol­wiek sche­ma­tu narzu­co­ne­go przez spo­łe­czeń­stwo, któ­ry defi­ni­tyw­nie mu nie służy. 

Alternatywne spo­so­by na życie obej­mu­ją róż­no­rod­ne podej­ścia do codzien­ne­go funk­cjo­no­wa­nia, myślenia
o karie­rze, rela­cjach spo­łecz­nych i sty­lu życia. Są to np.:

- mini­ma­lizm czy­li kon­cen­tra­cja na pro­sto­cie, pozby­wa­nie się zbęd­nych rze­czy i sku­pia­nie na tym,
co napraw­dę ma war­tość. Minimalizm może obej­mo­wać mini­ma­li­za­cję posia­da­nych przed­mio­tów, ale tak­że ogra­ni­cze­nie zobo­wią­zań i zadań

- życie w spo­łecz­no­ści eko­lo­gicz­nej, któ­ra sta­wia sobie za cel trwa­nie zgod­nie z zasa­da­mi zrów­no­wa­żo­ne­go roz­wo­ju, współ­pra­cy i mini­ma­li­za­cji wpły­wu na środowisko.

- pra­ca zdal­na i cyfro­wy noma­dyzm, któ­ry pozwa­la pra­co­wać z dowol­ne­go miej­sca na świe­cie. Cyfrowy noma­dyzm umoż­li­wia łącze­nie pra­cy z podró­ża­mi i doświad­cza­nie róż­nych kultur.

- akty­wizm spo­łecz­ny, pozwa­la­ją­cy poświęć swój czas i ener­gię na dzia­ła­nia spo­łecz­ne, walkę
z nie­spra­wie­dli­wo­ścia­mi spo­łecz­ny­mi, pro­mo­cję rów­no­ści i praw człowieka

- edu­ka­cja alter­na­tyw­na zamiast tra­dy­cyj­nej ścież­ki edu­ka­cyj­nej, takie jak np. home­scho­oling, unscho­oling, czy edu­ka­cja montessoriańska

 - odrzu­ce­nie mia­sta i życie w lesie lub na wsi, gdzie moż­na pro­wa­dzić bar­dziej spo­koj­ne i zrów­no­wa­żo­ne życie, być bli­żej natu­ry i roz­wi­jać się samowystarczalnie

- odrzu­ce­nie nowo­cze­snych tech­no­lo­gii na rzecz ucze­nia się i zacho­wy­wa­nia tra­dy­cyj­nych
rze­miosł, pozwa­la­ją­cych na samo­dziel­ne i lokal­ne pro­du­ko­wa­nie dóbr i świad­cze­nia usług
(np. przy budo­wie domu, wyko­ny­wa­niu mebli, przed­mio­tów codzien­ne­go użyt­ku, itp.)

- wega­nizm, wege­ta­ria­nizm lub wita­ria­nizm – przej­ście na die­tę zgod­ną z war­to­ścia­mi etycznymi
i dba­ło­ścią o środowisko

- poszu­ki­wa­nie wła­sne­go podej­ścia do ducho­wo­ści – może to być prak­ty­ka medy­ta­cyj­na, yoga, czy zaan­ga­żo­wa­nie w róż­ne tra­dy­cje duchowe

- sztu­ka i kre­atyw­ność czy­li kon­cen­tra­cja na roz­wi­ja­niu swo­jej twór­czo­ści i pasji, co dla wie­lu ludzi sta­no­wi for­mą peł­niej­sze­go i bar­dziej satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go życia

- podró­żo­wa­nie jako for­ma edu­ka­cji poprzez zdo­by­wa­nie doświad­czeń, pozna­wa­nie róż­nych kultur
i posze­rza­nie horyzontów

 Żyć nie wegetować

Do zmia­ny potrze­ba odwa­gi i deter­mi­na­cji. Aby je w sobie zna­leźć, war­to rozej­rzeć się wokół siebie
i poszu­kać tych, któ­rzy już wybra­li alter­na­tyw­ne spo­so­by życia. Takich ludzi moż­na spo­tkać choć­by na peł­nym muzy­ki i dobrej ener­gii festi­wa­lu Witariada, któ­ry już po raz pią­ty orga­ni­zu­ję w Kawęczynie nie­opo­dal Warszawy – mówi Mariusz Budrowski. Witariada przy­cią­ga wszyst­kich poszu­ku­ją­cych nowe­go kie­run­ku dla sie­bie. Przyjeżdżają tu nie tyl­ko kolo­ro­we pta­ki, czy arty­stycz­ne dusze, ale też rodzi­ny z dzieć­mi i seniorzy –
po pro­stu wszy­scy, któ­rych łączy otwar­tość na dru­gie­go czło­wie­ka, natu­rę i poszu­ki­wa­nie głęb­sze­go sensu
w tym, co robi­my na tej Ziemi. Są tu kon­cer­ty, wykła­dy, warsz­ta­ty, stre­fa dla dzie­ci i wie­le innych atrak­cji. Przede wszyst­kim jed­nak to, co przy­cią­ga – to nie­sa­mo­wi­ta ener­gia, któ­ra napę­dza do świe­że­go spoj­rze­nia na sie­bie same­go i swój świat. Ludzie przy­jeż­dża­ją tu spra­gnie­ni tej ener­gii, kar­mią się nią i chło­ną wie­dzę od zapro­szo­nych gości spe­cjal­nych – nie­sa­mo­wi­tych, cha­ry­zma­tycz­nych ludzi, któ­rzy inspi­ru­ją do zmia­ny świa­ta na lep­szy, a codzien­no­ści na piękniejszą.

Moc wspar­cia

Ci, któ­rzy poszu­ku­ją nowych spo­so­bów na życie, czę­sto łączą się w spo­łecz­no­ści i nawza­jem wspierają
w budo­wa­niu alter­na­tyw­nej rze­czy­wi­sto­ści. Odrzucając tzw. kon­sump­cjo­nizm, muszą odna­leźć się na nowo, poznać to, co do tej pory było postrze­ga­ne jako obce i dziw­ne, czę­sto kry­ty­ko­wa­ne przez naj­bliż­sze oto­cze­nie. Niestety naj­czę­ściej ci, któ­rzy chcą iść pod prąd, mie­rzą się z kry­tycz­ną oce­ną tra­dy­cyj­nej spo­łecz­no­ści i są pod­da­wa­niu pra­niu mózgu – zauwa­ża pomy­sło­daw­ca Festiwalu Witariada. Najpierw pró­bu­je się ich zawró­cić ze „złej dro­gi”, tłu­ma­czy, że to, co nie­zna­ne, na pew­no jest nie­wła­ści­we, a – jeśli to nie skut­ku­je, wyty­ka się ich pal­ca­mi i wresz­cie odrzu­ca. A ponie­waż niko­mu nie jest łatwo znieść wyklu­cze­nia, „alter­na­tyw­ni” łączą się w nowe gru­py i two­rzą rela­cję z tymi, któ­rzy myślą podobnie. 

Każdy ma swo­je wła­sne potrze­by i war­to­ści, dla­te­go alter­na­tyw­ne spo­so­by na życie będą się różnić
dla róż­nych osób. Ważne jest, aby zna­leźć dro­gę, któ­ra naj­le­piej odpo­wia­da two­im celom i przekonaniom.

Piąta edy­cja Festiwalu Wiatarida odbę­dzie się w tym roku w dniach 12–14 lip­ca w Dworku pod Wiechą w Kawęczynie
przy ul. Gościnnej 20, 05–555 Tarczyn. Będzie to wyda­rze­nie, obfi­tu­ją­ce w wykła­dy, poka­zy, zaję­cia inte­rak­tyw­ne, spor­to­we, warsz­ta­ty, kon­cer­ty, stre­fę zaku­po­wą, wita­riań­ską stre­fę gastro­no­micz­ną, wspól­ne ogni­ska i stre­fę dla dzie­ci. Tematy, jakie poru­szy­my to: zdro­wie, pro­fi­lak­ty­ka, żywie­nie, alter­na­tyw­ne meto­dy uzdra­wia­nia, posty okre­so­we i cza­so­we, lecze­nie die­tą, Nowa Germańska Medycyna, roz­wój ducho­wy i oso­bi­sty, eko­lo­gia, per­ma­kul­tu­ra, epi­ge­ne­ty­ka, bli­skość z natu­rą, sło­wiań­stwo. Kup bilet: https://www.witariada.com/events

 

Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, agen­cja Face it! k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 510 139 575

Co warto wiedzieć o wyborach samorządowych?

Co war­to wie­dzieć o wyborach samo­rzą­dowych?

Już 7 kwiet­nia odbę­dą się wybo­ry samo­rzą­do­we – gło­so­wa­nie będzie moż­li­we w godzi­nach od 7:00 do 21:00, a II tura wybo­rów odbę­dzie się dwa tygo­dnie póź­niej, czy­li 21 kwiet­nia. Wybory samo­rzą­do­we są rów­ne, bez­po­śred­nie i powszech­ne. Zasady te sta­no­wią zespół pod­sta­wo­wych reguł, któ­re ukształ­to­wa­ne zosta­ły na prze­strze­ni wie­lu lat i trak­to­wa­ne są jako koniecz­ne prze­słan­ki demo­kra­tycz­nych wyborów. 

 Kto może gło­so­wać w wybo­rach samorządowych?

Prawo udzia­łu w wybo­rach do rady gmi­ny, rady powia­tu i sej­mi­ku woje­wódz­twa oraz w wybo­rach wój­ta, bur­mi­strza i pre­zy­den­ta mia­sta posia­da oby­wa­tel, któ­ry naj­póź­niej w dniu gło­so­wa­nia koń­czy 18 lat i sta­le zamiesz­ku­je na obsza­rze danej jed­nost­ki samo­rzą­du tery­to­rial­ne­go (co też jest potwier­dzo­ne wpi­sem do sta­łe­go reje­stru wybor­ców). Prawo do gło­so­wa­nia mają rów­nież oby­wa­te­le Unii Europejskiej, któ­rzy wpraw­dzie nie posia­da­ją oby­wa­tel­stwa posel­skie­go, ale sta­le zamiesz­ku­ją na obsza­rze danej jed­nost­ki samo­rzą­du tery­to­rial­ne­go i rów­nież wpi­sa­ni są do sta­łe­go reje­stru wybor­ców. Cudzoziemcy mogą jed­nak brać udział w wybo­rach tyl­ko na szcze­blu gminnym.

Kto nie może brać udzia­łu w głosowaniu? 

W wybo­rach samo­rzą­do­wych nie mogą brać udzia­łu oso­by pozba­wio­ne praw publicz­nych pra­wo­moc­nym orze­cze­niem Sądu, pozba­wio­ne praw wybor­czych pra­wo­moc­nym orze­cze­niem Trybunału Stanu oraz oso­by, któ­re są ubez­wła­sno­wol­nie­nie pra­wo­moc­nym orze­cze­niem Sądu (cał­ko­wi­cie lub częściowo).

Dlaczego udział w gło­so­wa­niu jest ważny?

Udział w wybo­rach samo­rzą­do­wych jest nie­zwy­kle waż­ny, bowiem wła­dze samo­rzą­do­we wywie­ra­ją bez­po­śred­ni wpływ na nasze codzien­ne życie. Samorządowcy zaj­mu­ją się mię­dzy inny­mi taki­mi decy­zja­mi jak łata­nie dziur w dro­gach, z któ­rych korzy­sta­my każ­de­go dnia, dba­ją o zapew­nie­nie opie­ki dzie­ciom w żłob­kach i przed­szko­lach oraz gospo­da­ru­ją pie­niędz­mi otrzy­my­wa­ny­mi z Unii Europejskiej.

Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet
w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie.
Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575

Premiera na Wielkanoc – nowy mini-serial „Dzikie fale – Nic się nie ukryje” w Romance TV!

Tegoroczna Wielkanoc w Romance TV będzie bar­dzo tajem­ni­cza i peł­na emo­cji! Stacja zapra­sza na czte­ry odcin­ki nowe­go mini-serialu „Dzikie fale – Nic się nie ukry­je”, któ­re widzo­wie obejrzą
w Wielkanocną Niedzielę i Poniedziałek o godz. 20:00 i 21:55.

W Wielkanoc zro­bi się w Romance TV bar­dzo tajem­ni­czo! Czteroczęściowy mini-serial „Dzikie fale – Nic się nie ukry­je” bazu­ją­cy na serii powie­ści o tym samym tytu­le autor­stwa Christiane Sadlo, czy­li dosko­na­le zna­nej widzom sta­cji Ingi Lindström, prze­nie­sie nas do Bretanii. Policjantka Marie, postrze­lo­na pod­czas jed­nej z akcji w Paryżu, pra­cu­je tam nad swo­imi trud­ny­mi rela­cja­mi z ojcem. Marie spo­ty­ka Paula, któ­ry po postrze­le­niu udzie­lił jej pierw­szej pomo­cy. Wspólnie pró­bu­ją wyja­śnić serię tajem­ni­czych wyda­rzeń, w któ­re zamie­sza­ne są rów­nież ich rodziny…

„Dzikie fale – Nic się nie ukry­je”, cz. 1, 31 mar­ca godz. 20:00

Marie odzy­sku­je przy­tom­ność w szpi­ta­lu. Nic nie pamię­ta. Michel, jej ojciec, z któ­rym stra­ci­ła kon­takt w dzie­ciń­stwie, wyko­rzy­stu­je jej amne­zję i zabie­ra ją do swo­je­go domu w Bretanii…

„Dzikie fale – Nic się nie ukry­je”, cz. 2, 31 mar­ca, godz. 21:55

Paul zakra­da się nocą do biu­ra Celine. Ma nadzie­ję, że znaj­dzie tam wska­zów­kę, któ­ra da odpo­wiedź na jego wszyst­kie pyta­nia. Przyłapuje go Marie, któ­ra mia­ła taki sam pomysł…

„Dzikie fale – Nic się nie ukry­je”, cz. 3, 1 kwiet­nia, godz. 20:00

Marie z pomo­cą Paula znaj­du­je prze­oczo­ny szcze­gół i w ten spo­sób uda­je jej się oczy­ścić swo­je­go ojca z zarzu­tów. Michel zosta­je zwol­nio­ny z aresz­tu, ale zni­ka Leon Menec. Jego pusta łódź żaglo­wa zosta­je po sztor­mie odna­le­zio­na na peł­nym morzu…

„Dzikie fale – Nic się nie ukry­je”, cz. 4, 1 kwiet­nia, godz. 21:55

Caspar bacz­nie obser­wu­je Marie na tere­nie fir­my Meneców. Niezauważony przez niko­go ogłu­sza Marie i wyno­si jej cia­ło. Caspar coraz bar­dziej pogrą­ża się w bez­na­dziej­nej miłości…

Kontakt dla mediów: Aleksandra Karwacka, tel. 669 507 492, e‑mail: a.karwacka@agencjafaceit.pl

Roman­ce TV pre­zen­tu­je euro­pej­skie seria­le i fil­my fabu­lar­ne z naj­wyż­szej pół­ki oraz fil­mo­we adap­ta­cje best­sel­le­rów Rosamunde Pilcher, Ingi Lindström, Utty Danelli oraz Katie Fforde. Stacja sły­nie z roman­tycz­nych kome­dii z naj­lep­szy­mi euro­pej­ski­mi gwiaz­da­mi oraz popu­lar­nych serii fil­mo­wych, jak „Statek Marzeń”, „Rejs ku szczę­ściu” czy „Hotel Marzeń”. Seriale, któ­re sta­ły się hita­mi, to m.in. „Górski lekarz”, „Górscy Ratownicy”.

Romance TV nale­ży do Romance TV Betriebs GMBH, sta­no­wią­cej joint ven­tu­re Mainstream Media AG z ZDF Enterprise GmbH. Za dys­try­bu­cję Romance TV w Polsce odpo­wia­da Frame by Frame. Romance TV docie­ra już do ponad 5,5 milio­nów gospo­darstw domo­wych w Polsce. Kanał dostęp­ny jest m.in. na Platformie Canal+, w Polsat Box, Orange, UPC, Vectrze, Inea, Toya oraz w innych dobrych sie­ciach kablo­wych. Ambasadorem kana­łu jest Daniel QCZAJ.

romance-tv.pl

facebook.com/RomanceTVCzasNaUczucia

romance-tv.pl, facebook.com/RomanceTVCzasNaUczucia