WAKACJE NIE DLA FRANKOWICZÓW

Sytuacja kre­dy­to­bior­ców w Polsce pogar­sza się z dnia na dzień: infla­cja rośnie w zaska­ku­ją­cym tem­pie, sto­py pro­cen­to­we idą dra­stycz­nie w górę przez co raty kre­dy­tów osią­ga­ją kolo­sal­ne kwo­ty. Szczególnie odczu­wa­ją to oso­by posia­da­ją­ce pożycz­ki we fran­kach szwaj­car­skich. Ile jesz­cze może potrwać ta sytu­acja? Co mogą zro­bić posia­da­cze kre­dy­tów we fran­kach, któ­rych nie doty­czą rzą­do­we waka­cje kre­dy­to­we? O tym opo­wie Pan Krzysztof Węgrzyński – adwo­kat z Trenda Group.

 Ciężka sytu­acja “fran­ko­wi­czów”

Kredytobiorcy, a w szcze­gól­no­ści fran­ko­wi­cze bar­dzo dotkli­wie odczu­wa­ją skut­ki rosną­cej infla­cji a co za tym idzie pod­wy­żek stóp pro­cen­to­wych, zwłasz­cza, że wpro­wa­dza­ne odgór­nie roz­wią­za­nia w posta­ci tzw. “rzą­do­wych waka­cji kre­dy­to­wych” ich nie doty­czą. Co wię­cej; jeśli cho­dzi o “fran­ko­wi­czów” zna­cze­nie mają tak­że rosną­ce wskaź­ni­ki stóp pro­cen­to­wych w “ojczyź­nie” fran­ka – czy­li Szwajcarii:

Wzrost sto­py kre­dy­to­wej w Szwajcarii ma bez­po­śred­ni wpływ oraz prze­ło­że­nie na kwo­tę kre­dy­tu jaką muszą zapła­cić kre­dy­to­bior­cy mają­cy kre­dyt we fran­kach szwaj­car­skich w Polsce. Uważam, iż pomysł aby pomi­nąć kre­dy­to­bior­ców mają­cych kre­dyt we fran­kach jest nie­spra­wie­dli­wy, ponie­waż to oni dodat­ko­wo uza­leż­nie­ni są od waha­nia kur­su wła­śnie tej walu­ty. Innymi sło­wy muszą brać pod uwa­gę wię­cej czyn­ni­ków niż oso­by posia­da­ją­ce kre­dyt w złotówkach

mówi Krzysztof Węgrzyński, adwo­kat z fir­my Trenda Group

Obecnie fran­ko­wi­cze mają takie same narzę­dzia jak oso­by posia­da­ją­ce kre­dyt w zło­tów­kach, aby choć tro­chę ulżyć swo­je­mu port­fe­lo­wi i ode­tchnąć od sza­le­ją­cych rat kre­dy­tów. Mogą oni sko­rzy­stać z ban­ko­wych waka­cji kre­dy­to­wych, oczy­wi­ście jeże­li nie korzy­sta­li z takie­go roz­wią­za­nia wcze­śniej. Istnieje rów­nież sze­reg innych warian­tów jakie mogą pod­jąć fran­ko­wi­cze w takiej sytuacji.

Jednym z takich roz­wią­zań jest skon­sul­to­wa­nie umo­wy z praw­ni­kiem, któ­ry wska­że dal­szy kie­ru­nek moż­li­wo­ści pod­ję­cia dzia­ła­nia, oprócz wnio­sku o odro­cze­nie płat­no­ści. Prawnik może wska­zać nastę­pu­ją­ce możliwości:

- Ugoda z bankiem

- Unieważnienie umo­wy w sądzie 

- Odfrankowienie – czy­li wyeli­mi­no­wa­nie posta­no­wień doty­czą­cych obcej waluty

Co moż­na by zrobić?

Wzrastającą sto­py pro­cen­to­we, infla­cja nie­wąt­pli­wie utrud­nia­ją życie oso­bom posia­da­ją­cym kre­dyt we fran­kach. Pojawia się pyta­nie, co moż­na by zmie­nić, jakie zmia­ny wpro­wa­dzić by real­nie pomóc kredytobiorcom:

Uważam, że roz­wią­za­nie, któ­re uła­twi­ło­by życie fran­ko­wi­czom, to zmiej­sze­nie lub wyeli­mi­no­wa­nie opro­cen­to­wa­nia w pro­duk­tach kre­dy­to­wych. Gdyby kre­dy­to­bior­cy mie­li sta­łe opro­cen­to­wa­nie kre­dy­tu, to ewen­tu­al­ne pod­wyż­ki stóp pro­cen­to­wych nie mia­ły­by wpły­wu na wyso­kość rat a ban­ki były­by rów­nież obar­czo­ne ryzy­kiem. W tej chwi­li ryzy­ko to prze­rzu­co­ne jest głow­nie na bar­ki kre­dy­to­bior­cy – pod­kre­śla Pan Krzysztof Węgrzyński, adwo­kat w Trenda Group

Podsumowując, nasta­ły cięż­kie cza­sy dla kre­dy­to­bior­ców, ale ist­nie­je sze­reg roz­wią­zań, z któ­rych mogą oni sko­rzy­stać, aby nie musie­li mar­twić się o rosną­cą infla­cję, czy sto­py procentowe.

 

 

 

 

 

 

Mój jest ten kawałek… domu

Pandemia koro­na­wi­ru­sa wywró­ci­ła nasze życie zawo­do­we i pry­wat­ne do góry noga­mi. Wartości takie jak wol­ność i swo­bo­da zyska­ły powszech­ne, zapo­mnia­ne dotąd uzna­nie. Zamknięcie w blo­ko­wi­skach, czę­sto w małych miesz­ka­niach, przez jakiś czas nawet bez moż­li­wo­ści wej­ścia do par­ku czy lasu, spo­wo­do­wa­ło, że zaczę­li­śmy doce­niać kom­fort wła­snej, pry­wat­nej prze­strze­ni. Dzięki temu do łask powró­ci­ło nie wła­sne M, a wła­sne D+P, czy­li Dom z Podwórkiem.

Równolegle z akcją #zostanw­do­mu roz­po­czął się boom na dział­ki i dom­ki let­ni­sko­we. Mieszkańcy miast, jeśli mie­li taką moż­li­wość wyjeż­dża­li z aglo­me­ra­cji, by czas pan­de­mii spę­dzić w kom­for­to­wych warun­kach, któ­re rów­ne były wyj­ściu bez masecz­ki na wła­sny, pry­wat­ny „kawa­łek” tra­wy, któ­ra zyska­ła obec­nie na war­to­ści. Zmieniło się nasze podej­ście do poję­cia „domu”, któ­ry prze­stał być wyłącz­nie postrze­ga­ny jak przy­sło­wio­wy „dach nad gło­wą”. W związ­ku z tym, że Polacy cenią wol­ność i nie­za­leż­ność roz­po­czę­li poszu­ki­wać wła­sne­go kawał­ka zie­mi. Gdy wybu­chła  pan­de­mia chwi­lo­wo bran­ża nie­ru­cho­mo­ści odczu­ła para­liż. Jednak, gdy zro­bi­ło się za cia­sno we wła­snym M2, roz­po­czął się efekt domi­no, któ­ry odwró­cił sytu­acje na ryn­ku nie­ru­cho­mo­ści, trwa­ją­cą bli­sko od deka­dy. Początkowe zain­te­re­so­wa­nie dział­ka­mi i dom­ka­mi let­ni­sko­wy­mi, prze­nio­sło się na sze­re­gow­ce i seg­men­ty, gdy te pierw­sze zaczę­ły dro­żeć i naj­lep­sze loka­li­za­cje zosta­ły wyprze­da­ne. Zaczęliśmy doce­niać domy, któ­rych war­tość na ryn­ku od lat była zani­ża­na. Z każ­dym rokiem cena miesz­kań rosła. Za jeden apar­ta­ment w Warszawie mogli­śmy kupić nawet dwie dział­ki z zabu­do­wa­niem. Teraz sytu­acja się odwró­ci­ła. Nasze zami­ło­wa­nie do auto­no­mii, nie­za­leż­no­ści i pry­wat­no­ści oraz absur­dal­ne sytu­acje z zamknię­tych osie­dli, któ­re śle­dzi­li­śmy w tele­wi­zji spo­wo­do­wa­ły, że zapra­gnę­li­śmy mieć „wła­sny kąt” z ogród­kiem, w któ­rym bez wzglę­du na pan­de­mie i inne nie­prze­wi­dzia­ne oko­licz­no­ści, mamy kom­fort wypi­cia poran­nej kawy czy zaba­wy z dzieć­mi na świe­żym powietrzu.

W epo­ce post-COVID-19 może­my spo­dzie­wa­my się odej­ścia od zamknię­tych osie­dli, któ­re obec­nie wie­lu Polaków okre­śla mia­nem get­ta. Niedoceniane dotąd domy zyska­ją wie­lu nowych wła­ści­cie­li. Klienci zdą­ży­li oswo­ić się z pan­de­mią i z zacho­wa­niem środ­ków ostroż­no­ści zgła­sza­ją się do biur nie­ru­cho­mo­ści. Przed agen­ta­mi nie­ru­cho­mo­ścia­mi stoi wyzwa­nie zna­le­zie­nia i przed­sta­wie­nia atrak­cyj­nych loka­li­za­cji oraz budynków.

 

Polski producent mebli odpowiedzialny za aranżacje najdroższych butików w Europie!

Swoją dzia­łal­ność roz­po­czę­li kil­ka­na­ście lat temu. RC Design to pol­ski pro­du­cent mebli zaj­mu­ją­cy się kom­plek­so­wym wystro­jem naj­droż­szych buti­ków na świe­cie. Będąc na pary­skiej uli­cy Pierre Charon czy Placu Vendom, z pew­no­ścią tra­fisz na ich reali­za­cję aran­ża­cji skle­pów luksusowych.

RC Design zaj­mu­je się nie tyl­ko pro­jek­ta­mi opar­ty­mi na indy­wi­du­al­nych potrze­bach klien­ta, ale tak­że wyso­kiej kla­sy pro­duk­cją i pro­fe­sjo­nal­nym mon­ta­żem. Zabudowy ścien­ne, gablo­ty, meble wol­no­sto­ją­ce, scho­dy, pane­le tapi­ce­ro­wa­ne – fir­ma zapew­ni kom­plek­so­wą reali­za­cję pro­jek­tu nawet naj­bar­dziej wyma­ga­ją­ce­go klien­ta. Polski pro­du­cent z pod­łódz­kie­go Brzozowa cenio­ny jest wśród euro­pej­skich inwestorów.

Światowe uzna­nie

RC Design reali­zu­je zle­ce­nia zarów­no we wnę­trzach komer­cyj­nych, jak i pry­wat­nych. Do tej pory więk­szość pro­jek­tów odby­wa się dzię­ki pole­ce­niom zado­wo­lo­nych klien­tów, któ­rzy sami tak­że wra­ca­ją z nowy­mi zle­ce­nia­mi. Co doce­nia­ją kon­tra­hen­ci? Przede wszyst­kim kom­plek­so­wość i dba­łość o naj­mniej­szy szcze­gół. Dzięki wła­snej ślu­sar­ni, pro­du­cent zapew­nia wyso­kiej jako­ści kon­struk­cje i deta­le meta­lo­we. Wszystkie ele­men­ty są dopa­so­wy­wa­ne i dopra­co­wy­wa­ne na eta­pie wcze­snej pro­duk­cji, co wpły­wa na efekt koń­co­wy. Każde zle­ce­nie wyko­ny­wa­ne jest od A do Z, dzię­ki wykwa­li­fi­ko­wa­nej zało­dze i 20-letniemu doświadczeniu.

Do każ­de­go klien­ta pod­cho­dzi­my indy­wi­du­al­nie. Nasz zespół dokła­da wszel­kich sta­rań, by na każ­dym eta­pie pro­duk­cji kon­tra­hen­ci czu­li, że reali­zu­je­my pro­jekt pro­fe­sjo­nal­nie i z dba­ło­ścią o każ­dy szcze­gół. Wysyłamy prób­ki mate­ria­łów, tak by nasi klien­ci mie­li moż­li­wość wybo­ru surow­ców, z jakich przy­go­to­wa­na zosta­nie aran­ża­cja. Zawsze dotrzy­mu­je­my rów­nież usta­lo­nych ter­mi­nów. Liczymy się z tym, że zamknię­cie buti­ku nawet na jeden dzień to stra­ty dla naszych kon­tra­hen­tów – opo­wia­da Rafał Cebula, Prezes Zarządu RC Design.

Indywidualne podej­ście – klucz do sukcesu

Producent wyko­nu­je zabu­do­wy meblo­we, korzy­sta­jąc z sze­ro­kiej gamy surow­ców – szkła, meta­li i mate­ria­łów natu­ral­nych, któ­re wybie­ra spe­cjal­nie wedle upodo­bań każ­de­go klien­ta. Przed pro­duk­cją skom­pli­ko­wa­nych ele­men­tów zało­ga pro­du­cen­ta zawsze zaczy­na od pro­to­ty­pów. Zdarza się, że frag­men­ty trze­ba dopa­so­wać ręcz­nie tak, aby wszyst­ko ide­al­nie two­rzy­ło całość. Gdy wszy­scy są zado­wo­le­ni z efek­tu, powsta­je goto­wy mebel z doce­lo­we­go mate­ria­łu. RC Design spe­cja­li­zu­je się przede wszyst­kim w meblach lakie­ro­wa­nych i for­ni­ro­wa­nych, a zaple­cze maszy­no­we pozwa­la zało­dze na wyko­ny­wa­nie ele­men­tów meblo­wych gię­tych oraz wytwa­rza­nie skom­pli­ko­wa­nych brył 3D dzię­ki pię­cio­osio­wej maszy­nie nume­rycz­nej CNC.

Gotowość do każ­de­go wyzwania

Jak RC Design uda­ło się zyskać zaufa­nie naj­bar­dziej eks­klu­zyw­nych, świa­to­wych marek?        To nie tyl­ko naj­wyż­szej jako­ści wyko­na­nie danej reali­za­cji, ale rów­nież podej­ście zespo­łu, któ­ry zawsze jest gotów spro­stać trud­no­ściom i wyma­ga­niom, jakie sta­wia wie­lo­eta­po­we zle­ce­nie. Przed reali­za­cją pro­jek­tu nie­zbęd­ne są pomia­ry, zazwy­czaj wyko­ny­wa­ne w otwar­tym dla klien­tów skle­pie, co nie­ste­ty ozna­cza wie­le nie­do­god­no­ści. Zabudowy meblo­we ogra­ni­cza­ją doj­ście do ścian, a listwy i wypo­sa­że­nie prze­szka­dza­ją w ide­al­nym dostę­pie. Co wię­cej, inwe­sto­rzy czę­sto pro­szą o pomia­ry noc­ne, tak aby pra­ce były nie­zau­wa­żal­ne dla klien­tów. Gdy nie da się dokład­nie osza­co­wać pomia­rów, eks­per­ci RC Design ostat­nie ele­men­ty dopa­so­wu­ją pod­czas mon­ta­żu w buti­ku. Zdarza się, że są one bar­dzo małe, co utrud­nia pra­cę i prze­miesz­cza­nie. Dodatkowym utrud­nie­niem są tak­że wąskie ulicz­ki w cen­trach miast, takich jak Saint-Tropez czy Grenoble, gdzie więk­sze gaba­ry­to­wo pojaz­dy nie są w sta­nie doje­chać. Podczas trans­por­tu, wszyst­kie ele­men­ty są w odpo­wied­ni spo­sób zabez­pie­czo­ne, by nie zosta­ły uszkodzone.

Realizacja pro­jek­tów, któ­rych podej­mu­je się RC Design, trwa oko­ło 2 mie­się­cy. Składa się na nią przy­go­to­wa­nie doku­men­ta­cji tech­nicz­nej oraz tech­no­lo­gicz­nej, pro­duk­cja poszcze­gól­nych ele­men­tów aran­ża­cji oraz dostar­cze­nie i mon­taż. Dzięki uwzględ­nie­niu este­tycz­nych i  funk­cjo­nal­nych pre­fe­ren­cji kon­su­men­tów, RC Design wypo­sa­ża rów­nież mię­dzy­na­ro­do­we hote­le, restau­ra­cje oraz sale kon­cer­to­we. Jako kraj, może­my się pochwa­lić świa­to­wej kla­sy pro­du­cen­tem, któ­ry cenio­ny jest wśród naj­bar­dziej wyma­ga­ją­cych klien­tów, jaki­mi są naj­droż­sze, eks­klu­zyw­ne marki.