Fakty i mity inwestowania w nieruchomości

Wolność finan­so­wa dzię­ki inwe­sty­cjom na ryn­ku nie­ru­cho­mo­ści wyda­je się atrak­cyj­na dla tych, któ­rzy chcą jak naj­szyb­ciej przejść na eme­ry­tu­rę i cie­szyć się pasyw­nym źró­dłem docho­du. Zarabianie na nie­ru­cho­mo­ściach docze­ka­ło się już wie­lu fak­tów i mitów, któ­rych praw­dzi­wość war­to osta­tecz­nie potwier­dzić. Wątpliwości roz­wie­je eks­pert w tej dzie­dzi­nie, inwe­stor, twór­ca Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości WIWN ® – Wojciech Orzechowski.

Wynajem naj­lep­szą inwestycją

Mieszkania pod wyna­jem wyda­ją się atrak­cyj­nym spo­so­bem na wzbo­ga­ce­nie się. Czy są jed­nak sta­bil­nym źró­dłem dodat­ko­we­go docho­du? Jak prze­ko­nu­je Wojciech Orzechowski, roz­po­czę­cie przy­go­dy z nie­ru­cho­mo­ścia­mi war­to roz­po­cząć od fli­po­wa­nia, któ­re zdo­by­wa ostat­nio ogrom­ną popu­lar­ność w naszym kra­ju. Nie bez powo­du. W odróż­nie­niu od wynaj­mu zapew­nia naj­ko­rzyst­niej­szy spo­sób na uzy­ska­nie dużych zysków w krót­kim cza­sie. Decydujący się na zakup miesz­ka­nia na wyna­jem muszą liczyć się z tym, że prze­pływ pie­nię­dzy jest nie­wiel­ki z uwa­gi na to, że trze­ba regu­lar­nie pła­cić́ dużą ratę̨ kre­dy­tu. To ona w więk­szo­ści zja­da przy­chód inwe­sto­ra. Należy jesz­cze uwzględ­nić w nim środ­ki na remont miesz­ka­nia w przy­szło­ści. Trzeba wziąć pod uwa­gę, że może stać ono puste, a wte­dy to wła­ści­ciel loka­lu pono­si kosz­ty jego utrzy­ma­nia. Wynajem jest świet­nym narzę­dziem do pomna­ża­nia kapi­ta­łu tyl­ko dla kogoś́, kto ma gotów­kę w wystar­cza­ją­cej ilo­ści. Dla pozo­sta­łych zain­te­re­so­wa­nych inwe­sto­wa­niem w nie­ru­cho­mo­ści odpo­wied­nie jest fli­po­wa­nie, któ­re pole­ga na kup­nie odpo­wied­niej nie­ru­cho­mo­ści, wyre­mon­to­wa­niu jej i sprze­da­ży z zyskiem.

Samouk ska­za­ny na (nie)powodzenie

Czy inwe­sto­wa­nia w nie­ru­cho­mo­ści moż­na nauczyć w jeden week­end po prze­czy­ta­niu jed­nej książ­ki? Niestety, ani lek­tu­ra war­to­ścio­wej książ­ki, ani odby­cie week­en­do­we­go szko­le­nia nie jest w sta­nie prze­ka­zać wie­dzy na temat inwe­sto­wa­nia. Obracanie nie­ru­cho­mo­ścia­mi to biz­nes, któ­ry wyma­ga wie­dzy, prak­ty­ki i cza­su. Niektóre uczel­nie na świe­cie ofe­ru­ją kie­run­ki stu­diów, pod­czas któ­rych stu­den­ci przy­swa­ja­ją naukę zara­bia­nia na nie­ru­cho­mo­ściach. To poka­zu­je, jak dużym, wie­lo­eta­po­wym wyzwa­niem jest inwe­sto­wa­nie na ryn­ku nie­ru­cho­mo­ści i że do tego, by zostać inwe­sto­rem nie­zbęd­ne jest odpo­wied­nie przy­go­to­wa­nie. Naprzeciw ocze­ki­wa­niom osób, któ­re chcą roz­po­cząć przy­go­dę z fli­po­wa­niem, wycho­dzi Wojciech Orzechowski, któ­ry orga­ni­zu­je Warsztaty Inwestowania w Nieruchomości WIWN®, pod­czas któ­rych uczest­ni­cy naj­pierw prze­cho­dzą samo­dziel­nie 28 h mate­ria­łu onli­ne na plat­for­mie VOD. Następnie pogłę­bia­ją swo­ją wie­dzę przez dwa dni warsz­ta­tów sta­cjo­nar­nych. Łącznie na warsz­ta­tach onli­ne i offli­ne uczest­nik prze­ra­bia bli­sko 200 h. I dopie­ro po pierw­szej trans­ak­cji w tere­nie moż­na uznać, że wie na tyle dużo, aby zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko. Każda kolej­na trans­ak­cja będzie tyl­ko ulep­sza­niem i wzmac­nia­niem dotych­cza­so­wych efektów.

Najwięksi gra­cze wybie­ra­ją naj­więk­sze rynki

Rynek nie­ru­cho­mo­ści nie­za­leż­nie od obec­nej sytu­acji ma się bar­dzo dobrze. Na mapie Polski powsta­je wie­le nowych inwe­sty­cji, a popyt na miesz­ka­nia nie male­je, mimo że ich ceny sta­le rosną. Inwestorzy poszu­ku­ją ryn­ków, któ­re gwa­ran­tu­ją im wyso­ką sto­pę zwro­tu. Odpowiednie wyda­ją się wiel­kie aglo­me­ra­cje jak Warszawa, Trójmiasto czy Kraków. Jak udo­wad­nia­ją jed­nak uczest­ni­cy warsz­ta­tów WIWN®, każ­de mia­sto ma swój poten­cjał. Miasta woje­wódz­kie czy powia­to­we potra­fią mieć mniej­szą kon­ku­ren­cję. Dla inwe­sto­rów mogą być atrak­cyj­ne pod wzglę­dem loka­li­za­cji, infra­struk­tu­ry, sie­ci komu­ni­ka­cyj­nej czy zakła­dów pra­cy w naj­bliż­szej oko­li­cy. Zaletą fli­po­wa­nia i ogól­nie inwe­sto­wa­nia w mniej­szych miej­sco­wo­ściach jest sto­sun­ko­wo niski próg wej­ścia. Cena loka­li jest niż­sza niż w dużych aglo­me­ra­cjach. Dla inwe­sto­rów to ogrom­na zale­ta, ponie­waż czę­sto mogą je kupić za gotów­kę czy łatwiej uzy­skać na nie kre­dyt hipo­tecz­ny. Wojciech Orzechowski pole­ca zwłasz­cza mia­sta woje­wódz­kie oraz mia­sta powy­żej 200 tys. miesz­kań­ców. Inwestując w mniej­szych mia­stach, nale­ży pamię­tać o odpo­wied­niej ana­li­zie ryn­ku. Niezbędne jest okre­śle­nie zapo­trze­bo­wa­nia na miesz­ka­nia oraz wyso­ko­ści rocz­ne­go obro­tu na ryn­ku mieszkań.

Wkład wła­sny warun­kiem sukcesu

Inwestowanie w nie­ru­cho­mo­ści wyma­ga nie tyl­ko wie­dzy, doświad­cze­nia czy cza­su. By zain­we­sto­wać, trze­ba mieć środ­ki, któ­re trze­ba pozy­skać. Dwa roz­wią­za­nia wyda­ją się pew­ne. Gotówka lub kre­dyt z wkła­dem wła­snym. Czy to są jedy­ne spo­so­by, by roz­po­cząć przy­go­dę z inwe­sto­wa­niem w nie­ru­cho­mo­ści? W przy­pad­ku fli­po­wa­nia roz­wią­zań jest wie­le. Ba! Niektóre z nich nawet nie wyma­ga­ją środ­ków wła­snych. Inwestorzy z pew­no­ścią powin­ni wziąć pod uwa­gę wszyst­kie, róż­ne moż­li­wo­ści, któ­re moż­na wyko­rzy­stać, by zre­ali­zo­wać swój cel – sprze­dać, zasta­wić czy wyna­jąć. Warto przyj­rzeć się posia­da­nym nie­ru­cho­mo­ściom, któ­re są nie­ren­tow­ne lub środ­kom trwa­łym, któ­re nie są uży­wa­ne, a moż­na je sprze­dać i wie­le zyskać. Kredyt wca­le nie musi być jedy­nym roz­wią­za­niem w przy­pad­ku bra­ku gotów­ki. Można rów­nież wyko­rzy­stać tzw. cesję, czy­li zare­zer­wo­wać miesz­ka­nie i zna­leźć nabyw­cę, któ­ry sfi­na­li­zu­je jego zakup. Sprzedający mogą rów­nież zgo­dzić się na odro­cze­nie płat­no­ści za nie­ru­cho­mość np. na 6 mie­się­cy. W tym cza­sie inwe­stor ma za zada­nie zna­leźć nowe­go wła­ści­cie­la, któ­ry prze­ka­że środ­ki na zakup miesz­ka­nia. Odroczenie płat­no­ści moż­na zasto­so­wać rów­nież w przy­pad­ku bra­ku środ­ków na remont. W nie­któ­rych hur­tow­niach moż­na więc zapła­cić póź­niej za mate­ria­ły wykoń­cze­nio­we czy budow­la­ne. To samo tyczy się wyna­gro­dze­nia dla eki­py remon­to­wej. Jeśli mamy zaufa­ny zespół spe­cja­li­stów, może­my popro­sić ich o roz­li­cze­nie po sprze­da­ży nieruchomości.

Cennej wie­dzy o fli­po­wa­niu oraz o tym, jak roz­po­cząć przy­go­dę z fli­po­wa­niem dostar­cza książ­ka „Wszystko o fli­pach – 200 Pytań do Eksperta” Wojciecha Orzechowskiego. Autor odpo­wia­da na 200 pytań, któ­re zazwy­czaj zada­ją począt­ku­ją­cy inwe­sto­rzy. W ten spo­sób roz­wie­wa wszyst­kie wąt­pli­wo­ści oraz dostar­cza odpo­wie­dzi na nur­tu­ją­ce pyta­nia przy­szłych fliperów.

 

 

JAK PANDEMIA WPŁYNĘŁA NA OCZEKIWANIA I POZIOM WYNAGRODZEŃ W POSZCZEGÓLNYCH BRANŻACH?

Wydarzenia na świe­cie, któ­rych jeste­śmy czyn­nym uczest­ni­kiem od bli­sko pół­to­ra roku, wpły­nę­ły moc­no na sytu­ację ryn­ku pra­cy. Duża część pra­co­daw­ców musia­ła zawie­sić swo­je dzia­łal­no­ści lub po pro­stu je zamknąć, co spo­wo­do­wa­ło ogrom­ne stra­ty finan­so­we. Są jed­nak bran­że, któ­re wyszły z kry­zy­su obron­ną ręką. Na ryn­ku pra­cy zary­so­wał się więc widocz­ny podział, któ­ry ma odzwier­cie­dle­nie np. w ocze­ki­wa­niach finan­so­wych pra­cow­ni­ków. O obec­nej sytu­acji opo­wie Anna Kurczewska-Formela, Dyrektor ds. rekru­ta­cji w LeasingTeam Professional.

Trudna sytu­acja finan­so­wa firm ozna­cza pro­ble­my dla pracowników

Najmocniej z powo­du pan­de­mii ucier­pia­ły bran­że, dla któ­rych obostrze­nia ozna­cza­ły znacz­ne ogra­ni­cze­nie dzia­łal­no­ści. Mowa tu o fir­mach m.in. z obsza­rów: gastro­no­mii, tury­sty­ki, show biz­ne­su, kul­tu­ry i sztu­ki, usług beau­ty, ochro­ny, sprzą­ta­nia, han­dlu (gale­rie han­dlo­we) czy dzia­łal­no­ści sportowej.

Na ich sytu­ację finan­so­wą wpływ miał rów­nież spa­dek popy­tu na usłu­gi, opóź­nie­nia w płat­no­ściach klien­tów, czy pro­ble­my z prze­kro­cze­niem gra­ni­cy przez dotych­cza­so­wych pra­cow­ni­ków ze Wschodu. Wiele z branż dotknię­tych ogra­ni­cze­nia­mi zatrud­nia­ło pra­cow­ni­ków z Europy Wschodniej, któ­rzy na począt­ku pan­de­mii wyje­cha­li do swo­ich rodzin­nych kra­jów. Dziś powo­li obser­wu­je­my ich powrót, ale wciąż nie jest to sytu­acja bli­ska tej sprzed 2020 r. W okre­sie lock­dow­nu pra­co­daw­cy czę­ściej zatrud­nia­li pra­cow­ni­ków rodzi­mych, któ­rzy nota­be­ne musie­li się szyb­ko prze­kwa­li­fi­ko­wać – i tak oso­by pra­cu­ją­ce w gastro­no­mi zasi­li­ły np. sze­re­gi firm pro­duk­cyj­nych, trans­por­to­wych czy maga­zy­nów. Osoby te w oba­wie przed nadej­ściem kolej­nej fali, wolą pozo­stać w sta­bil­nym miej­scu zatrud­nie­nia, niż powró­cić do branż odpo­wied­nich do ich dotych­cza­so­we­go doświad­cze­nia, któ­re jed­nak nadal pozo­sta­ją niestabilne.

- Mimo trud­nej sytu­acji przed­się­biorstw z ww. obsza­rów dzia­łal­no­ści, wraz ze wzro­stem popy­tu na do tej pory nie­do­stęp­ne lub ogra­ni­czo­ne usłu­gi czy towa­ry, jako fir­ma rekru­ta­cyj­na obser­wu­je­my tam wzrost zapo­trze­bo­wa­nia na pra­cow­ni­ków – wyja­śnia Anna Kurczewska-Formela z LeasingTeam Professional – dziś moc­no poszu­ki­wa­ni są wła­śnie kucha­rze, kel­ne­rzy, pra­cow­ni­cy salo­nów uro­dy, fry­zje­rzy lub pra­cow­ni­cy obsłu­gi klientów. 

Średnie wyna­gro­dze­nia ofe­ro­wa­ne na tych sta­no­wi­skach są bli­skie tym, któ­re ofe­ro­wa­li pra­co­daw­cy przed lock­dow­nem. Takie jest też mini­mal­ne ocze­ki­wa­nie pra­cow­ni­ków. Niestety płyn­ność finan­so­wa czę­ści przed­się­bior­ców jest na tyle sła­ba, że nie stać ich na przy­wró­ce­nie wyna­gro­dzeń sprzed pan­de­mii. – Często jest to wal­ka o prze­trwa­nie i o nad­ro­bie­nie strat z zeszłe­go roku. Dodatkowe kosz­ty, któ­re muszą ponieść z tytu­łu obo­wią­zu­ją­cych dodat­ko­wych restryk­cji, np. w kwe­stii dezyn­fek­cji i mniej­szej licz­by gości w loka­lu, nie popra­wia­ją warun­ków finan­so­wych tych firm. 

 Pracownicy firm, któ­re zyskały 

Zupełnie ina­czej kształ­tu­je się sytu­acja pra­cow­ni­ków branż, któ­re nie odczu­ły pan­de­mii pod kątem strat finan­so­wych, a wręcz prze­ciw­nie – odno­to­wa­ły wzrost obro­tów. Niewątpliwie zyska­ły: budow­nic­two, logi­sty­ka, gospo­dar­ka maga­zy­no­wa, bran­ża medycz­na, e‑commerce, IT. Co istot­ne, bran­ża IT bar­dzo moc­no się roz­wi­nę­ła, ze wzglę­du na wzmo­żo­ne zapo­trze­bo­wa­nie całe­go ryn­ku na roz­wią­za­nia IT zwią­za­ne z prze­cho­dze­niem biz­ne­sów na dzia­łal­ność online.

W ren­tow­nych, roz­wi­ja­ją­cych się bran­żach, do poszu­ki­wa­nych zawo­dów nale­żą spe­cja­li­ści IT (pro­gra­mi­ści Java, senior deve­lo­pe­rzy), leka­rze i pie­lę­gniar­ki (spe­cja­li­ści / pra­cow­ni­cy medycz­ni), pra­cow­ni­cy budow­la­ni (zbro­ja­rze, bru­ka­rze, itp.), kurie­rzy, ope­ra­to­rzy wóz­ków widło­wych, spe­cja­li­ści z obsza­ru e‑commerce (social mar­ke­ting, con­tent mar­ke­ting, spe­cja­li­ści content2commerce).

- Wciąż bra­ku­je spe­cja­li­stów z bran­ży budow­la­nej, co wyni­ka z ogól­ne­go bra­ku zain­te­re­so­wa­nia pra­cą w zawo­dach budow­la­nych – mimo wszyst­ko wciąż ma na to wpływ ich niska reno­ma. Problemy kadro­we w przy­pad­ku sta­no­wisk IT, leka­rzy, obsza­ru e‑commerce wią­żą się z wyso­ki­mi wyma­ga­ni w kwe­stii spe­cja­li­stycz­nej wie­dzy i z doświad­cze­niem, któ­re dziś, jak i wcze­śniej, jest towa­rem defi­cy­to­wym. Trudność w pozy­ska­niu kan­dy­da­tów z ww. branż, któ­re nie odczu­ły pan­de­mii w spo­sób rażą­cy, była obec­na rów­nież wcze­śniej, więc tutaj lista nie ule­gła zna­czą­cej zmia­nie – opo­wia­da eks­pert­ka z LeasingTeam Professional.

Dobra sytu­acja w fir­mach, któ­re odno­to­wa­ły wzrost w cza­sach pan­de­mii prze­kła­da się tak­że na sys­te­ma­tycz­ne pod­no­sze­nie sta­wek wyna­gro­dzeń. Pracodawcy są świa­do­mi, że bez odpo­wied­nich pra­cow­ni­ków nie będą mogli reali­zo­wać swo­je­go biz­ne­su, stąd ich otwar­tość w tym temacie.

- Co war­te uwa­gi, na ryn­ku widać rów­nież pew­ną ten­den­cję, zwią­za­ną z ocze­ki­wa­nia­mi kan­dy­da­tów pasyw­nych, bez wzglę­du na bran­żę. Dzisiaj wyma­ga­nia kan­dy­da­tów są wyż­sze o ok. 10–20%, niż przed pan­de­mią. Żeby kan­dy­dat nie poszu­ku­ją­cy aktyw­nie pra­cy zde­cy­do­wał się na jej zmia­nę, wszyst­kie jego wyma­ga­nia wzglę­dem nowe­go pra­co­daw­cy powin­ny zostać speł­nio­ne. Jeszcze przed pan­de­mią roz­bież­ność w ocze­ki­wa­niach finan­so­wych, a fak­tycz­ną pła­cą na pozio­mie 5% nie sta­no­wi­ła prze­szko­dy w pod­ję­ciu decy­zji o zmia­nie pra­cy. Dziś taka róż­ni­ca nie jest akcep­to­wal­na przez kan­dy­da­tów. Wynika to nie­wąt­pli­wie z obaw pra­cow­ni­ków zwią­za­nych ze zmia­ną pra­cy w nie do koń­ca sta­bil­nej sytu­acji ryn­ko­wej, dyk­to­wa­nej przez kolej­ne obostrze­nia. Inną kwe­stią są zapo­wia­da­ne nowe regu­la­cje praw­ne zwią­za­ne z tzw. Polskim Ładem, któ­re nie uła­twia­ją życia pra­co­daw­com – doda­je Anna Kurczewska-Formela.

Jak pra­co­daw­ca może pozy­skać war­to­ścio­we­go kandydata?

Standardowy pro­ces rekru­ta­cji opie­ra się naj­czę­ściej na pozy­ska­niu kan­dy­da­tów z ogło­szeń – tłu­ma­czy Anna Kurczewska-Formela z LeasingTeam Professional – jed­nak, kie­dy sytu­acja na ryn­ku pra­cy zmie­ni­ła się tak dia­me­tral­nie i pra­co­daw­cy bory­ka­ją się z nie­do­bo­ra­mi na ryn­ku spe­cja­li­stów, ogło­sze­nia już daw­no prze­sta­ły być wystar­cza­ją­ce. Coraz czę­ściej naj­bar­dziej pożą­da­ni kan­dy­da­ci to ci pasyw­ni. Aby do nich dotrzeć, nale­ży wyko­rzy­stać kon­kret­ne tech­ni­ki – od poszu­ki­wa­nia kan­dy­da­tów za pośred­nic­twem mediów spo­łecz­no­ścio­wych, przez pro­gra­my pole­ceń, dzia­ła­nia zwią­za­ne z EB, networ­king, aż po wspar­cie firm doradz­twa per­so­nal­ne­go, takich jak nasza, któ­re w swo­jej bazie mają tysią­ce apli­ka­cji poten­cjal­nych kan­dy­da­tów, jak rów­nież są w sta­nie dotrzeć do kan­dy­da­tów poprzez dzia­ła­nia headhunterskie. 

Obecnie poczu­cie bez­pie­czeń­stwa sta­ło się istot­nym czyn­ni­kiem mają­cym wpływ na decy­zję pra­cow­ni­ka o zmia­nie pra­co­daw­cy – sta­bil­ne zatrud­nie­nie w posta­ci umo­wy o pra­cę jest dobrą kar­tą prze­tar­go­wą w nego­cja­cjach z kan­dy­da­tem. Ale to nie wszyst­ko. Równie waż­nym ocze­ki­wa­niem wzglę­dem pra­co­daw­cy jest umie­jęt­ność ela­stycz­ne­go odpo­wia­da­nia na aktu­al­ne potrze­by kan­dy­da­tów, wyni­ka­ją­ce z ich sytu­acji pry­wat­nej zwią­za­nej z pan­de­mią – dzi­siaj wie­lu kan­dy­da­tów wyra­ża zain­te­re­so­wa­nie pra­cą zdal­ną oraz freelancingiem.

Obecnie jeste­śmy świad­ka­mi glo­bal­nej zmia­ny ryn­ku pra­cy. Trudności zwią­za­ne z pro­ble­ma­mi kadro­wy­mi w bran­żach dotknię­tych obostrze­nia­mi z bie­giem lat się zakoń­czą, ale nastą­pi to dopie­ro, gdy spo­łe­czeń­stwo ponow­nie będzie mieć zapew­nio­ne poczu­cie bez­pie­czeń­stwa zatrud­nie­nia w tych bran­żach, a wyna­gro­dze­nia się unor­mu­ją. Problem ze sta­no­wi­ska­mi spe­cja­li­stycz­ny­mi był zawsze, i zapew­ne na dłu­go z nami pozo­sta­nie, bez wzglę­du na obec­ność pandemii.

ZNÓW PRZYSZEDŁ MAJ, A Z MAJEM… SEZONOWE ZIOŁA!

W maju czer­pie­my peł­ny­mi gar­ścia­mi z dobro­dziejstw natu­ry.  To wła­śnie teraz mamy oka­zję zbie­rać sezo­no­we zio­ła i rośli­ny boga­te w wita­mi­ny i mikro­ele­men­ty. O wie­lu z nich czę­sto nawet nie myślimy
w kate­go­riach cze­goś, co może się oka­zać dla nasze­go zdro­wia wręcz zbawienne.

Tymczasem czę­sto trak­to­wa­na jako chwast pospo­li­ta pokrzy­wa czy nie­po­zor­na nać mar­chew­ki oka­zu­ją się nie­prze­bra­ny­mi wręcz źró­dła­mi mocy i dobre­go samo­po­czu­cia! Majowe zio­ła poma­ga­ją orga­ni­zmo­wi oczysz­cze­niu krwi, wątro­by, ukła­du lim­fa­tycz­ne­go, wzmac­nia­ją tak­że odpor­ność. Sok z samych ziół po wyci­śnię­ciu wyda­je się mało atrak­cyj­ny sma­ko­wo. Jednakże w połą­cze­niu z owo­cem sma­ku­je wyśmie­ni­cie. Wystarczy dodać ulu­bio­ny owoc i może­my się cie­szyć pysz­nym kok­taj­lem boga­tym w fito­związ­ki, a tym samym „prze­my­cić” je do nasze­go organizmu:

Najlepszym, naj­szyb­szym i naj­bar­dziej sku­tecz­nym spo­so­bem na przy­swo­je­nie sub­stan­cji zawartych
w majo­wych zio­łach i rośli­nach, jest spo­rzą­dza­nie na ich bazie świe­żo tło­czo­nych i pysz­nych soków. W ten spo­sób na zim­no soki zacho­wu­ją to co naj­lep­sze z każ­de­go skład­ni­ka. Wyciskanie, tło­cze­nie soków za pomo­cą wol­no­obro­to­wych pro­fe­sjo­nal­nych wyci­ska­rek, będzie gwa­ran­cją nie tyl­ko ich aksa­mit­nej jed­no­li­tej kon­sy­sten­cji, ale przede wszyst­kim tego, że wszyst­kie naj­waż­niej­sze war­to­ści odżyw­cze majo­wych ziół zosta­ną zacho­wa­ne
– pod­kre­śla Robert Zimnoch, dys­try­bu­tor Kuvings w Polsce. Maj to dosko­na­ła pora, by zacząć przy­go­dę z sezo­no­wy­mi, świe­ży­mi zio­ła­mi i wpro­wa­dzić je do naszej die­ty, np. przy­rzą­dza­jąc prze­pysz­ne soki. Główne dzia­ła­nie tych „ziół mocy” wią­że się z funk­cja­mi oczysz­cza­ją­cy­mi orga­nizm: krew, lim­fę i wątro­bę. Istotne jest to, że w posta­ci soków czy smo­othie nie stra­cą one nic ze swo­ich prze­bo­ga­tych odżyw­czych właściwości.Poniżej przed­sta­wia­my krót­ki prze­gląd war­tych pole­ce­nia sezo­no­wych roślin oraz kil­ka pomy­słów, jak je wyko­rzy­stać w codzien­nej diecie.

Młoda pokrzy­wa – bogac­two żela­za magne­zu i wita­min To nie­ko­ro­no­wa­na kró­lo­wa sezo­nu majo­we­go. Pokrzywa, czę­sto trak­to­wa­na jest jako pospo­li­ty chwast, kry­je w sobie całe bogac­two skład­ni­ków. W pokrzy­wie znaj­du­je się przede wszyst­kim bar­dzo dużo żela­za, magne­zu, wap­nia, krze­mu  a tak­że wita­mi­ny K, C, E i A. Dzięki temu pokrzy­wa jest dosko­na­łym anty­bio­ty­kiem, dzia­ła zba­wien­nie na cerę (poma­ga­jąc w niwe­lo­wa­niu trą­dzi­ku i innych nie­do­sko­na­ło­ści) wzmac­nia tak­że wło­sy i paznok­cie, wydat­nie poma­ga oso­bom zma­ga­ją­cym się z ane­mią. Pokrzywa spo­ży­wa­na w posta­ci soku dzia­ła oczysz­cza­ją­co i wspo­ma­ga układ moczowo-płciowy. Trzeba ją jed­nak pić z umia­rem wła­śnie ze wzglę­du na jej moczo­pęd­ne wła­ści­wo­ści – przy zbyt dużym jej spo­ży­ciu mogą poja­wić się nie­do­bo­ry soli mine­ral­nych i wita­min (wypłu­ki­wa­nych i wyda­la­nych wraz z moczem) – jed­nak w odpo­wied­niej ilo­ści mło­da pokrzy­wa może zdzia­łać praw­dzi­we zdro­wot­ne cuda!

Przepis na sok z mło­dej pokrzywy:

- 2 szklan­ki liści mło­dej pokrzywy

- 1 jabłko

- limon­ka

Po dokład­nym umy­ciu, skład­ni­ki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków

Mniszek lekar­ski – zba­wien­ny dla wątroby

Jedno z naj­bar­dziej dostęp­nych i pospo­li­tych ziół, rosną­ce dosłow­nie wszę­dzie! Jego żół­te kwia­ty zwa­ne mle­cza­mi to jeden ze zna­ków roz­po­znaw­czych maja. Pospolity chwast? Nic bar­dziej mylnego!

Mniszek lekar­ski to jed­no z naj­bar­dziej poży­tecz­nych dla zdro­wia ziół majo­wych. Zarówno kwia­ty jak i liście mnisz­ka są jadal­ne. Pamiętajmy, aby zbie­rać tę rośli­nę jak naj­da­lej od samo­cho­do­wych dróg. Mniszek jest dosko­na­łym „odtru­wa­czem wątro­by” oraz anty­ok­sy­dan­tem ze wzglę­du na zawar­te w nim fla­wo­no­idy, fene­lo­kwa­sy, fito­ste­ro­le, ter­pe­ny a tak­że wita­mi­ny B, C i sole mine­ral­ne. Sok z mnisz­ka to dosko­na­ły spo­sób na detoks i oczysz­cze­nie organizmu!

Przepis na sok z mniszka:

- 1 szklan­ka mło­dych liści mniszka

- ½ ananasa

- kiwi

- łody­ga selera

- ½ limonki

Po dokład­nym umy­ciu, skład­ni­ki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków

Botwinka na … uspokojenie

Młode list­ki i korze­nie bura­ka ćwi­kło­we­go zawie­ra­ją dużo wita­min, żela­za i wap­nia. Sok z botwin­ki pobu­dza ape­tyt, odkwa­sza i odtru­wa orga­nizm. Liście botwi­ny zawie­ra­ją sub­stan­cje o dzia­ła­niu podob­nym do estro­ge­nów, czy­li hor­mo­nów mło­do­ści i pięk­na. Botwinka zawie­ra całą pale­tę sub­stan­cji odżywczych
i mikro­ele­men­tów m.in. beta­iny, cynk, fos­for, magnez, kwas folio­wy, man­gan, aż 13 róż­nych anty­ok­sy­dan­tów, a tak­że wita­mi­ny jak: A, K, D, E, C oraz wita­mi­ny z gru­py B (B1, B2, PP, B6, kwas foliowy
i B12).  Ze wzglę­du na zawar­te w nim sub­stan­cje dzia­ła­ją­ce symul­ta­nicz­nie botwin­ka ma bar­dzo dobry wpływ na układ ner­wo­wy – uspo­ka­ja sko­ła­ta­ne ner­wy. To świet­ny anty­ok­sy­dant – chro­nią­cy komór­ki przed sta­rze­niem. Sok z botwin­ki ze wzglę­du na dużą ilość kwa­su folio­we­go zale­ca­ny jest tak­że kobie­tom w ciąży.

Przepis na sok z botwinki:

- duża szklan­ka botwin­ki (liście)

- szklan­ka jarmużu

- 1 jabłko

- 1 limonka

Po dokład­nym umy­ciu, skład­ni­ki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków

Nać mar­chew­ki – elik­sir młodości!

Nać mar­chew­ki bar­dzo czę­sto jest wyrzu­ca­na jako odpad. To błąd! Nać to praw­dzi­wa skarb­ni­ca skład­ni­ków odżyw­czych. Znajdziemy w niej: wita­mi­ny A i K, magnez, potas, wapń, związ­ki fenolowe
i karo­te­no­idy (anty­ok­sy­dan­ty), chlo­ro­fil i inne rodza­je prze­ciw­u­tle­nia­czy. Sok z nacią dosko­na­le oczysz­cza orga­nizm, likwi­du­je nie­świe­ży oddech, ma dzia­ła­nie odtru­wa­ją­ce, moczo­pęd­ne i usu­wa­ją­ce obrzę­ki, wzmac­nia odpor­ność, wpły­wa pozy­tyw­nie na krą­że­nie, ner­ki, ciśnie­nie krwi, tra­wie­nie i zdro­wie oczu. Szczególne bogac­two anty­ok­sy­dan­tów sprzy­ja zaha­mo­wa­niu pro­ce­sów sta­rze­nia się komó­rek – pod tym wzglę­dem nać z mar­chwi to praw­dzi­wy skarb! Z pew­no­ścią nie powin­ni­śmy się jej pozby­wać z kuchni.

Przepis na sok z naci marchewki

- 1 szklan­ka naci z marchwi

- 2 pomarańcze

- cząst­ka imbiru

Po dokład­nym umy­ciu, skład­ni­ki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków

Nać pie­trusz­ki dla serca!

Nać pie­trusz­ki sto­so­wa­na jest głów­nie jako wzbo­ga­ce­nie potraw, doda­tek, przy­pra­wa. Tymczasem w naci oprócz beta-karotenu, fla­wo­no­idów i żela­za, znaj­du­je się bar­dzo dużo wita­mi­ny C. Udowodniono, że kom­bi­na­cja skład­ni­ków zawar­tych w naci pie­trusz­ki wzmac­nia ser­ce, poma­ga w lecze­niu kami­cy moczo­wej, łago­dzi ner­wo­bó­le, przy­spie­sza tra­wie­nie, usu­wa wzdę­cia, popra­wia wzrok i cerę, usu­wa nie­świe­ży oddech
i wresz­cie odtru­wa organizm.

Przepis na sok z naci pietruszki:

- szklan­ka naci pietruszki

- listek mięty

- jabł­ko

- ½ banana

- cytry­na lub limonka

Po dokład­nym umy­ciu, skład­ni­ki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków

Babka lan­ce­to­wa­ta na przeziębienie

Kolejna uzna­na za pospo­li­tą rośli­na, o nie­zwy­kłych proz­dro­wot­nych wła­ści­wo­ściach. Badania nauko­we udo­wod­ni­ły że zawar­te w bab­ce lan­ce­to­wa­tej poli­sa­cha­ry­dy, gli­ko­zy­dy, fla­wo­no­idy, sole cyn­ko­we oraz związ­ki krze­mo­we w tym wła­śnie a nie innym zawar­tym w bab­ce lan­ce­to­wa­tej połą­cze­niu, dzia­ła­ją prze­ciw­za­pal­nie i prze­ciw­kasz­lo­wo. W maju pogo­da bar­dzo czę­sto bywa zmien­na i o prze­zię­bie­nie w tym mie­sią­cu wbrew pozo­rom nie­trud­no. Warto wte­dy się­gnąć po sok dodat­kiem bab­ki lancetowatej.
Od wie­ków zna­na jest tak­że wła­ści­wość bab­ki, pole­ga­ją­ca na przy­spie­sze­niu goje­nia się ran.

Przepis na sok z babki:

- 2 peł­ne szklan­ki liści bab­ki lancetowatej

- 2cm kawa­łek kurkumy

- cytry­na

- kawa­łek mango

- szczyp­ta pieprzu

Składniki na prze­mian wkła­da­my do wol­no­obro­to­wej wyci­skar­ki do soków.

 

 

PODSUMOWANIE ROKU 2020 I PRZEWIDYWANIA NA 2021 W BRANŻY REKRUTACYJNEJ

Pandemia wywo­łu­ją­ca glo­bal­ny kry­zys gospo­dar­czy odbi­ła też swo­je pięt­no na ryn­ku pra­cy. W minio­nym roku mie­li­śmy do czy­nie­nia ze wstrzy­ma­niem pro­ce­sów rekru­ta­cyj­nych, zablo­ko­wa­niem waka­tów w fir­mach, maso­wy­mi zwol­nie­nia­mi pra­cow­ni­ków, czy też ogra­ni­cze­nia­mi w wymia­rach eta­tów. Jak kształ­tu­je się rok 2021?

Na ile fir­my przy­go­to­wa­ne są na dal­szy ciąg epidemii?

Pandemia Covid-19 wpły­nę­ła na nie­mal każ­dy sek­tor gospo­dar­ki. Choć począt­ko­wo pra­co­daw­cy zmu­sze­ni byli do podej­mo­wa­nia szyb­kich i nie­rzad­ko nie­po­pu­lar­nych decy­zji per­so­nal­nych, z ana­liz i obser­wa­cji LeasingTeam wyni­ka, iż obec­nie 100% klien­tów jest przy­go­to­wa­na na kolej­ne eta­py pan­de­mii. Jest to efek­tem tego, że w III i IV kwar­ta­le 2020 r. dosto­so­wa­li oni zarzą­dza­nie miej­sca­mi pra­cy do wytycz­nych i w dość szyb­kim tem­pie wdro­ży­li nowe roz­wią­za­nia i pro­ce­du­ry pozwa­la­ją­ce zacho­wać cią­głość funk­cjo­no­wa­nia swo­ich przed­się­biorstw. Tam, gdzie było to moż­li­we, zasto­so­wa­no model pra­cy zdal­nej lub hybry­do­wej, któ­re teraz w wie­lu fir­mach sta­ły się  wręcz stan­dar­dem. Choć cały pro­ces wyma­gał cza­su, dobrej orga­ni­za­cji i wią­zał się z nie­pla­no­wa­ny­mi kosz­ta­mi, z całą pew­no­ścią pomo­gło to zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko zachorowań.

W bran­ży pro­duk­cyj­nej czy logi­stycz­nej, któ­re ze wzglę­du na swo­ją spe­cy­fi­kę nie mogły pra­co­wać zdal­nie, zasto­so­wa­no głów­nie model pra­cy rotacyjnej.

- Podzielono pra­cow­ni­ków na poszcze­gól­ne bry­ga­dy, któ­re nie mają ze sobą stycz­no­ści. Zastosowano środ­ki zapo­bie­gaw­cze i ochro­ny oso­bi­stej. Przykładem jest bada­nie tem­pe­ra­tu­ry cia­ła przed wej­ściem na zakład pra­cy. Zastosowano masecz­ki, ręka­wicz­ki oraz środ­ki dezyn­fe­ku­ją­ce. W pomiesz­cze­niach typu kan­ty­na prze­dzie­lo­no miej­sca wspól­ne pły­ta­mi plek­si. Pracodawcy jak i pra­cow­ni­cy pod­kre­śla­ją, że bar­dzo istot­na jest samo­dy­scy­pli­na, bez któ­rej w/w środ­ki nie mia­ły­by sen­su – wska­zu­je Katarzyna Dąderewicz, dyrek­tor regio­nu Północ-Zachód w LeasingTeam.

Rok 2021 zapo­wia­da się rokiem sta­bi­li­za­cji i ostroż­no­ści. Zespoły, któ­re trze­ba budo­wać, aby móc roz­wi­jać biz­nes, są two­rzo­ne, nato­miast są to głów­nie pra­cow­ni­cy potrzeb­ni tu i teraz, natych­miast, a nie zatrud­nia­ni w for­mie inwestycyjnej.

Marta Pilipowicz, dyrek­tor regio­nu Południe w LeasingTeam doda­je: – Dla czę­ści branż z obsza­ru pro­duk­cji rok 2020 poka­zał, że auto­ma­ty­za­cja pro­ce­sów jest nie­zbęd­na i tyl­ko ona zabez­pie­czy pro­duk­cję. W mojej oce­nie fir­my, któ­re już były goto­we i powo­li wdra­ża­ły nowe tech­no­lo­gie w zakre­sie auto­ma­ty­za­cji, mogą zde­cy­do­wać się na dużo wcze­śniej­sze ich wdro­że­nie. Przedsiębiorcy będą z dużą roz­wa­gą pla­no­wać nowe inwe­sty­cje, jed­nak nie zre­zy­gnu­ją z nich, chcąc wró­cić do sta­nu sprzed pan­de­mii lub nad­ro­bić zale­gło­ści powsta­łe w 2020 roku.

Specyficzna sytu­acja w bran­ży IT

Rynek IT, jeże­li cho­dzi o poszu­ki­wa­nych spe­cja­li­stów i spo­sób wyko­ny­wa­nia przez nich pra­cy, pozo­sta­je obec­nie podob­ny do tego, co obser­wo­wa­li­śmy na począt­ku pandemii.

- Procesy, jakie pro­wa­dzi­my to w 99% rekru­ta­cje w opar­ciu o pra­cę zdal­ną. Przy czym nie poja­wia się w nich tak jak wcze­śniej ogra­ni­cze­nie cza­so­we: pra­ca zdal­na  do zakoń­cze­nia pan­de­mii, ale już na sta­łe. Coraz bar­dziej zauwa­żal­ny jest trend pozy­ski­wa­nia spe­cja­li­stów samo­dziel­nych z ugrun­to­wa­nym doświad­cze­niem. Problemy, jakie gene­ru­je pra­ca zdal­na w obsza­rze „on-boardingu” prak­tycz­nie unie­moż­li­wia­ją zatrud­nie­nie osób począt­ku­ją­cych, wcho­dzą­cych dopie­ro do zawo­du. Narzędzia on-line w zna­czą­cy spo­sób uła­twia­ją komu­ni­ka­cję wewnątrz zespo­łu, ale mają też swo­je ogra­ni­cze­nia, któ­re w dłuż­szej per­spek­ty­wie wywie­ra­ją wpływ na tzw. „team spi­rit” oraz na pra­cę w fir­mie o nie do koń­ca usys­te­ma­ty­zo­wa­nych pro­ce­sach. Ponadto pra­ca zdal­na wyma­ga od spe­cja­li­sty samo­dziel­no­ści i sku­pie­nia się na zada­niu. Nie wszy­scy sobie z tym radzą, co prze­kła­da się  na pro­ble­my z dotrzy­ma­niem ter­mi­nów i jako­ścią wyko­na­nej pra­cy. Dodatkowo, zaob­ser­wo­wa­li­śmy coraz więk­sze oba­wy pra­co­daw­ców o bez­pie­czeń­stwo danych oraz tajem­ni­ce fir­my. Praca zdal­na nie­sie za sobą poten­cjal­ną swo­bo­dę co do miej­sca i cza­su jej wyko­ny­wa­nia, pod­no­si jed­no­cze­śnie zna­czą­co wyma­ga­nia sta­wia­ne przed dzia­łem zapew­nie­nie bez­pie­czeń­stwa infor­ma­tycz­ne­go w obsza­rze zabez­pie­cze­nia sprzę­tu i połą­cze­nia, ale rów­nież zarzą­dza­nia sys­te­ma­mi infor­ma­tycz­ny­mi – wyja­śnia Anita Długosz, czło­nek zarzą­du IT LeasingTeam.

Czy pra­cow­ni­czy mogą liczyć na pod­wyż­ki w 2021?

Sytuacja zwią­za­na z Covid-19 spo­wo­do­wa­ła wyha­mo­wa­nie wzro­stu płac wyna­gro­dzeń w nie­mal każ­dej bran­ży. Choć wyso­kość naj­niż­szej kra­jo­wej wzro­sła o nie­mal 8%, nie prze­ło­ży się to na powszech­ne pod­wyż­ki. – Pracodawcy liczą każ­dą zło­tów­kę i moc­no zasta­na­wia­ją się zanim ją wyda­dzą. Rynek odczuł też więk­szą dostęp­ność kan­dy­da­tów, któ­rzy dodat­ko­wo obni­ża­ją swo­je ocze­ki­wa­nia finan­so­we. Tym samym aktu­al­ni pra­cow­ni­cy rzad­ko mają moż­li­wość otrzy­ma­nia pod­wy­żek. Słyszymy wręcz gło­sy, że pod­wyż­ką jest utrzy­ma­nie peł­nych eta­tów. Największą szan­sę na otrzy­ma­nie wyż­sze­go wyna­gro­dze­nia mają oso­by na sta­no­wi­skach spe­cja­li­stycz­nych, trud­no dostęp­nych na ryn­ku – mówi Anna Jurkiewicz, regio­nal­ny kie­row­nik ds. out­so­ur­cin­gu w LeasingTeam Professional.

Statystycznie na pan­de­mii nie ucier­pia­ły, a wręcz zyska­ły sek­to­ry e‑commerce oraz han­dlo­wy (spo­żyw­czy). – Choć w pierw­szym z nich notu­je­my wzro­sty wyna­gro­dzeń, to już sek­tor han­dlo­wy jest zde­cy­do­wa­nie bar­dziej powścią­gli­wy. Pracodawcy w pierw­szej kolej­no­ści ogra­ni­czy­li lub cał­ko­wi­cie zamro­zi­li pla­no­wa­ne wcze­śniej pod­wyż­ki wyna­gro­dzeń oraz zre­zy­gno­wa­li z wypłat pre­mii lub innych dodat­ków pła­co­wych. Tendencja ta naj­praw­do­po­dob­niej utrzy­ma się przez pierw­sze pół­ro­cze 2021. Brak pod­wy­żek wyna­gro­dzeń w han­dlu, szcze­gól­nie w 1Q 2021, w dużej mie­rze będzie też zwią­za­ny z obcią­że­nia­mi nało­żo­ny­mi na przed­się­bior­ców, tzw. podat­kiem han­dlo­wym oraz cukro­wym. Jeżeli nastą­pią pod­wyż­ki to nie­znacz­ne w celu utrzy­ma­nia obec­nej kadry pra­cow­ni­czej. Nie są rów­nież pla­no­wa­ne duże zatrud­nia­nia, a sezo­no­we lub jed­no­ra­zo­we potrze­by per­so­nal­ne będą uzu­peł­nia­ne pra­cow­ni­ka­mi tym­cza­so­wy­mi. Dzięki takie­mu roz­wią­za­niu przed­się­bior­cy mogą ela­stycz­nie pod­cho­dzić do reali­za­cji zamó­wień i pików sezo­no­wych, utrzy­mu­jąc jed­no­cze­śnie sta­łą kadrę.  Warto rów­nież pod­kre­ślić, iż na ryn­ku nastą­pi­ła bar­dzo duża auto­ma­ty­za­cja pro­ce­su sprze­da­ży, tzn. wie­le przed­się­biorstw zaopa­trzy­ło się w kasy samo­ob­słu­go­we, co pozwa­la na opty­ma­li­za­cję zatrud­nie­nia – mówi Katarzyna Dąderewicz.

Rozpatrując kwe­stie wyna­gro­dzeń, war­to powo­łać się na raport NBP o infla­cji. Według nie­go w II poło­wie 2021 r. moż­li­we jest stop­nio­we odmra­ża­nia wzro­stu płac. Dynamika pra­cy i zwią­za­ne z tym pobu­dze­nie ryn­ku wpły­nie na sytu­ację gospo­dar­czą, co umoż­li­wi pra­co­daw­com suk­ce­syw­ne przy­wra­ca­nie dodat­ków poza­pła­co­wych jak rów­nież powrót do pla­no­wa­nych pod­wy­żek wyna­gro­dzeń. W tego­rocz­nym rapor­cie prze­cięt­ne pod­wyż­ki wyna­gro­dzeń r/r prze­wi­dy­wa­ne są na pozio­mie 3,4% w 1Q do 5,9% w 4Q.

3 obser­wo­wa­ne tren­dy na ryn­ku pra­cy w 2021

Rekrutacje i pra­ca zdalna 

Rok 2021 to czas przede wszyst­kim spo­koj­ne­go usta­le­nia zasad pra­cy zdal­nej. Większość pra­cow­ni­ków doce­ni­ła tą for­mę wyko­ny­wa­nia obo­wiąz­ków, a pra­co­daw­cy coraz czę­ściej widzą w niej moż­li­wość ogra­ni­cze­nia kosztów.

- Nadchodzący rok z pew­no­ścią będzie rokiem pra­cy w mode­lu hybry­do­wym, moc­no ukie­run­ko­wa­nym na połą­cze­nie pra­cy z domu i z biu­ra. Spowoduje to rów­nież zmia­ny i ulep­sze­nia jeśli cho­dzi o narzę­dzia cyfro­we wyko­rzy­sty­wa­ne do codzien­nej komu­ni­ka­cji, dzia­łań rekru­ta­cyj­nych czy onbo­ar­din­gu onli­ne. Elastyczność – to z pew­no­ścią umie­jęt­ność,  któ­rą fir­my dosko­na­le prze­ćwi­czy­ły w 2020 roku i będą nadal prak­ty­ko­wa­ły poprzez np. więk­szą otwar­tość na zewnętrz­ne for­my zatrud­nie­nia jak out­so­ur­cing czy pra­ca tym­cza­so­wa, ela­stycz­ne gra­fi­ki cza­su pra­cy, dużą mobil­ność sta­no­wisk pra­cy i współ­pra­cę onli­ne – zauwa­ża Anna Jurkiewicz.

Agnieszka Kaczmarek, kie­row­nik pro­jek­tów, zauwa­ża też, że dużym wyzwa­niem w 2020 roku było prze­or­ga­ni­zo­wa­nie sys­te­mu rekru­ta­cji z for­my sta­cjo­nar­nej na onli­ne: – Przed pan­de­mią rekru­ta­cje w dużej mie­rze odby­wa­ły się sta­cjo­nar­nie, dzię­ki cze­mu moż­na było zwe­ry­fi­ko­wać kan­dy­da­ta przede wszyst­kim pod kątem kwa­li­fi­ka­cji, a ten mógł zapo­znać się z fir­mą i sta­no­wi­skiem pra­cy. Rok 2020 wymu­sił na obu stro­nach przej­ście na rekru­ta­cje zdal­ne. Z jed­nej stro­ny mia­ło to swo­je plu­sy, jak np. więk­sza dostęp­ność ter­mi­nów, opty­ma­li­za­cja cza­su, jed­nak z dru­giej, nie każ­dy kan­dy­dat miał moż­li­wość spo­tka­nia się onli­ne, szcze­gól­nie w przy­pad­ku rekru­ta­cji na sta­no­wi­ska pod­sta­wo­we, w mniej zur­ba­ni­zo­wa­nych miej­sco­wo­ściach. Z cza­sem się to zmie­nia­ło i obec­nie takie sytu­acje są coraz rzadsze.

 Przebranżowienie wśród pracowników

Z obser­wa­cji LeasingTeam Group wyni­ka, iż wie­lu kan­dy­da­tów z róż­nych branż, zwłasz­cza tych naj­bar­dziej dotknię­tych przez ogra­ni­cze­nia zwią­za­ne z Covidem,  dekla­ru­je chęć prze­bran­żo­wie­nia na sta­łe i zapew­nie­nia sobie więk­szej szan­sy na sta­bil­ne zatrud­nie­nie. Dotyczy to głów­nie pra­cow­ni­ków branż fit­ness, restau­ra­cyj­nej, even­to­wej, roz­ryw­ko­wej, han­dlo­wej. Taki trend ma konsekwencje.

- Już widzi­my coraz więk­szy, wręcz maso­wy napływ apli­ka­cji na róż­ne­go rodza­ju sta­no­wi­ska niż­sze­go szcze­bla, na któ­re nie ma spe­cja­li­stycz­nych wyma­gań. Z jed­nej stro­ny zna­czą­co wydłu­ża to pra­cę rekru­te­rom, któ­rzy muszą otwo­rzyć set­ki CV, z dru­giej – nie­rzad­ko oso­by te, by otrzy­mać jaką­kol­wiek pra­cę, zani­ża­ją swo­je ocze­ki­wa­nia finan­so­we, co rodzi real­ne praw­do­po­do­bień­stwo, że śred­nie wyna­gro­dze­nie w poszcze­gól­nych bran­żach może się zmniej­szyć. O pod­wyż­ki rów­nież będzie trud­niej – komen­tu­je Katarzyna Leśniewska,  p.o. dyrek­to­ra rekru­ta­cji w LeasingTeam Professional.

Nieco ina­czej wyglą­da sytu­acja w bran­żach spe­cja­li­stycz­nych, np. IT. Tam zapo­trze­bo­wa­nie na spe­cja­li­stów wciąż nie male­je. – Pojawiło się wię­cej ofert niż rok temu dla ana­li­ty­ków finan­so­wych, spe­cja­li­stów ds. e‑commerce czy spe­cja­li­stów ds. cyber­bez­pie­czeń­stwa Biorąc pod uwa­gę ubie­gły rok, sta­bil­ność wyka­za­ła jedy­nie bran­ża IT – doda­je Katarzyna Leśniewska.

Z jed­nej stro­ny mamy więc wzrost licz­by poszu­ku­ją­cych pra­cy, chęt­nych na prze­bran­żo­wie­nie pra­cow­ni­ków niż­sze­go szcze­bla, z dru­giej sta­łe zapo­trze­bo­wa­nie na spe­cja­li­stów. Oba te aspek­ty spra­wia­ją, że dla oszczę­dze­nia cza­su, ale tak­że zwy­kłej wygo­dy fir­my coraz czę­ściej będą korzy­stać z usług pro­fe­sjo­nal­nych firm rekrutacyjnych.

Headhunting nadal wyma­ga­ją­cy Od II kwar­ta­łu 2020 roku pra­ca headhun­te­rów sta­ła się jesz­cze bar­dziej wyma­ga­ją­ca i cza­so­chłon­na. Pracownicy, któ­rzy nie szu­ka­ją aktyw­nie pra­cy z dużą dozą ostroż­no­ści pod­cho­dzą do pro­po­no­wa­nych ofert, oba­wia­jąc się utra­ty sta­bi­li­za­cji, wybo­ru nie­wła­ści­wej dla nich fir­my czy nie­spraw­dze­nia się na nowym sta­no­wi­sku i koniecz­no­ści poszu­ki­wa­nia zatrud­nie­nia na trud­nym ryn­ku covi­do­wym. Pracodawcy powin­ni mieć świa­do­mość, że w 2021 roku zdo­by­cie talen­tów będzie trud­niej­sze i nie­rzad­ko pomoc pro­fe­sjo­nal­nej agen­cji headhun­ter­skiej będzie nie­odzow­na.- Brak sta­bil­no­ści na ryn­ku pra­cy skut­ku­je ogrom­ną ostroż­no­ścią a nawet nie­chę­cią kan­dy­da­tów bier­nych do zmia­ny pra­cy. Można to odczuć w codzien­nych roz­mo­wach z kan­dy­da­ta­mi, któ­rzy regu­lar­nie pyta­ją m.in. o kon­dy­cję finan­so­wą fir­my, jej sta­bil­ność, pla­ny na przy­szłość, zacho­wa­nia pra­co­daw­ców wobec pra­cow­ni­ków w nowej sytu­acji, pozio­mu wdro­że­nia zdalnego/hybrydowego mode­lu pra­cy, itp.  Proces rekru­ta­cji takich osób się wydłu­żył i stał się o wie­le bar­dziej wyma­ga­ją­cy. Pracownicy nie chcą ryzy­ko­wać i tyl­ko raso­wy rekru­ter, potra­fią­cy wła­ści­wie roz­ma­wiać z kan­dy­da­ta­mi, może ich prze­ko­nać do zmia­ny zda­nia – wypo­wia­da się Katarzyna Leśniewska, p.o. dyrek­to­ra rekru­ta­cji w LeasingTeam Professional spe­cja­li­zu­ją­cej się w rekru­ta­cjach headhunterskich.

Obcokrajowcy w Polsce – czy będą przy­jeż­dżać do pra­cy w 2021 roku?

Już od daw­na naj­czę­ściej wybie­ra­nym kie­run­kiem pozy­ski­wa­nia pra­cow­ni­ków zagra­nicz­nych jest Ukraina. Również w 2020 roku nie ule­gło to zmia­nie. Można wręcz powie­dzieć, że nacja ta zyska­ła na popu­lar­no­ści z uwa­gi na ostroż­ne podej­ście firm do pro­wa­dze­nia biz­ne­sów. Nowa, nie­za­trud­nia­na wcze­śniej nacja wią­za­ła­by się bowiem z koniecz­no­ścią wpro­wa­dza­nia wyma­ga­nych i kosz­tow­nych zmian dosto­so­wu­ją­cych miej­sce pra­cy i model zarzą­dza­nia pra­cow­ni­ka­mi. Ogólnie jed­nak w 2020 roku pra­co­daw­cy zde­cy­do­wa­nie pre­fe­ro­wa­li współ­pra­cę z pra­cow­ni­ka­mi z Polski. W obec­nym roku nie powin­no to ulec zmia­nie.- Rekrutacja pra­cow­ni­ków zagra­nicz­nych jest dłuż­sza, a w przy­pad­kach nie­któ­rych kra­jów, zna­czą­co dłuż­sza niż rekru­ta­cja pra­cow­ni­ka z pol­skim oby­wa­tel­stwem. Obecnie wią­że się z nią też ryzy­ko, że pro­wa­dzo­ny, cza­sem mie­sią­ca­mi, pro­ces zosta­nie gwał­tow­nie wstrzy­ma­ny przez nie­moż­li­we do prze­wi­dze­nia na począt­ko­wym eta­pie ogra­ni­cze­nia praw­ne. Już w stycz­niu obser­wu­je­my jak kolej­ne kie­run­ki, wcze­śniej zwol­nio­ne warun­ko­wo z kwa­ran­tan­ny, zosta­ją nią bez­względ­nie obję­te. Możemy spo­dzie­wać się zatem, że koniecz­ność pod­da­wa­nia pra­cow­ni­ków zagra­nicz­nych izo­la­cji po przy­jeź­dzie do Polski będzie utrzy­my­wa­na w roku 2021. Jeśli cho­dzi o zain­te­re­so­wa­nie ofer­ta­mi pra­cy w Polsce, nadal jeste­śmy kra­jem chęt­nie wybie­ra­nym przez kan­dy­da­tów. Musimy się jed­nak liczyć z tym, że każ­dy kraj, z któ­re­go pozy­sku­je­my pra­cow­ni­ków, wpro­wa­dza rów­nież wła­sne obostrze­nia, mają­ce bez­po­śred­ni wpływ na efekt rekru­ta­cji – mówi Aneta Sztompka, dyrek­tor regio­nal­na w LeasingTeam.

Niemcy wciąż atrak­cyj­nym kie­run­kiem wyjaz­dów zarob­ko­wych Polaków

 Na wio­snę prze­ży­li­śmy gwał­tow­ne wyha­mo­wa­nie zarów­no ze stro­ny zapo­trze­bo­wa­nia u klien­tów jaki i chę­ci pod­ję­cia pra­cy przez pol­skich pra­cow­ni­ków w Niemczech. Szczególnie zamknię­cie gra­nic spo­wo­do­wa­ło spo­rą licz­bę rezy­gna­cji z pra­cy. Lato przy­nio­sło już ogrom­ną popra­wę sytu­acji po obu stro­nach i mimo zmien­nych oko­licz­no­ści zwią­za­nych z pan­de­mią, trend ten jest kon­ty­nu­owa­ny rów­nież w 2021 roku.

- W dal­szym cią­gu obser­wu­je­my duże zain­te­re­so­wa­nie pra­cą tym­cza­so­wą w Niemczech. Oczywiście kan­dy­da­tów zra­ża nie­kie­dy koniecz­ność wyko­na­nia testu na obec­ność koro­na­wi­ru­sa oraz obo­wiąz­ko­wa kwa­ran­tan­na w Niemczech, jed­nak bio­rąc pod uwa­gę coraz wyż­sze kosz­ty utrzy­ma­nia w Polsce przy obni­żo­nych docho­dach lub wręcz wobec utra­ty pra­cy, nasi oby­wa­te­le w dal­szym cią­gu będą wyjeż­dżać zarob­ko­wo do Niemiec. Niemcy zazwy­czaj chęt­nie się­ga­ją po per­so­nel zagra­nicz­ny, a w tym obsza­rze Polacy są cenie­ni za umie­jęt­no­ści i zaan­ga­żo­wa­nie, toteż na trwa­łe wpi­sa­li się w nie­miec­ki rynek pra­cy tym­cza­so­wej – powie­dzia­ła Anna Macheta, dyrek­tor roz­wo­ju biz­ne­su w CPC Consulting Group, agen­cji zatrud­nie­nia wyspe­cja­li­zo­wa­nej w dele­go­wa­niu pol­skich pra­cow­ni­ków do pra­cy w Niemczech.

 Rok 2021 w bran­ży HR pod zna­kiem sta­bi­li­za­cji i ostrożności

 2020 był rokiem nazna­czo­nym przez pan­de­mię COVID-19. Szybkie roz­prze­strze­nie­nie się koro­na­wi­ru­sa oraz wywo­ła­ny przez to wiel­ki kry­zys gospo­dar­czy dały impuls do wie­lu zmian, któ­re widocz­ne są w sek­to­rze zatrud­nie­nia. Na począt­ku pan­de­mii prze­ży­wa­li­śmy gwał­tow­ne wyha­mo­wa­nie oraz ogra­ni­cze­nie w zatrud­nie­niu pra­cow­ni­ków, by po kil­ku mie­sią­cach powo­li wró­cić do bar­dziej sta­bil­ne­go ryn­ku pra­cy, któ­ry naj­praw­do­po­dob­niej będzie­my obser­wo­wać w roku 2021. Działy HR będą w dal­szym cią­gu odgry­wa­ły bar­dzo waż­ną rolę w orga­ni­za­cjach, a nawet rola ta ma szan­sę wzro­snąć zwa­żyw­szy na zmien­ne warun­ki gospo­dar­cze, w któ­rych odpo­wied­nie zarzą­dza­nie kapi­ta­łem ludz­kim jest klu­czo­we. Zatrudnianie lub korzy­sta­nie z usług wyspe­cja­li­zo­wa­nych HR Business Partnerów będzie nie­odzow­ne w obec­nych realiach rynkowych.

 

 

Zaburzenie odżywiania, które atakuje w nocy

Gwałtowne uczu­cie gło­du w środ­ku nocy z pew­no­ścią dla wie­lu osób nie jest obcym doświad­cze­niem. Zwłaszcza że wie­czo­ro­wa pora sprzy­ja pod­ja­da­niu. Późna kola­cja to czę­sto spo­sób na zre­lak­so­wa­nie się po dłu­gim i cięż­kim dniu. Nocne jedze­nie, któ­re trak­to­wa­ne jest zazwy­czaj jako brak samo­kon­tro­li, może być obja­wem NES, czy­li Zespołu Nocnego Jedzenia. To poważ­ne zabu­rze­nie odży­wia­nia, któ­re czę­sto nie jest leczo­ne, a wręcz baga­te­li­zo­wa­ne przez cho­rych z powo­du wsty­du wyni­ka­ją­ce­go z nad­wa­gi i wyrzu­tów sumienia.

NES, zwa­ny rów­nież Syndromem Nocnego Objadania się pole­ga na wsta­wa­niu w nocy i jedze­niu. Według leka­rzy przyj­mo­wa­nie poży­wie­nia odby­wa się przy zacho­wa­nej świa­do­mo­ści, co w kon­se­kwen­cji skut­ku­je bra­kiem ape­ty­tu rano. Dolegliwość ta wią­że się z zabu­rze­nia­mi ryt­mu dobo­we­go, a dokład­niej z cza­so­wym opóź­nie­niem przyj­mo­wa­nia poży­wie­nia. Według Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego Zespół Nocnego Jedzenia doty­ka aż 1,5% spo­łe­czeń­stwa i jest rów­nie powszech­ny u męż­czyzn, jak i kobiet.

Wiele źró­deł choroby

W celu zna­le­zie­nia odpo­wied­nich spo­so­bów lecze­nia NES wie­lu naukow­ców pró­bu­je wyja­śnić pocho­dze­nie tego zabu­rze­nia. Przyczyn Zespołu Nocnego Jedzenia dopa­tru­je się u pod­ło­ża natu­ry psy­cho­lo­gicz­nej, gene­tycz­nej, bio­che­micz­nej oraz spo­łecz­nej. Zazwyczaj jest zwią­za­ny z zabu­rze­nia­mi hor­mo­nal­ny­mi. Niskie ilo­ści mela­to­ni­ny, lep­ty­ny i sero­to­ni­ny w orga­ni­zmie wpły­wa­ją na nie­od­po­wied­nią regu­la­cję ryt­mu dobo­we­go oraz brak zaha­mo­wa­nia ape­ty­tu wieczorem.

Czasami pod­czas stu­diów nabie­ra­my nawy­ku noc­ne­go jedze­nia i nie jeste­śmy w sta­nie prze­ła­mać się i się tego oduczyć. Może się zda­rzyć rów­nież tak, że oso­by cho­re pra­cu­ją tak inten­syw­nie, że pomi­ja­ją posił­ki, głów­nie obia­dy i rekom­pen­su­ją to w nocy. Zespół noc­ne­go jedze­nia może być rów­nież odpo­wie­dzią na die­tę. Zbyt mała ilość kalo­rii w cią­gu dnia powo­du­je sil­ną potrze­bę spo­ży­wa­nia pokar­mu w nocy. Nocne jedze­nie może być rów­nież odpo­wie­dzią na stres. Do czyn­ni­ków ryzy­ka zali­cza się tak­że dłu­go­trwa­łe sto­so­wa­nie diet, brak akcep­ta­cji wła­sne­go cia­ła czy błę­dy wycho­waw­cze. Warto pod­kre­ślić, że oso­by cho­ru­ją­ce na Zespół Nocnego Jedzenia czę­sto są oty­łe lub mają spo­rą nad­wa­gę, co czy­ni je bar­dziej podat­ny­mi na pro­ble­my zdro­wot­ne zwią­za­ne z przy­bie­ra­niem masy cia­ła, wyso­kim ciśnie­niem krwi, cukrzy­cą oraz pod­wyż­szo­nym pozio­mem cho­le­ste­ro­lu – mówi Dr Magdalena Cubała-Kucharska, zało­ży­ciel­ka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Niepokojące symp­to­my

By posta­wić peł­ną dia­gno­zę NES, nale­ży skon­tak­to­wać się z leka­rzem pierw­sze­go kon­tak­tu i sta­le obser­wo­wać zacho­wa­nie pacjen­ta. Aktualnie uzna­je się, iż Zespół Nocnego Jedzenia to cało­dnio­we opóź­nie­nie przyj­mo­wa­nia pokar­mów przy zacho­wa­niu dobo­we­go ryt­mu snu. Dolegliwości syn­dro­mu noc­ne­go jedze­nia mogą ujaw­nić się lub wzma­gać pod wpły­wem stre­su oraz utrzy­my­wać ponad dwa mie­sią­ce. Najważniejsze obja­wy widocz­ne u osób cho­rych na NES to:

  • Poranna ano­rek­sja – pomi­ja­nie śnia­da­nia lub nie­przyj­mo­wa­nie sta­le poran­nych posiłków
  • Spożywanie 25% cał­ko­wi­tej dzien­nej ilo­ści kalo­rii mię­dzy kola­cją a snem mię­dzy inny­mi po godzi­nie 19:00
  • Trudności z zasy­pia­niem lub utrzy­my­wa­niem cią­głe­go toku snu
  • Odczuwanie nie­po­ko­ju, szyb­kiej zmia­ny nastro­ju, któ­re nasi­la­ją się głów­nie wie­czo­ra­mi – co powo­du­je, że pacjent czu­je się bar­dziej pobu­dzo­ny, draż­li­wy, przy­gnę­bio­ny i zmęczony
  • Definitywne prze­ko­na­nie, że duża ilość jedze­nia poma­ga popra­wić sen

Wieloczynnikowe lecze­nie

Dotychczas nie usta­lo­no uni­wer­sal­nych stan­dar­dów lecze­nia NES, nie­zbęd­ne jest pro­wa­dze­nie dal­szych badań w tym kie­run­ku. Diagnostyka wyma­ga połą­cze­nia kil­ku tera­pii. Zazwyczaj roz­po­czy­na się od edu­ka­cji pacjen­ta na temat pra­wi­dło­wych wzor­ców żywie­nio­wych oraz jego zabu­rze­nia, aby był w sta­nie ziden­ty­fi­ko­wać przy­czy­nę tego sta­nu i nauczyć się roz­po­zna­wać, kie­dy sil­niej odczu­wa potrze­bę jedze­nia w nocy.

W lecze­niu Syndromu Nocnego Objadania włą­cza się rów­nież tera­pię żywie­nio­wą, dodat­ko­wą aktyw­ność fizycz­ną, a tak­że tera­pię poznawczo-behawioralną (CBT), tera­pię dialektyczno-behawioralną (DBT), tera­pię inter­per­so­nal­ną (IT) i spo­so­by na radze­nie sobie ze stre­sem. Czasami do całe­go cyklu lecze­nia włą­cza się foto­te­ra­pię oraz pro­gre­syw­ną relak­sa­cję mię­śni, któ­ra roz­luź­nie­niem róż­nych grup mię­śni łago­dzi lęk oraz stres psy­cho­lo­gicz­ny i fizjo­lo­gicz­ny – pod­su­mo­wu­je dr Magdalena Cubała-Kucharska.

Jakość i ilość spo­ży­wa­nych przez nas posił­ków mają ogrom­ny wpływ na zdro­wie i roz­wój nasze­go orga­ni­zmu. Prawidłowe żywie­nie jest klu­czo­we w każ­dym okre­sie życia, w szcze­gól­no­ści w cza­sie pierw­szych lat. Jeśli zauwa­ży­my jakieś nie­po­ko­ją­ce sygna­ły w żywie­niu i wła­snych nawy­kach, war­to je jak naj­szyb­ciej skon­sul­to­wać z lekarzem.