ZMIANY W PROGRAMIE CZYSTE POWIETRZE. KOTŁY NA PELET LEPSZE OD POMP CIEPŁA.

Na plat­for­mie X Paweł Mirowski – pre­zes NFOŚiGW ostrze­ga przy­szłych bene­fi­cjen­tów pro­gra­mu „Czyste Powietrze”, aby spraw­dza­li wyko­naw­cę i urzą­dze­nie (pom­pę cie­pła) przed pod­pi­sa­niem umo­wy i wska­zu­je, jak zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko utra­ty pie­nię­dzy z dota­cji. Prezes Mirowski w swo­ich wypo­wie­dziach z ostat­nich kil­ku tygo­dni przed­sta­wia pro­po­zy­cje, któ­re wpro­wa­dzą dota­cję tyl­ko na spraw­dzo­ne pom­py cie­pła, poprzez uszczel­nie­nie listy ZUM. Procedury te mają na celu zabez­pie­czyć Polaków przed moż­li­wo­ścią zaku­pu urzą­dze­nia, któ­re nie speł­nia para­me­trów dekla­ro­wa­nych przez pro­du­cen­ta na kar­cie pro­duk­tu i ety­kie­cie energetycznej. 

Do momen­tu wpro­wa­dze­nia zmian w regu­la­mi­nie pro­gra­mu „Czyste Powietrze”, NFOŚiGW dotu­je wszyst­kie pom­py cie­pła – zarów­no posia­da­ją­ce bada­nia wyko­na­ne w akre­dy­to­wa­nych labo­ra­to­riach, jak i takie, któ­rych jakość potwier­dza jedy­nie producent.

- Już od maja br. Izba Gospodarcza Urządzeń OZE doma­ga się od NFOŚiGW i MKiŚ wpro­wa­dze­nia zmian w pro­gra­mie „Czyste Powietrze”. Powodem tego są nie­uczci­we prak­ty­ki zwią­za­ne z dopusz­cze­niem przez NFOŚiGW nie­zwe­ry­fi­ko­wa­nych pom­py cie­pła do pro­gra­mu. Beneficjent takie­go urzą­dze­nia może ponieść znacz­nie więk­sze kosz­ty ogrze­wa­nia z uwa­gi na wzrost zuży­cia prą­du. Przykładem, któ­ry mógł­by posłu­żyć za wzór oso­bom doko­nu­ją­cym zmian w pro­gra­mie „Czyste Powietrze” są kotły pele­to­we i kotły na zga­zo­wa­nie drew­na. Powyższe urzą­dze­nia OZE, aby mogły być wpi­sa­ne na listę ZUM obo­wiąz­ko­wo muszą posia­dać raport z badań wyko­na­ny przez akre­dy­to­wa­ne labo­ra­to­rium. Nie rozu­miem, dla­cze­go od same­go począt­ku ist­nie­nia pro­gra­mu, takie­go zapi­su nie wpro­wa­dzo­no dla każ­de­go urzą­dze­nia doto­wa­ne­go – mówi dr Adam Nocoń, pre­zes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE.

We wto­rek, 31 paź­dzier­ni­ka w NFOŚiGW odbę­dzie się kolej­ne spo­tka­nie z przed­sta­wi­cie­la­mi bran­ży, MKiŚ oraz MRiT, któ­re ma na celu „uszczel­nie­nia” pro­gra­mu „Czyste Powietrze” i prze­ka­zy­wa­nia dota­cji tyl­ko na spraw­dzo­ne urzą­dze­nia grzew­cze. Taką pew­ność dają nam już teraz kotły na pelet i zga­zo­wa­nie drewna.

- Wybierając pom­pę cie­pła pamię­taj­my, że zawsze nale­ży spraw­dzić, czy pro­du­cent ma wyma­ga­ne cer­ty­fi­ka­ty, jak dłu­go dzia­ła na ryn­ku, czy daje gwa­ran­cję i zapew­nia ser­wis oraz czę­ści zamien­ne. Jeżeli tego nie zro­bi­my może oka­zać się, że nasze rachun­ki za ogrze­wa­nie się nie zmniej­szą, a wzro­sną nawet kil­ku­krot­nie. Jeżeli zde­cy­du­je­my się na zakup kotła na pelet bądź zga­zo­wa­nie drew­na, to wybie­rze­my pro­dukt, któ­ry jako jedy­ny w pro­gra­mach rzą­do­wych musi posia­dać cer­ty­fi­kat wyda­ny przez akre­dy­to­wa­ne labo­ra­to­rium potwier­dza­ją­cy na 100% para­me­try urzą­dze­nia grzew­cze­go. Z tego powo­du uwa­żam, że dobrym wybo­rem jest zakup kotła na pelet lub zga­zo­wa­nie drew­na od pol­skie­go pro­du­cen­ta. Takie urzą­dze­nie zimą na pew­no w spo­sób eko­lo­gicz­ny i eko­no­micz­ny ogrze­je nasz dom – tłu­ma­czy dr Nocoń z Izby Gospodarczej Urządzeń OZE.

BĘDĄ KARY AŻ 5000 ZŁ – OBOWIĄZEK WYMIANY KOPCIUCHÓW

W ostat­nich tygo­dniach Sejmiki Wojewódzkie prze­pro­wa­dza­ły kon­sul­ta­cje spo­łecz­ne w ramach aktu­ali­za­cji Programów Ochrony Powietrza, któ­rych celem było przy­śpie­sze­nie wymia­ny tak zwa­nych „kop­ciu­chów”, czy­li pie­ców na węgiel sta­re­go typu. Działania te mają na celu popra­wę jako­ści powie­trza i reduk­cję emi­sji zanie­czysz­czeń z prze­sta­rza­łych urzą­dzeń grzew­czych zain­sta­lo­wa­nych w budyn­kach w całej Polsce.

W ramach woje­wódz­kich pro­gra­mów ochro­ny powie­trza i uchwał anty­smo­go­wych wła­ści­cie­le domów i miesz­kań mają obo­wią­zek wymie­nić swo­je sys­te­my grzew­cze na bar­dziej efek­tyw­ne, przy­ja­zne śro­do­wi­sku i zdro­wiu. W poszcze­gól­nych woje­wódz­twach obo­wią­zu­ją róż­ne ter­mi­ny wymia­ny poza­kla­so­wych kotłów, np. miesz­kań­cy woje­wódz­twa mazo­wiec­kie­go i łódz­kie­go mają czas pozbyć się kop­ciu­cha do dnia 1 stycz­nia 2024 roku. Należy pamię­tać o tym, że uchwa­ła anty­smo­go­wa jest obo­wią­zu­ją­cym aktem pra­wa miej­sco­we­go, a za jej nie­prze­strze­ga­nie gro­zi grzyw­na nawet do 5 000 zł.

- Niestety spra­woz­da­nia Departamentu Kontroli Jakości Rynku przy Izbie Gospodarczej Urządzeń OZE wska­zu­ją, że obo­wiąz­ku tego w woje­wódz­twie ślą­skim nie dotrzy­ma­ła ponad poło­wa osób. Mieszkańcy tego regio­nu mie­li czas na wymia­nę kop­ciu­chów do 1 stycz­nia 2022 roku, ale z uwa­gi na brak inten­syw­nej kam­pa­nii infor­ma­cyj­nej zachę­ca­ją­cej do wymia­ny „kop­ciu­chów”, jak i brak ukie­run­ko­wa­nia bene­fi­cjen­ta pod wzglę­dem wybo­ru urzą­dze­nia grzew­cze­go, odzew na nowe prze­pi­sy był nie­wy­star­cza­ją­cy – mówi dr Adam Nocoń pre­zes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE.

W ramach Programów Ochrony Powietrza prze­sta­rza­łe urzą­dze­nie grzew­cze może­my zastą­pić kotłem kon­den­sa­cyj­nym na gaz, któ­ry jest trak­to­wa­ny jako pali­wo przej­ścio­we, zali­cza­ne do paliw kopal­nych lub wymie­nić je od razu na urzą­dze­nia wyko­rzy­stu­ją­ce odna­wial­ne źró­dła ener­gii: pom­pę cie­pła czy kocioł na pelet.

- Wybierając pom­pę cie­pła pamię­taj­my, że zawsze nale­ży spraw­dzić, czy pro­du­cent ma wyma­ga­ne cer­ty­fi­ka­ty, jak dłu­go dzia­ła na ryn­ku, czy daje gwa­ran­cję i zapew­nia ser­wis oraz czę­ści zamien­ne. Jeżeli tego nie zro­bi­my może oka­zać się, że nasze rachun­ki za ogrze­wa­nie nie tyl­ko się nie zmniej­szą, lecz nawet wzro­sną kil­ku­krot­nie. Jeżeli zde­cy­du­ją się Państwo na zakup kotła na pelet bądź zga­zo­wa­nie drew­na, to wybra­ny zosta­nie pro­dukt, któ­ry jako jedy­ny w pro­gra­mach rzą­do­wych musi posia­dać cer­ty­fi­kat wyda­ny przez akre­dy­to­wa­ne labo­ra­to­rium potwier­dza­ją­ce para­me­try dekla­ro­wa­ne przez pro­du­cen­ta. Dlatego dobrym wybo­rem jest zakup pol­skie­go kotła na pelet czy zga­zo­wa­nie drew­na, gdyż kupu­je­my spraw­dzo­ny pro­dukt, któ­ry pod­czas zimy w spo­sób eko­lo­gicz­ny i eko­no­micz­ny ogrze­je nasz dom. Nie musi­my się mar­twić o zapew­nie­nie w przy­szło­ści dostę­pu do fabrycz­ne­go ser­wi­su i do czę­ści zamien­nych, bo ponad 90% urzą­dzeń na ryn­ku kra­jo­wym pocho­dzi od pol­skich pro­du­cen­tów. Zauważalny w ostat­nich mie­sią­cach spa­dek cen pele­tu pozwo­li ogra­ni­czyć kosz­ty ogrze­wa­nia w sezo­nie zimo­wym. Zachęcam do zaku­pu pele­tu cer­ty­fi­ko­wa­ne­go u lokal­nych pro­du­cen­tów - prze­ko­nu­je dr Adam Nocoń, pre­zes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE.

Władze woje­wództw już zapo­wie­dzia­ły kon­tro­le domów wyni­ka­ją­ce z koniecz­no­ści dotrzy­ma­nia obo­wią­zu­ją­ce­go ter­mi­nu wymia­ny „kop­ciu­chów”. Jednocześnie ape­lu­ją do miesz­kań­ców o pod­ję­cie pil­nych dzia­łań doty­czą­cych wymia­ny nie­efek­tyw­ne­go źró­dła ogrze­wa­nia. Informację doty­czą­ce ter­mi­nów jak i kar zawar­te są na stro­nach woje­wódz­kich urzę­dów marszałkowskich.

 

Izba Gospodarcza Urządzeń OZE zrze­sza ponad 100 firm pro­du­ku­ją­cych oraz dys­try­bu­ują­cych urzą­dze­nia wyko­rzy­stu­ją­ce odna­wial­ne źró­dła ener­gii. Izba zaj­mu­je się przy­go­to­wy­wa­niem pro­jek­tów i aktów praw­nych w zakre­sie funk­cjo­no­wa­nia pol­skiej bran­ży OZE i ochro­ny śro­do­wi­ska, współ­pra­cu­je z orga­na­mi wła­dzy i admi­ni­stra­cji pań­stwo­wej, a tak­że pro­mu­je pol­ski prze­mysł, rze­mio­sło i usłu­gi w na ryn­ku kra­jo­wym oraz na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej. Jednym z głów­nych celów izby jest opi­nio­wa­nie aktów praw­nych doty­czą­cych bran­ży, moni­to­ro­wa­nie pro­ce­su ich wdra­ża­nia i funk­cjo­no­wa­nia oraz przed­sta­wia­nie tych ocen wraz z ewen­tu­al­ny­mi pro­po­zy­cja­mi zmian wła­ści­wym orga­nom wła­dzy publicz­nej. Władze izby dba­ją o kształ­to­wa­nie, upo­wszech­nia­nie oraz pro­mo­wa­nie zasad uczci­wo­ści w dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej, w szcze­gól­no­ści opra­co­wy­wa­nie pro­ce­dur kon­tro­l­nych dla urzą­dzeń OZE.

Mandat za trampki z Doha? Co należy wiedzieć o opłatach celnych podczas przekraczania granicy

Jak ostat­nio dono­si­ły media, Klaudia Halejcio i jej narze­czo­ny Oskar zosta­li zatrzy­ma­ni w stre­fie cel­nej na Lotnisku Chopina. Chodziło o zawar­tość ich wali­zek i oskar­że­nie o nie­le­gal­ny prze­myt towa­ru. O komen­tarz w tej spra­wie popro­si­li­śmy mec. Katarzyny Bórawskiej z Kancelarii B‑Legal.

Jakie kon­kret­ne prze­pi­sy praw­ne doty­czą­ce stre­fy cel­nej na Lotnisku Chopina były istot­ne w przy­pad­ku zatrzy­ma­nia Klaudii Halejcio i jej narze­czo­ne­go Oskara?

Klaudia Halejcio i Oskar Wojciechowski zosta­li zatrzy­ma­ni przez Straż Graniczną na lot­ni­sku Chopina
w Warszawie w związ­ku z „nie­le­gal­nym prze­my­tem towa­ru”. Para otrzy­ma­ła man­dat i cło do zapła­ty z uwa­gi na fakt zaku­pu tram­pek z Doha. W zakre­sie naru­sze­nia prze­pi­sów doty­czą­cych ceł nale­ży zapo­znać się z kodek­sem kar­nym skar­bo­wym, a dokład­nie z art. 47, któ­ry sta­no­wi o karze dla oso­by, któ­ra, uchy­la­jąc się od powin­no­ści cel­nej, wpro­wa­dza z zagra­ni­cy na obszar pol­ski cel­ny lub wypro­wa­dza z tego obsza­ru za gra­ni­cę towar bez uisz­cze­nia cła.

Czy ist­nie­ją szczególne prze­pi­sy regu­lu­ją­ce opła­ty cel­ne za przewóz okre­ślo­nych przed­miotów, takich jak tramp­ki, które były przy­czy­ną zatrzy­ma­nia pary?

Opłaty cel­ne za prze­wóz okre­ślo­nych przed­mio­tów róż­nią się w zależ­no­ści od kra­ju, do którego
są prze­wo­żo­ne, rodza­ju towa­rów oraz obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sów cel­nych. W celu uzy­ska­nia dokład­nych infor­ma­cji na temat opłat cel­nych, naj­le­piej skon­sul­to­wać się z orga­nem cel­nym kra­ju docelowego,
z prze­pi­sa­mi dane­go kra­ju, do któ­re­go zmie­rza­my, bowiem regu­la­cje te są różne.

W jaki sposób pro­ce­du­ry zwią­za­ne ze stre­fą celo­wą wpły­wa­ją na prze­jazd podróż­nych przez lot­ni­sko, a zwłasz­cza na kon­tro­lę prze­wo­żo­nych przed­miotów?

Strefa cel­na to obszar, gdzie obo­wią­zu­ją spe­cjal­ne regu­la­cje cel­ne i podat­ko­we, odbiegające
od stan­dar­do­wych prze­pi­sów obo­wią­zu­ją­cych na tery­to­rium kra­ju. W wie­lu przy­pad­kach stre­fy cel­ne two­rzo­ne są w celu stwo­rze­nia bar­dziej sprzy­ja­ją­ce­go śro­do­wi­ska dla biz­ne­su, han­dlu i inwestycji.

Czy zatrzy­ma­nie pary i nało­że­nie man­da­tu sta­no­wi­ły pro­ce­du­ry ruty­no­we, czy też mogły wyni­kać z jakichś szczególnych oko­licz­no­ści w tym kon­kret­nym przypadku?

W więk­szo­ści kra­jów każ­dy pasa­żer pod­le­ga kon­tro­li cel­nej przy prze­kra­cza­niu gra­nic. Kontrole cel­ne mają na celu moni­to­ro­wa­nie prze­wo­żo­nych towa­rów, egze­kwo­wa­nie prze­pi­sów cel­nych, podat­ko­wych i innych regulacji.

Organy cel­ne spraw­dza­ją, czy podróż­ny nie prze­wo­zi towa­rów, któ­re pod­le­ga­ją ogra­ni­cze­niom, zaka­zom lub obo­wiąz­ko­wi uisz­cze­nia opłat cel­nych. W nie­któ­rych kra­jach kon­tro­le te wyko­ny­wa­ne są wyryw­ko­wo i nie obej­mu­ją wszyst­kich pasażerów.

Próżno szu­kać rów­nież wytycz­nych, któ­ry­mi kie­ru­ją się Strażnicy Graniczni, wybie­ra­jąc oso­by, któ­re przej­dą taką kon­tro­lę – choć oczy­wi­ście, pierw­sze co przy­cho­dzi na myśl, to pasa­że­ro­wie, któ­rzy na pierw­szy rzut oka wyglą­da­ją „podej­rza­nie”. Po wykry­ciu nie­pra­wi­dło­wo­ści funk­cjo­na­riu­sze mają peł­ne pra­wo do nało­że­nia man­da­tu i pod­ję­cia sto­sow­nych środ­ków zmie­rza­ją­cych do zacho­wa­nia porząd­ku prawnego.

Jakie są ewen­tu­al­ne kon­se­kwen­cje praw­ne dla Klaudii Halejcio i jej towa­rzy­sza w związ­ku z otrzy­ma­nym man­da­tem i spra­wą, która tra­fiła do sądu?

Osoba, któ­ra nie uiści­ła cła, może być obcią­żo­na karą finan­so­wą. Wysokość kary może zale­żeć od war­to­ści towa­rów, rodza­ju naru­sze­nia, a tak­że od poli­ty­ki cel­nej dane­go kra­ju. W przy­pad­ku Klaudii Halejcio i Oskara Wojciechowskiego zosta­li oni uka­ra­ni karą grzyw­ny w for­mie man­da­tu kar­ne­go. Tylko gdy doj­dzie do odmo­wy przy­ję­cia man­da­tu kar­ne­go, wów­czas spra­wa zosta­je skie­ro­wa­na na dro­gę postę­po­wa­nia sądo­we­go do wła­ści­we­go sądu rejo­no­we­go. Jeśli więc man­dat został przez oso­by naru­sza­ją­ce pra­wo przy­ję­ty, wów­czas spra­wa koń­czy swój bieg i nie zosta­nie skie­ro­wa­na do sądu.

Czy w sytu­acji zatrzy­ma­nia na stre­fie cel­nej ist­nie­je pra­wo do odwo­ła­nia się od decy­zji lub mandatu?

Tak, ist­nie­je moż­li­wość, aby odmó­wić przy­ję­cia man­da­tu. Wówczas, jak zosta­ło to już wyżej opi­sa­ne, spra­wa zosta­je skie­ro­wa­na do sądu powszech­ne­go, któ­ry roz­strzy­gnie czy odmo­wa przy­ję­cia man­da­tu była uza­sad­nio­na, czy też nie. Osoba, któ­ra odma­wia przy­ję­cia man­da­tu ma zale­d­wie chwi­lę na pod­ję­cie takiej decy­zji, bowiem może uczy­nić to tyl­ko wte­dy, gdy funk­cjo­na­riusz zada­je pyta­nie „czy przyj­mu­je­my mandat”.

 

Jakie są róż­ni­ce w trak­to­wa­niu prze­wo­żo­nych przed­miotów o cha­rak­te­rze oso­bi­stym a tymi, które mogą pod­le­gać opła­tom celno-skarbowym?

Większość podróż­nych uwa­ża, że opła­ty za cło doty­czą zazwy­czaj uży­wek bądź elektroniki,
lecz w rze­czy­wi­sto­ści ocle­niu pod­le­ga wie­le innych przed­mio­tów m. in. odzież, pamiąt­ki czy pre­zen­ty. Ocleniu nie pod­le­ga­ją towa­ry, któ­re są potrzeb­ne podró­żu­ją­ce­mu, a więc jego bagaż oso­bi­sty. Aby unik­nąć kło­po­tów na gra­ni­cy, nale­ży pamię­tać, że, jeśli zaku­pi­my rze­czy w kra­ju poza UE o łącz­nej war­to­ści prze­kra­cza­ją­cej limi­ty cła, nale­ży to nie­zwłocz­nie zgło­sić to w trak­cie odpra­wy, aby unik­nąć póź­niej­szych nieporozumień.

Czy cele­bryt­ka i jej narze­czo­ny mie­li świa­do­mość wystę­po­wa­nia prze­pisów, zwią­za­nych z prze­wo­zem tram­pek z Doha, które dopro­wa­dzi­ły do zatrzymania?

Ciężko wypo­wie­dzieć się na temat świa­do­mo­ści podróż­nych w zakre­sie prze­pi­sów zwią­za­nych z prze­wo­zem jakich­kol­wiek rze­czy z innych państw – naj­le­piej w tym zakre­sie popro­sić o komen­tarz cele­bryt­kę i jej narze­czo­ne­go. Przepisy doty­czą­ce prze­wo­zów róż­nych rze­czy z zagra­ni­cy nie są jed­nak­że infor­ma­cją tajem­ną i wyda­je mi się, iż każ­dy podró­żu­ją­cy w mniej­szym lub więk­szym stop­niu ma świa­do­mość, co to jest cło.

W jaki sposób pra­wo regu­lu­je spra­wy zwią­za­ne z prze­my­tem czy ewen­tu­al­nym nie­świa­do­mym naru­sze­niem prze­pisów cel­nych?

Naruszenie prze­pi­sów cel­nych może być wyni­kiem bra­ku świa­do­mo­ści lub nie­do­sta­tecz­nej wie­dzy podróż­ne­go na temat obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sów. Wiele kra­jów wpro­wa­dza na swo­ich gra­ni­cach prze­pi­sy cel­ne, mają­ce na celu kon­tro­lę i regu­la­cję prze­wo­zu róż­nych towarów.

Jeśli podróż­ny przy­pad­ko­wo naru­szy prze­pi­sy cel­ne, czę­sto może liczyć na pew­ne umo­rze­nia lub inne for­my łago­dze­nia kon­se­kwen­cji, zwłasz­cza jeśli cho­dzi o przy­pad­ki nie­umyśl­ne i brak inten­cji unik­nię­cia opłat cel­nych. Najlepiej oczy­wi­ście zapo­znać się przed przy­lo­tem do dane­go kra­ju z prze­pi­sa­mi cel­ny­mi dane­go kraju.

Czy zda­rze­nia tego typu są czę­ste, czy raczej rzad­kie i czy ist­nie­ją środ­ki pre­wen­cyj­ne, aby unik­nąć takich sytu­acji na stre­fie cel­nej lotniska?

W tego typu sytu­acjach swo­je sta­no­wi­sko na lot­ni­skach wyra­ża­ją jedy­nie straż­ni­cy gra­nicz­ni, któ­rzy sto­ją na stra­ży porząd­ku prawa.

Adwokat Katarzyna Bóraw­ska ukoń­czy­ła stu­dia praw­ni­cze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie mię­dzy inny­mi repre­zen­to­wa­ła swój uni­wer­sy­tet w mię­dzy­na­ro­do­wym kon­kur­sie praw­ni­czym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odby­ła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukoń­cze­niu stu­diów w związ­ku z zain­te­re­so­wa­nia­mi doty­czą­cy­mi poli­ty­ki zagra­nicz­nej odby­ła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczest­ni­czy­ła w pra­cach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwo­kac­ką ukoń­czy­ła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, któ­rą zakoń­czy­ła pozy­tyw­nym zło­że­niem egza­mi­nu adwo­kac­kie­go, z naj­lep­szym wyni­kiem na roku i wpi­sem na listę adwo­ka­tów, pro­wa­dzo­ną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwo­kat Katarzyna Bórawska zaj­mu­je się przede wszyst­kim pra­wem rodzin­nym, kar­nym i gospo­dar­czym. Posiada szcze­gól­ne doświad­cze­nie w zakre­sie pro­ce­du­ry cywilnej
i stra­te­gii sądo­wej. Obecnie pro­wa­dzi kom­plek­so­wą obsłu­gę zagra­nicz­nych pod­mio­tów kor­po­ra­cyj­nych, repre­zen­tu­je też wie­lu obco­kra­jow­ców w postę­po­wa­niach sądo­wych na tere­nie nasze­go kra­ju. Biegle mówi w języ­ku angiel­skim oraz w stop­niu pod­sta­wo­wym komu­ni­ku­je się po fla­mandz­ku.Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wolność słowa a zniesławienie

W świe­tle zbli­ża­ją­cych się wybo­rów, a tak­że w związ­ku z ostat­nią afe­rą w świe­cie pol­skich youtu­be­rów, ostat­nie dni to czas pełen emo­cji, wymia­ny poglą­dów, gorą­cych debat, spo­rów w prze­strze­ni publicz­nej. W takim momen­cie czę­sto prze­kra­cza­ne są gra­ni­ce dobre­go sma­ku a wol­ność sło­wa zamieniona
na znie­wa­gę… Kiedy jed­nak mamy do czy­nie­nia ze znie­sła­wie­niem, o któ­re moż­na spo­dzie­wać się oskarżenia? 

Polityka, show­biz­nes, inter­net – oto współ­cze­sne are­ny spo­rów, kłót­ni, walk na sło­wa. Gdy już wszyst­ko wymy­ka się spod kon­tro­li, moż­na się spo­dzie­wać, że któ­raś stro­na wyto­czy naj­cięż­sze dzia­ła i skie­ru­je do sądu akt oskar­że­nia o znie­sła­wie­nie. Ostatnio mno­żą się przy­kła­dy, któ­re zosta­ły już poda­ne do publicz­nej wia­do­mo­ści. Marcin Dubiel, jeden z youtu­be­rów w słyn­nej „Pandora Gate, zare­ago­wał oskarżeniem
o znie­sła­wie­nie na film Sylwestra Wardęgi o kon­tak­tach influ­en­ce­rów z nasto­lat­ka­mi – spra­wa jest już zgło­szo­na. Kolejny przy­kład to ska­za­nie na ogra­ni­cze­nie wol­no­ści sze­fa TVP Info Samuela Pereiry z powo­du znie­sła­wie­nia pro­ku­ra­tor Ewy Wrzostek, a tak­że oskar­że­nie akto­ra Piotra Zelta za obra­zę rzecz­nicz­ki Straży Granicznej w mediach społecznościowych.

To tyl­ko nie­któ­re przy­pad­ki z ostat­nich tygo­dni, pro­ce­sy o znie­sła­wie­nie są bar­dzo powszech­ne – zauwa­ża adwo­kat Katarzyna Bórawska z kan­ce­la­rii B‑Legal. Szczególnie w inter­ne­cie trze­ba ważyć sło­wa, powstrzy­my­wać emo­cje i zasta­no­wić się, czy to, co publicz­nie komen­tu­je­my, na pew­no nie nosi zna­mio­na prze­stęp­stwa art. 212 Kodeksu Karnego, któ­ry mówi o tym, że „kto poma­wia inną oso­bę, gru­pę osób, insty­tu­cję, oso­bę praw­ną lub jed­nost­kę orga­ni­za­cyj­ną nie­ma­ją­cą oso­bo­wo­ści praw­nej o takie postę­po­wa­nie lub wła­ści­wo­ści, któ­re mogą poni­żyć ją w opi­nii publicz­nej lub nara­zić na utra­tę zaufa­nia potrzebnego
dla dane­go sta­no­wi­ska, zawo­du lub rodza­ju dzia­łal­no­ści, pod­le­ga grzyw­nie albo karze ogra­ni­cze­nia wolności”
Musimy pamię­tać, że jest cien­ka gra­ni­ca mię­dzy wol­no­ścią sło­wa i pra­wem do kry­ty­ki, a zniewagą
i wyrzą­dze­niem medial­nej krzyw­dy. Warto więc nie­ustan­nie pod­no­sić świa­do­mość na ten temat, aby unik­nąć sytu­acji, w któ­rej wylą­du­je­my w sądzie.

Przede wszyst­kim war­to pamię­tać, że wol­ność sło­wa jest jed­nym z pod­sta­wo­wych praw czło­wie­ka, ale nie może być uży­wa­na jako pre­tekst do znie­sła­wie­nia lub obra­ża­nia innych osób. Dlatego waż­ne jest, aby wypo­wia­dać się w spo­sób odpo­wie­dzial­ny i sza­no­wać dobre imię, i repu­ta­cję innych ludzi. Jeśli jeste­śmy świad­ka­mi znie­sła­wie­nia lub jego ofia­rą, war­to sko­rzy­stać z dostęp­nych środ­ków praw­nych w celu obro­ny swo­je­go dobra imie­nia oraz prze­ciw­dzia­ła­nia tym nie­etycz­nym i destruk­cyj­nym działaniom.

Należy odróż­nić znie­sła­wie­nie od znie­wa­że­nia – w świe­tle pra­wa są to róż­ne prze­stęp­stwa, za któ­re gro­zi inny wymiar kary – wyja­śnia eks­pert­ka. Znieważenie to ubli­że­nie innej oso­bie w jej obec­no­ści lub pod jej nie­obec­ność, ale publicz­nie lub w zamia­rze, aby znie­wa­ga do niej dotar­ła. Zniesławienie nato­miast, to akt publicz­ne­go lub pry­wat­ne­go roz­po­wszech­nia­nia nie­praw­dzi­wych infor­ma­cji lub fał­szy­wych oskar­żeń w celu zaszko­dze­nia czy­jejś repu­ta­cji, dobre­mu imie­niu lub inte­re­som. Jest to dzia­ła­nie, któ­re jest uważane
za szko­dli­we i nie­etycz­ne, a tak­że czę­sto karal­ne, w zależ­no­ści od jurys­dyk­cji i kon­kret­nych okoliczności.

Wiele kra­jów, w tym rów­nież Polska, usta­no­wi­ło pra­wa mają­ce na celu ochro­nę przed znie­sła­wie­niem. Takie prze­pi­sy regu­lu­ją, jakie zacho­wa­nia są uwa­ża­ne za znie­sła­wie­nie, okre­śla­ją odpo­wie­dzial­ność praw­ną za tego rodza­ju dzia­ła­nia, oraz prze­wi­du­ją sank­cje, takie jak kary finan­so­we lub kary pozba­wie­nia wol­no­ści. Przestępstwo to jest ści­ga­ne z pry­wat­ne­go aktu oskar­że­nia, czy­li postę­po­wa­nie wsz­czy­na sam poszko­do­wa­ny. Jego obo­wiąz­kiem jest zgro­ma­dze­nie dowo­dów świad­czą­cych o winie sprawcy.

Zniesławienie może przy­bie­rać róż­ne for­my, w tym gło­sze­nie kłamstw o oso­bie, publi­ko­wa­nie sfał­szo­wa­nych doku­men­tów lub zdjęć, roz­po­wszech­nia­nie fał­szy­wych wia­do­mo­ści w mediach spo­łecz­no­ścio­wych lub tra­dy­cyj­nych, bądź też dzia­ła­nia o cha­rak­te­rze insy­nu­acji i plot­ko­wa­nia – wyja­śnia adwo­kat Katarzyna Bórawska. Niezależnie od for­my, znie­sła­wie­nie ma na celu zruj­no­wać życie oso­bie, któ­ra jest jego ofia­rą, zarów­no w aspek­cie emo­cjo­nal­nym, jak i spo­łecz­nym. Zniesławienie jest zatem nie tyl­ko pro­ble­mem indy­wi­du­al­nym, ale tak­że spo­łecz­nym. Może pod­wa­żać zaufa­nie w spo­łe­czeń­stwie, nisz­czyć reputacje
i powo­do­wać poważ­ne kon­se­kwen­cje dla zdro­wia psy­chicz­ne­go i emo­cjo­nal­ne­go osób, któ­re padły ofia­rą fał­szy­wych oskar­żeń lub nie­praw­dzi­wych informacji.

W Polsce znie­sła­wie­nie jest prze­stęp­stwem i pod­le­ga karze. Zgodnie z pol­skim pra­wem, za znie­sła­wie­nie gro­zi kara grzyw­ny, ogra­ni­cze­nia wol­no­ści lub pozba­wie­nia wol­no­ści do roku. Kary te mogą być zaostrzone
w przy­pad­ku znie­sła­wie­nia popeł­nio­ne­go publicz­nie, w mediach lub za pośred­nic­twem inter­ne­tu. Przy oce­nie kary są bra­ne pod uwa­gę oko­licz­no­ści spra­wy, sto­pień szko­dy wyrzą­dzo­nej poszko­do­wa­ne­mu oraz inne czynniki.

 Adwokat Katarzyna Bóraw­ska ukoń­czy­ła stu­dia praw­ni­cze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie mię­dzy inny­mi repre­zen­to­wa­ła swój uni­wer­sy­tet w mię­dzy­na­ro­do­wym kon­kur­sie praw­ni­czym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odby­ła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukoń­cze­niu stu­diów w związ­ku z zain­te­re­so­wa­nia­mi doty­czą­cy­mi poli­ty­ki zagra­nicz­nej odby­ła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczest­ni­czy­ła w pra­cach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwo­kac­ką ukoń­czy­ła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, któ­rą zakoń­czy­ła pozy­tyw­nym zło­że­niem egza­mi­nu adwo­kac­kie­go, z naj­lep­szym wyni­kiem na roku i wpi­sem na listę adwo­ka­tów, pro­wa­dzo­ną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwo­kat Katarzyna Bórawska zaj­mu­je się przede wszyst­kim pra­wem rodzin­nym, kar­nym i gospo­dar­czym. Posiada szcze­gól­ne doświad­cze­nie w zakre­sie pro­ce­du­ry cywilnej
i stra­te­gii sądo­wej. Obecnie pro­wa­dzi kom­plek­so­wą obsłu­gę zagra­nicz­nych pod­mio­tów kor­po­ra­cyj­nych, repre­zen­tu­je też wie­lu obco­kra­jow­ców w postę­po­wa­niach sądo­wych na tere­nie nasze­go kra­ju. Biegle mówi w języ­ku angiel­skim oraz w stop­niu pod­sta­wo­wym komu­ni­ku­je się po flamandzku.

Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575

CZY TO KONIEC ERY PALENIA WĘGLEM W POLSCE?

Zgodnie ze zno­we­li­zo­wa­ną uchwa­łą anty­smo­go­wą od 1 paź­dzier­ni­ka w woje­wódz­twie Mazowieckim obo­wią­zu­je zakaz pale­nia węglem. Dodatkowo wpro­wa­dzo­ny został zakaz insta­la­cji kotłów na węgiel w nowych domach, któ­re będą pod­łą­czo­ne do ogrze­wa­nia miej­skie­go. Za zła­ma­nie nowych prze­pi­sów gro­żą suro­we kary oraz man­dat w wyso­ko­ści 5 tysię­cy zło­tych. W jakie urzą­dze­nia grzew­cze naj­le­piej inwe­sto­wać w obli­czu tych zmian? 

 

Głównym celem ini­cja­ty­wy rzą­do­wej jest zwięk­sze­nie efek­tyw­no­ści ener­ge­tycz­nej budyn­ków oraz zmniej­sze­nie emi­sji zanie­czysz­czeń do atmos­fe­ry. Warszawa nie jest pierw­szym mia­stem, któ­re wpro­wa­dza takie restryk­cje. Ten sam zakaz obo­wią­zu­je w Krakowie od 4 lat. Według badań, dzię­ki likwi­da­cji nie­efek­tyw­nych kotłów sta­re­go typu znacz­nie popra­wi­ła się jakość powie­trza. Dobra infor­ma­cja jest taka, że miesz­kań­cy sto­li­cy wciąż mogą ubie­gać się o dofi­nan­so­wa­nie z Urzędu Miasta w wyso­ko­ści 70% kosz­tów swo­jej inwe­sty­cji. Dodatkowo miesz­kań­cy, któ­rzy zde­cy­du­ją się na likwi­da­cję węglo­we­go kop­ciu­cha, mogą rów­nież otrzy­mać środ­ki na inne odna­wial­ne źró­dła ener­gii: kolek­to­ry sło­necz­ne, insta­la­cje foto­wol­ta­icz­ne czy tur­bi­ny wia­tro­we, współ­pra­cu­ją­ce z nowym eko­lo­gicz­nym źró­dłem ogrze­wa­nia. Dofinansowanie z war­szaw­skie­go pro­gra­mu wspar­cia pokry­wa tak­że wyko­na­nie lub moder­ni­za­cję insta­la­cji cen­tral­ne­go ogrze­wa­nia i insta­la­cji cie­płej wody użyt­ko­wej. Program dzia­ła nie­li­mi­to­wa­nie aż do momen­tu zastą­pie­nia wszyst­kich „kop­ciu­chów”. Wyżej wspo­mnia­ne dota­cje moż­na połą­czyć z pro­gra­mem „Czyste powie­trze”. O dofi­nan­so­wa­nie sta­rać mogą się wła­ści­cie­le oraz współ­wła­ści­cie­le budyn­ków jed­no­ro­dzin­nych. – Wybierając kocioł na pelet zwróć­my uwa­gę, aby nie posia­dał on rusz­tu awa­ryj­ne­go, przed­pa­le­ni­ska oraz moż­li­wo­ści ich zamon­to­wa­nia, jeże­li chce­my uzy­skać pozy­tyw­ne roz­pa­trze­nie dota­cji oraz palić eko­lo­gicz­nie - zazna­cza dr Adam Nocoń, Prezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE. Dopuszczone do użyt­ku będą pie­ce, kotły i komin­ki na bio­pa­li­wa sta­łe, ponie­waż speł­nia­ją one wymo­gi doty­czą­ce wyso­ko­ści emi­sji oraz eko­pro­jek­tu. Powoli wpro­wa­dza­ją się one już na sta­łe do więk­szo­ści euro­pej­skich domów i uwa­ża­ne są za przy­szłość energetyczną.

 

Dla miesz­kań­ców sto­li­cy to ide­al­ny moment na wymia­nę sta­re­go pie­ca na kocioł na bio­ma­sę. – To dobry wybór na eko­lo­gicz­ne i eko­no­micz­ne ogrza­nie domu w zimę – przyj­mu­je się, że w pro­ce­sie spa­la­nia bio­ma­sy bilans CO2 jest zero­wy, ponie­waż tyle się go emi­tu­je do atmos­fe­ry, ile rośli­ny pobie­ra­ją w pro­ce­sie foto­syn­te­zy. Kolejna war­tość prze­ma­wia­ją­ca za sto­so­wa­niem bio­ma­sy to zmniej­szo­na ilośc popio­łów pozo­sta­ją­ca po pro­ce­sie spa­la­nia. Co wię­cej przy wymia­nie sta­re­go pie­ca na nowo­cze­sny kocioł na pelet lub zręb­ke drzew­ną, prze­rób­ka insta­la­cji nie jest aż tak bole­sna, jak przy mon­ta­żu zupeł­nie nowej insta­la­cji do pom­py cie­pła. Warto skon­tak­to­wać się z lokal­nym pro­du­cen­tem, któ­ry dobie­rze odpo­wied­nie urzą­dze­nie w zależ­no­ści od kuba­tu­ry domu oraz tego, w jakiej tech­no­lo­gii jest on wyko­na­ny. Polskie firmy 

 

zapew­nia­ją dostęp do ser­wi­su oraz czę­ści zamien­nych, dla­te­go war­to na nie zwró­cić szcze­gól­ną uwa­gę - mówi dr Nocoń. Biomasa, czy­li pozo­sta­ło­ści tar­tacz­ne to jed­no z naj­tań­szych i naj­ła­twiej dostęp­nych u nas paliw. W Polsce w ubie­głym roku wypro­du­ko­wa­no pra­wie dwa milio­ny tony peletu.

 

W czwar­tek, 12 paź­dzier­ni­ka odbę­dzie się spo­tka­nie orga­ni­zo­wa­ne przez Samorząd Województwa Mazowieckiego, któ­re ma doty­czyć aktu­ali­za­cji pro­gra­mu ochro­ny powie­trza dla całe­go woje­wódz­twa. Izba Gospodarcza Urządzeń OZE będzie w nim uczest­ni­czyć chcąc prze­ko­nać do zmia­ny zapi­sów o bra­ku moż­li­wo­ści korzy­sta­nia z kotłów na bio­ma­sę w nowych budyn­kach, jeże­li ist­nie­je tech­nicz­na moż­li­wość pod­łą­cze­nia budyn­ku do sie­ci cie­płow­ni­czej. – Uważam, iż Beneficjenci nie powin­ni mieć jed­no­stron­nie narzu­ca­nych reguł z zewnątrz. Wybór źró­dła cie­pła powi­nien być uza­leż­nio­ny od indy­wi­du­al­nych potrzeb i pre­fe­ren­cji wła­ści­cie­la nie­ru­cho­mo­ści. Różnorodność źró­deł cie­pła może się przy­czy­nić do bar­dziej zrów­no­wa­żo­ne­go i ela­stycz­ne­go sys­te­mu ener­ge­tycz­ne­go. Umożliwi to roz­pro­sze­nie ryzy­ka zwią­za­ne­go z jed­nym źró­dłem i popra­wi bez­pie­czeń­stwo ener­ge­tycz­ne – tłu­ma­czu pre­zes IGU OZE.

 

Izba Gospodarcza Urządzeń OZE zrze­sza ponad 100 firm pro­du­ku­ją­cych oraz dys­try­bu­ują­cych urzą­dze­nia wyko­rzy­stu­ją­ce odna­wial­ne źró­dła ener­gii. Izba zaj­mu­je się przy­go­to­wy­wa­niem pro­jek­tów i aktów praw­nych w zakre­sie funk­cjo­no­wa­nia pol­skiej bran­ży OZE i ochro­ny śro­do­wi­ska, współ­pra­cu­je z orga­na­mi wła­dzy i admi­ni­stra­cji pań­stwo­wej, a tak­że pro­mu­je pol­ski prze­mysł, rze­mio­sło i usłu­gi w na ryn­ku kra­jo­wym oraz na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej. Jednym z głów­nych celów izby jest opi­nio­wa­nie aktów praw­nych doty­czą­cych bran­ży, moni­to­ro­wa­nie pro­ce­su ich wdra­ża­nia i funk­cjo­no­wa­nia oraz przed­sta­wia­nie tych ocen wraz z ewen­tu­al­ny­mi pro­po­zy­cja­mi zmian wła­ści­wym orga­nom wła­dzy publicz­nej. Władze izby dba­ją o kształ­to­wa­nie, upo­wszech­nia­nie oraz pro­mo­wa­nie zasad uczci­wo­ści w dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej, w szcze­gól­no­ści opra­co­wy­wa­nie pro­ce­dur kon­tro­l­nych dla urzą­dzeń OZE.