Fabryka Kart stawia na kolor kier

Fabryka Kart Trefl-Kraków wybra­ła na zarząd­cę swo­je­go biu­row­ca Fabryka Kart mię­dzy­na­ro­do­wą fir­mę dorad­czą Knight Frank. Blisko stu­let­ni obiekt po zakoń­czo­nej w 2019 roku rewi­ta­li­za­cji zyskał nowe życie. Obecnie sta­no­wi atrak­cyj­ny, nowo­cze­sny budy­nek o lofto­wym cha­rak­te­rze, któ­re­go powierzch­nia cał­ko­wi­ta wyno­si ponad 2 500 m kw.

Cieszymy się, że nasze doświad­cze­nie spo­tka­ło się z uzna­niem spół­ki Fabryka Kart Trefl-Kraków, któ­ra zaufa­ła nam, odda­jąc w zarzą­dza­nie ten pre­sti­żo­wy budy­nek. Naszym prio­ry­te­tem jest jego pra­wi­dło­we i efek­tyw­ne funk­cjo­no­wa­nie oraz zadba­nie o kom­fort pra­cy oraz satys­fak­cję najem­ców – mówi Małgorzata Nowińska, Senior Property Manager w Knight Frank.

Biurowiec Fabryka Kart znaj­du­je się przy uli­cy Cieszyńskiej w Krakowie. Dogodna loka­li­za­cja i poło­żo­ne w bli­skiej odle­gło­ści przy­stan­ki auto­bu­so­we pozwa­la­ją spraw­nie się prze­miesz­czać we wszyst­kie kie­run­ki Krakowa. W tym histo­rycz­nym budyn­ku z 1922 roku mie­ści­ła się fabry­ka pro­du­ku­ją­ca kar­ty i wyro­by papier­ni­cze. Industrialne wnę­trza i duża ilość natu­ral­ne­go świa­tła, któ­ra wpa­da przez ogrom­ne okna wpły­wa­ją pozy­tyw­nie na samo­po­czu­cie użyt­kow­ni­ków prze­strze­ni. Jedyny najem­ca czę­ści biu­ro­wej wpro­wa­dzi się biu­row­ca już w poło­wie mar­ca br.

 

 

Spowolnienie gospodarcze i koronawirus a rynek pracy

Koronawirus nie­zwy­kle moc­no wpły­wa na sytu­ację gospo­dar­czą w Polsce, zna­czą­co pogłę­bia­jąc obser­wo­wa­ne już od kil­ku mie­się­cy spo­wol­nie­nie gospo­dar­cze w kra­ju. Jak obec­na sytu­acja wpły­nie na rynek pra­cy? Jakie wnio­ski pra­co­daw­cy mogą z niej wycią­gnąć? O tym opo­wie Katarzyna Dąderewicz, dyrek­tor regio­nal­na w agen­cji zatrud­nie­nia LeasingTeam.

Rynek pra­cy przed koronawirusem

Najszybszą kon­se­kwen­cją spo­wol­nie­nia gospo­dar­cze­go dla ryn­ku pra­cy jest zmniej­sze­nie licz­by eta­tów, co moż­na było już zauwa­żyć w ubie­głym roku. Wg danych GUS na koniec III kwar­ta­łu 2019 r. licz­ba wol­nych miejsc pra­cy w pod­mio­tach gospo­dar­ki naro­do­wej lub ich jed­nost­kach lokal­nych zatrud­nia­ją­cych co naj­mniej 1 oso­bę wyno­si­ła 148,6 tys. i była mniej­sza niż w koń­cu II kwar­ta­łu 2019 r. o 3,2 tys., tj. o 2,1%. Z kolei w porów­na­niu z koń­cem III kwar­ta­łu 2018 r. licz­ba wol­nych miejsc pra­cy była mniej­sza o 8,5 tys., tj. o 5,4%.

Czy powyż­sze dane ozna­cza­ją kres ryn­ku pra­cow­ni­ka i sze­ro­ki dostęp do spe­cja­li­stów? Choć licz­ba eta­tów spa­da, trze­ba pamię­tać, że jed­no­cze­śnie nie zwięk­sza się popyt na pra­cę. Aktywność zawo­do­wa pol­skie­go spo­łe­czeń­stwa jest niska. Mówi się wręcz o bier­no­ści zawo­do­wej. Dotyczy to w szcze­gól­no­ści kobiet, ale tak­że osób mło­dych[2]. Według danych Eurostatu oko­ło 17% oby­wa­te­li Polski w wie­ku 20–34 lat w 2018 r. for­mal­nie ani nie posia­da­ło pra­cy, ani się nie uczy­ło. To jeden z naj­wyż­szych wskaź­ni­ków w Unii Europejskiej. Odsetek mło­dych męż­czyzn, któ­rzy nie uczą się i nie pra­cu­ją, wyniósł 9,6% w porów­na­niu z 23,5% mło­dych kobiet.

Choć moż­na przy­jąć, że sta­ty­sty­ki są nie­do­sza­co­wa­ne i część z wymie­nio­nych osób pra­cu­je nie­le­gal­nie, pol­ski rynek pra­cy bory­ka się z dodat­ko­wy­mi nie­ko­rzyst­ny­mi czyn­ni­ka­mi, taki­mi jak sta­rze­nie się spo­łe­czeń­stwa i mała dziet­ność, a tak­że pro­gra­my socjal­ne, któ­re nie zachę­ca­ją do pod­ję­cia pra­cy. Równocześnie zamy­ka­nie szkół zawo­do­wych powo­du­je, że zmniej­sza się licz­ba pra­cow­ni­ków o takim profilu.

Rynek pra­cy w obli­czu koronawirusa

Pandemia koro­na­wi­ru­sa moc­no wpły­wa na ogól­no­świa­to­wą gospo­dar­kę, cze­go nega­tyw­ne efek­ty widocz­ne są rów­nież na ryn­ku pra­cy. Jako agen­cja zatrud­nie­nia obser­wu­je­my kil­ka naj­częst­szych zjawisk.

  1. Firmom produkcyjnym(np. auto­mo­ti­ve, AGD/RTV, elek­tro­ni­ka) zaczy­na bra­ko­wać kom­po­nen­tów, zatem ogra­ni­cza­ją lub wstrzy­mu­ją dzia­łal­ność na 1 mie­siąc, a w związ­ku z tym wysy­ła­ją pra­cow­ni­ków na urlo­py lub na tzw. prze­sto­jo­we. Jeśli sytu­acja nie ule­gnie zmia­nie ist­nie­je duże zagro­że­nie zwolnień.
  2. Firmy wstrzy­mu­ją pro­ce­sy rekru­ta­cyj­ne, zarów­no te maso­we, jak i poje­dyn­cze. Z jed­nej stro­ny pra­co­daw­cy w tak nie­pew­nej sytu­acji nie chcą decy­do­wać się na dodat­ko­we kosz­ty sta­łe, z dru­giej nie wszy­scy są przy­go­to­wa­ni pod kątem sprzę­tu na zapew­nie­nie pra­cy zdalnej.
  3. Paradoksalnie część firm ma duże zapo­trze­bo­wa­nie na pra­cow­ni­ków (np. skle­py spo­żyw­cze) spo­wo­do­wa­ne wzro­stem popy­tu na ich usługi/produkty, ale też odej­ściem dużej czę­ści sta­łe­go zespo­łu na urlo­py czy zwol­nie­nia lekar­skie. Firmy te pil­nie potrze­bu­ją pra­cow­ni­ków tym­cza­so­wych, jed­nak Ci w obec­nej sytu­acji z dużą oba­wą pod­cho­dzą do podej­mo­wa­nia pra­cy i nie­rzad­ko rezy­gnu­ją z opcji zatrudnienia.
  4. Obecnie wie­le przed­się­biorstw w Polsce bazu­je na pra­cow­ni­kach z zagra­ni­cy (gł. z Ukrainy). W kon­tek­ście zamknię­tych gra­nic taki model biz­ne­so­wy może oka­zać się ogrom­nym zagro­że­niem dla firm, nie tyl­ko z powo­du bra­ku dostęp­no­ści pra­cow­ni­ków, ale też wzro­stu kosz­tów pra­cy w sytu­acji koniecz­no­ści zatrud­nie­nia pra­cow­ni­ków krajowych.

Jak widać, sytu­acja na ryn­ku pra­cy jest moc­no zróż­ni­co­wa­na. Mamy do czy­nie­nia zarów­no z uwal­nia­niem zaso­bów ludz­kich na ryn­ku pra­cy, jak i z krót­ko­ter­mi­no­wym, więk­szym na nich zapo­trze­bo­wa­niem. W obu przy­pad­kach bez­piecz­nym roz­wią­za­niem jest sko­rzy­sta­nie z usłu­gi pra­cy tym­cza­so­wej i/lub out­so­ur­cin­gu usług. Największą war­to­ścią, któ­rą zysku­je­my jest prze­kształ­ce­nie kosz­tu sta­łe­go (wyna­gro­dze­nia) na zmien­ny (fak­tu­ra vat od agen­cji zatrud­nie­nia). Pracodawca sto­sun­ko­wo szyb­ko może zre­du­ko­wać część zało­gi na wypa­dek deko­niunk­tu­ry czy tak nie­prze­wi­dzia­nej sytu­acji jak pan­de­mia koro­na­wi­ru­sa. W rze­czy­wi­sto­ści pła­ci więc za real­nie wypra­co­wa­ne godzi­ny, co zapew­nia mu więk­sze bez­pie­czeń­stwo finan­so­we oraz kom­fort pro­wa­dze­nia dzia­łal­ność. To jed­nak nie jedy­na zale­ta współ­pra­cy z agen­cją zatrud­nie­nia.  Gdy sytu­acja z koro­na­wi­ru­sem się uspo­koi, fir­my z dużym praw­do­po­do­bień­stwem będą musia­ły „nad­ro­bić” pro­duk­cję, a co za tym idzie, gwał­tow­nie powięk­szyć zespo­ły. Aby ten pro­ces prze­biegł spraw­nie i szyb­ko, nie­zbęd­ne będzie sko­rzy­sta­nie z posia­da­ją­cej duże zaso­by rekru­ta­cyj­ne agen­cji pra­cy tym­cza­so­wej. Wewnętrzne dzia­ły HR, któ­re w więk­szo­ści firm nie są liczeb­ne, nie będą w sta­nie podo­łać takie­mu wyzwa­niu i odpo­wied­nio szyb­ko zre­kru­to­wać ludzi do pra­cy.

W obli­czu poten­cjal­nej deko­niunk­tu­ry czę­sto poja­wia­ją­cym się zagad­nie­niem jest też zarzą­dza­nie zwol­nie­nia­mi. Tu odpo­wie­dzią jest usłu­ga out­pla­ce­men­tu. Dobrze prze­pro­wa­dzo­na, z uwzględ­nie­niem potrzeb i poczu­cia bez­pie­czeń­stwa pra­cow­ni­ka, korzyst­nie wpły­wa na wize­ru­nek pra­co­daw­cy i zna­czą­co niwe­lu­je ryzy­ko ewen­tu­al­nych rosz­czeń praw­nych. Wsparcie oraz przy­go­to­wa­nie zwal­nia­nych pra­cow­ni­ków do nowej sytu­acji zawo­do­wej jest waż­nym ele­men­tem odpo­wie­dzial­ne­go pro­wa­dze­nia biz­ne­su, któ­ry prze­kła­da się na więk­sze zaufa­nie do fir­my, zapo­bie­ga prze­ka­zy­wa­niu na zewnątrz wraż­li­wych danych i tajem­nic fir­my, a tak­że wpły­wa na poziom satys­fak­cji z pra­cy osób, któ­re pozo­sta­ły w jej strukturach.

Rynek pra­cy ma sku­tecz­ne rozwiązania 

Pandemia koro­na­wi­ru­sa połą­czo­na z noto­wa­nym wcze­śniej spad­kiem gospo­dar­czym spo­wo­do­wa­ły, że kwe­stie zatrud­nie­nia sta­ły się dla pra­co­daw­ców bar­dzo trud­nym i wraż­li­wym obsza­rem. Rozwój biz­ne­su wyma­ga bowiem zatrud­nia­nia odpo­wied­nich kadr, ale wid­mo deko­niunk­tu­ry czy nie­prze­wi­dzia­nych sytu­acji, takich jak obec­na, wzbu­dza duże oba­wy przed dłu­go­ter­mi­no­wy­mi zobo­wią­za­nia­mi. Na ryn­ku ist­nie­ją jed­nak roz­wią­za­nia takie jak pra­ca tym­cza­so­wa czy out­so­ur­cing pra­cow­ni­czy, któ­re sku­tecz­nie niwe­lu­ją ryzy­ka, zapew­nia­jąc jed­no­cze­śnie dostęp do potrzeb­nej licz­by pra­cow­ni­ków. W obli­czu obec­nej sytu­acji na ryn­ku pra­cy, roz­wią­za­nia te dodat­ko­wo zysku­ją na znaczeniu.