Chcesz żyć dłużej? Dbaj o zęby!

Choroby jamy ust­nej oka­zu­ją się mieć ogrom­ny wpływ na cały nasz orga­nizm. Naukowcy połą­czy­li je już z cukrzy­cą, a nawet z dłu­go­ścią życia. Okazuje się, że samo szczot­ko­wa­nie to za mało, a dzię­ki uży­wa­niu nici den­ty­stycz­nych, pły­nu do płu­ka­nia jamy ust­nej i odwie­dza­niu sto­ma­to­lo­ga mini­mum raz w roku popra­wi­my jakość, a nawet wydłu­ży­my nasze życie!

Już w powszech­nie zna­nych bada­niach z 2017 roku prze­pro­wa­dzo­nych przez naukow­ców z Uniwersytetu w Buffalo w USA wyka­za­no, że odpo­wied­nie dba­nie o higie­nę jamy ust­nej jest połą­czo­ne ze zdro­wiem i dłu­go­ścią życia czło­wie­ka. Wpływa na reduk­cję ryzy­ka wie­lu cho­rób, w tym cho­rób ser­ca, nerek, cukrzy­cy (cho­ro­by cywi­li­za­cyj­nej, któ­ra jest obec­nie jed­nym z naj­więk­szych zagro­żeń), a nawet cho­rób neu­ro­lo­gicz­nych jak np. Alzheimer.

Nici, pły­ny, a nawet pora mycia ma znaczenie.

- Polacy wciąż nie dba­ją o zęby tak jak powin­ni, a nale­ży pamię­tać, że cho­ro­by jamy ust­nej mają wpływ na cały nasz orga­nizm. Zapalenia, infek­cje, eks­trak­cje zębów nie są obo­jęt­ne dla ludz­kie­go cia­ła. Niestety tyl­ko poło­wa Polaków się­ga po pły­ny do płu­ka­nia, a jedy­nie 1/3 nit­ku­je zęby. Szczotkowanie mini­mum dwa razy dzien­nie jest sza­le­nie waż­ne, jed­nak nie­wy­star­cza­ją­ce aby unik­nąć cho­rób przy­zę­bia, dzią­seł czy próch­ni­cy mię­dzy­zę­bo­wej – tłu­ma­czy lek. stom. Urszula Jarosz z kli­ni­ki Varsovia Dental.

Badania dowo­dzą, że uży­wa­nie nici den­ty­stycz­nych jest klu­czo­wym ele­men­tem efek­tyw­nej higie­ny jamy ust­nej. Nici den­ty­stycz­ne poma­ga­ją pozbyć się resz­tek pokar­mo­wych i bak­te­rii z trud­no dostęp­nych miejsc, któ­re szczo­tecz­ki zębo­we mogą pomijać.

Dodatkowo pły­ny do płu­ka­nia jamy ust­nej sta­no­wią sku­tecz­ne uzu­peł­nie­nie codzien­nej higie­ny. Składniki anty­bak­te­ryj­ne w pły­nach poma­ga­ją w zwal­cza­niu szko­dli­wych bak­te­rii, któ­re mogą pro­wa­dzić do roz­wo­ju próch­ni­cy i sta­nów zapal­nych dziąseł.

Nici den­ty­stycz­ne i pły­ny do płu­ka­nia nale­ży obo­wiąz­ko­wo wpro­wa­dzić do codzien­nej ruty­ny, a zabez­pie­czy­my się przed wie­lo­ma nie­przy­jem­ny­mi kon­se­kwen­cja­mi – mówi lek. stom. Urszula Jarosz – ich sto­so­wa­nie nie tyl­ko zapew­nia świe­ży oddech, ale rów­nież może wpły­nąć pozy­tyw­nie na ogól­ne zdro­wie orga­ni­zmu, chro­niąc przed roz­wo­jem cho­rób ukła­du sercowo-naczyniowego oraz wspo­ma­ga­jąc kon­tro­lę pozio­mu cukru we krwi u osób z cukrzy­cą.

Mycie zębów i ich nit­ko­wa­nie tuż przed snem powią­za­no z dłu­go­wiecz­no­ścią. Ci któ­rzy tego nie robią mają od 20 do 35% więk­sze ryzy­ko przed­wcze­sne­go zgo­nu. W bada­niach wyka­za­no tak­że, że brak regu­lar­nych wizyt u sto­ma­to­lo­ga mini­mum raz w roku zwięk­sza ryzy­ko śmier­ci aż o 30–50 %.

- Badania te otwie­ra­ją nam oczy na to, że zęby są sza­le­nie waż­ną czę­ścią nasze­go cia­ła, nie tyl­ko ze wzglę­dów wizu­al­nych ale też zdro­wot­nych. Dlaczego brak regu­lar­nych wizyt ma taki wpływ? Chodzi oczy­wi­ście o to, że bez kon­tro­li może­my za póź­no zare­ago­wać na poważ­ną cho­ro­bę. Zakażenia pro­wa­dzą do powi­kłań w orga­ni­zmie, cho­ru­ją kolej­ne zęby, któ­re mogły być zdro­we. Powstaje lawi­na. Dziś już wie­my, że lecze­nie cho­rób przy­zę­bia, czy­li tka­nek ota­cza­ją­cych ząb ma korzyst­ny wpływ cho­ciaż­by na poziom glu­ko­zy, co jest nie­zwy­kle istot­ne dla cier­pią­cych na cukrzy­cę. Nie dopusz­cza­my tak­że aby bak­te­rie odpo­wia­da­ją­ce za takie cho­ro­by przy­czy­ni­ły się do powsta­nia miaż­dży­cy. Niewiele osób wie, ale już zba­da­no, że bak­te­rie z jamy ust­nej mogą się prze­do­stać do nerek i spo­wo­do­wać ich nie­wy­dol­ność. Mamy więc tutaj przy­kła­dy, któ­re dla więk­szo­ści osób nie są oczy­wi­ste i nie powią­za­li­by ich z lecze­niem sto­ma­to­lo­gicz­nym. Sama nie­ste­ty znam oso­bę, któ­ra nie zgo­dzi­ła się na zale­ca­ne lecze­nie i eks­trak­cję zębów, a teraz cze­ka na prze­szczep obu nerek. Jest to dra­stycz­ny przy­kład, ale może dzię­ki nie­mu pacjen­ci poważ­niej podej­dą do dba­nia o zęby  – doda­je lek. med. Urszula Jarosz z Varsovia Dental.

Wprowadzenie tych pro­stych nawy­ków do codzien­nej ruty­ny, czy­li dokład­ne szczot­ko­wa­nie, nit­ko­wa­nie i płu­ka­nie jamy ust­nej, może mieć dłu­go­trwa­łe pozy­tyw­ne skut­ki dla zdro­wia, zarów­no jamy ust­nej, jak i całe­go orga­ni­zmu, a czę­sto pozwa­la unik­nąć bar­dzo poważ­nych chorób.

Kontakt dla mediów: Aleksandra Karwacka tel. 452–931-562 e‑mail a.karwacka@agencjafaceit.pl

Urszula Jarosz: lekarz sto­ma­to­log, od 10 lat wła­ści­ciel­ka Kliniki Varsovia Dental, stu­dio­wa­ła psy­cho­lo­gię na Uniwersytecie Warszawskim i sto­ma­to­lo­gię na Wyższej Szkole Technicznej w Akwizgranie (Aachen) w Niemczech.  Studiowała orto­don­cję na Uniwersytecie w Graz w Austrii. W kli­ni­ce zaj­mu­je się głów­nie pro­te­ty­ką i ortodoncją.

 

 

 

Popularniejszy wegetarianizm i wciąż nieróżnorodna dieta. Jak zmieniają się nawyki żywieniowe Polaków?

Coraz więk­sza licz­ba osób zasta­na­wia się nad tym, jakie kro­ki pod­jąć, aby uczy­nić swo­je życie bar­dziej zrów­no­wa­żo­nym i zdro­wym. W ostat­nich latach obser­wu­je­my zna­czą­cy wzrost zain­te­re­so­wa­nia kon­kret­ny­mi sty­la­mi życia, ze szcze­gól­nym akcen­tem na wege­ta­ria­nizm. Współczesna świa­do­mość zdro­we­go odży­wia­nia wpły­wa na decy­zje wie­lu jed­no­stek, a obec­nie oko­ło 10% popu­la­cji w Polsce iden­ty­fi­ku­je się jako wege­ta­ria­nie, pod­czas gdy 17% ogra­ni­cza spo­ży­cie mię­sa, zda­jąc sobie spra­wę z poten­cjal­nych korzy­ści dla zdrowia.

Wegetariański styl życia

Decyzja o wege­ta­ria­ni­zmie czę­sto wyni­ka z tro­ski o zdro­wie. Według badań prze­pro­wa­dzo­nych dla Glovo, 50% ankie­to­wa­nych uzna­ło, że prze­szło na die­tę wege­ta­riań­ską z powo­dów zdro­wot­nych, wie­rząc, że taka zmia­na die­ty może chro­nić ser­ce i zmniej­szyć ryzy­ko chorób.

Młode poko­le­nie, szcze­gól­nie gru­pa wie­ko­wa 18–24 lat, wyda­je się być szcze­gól­nie zain­te­re­so­wa­ne wege­ta­ria­ni­zmem. 35% ankie­to­wa­nych wska­za­ło, że dla nich wege­ta­ria­nizm to nie tyl­ko spo­sób jedze­nia, ale cały styl życia, opar­ty na prze­ko­na­niu o korzy­ściach zarów­no zdro­wot­nych, jak i eko­lo­gicz­nych. Badania suge­ru­ją rów­nież, że pan­de­mia mia­ła wpływ na wzrost zain­te­re­so­wa­nia wege­ta­ria­ni­zmem. Więcej cza­su spę­dza­ne­go w domu skło­ni­ło ludzi do bar­dziej świa­do­me­go spoj­rze­nia na to, co jedzą – komen­tu­je Anna Rogińska eks­pert ds. roz­wo­ju biz­ne­su w 4DCenter.

Podczas gdy 62% ankie­to­wa­nych uzna­je die­tę wege­ta­riań­ską za zdro­wą, war­to pamię­tać o poten­cjal­nych nie­do­bo­rach, zwłasz­cza wita­mi­ny B12 i żela­za. Suplementacja może być koniecz­na, aby utrzy­mać opty­mal­ny poziom tych skład­ni­ków. Profilaktyka zdro­wot­na, regu­lar­ne bada­nia oraz zrów­no­wa­żo­ne podej­ście do die­ty to klu­czo­we ele­men­ty, któ­re pozwa­la­ją unik­nąć poten­cjal­nych pro­ble­mów zdro­wot­nych zwią­za­nych z wegetarianizmem.

Rezygnacja z mię­sa wyma­ga prze­my­śla­ne­go podej­ścia. Zwiększone spo­ży­cie roślin może pro­wa­dzić do pro­ble­mów tra­wien­nych zwią­za­nych z nad­mia­rem błon­ni­ka, takich jak wzdę­cia czy bóle brzu­cha. Dlatego klu­czo­we jest, aby oso­by decy­du­ją­ce się na wege­ta­ria­nizm prze­my­śla­ły swo­ją die­tę – doda­je  Anna Rogińska.

Warto rów­nież zauwa­żyć, że nie tyl­ko zdro­wie, ale tak­że aspek­ty eko­lo­gicz­ne przy­cią­ga­ją zwo­len­ni­ków wege­ta­ria­ni­zmu. Produkcja zwie­rzę­ca ma duży wpływ na śro­do­wi­sko, a coraz wię­cej osób, zwłasz­cza młod­szych poko­leń, kie­ru­je się tro­ską o eko­lo­gię, sta­ra­jąc się mini­ma­li­zo­wać nega­tyw­ny wpływ na pla­ne­tę. Wegetarianizm sta­je się zatem dla wie­lu nie tyl­ko kwe­stią zdro­wia, ale tak­że świa­do­me­go uczest­nic­twa w glo­bal­nym wysił­ku na rzecz zrów­no­wa­żo­ne­go rozwoju.

Nieróżnorodna die­ta

Zgodnie z dany­mi z bada­nia IPSOS, Polacy, mimo rosną­cej świa­do­mo­ści zdro­we­go żywie­nia, wciąż kon­cen­tru­ją się głów­nie na jedze­niu pocho­dzą­cym z nie­wiel­kiej licz­by gatun­ków roślin i mię­sa. Tylko 12 gatun­ków roślin i 5 gatun­ków mię­sa sta­no­wi aż 75% spo­ży­wa­nej żyw­no­ści. Wyniki te pod­kre­śla­ją wyzwa­nia zwią­za­ne z róż­no­rod­no­ścią die­ty i potrze­bą edu­ka­cji doty­czą­cą zdro­we­go żywienia.

Polska kuch­nia, cho­ciaż cenio­na przez 80% ankie­to­wa­nych, jest jed­no­cze­śnie uzna­wa­na przez 72% bada­nych za mniej zdro­wą niż kie­dyś. To cie­ka­we spo­strze­że­nie, któ­re suge­ru­je, że mimo sil­nej wię­zi emo­cjo­nal­nej z tra­dy­cyj­ny­mi sma­ka­mi, Polacy zda­ją sobie spra­wę, że ich die­ta wyma­ga pew­nych dostosowań.

Potrzeba pro­mo­cji zdro­wych nawyków

Badania suge­ru­ją, że rodzi­ce, zwłasz­cza tych naj­młod­szych dzie­ci, nie zawsze są pew­ni, co sta­no­wi zdro­wą die­tę dla ich pociech. 34% rodzi­ców dzie­ci w wie­ku od 3 do 8 lat przy­zna­je, że mają trud­no­ści w okre­śle­niu, co jest naj­lep­sze dla ich dzie­ci pod wzglę­dem żywie­nia. To wska­zu­je na potrze­bę edu­ka­cji i dostar­cze­nia rodzi­com wia­ry­god­nych infor­ma­cji na temat zdro­we­go żywie­nia dla naj­młod­szych. Długoletnie przy­wią­za­nie do goto­wych pro­duk­tów, któ­re są wygod­ne, ale czę­sto nie­zdro­we, sta­no­wi kolej­ne wyzwa­nie. Dodatkowo, 12% wydat­ków na jedze­nie prze­zna­cza­ne jest na sło­dy­cze i napo­je gazo­wa­ne, co pod­kre­śla ist­nie­nie pew­nych nawy­ków żywie­nio­wych, któ­re mogą szko­dzić zdrowiu.

W obli­czu tych wyzwań i zmian w naszych pre­fe­ren­cjach żywie­nio­wych, edu­ka­cja i pro­mo­cja zdro­wych nawy­ków sta­ją się klu­czo­wy­mi ele­men­ta­mi budo­wa­nia świa­do­mo­ści i prze­ko­ny­wa­nia do korzy­ści pły­ną­cych z zrów­no­wa­żo­nej die­ty. Odpowiedzialność za to spo­czy­wa zarów­no na jed­nost­kach, jak i insty­tu­cjach, dążą­cych do stwo­rze­nia bar­dziej świa­do­me­go i zdro­we­go społeczeństwa.

4DCenter to eks­klu­zyw­ne cen­trum dia­gno­stycz­ne, któ­re dosko­na­le odpo­wia­da na indy­wi­du­al­ne potrze­by pacjen­tów. Zapewnia wizy­ty dopa­so­wa­ne do har­mo­no­gra­mu i ocze­ki­wań klien­tów. W trak­cie badań zapew­nia­ny jest spe­cjal­ny strój, zapew­nia­ją­cy wygo­dę i kom­fort. Centrum wyróż­nia się wyso­kim stan­dar­dem jako­ści obsłu­gi. Dodatkowo ofe­ru­je róż­no­rod­ne pakie­ty prze­glą­du zdro­wia, zawie­ra­ją­ce dodat­ko­we kon­sul­ta­cje spe­cja­li­stów, co pozwa­la kom­plek­so­wo zadbać o stan zdro­wia każ­de­go pacjen­ta. 4DCenter znaj­du­je się przy ul. Senatorskiej 2 w Warszawie. 

Strona www: www.4d.center

   

Pomyśl o swoim sercu nie tylko w walentynki!

Dbanie o zdro­wie ser­ca to nie tyl­ko kwe­stia fizycz­nej kon­dy­cji, ale rów­nież istot­ny aspekt ogól­ne­go samo­po­czu­cia i jako­ści życia. W kon­tek­ście zbli­ża­ją­cych się Walentynek zasta­nów­my się, jakie nawy­ki i decy­zje podej­mu­je­my na co dzień, aby zapew­nić nasze­mu ser­cu naj­lep­szą opie­kę. Warto przyj­rzeć się klu­czo­wym ele­men­tom utrzy­ma­nia zdro­we­go ser­ca, zna­cze­niu regu­lar­nych badań oraz wpły­wo­wi rela­cji miło­snych na kon­dy­cję nasze­go ukła­du krążenia.

Zdrowe ser­ce sta­no­wi fun­da­ment dobrej kon­dy­cji ogól­ne­go orga­ni­zmu, a utrzy­ma­nie go w opty­mal­nym sta­nie wyma­ga wpro­wa­dze­nia sze­re­gu klu­czo­wych nawy­ków i decy­zji w codzien­nym życiu. Regularna aktyw­ność fizycz­na to nie tyl­ko spo­sób na utrzy­ma­nie wagi cia­ła, ale tak­że sku­tecz­na meto­da wspie­ra­ją­ca zdro­wie ser­ca. Zalecane 150–300 minut umiar­ko­wa­nie inten­syw­nej aktyw­no­ści tygo­dnio­wo przy­czy­nia się nie tyl­ko do popra­wy wydol­no­ści ukła­du krą­że­nia, ale rów­nież regu­lu­je poziom cho­le­ste­ro­lu i ciśnie­nia krwi. Dieta odgry­wa rów­nie istot­ną rolę w tro­sce o zdro­wie ser­ca. Wybór dań inspi­ro­wa­nych die­tą grec­ką to nie tyl­ko mod­ny trend, ale przede wszyst­kim korzyst­na stra­te­gia żywie­nio­wa. Ryby, owo­ce morza, warzy­wa, oli­wa z oli­wek i pro­duk­ty zbo­żo­we dostar­cza­ją nie­zbęd­nych skład­ni­ków odżyw­czych, takich jak nie­na­sy­co­ne kwa­sy tłusz­czo­we omega‑3 czy prze­ciw­u­tle­nia­cze, któ­re wspo­ma­ga­ją funk­cjo­no­wa­nie ser­ca – komen­tu­je Anna Rogińska z cen­trum dia­gno­sty­ki medycz­nej 4DCenter.

Warto pod­kre­ślić, że zdro­wy styl życia nie ogra­ni­cza się jedy­nie do aktyw­no­ści fizycz­nej i die­ty. Zbliżając się do Walentynek, war­to zasta­no­wić się rów­nież też nad tym, jak dba­nie o ser­ce wpi­su­je się w kon­tekst rela­cji miło­snych. Badania wska­zu­ją, że wspar­cie emo­cjo­nal­ne i miłość mają pozy­tyw­ny wpływ na zdro­wie ser­ca. Wspólne podej­mo­wa­nie decy­zji doty­czą­cych zdro­we­go sty­lu życia może wzmac­niać wię­zi mię­dzy­ludz­kie, two­rząc zdro­we i har­mo­nij­ne rela­cje. Poza aspek­ta­mi fizycz­ny­mi, waż­ne jest rów­nież zro­zu­mie­nie wpły­wu czyn­ni­ków psy­cho­spo­łecz­nych na zdro­wie ser­ca. Stres, depre­sja i brak wspar­cia spo­łecz­ne­go mogą nega­tyw­nie wpły­wać na układ sercowo-naczyniowy. Warto zatem zwró­cić uwa­gę na roz­wi­ja­nie mecha­ni­zmów radze­nia sobie ze stre­sem i budo­wa­nie zdro­wych rela­cji spo­łecz­nych, co prze­kła­da się na ogól­ną kon­dy­cję serca.

Ważnym ele­men­tem utrzy­ma­nia zdro­we­go ser­ca jest sys­te­ma­tycz­ne prze­pro­wa­dza­nie badań pro­fi­lak­tycz­nych. Profilaktyczne bada­nia mogą pomóc w wcze­snym wykry­wa­niu poten­cjal­nych pro­ble­mów, umoż­li­wia­jąc szyb­ką reak­cję i sku­tecz­ną inter­wen­cję. Badania obej­mu­ją­ce EKG, echo­kar­dio­gra­fię, ana­li­zę lipi­do­gra­mu, ciśnie­nie tęt­ni­cze oraz pier­wiast­ki, pozwa­la­ją na kom­plek­so­wą oce­nę sta­nu zdro­wia ukła­du krą­że­nia. W dzi­siej­szym świe­cie nowo­cze­sne tech­no­lo­gie odgry­wa­ją klu­czo­wą rolę w dia­gno­sty­ce cho­rób sercowo-naczyniowych. Tradycyjne bada­nia, takie jak EKG, zysku­ją uzu­peł­nie­nie poprzez nowo­cze­sne meto­dy obra­zo­wa­nia, w tym echo­kar­dio­gra­fię klat­ko­wą czy tomo­gra­fię kom­pu­te­ro­wą. Te inno­wa­cyj­ne tech­no­lo­gie pozwa­la­ją na pre­cy­zyj­ną oce­nę mor­fo­lo­gii i funk­cji ser­ca, przy­czy­nia­jąc się do sku­tecz­niej­szej dia­gno­sty­ki i lecze­nia – doda­je Anna Rogińska.

Należy zauwa­żyć, że zdro­wie ser­ca u kobiet i męż­czyzn może róż­nić się nie tyl­ko pod wzglę­dem sta­ty­stycz­ne­go ryzy­ka, ale tak­że pod kątem doświad­cza­nych symp­to­mów i eta­pów życia, w któ­rych te róż­ni­ce sta­ją się bar­dziej zauwa­żal­ne. Badania wska­zu­ją, że kobie­ty są bar­dziej nara­żo­ne na nie­któ­re spe­cy­ficz­ne cho­ro­by sercowo-naczyniowe, takie jak mikro-niedokrwienie ser­ca czy tęt­niak aor­ty, co wyma­ga szcze­gól­nej uwa­gi pod­czas pro­fi­lak­ty­ki i dia­gno­sty­ki. Okres meno­pau­zy peł­ni istot­ną rolę w zdro­wiu ser­ca u kobiet. Pierwsze symp­to­my pogar­sza­nia się zdro­wia ser­ca czę­sto poja­wia­ją się w oko­li­cach meno­pau­zy, zwią­za­ne z natu­ral­nym zmniej­sze­niem pro­duk­cji estro­ge­nów. To wła­śnie w tym okre­sie kobie­ty mogą doświad­czać wzro­stu pozio­mu cho­le­ste­ro­lu, zabu­rzeń ryt­mu ser­ca czy sko­ków ciśnie­nia krwi. Dlatego też edu­ka­cja na temat tych zmian i świa­do­mość koniecz­no­ści moni­to­ro­wa­nia zdro­wia ser­ca sta­ją się klu­czo­we dla kobiet w wie­ku menopauzalnym.

Obowiązujące dla obu płci zasa­dy zdro­we­go sty­lu życia, takie jak zrów­no­wa­żo­na die­ta, regu­lar­na aktyw­ność fizycz­na i sys­te­ma­tycz­ne bada­nia, są fun­da­men­tal­ne dla utrzy­ma­nia zdro­we­go ser­ca. W kon­tek­ście róż­nic płcio­wych war­to pod­kre­ślić, że nie­któ­re czyn­ni­ki ryzy­ka mogą mieć więk­sze zna­cze­nie dla kobiet, takie jak cukrzy­ca cią­żo­wa, a tak­że wpływ hor­mo­nal­nych zmian, któ­re wyma­ga­ją sper­so­na­li­zo­wa­ne­go podej­ścia do pro­fi­lak­ty­ki i opie­ki zdro­wot­nej. Ponadto, bada­nia wska­zu­ją, że kobie­ty czę­sto baga­te­li­zu­ją symp­to­my zwia­stu­ją­ce pro­ble­my z ser­cem, co może pro­wa­dzić do opóź­nio­nej dia­gno­sty­ki i inter­wen­cji. Edukacja spo­łe­czeń­stwa oraz świa­do­mość róż­nic w obja­wach mię­dzy płcia­mi są klu­czo­we dla sku­tecz­nej pre­wen­cji i lecze­nia cho­rób sercowo-naczyniowych. Wspieranie badań nauko­wych sku­pia­ją­cych się na zdro­wiu ser­ca kobiet sta­no­wi istot­ny krok w kie­run­ku dosto­so­wa­nia prak­tyk medycz­nych do spe­cy­ficz­nych potrzeb i ryzy­ka płci żeńskiej.

Zatem, tro­ska o zdro­wie ser­ca wykra­cza poza wyłącz­nie fizycz­ne aspek­ty i obej­mu­je sze­ro­ki zakres życio­wych obsza­rów. To nie tyl­ko kwe­stia codzien­nych dzia­łań, ale raczej kom­plek­so­wy pro­ces, któ­ry uwzględ­nia tak­że wymiar emo­cjo­nal­ny i rela­cyj­ny. Zmiany w nawy­kach żywie­nio­wych i aktyw­no­ści fizycz­nej, podej­mo­wa­nie świa­do­mych decy­zji oraz wspar­cie emo­cjo­nal­ne sta­no­wią trój­zęb­ny fun­da­ment dla zdro­we­go try­bu życia. W kon­tek­ście zbli­ża­ją­cych się Walentynek, war­to pod­kre­ślić, że nie tyl­ko kwia­ty czy cze­ko­lad­ki są wyra­zem miło­ści, ale rów­nież tro­ska o zdro­wie swo­je i bli­skich. Może to być wspól­ne goto­wa­nie zdro­wych posił­ków, wspól­na aktyw­ność fizycz­na czy po pro­stu wza­jem­ne wspar­cie i zro­zu­mie­nie. W ten spo­sób Walentynki sta­ją się nie tyl­ko świę­tem zako­cha­nych, ale rów­nież cza­sem, aby doce­nić zdro­wie i miłość w naj­szer­szym tego sło­wa znaczeniu.

4DCenter to eks­klu­zyw­ne cen­trum dia­gno­stycz­ne, któ­re dosko­na­le odpo­wia­da na indy­wi­du­al­ne potrze­by pacjen­tów. Zapewnia wizy­ty dopa­so­wa­ne do har­mo­no­gra­mu i ocze­ki­wań klien­tów. W trak­cie badań zapew­nia­ny jest spe­cjal­ny strój, zapew­nia­ją­cy wygo­dę i kom­fort. Centrum wyróż­nia się wyso­kim stan­dar­dem jako­ści obsłu­gi. Dodatkowo ofe­ru­je róż­no­rod­ne pakie­ty prze­glą­du zdro­wia, zawie­ra­ją­ce dodat­ko­we kon­sul­ta­cje spe­cja­li­stów, co pozwa­la kom­plek­so­wo zadbać o stan zdro­wia każ­de­go pacjen­ta. 4DCenter znaj­du­je się przy ul. Senatorskiej 2 w Warszawie. 

Strona www: www.4d.center

Kontakt dla mediów: 

Michał Kozłowski, Agencja Face it!; m.kozlowski@agencjafaceit.pl, 452 931 565

Czy miłość to dobry lek? Jak uczucia pomagają w kształtowaniu naszego zdrowia.

Dbanie o zdro­wie ser­ca i umy­słu to fun­da­men­tal­ny ele­ment pro­wa­dze­nia satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go życia. Jednym z naj­waż­niej­szych czyn­ni­ków, któ­ry może wpły­wać na te obsza­ry, jest miłość. To wła­śnie ona, w róż­nych swo­ich for­mach, wyzna­cza nie tyl­ko rytm nasze­go ser­ca, ale i kształ­tu­je nasze codzien­ne doświad­cze­nia oraz oddzia­ły­wa­nie na świat zewnętrz­ny. Zarówno miłość roman­tycz­na, jak i miłość rodzin­na czy przy­ja­ciel­ska, odgry­wa­ją klu­czo­wą rolę w naszym samo­po­czu­ciu i kon­dy­cji fizycz­nej, sta­no­wiąc filar wspar­cia i har­mo­nii w życiu.

Miłość roman­tycz­na, czę­sto zwią­za­na z mło­do­ścią i entu­zja­zmem, wpro­wa­dza do życia pozy­tyw­ne emo­cje, wzmac­nia­jąc zdol­ność podej­mo­wa­nia odważ­nych decy­zji. Hormony szczę­ścia, takie jak endor­fi­ny, uwol­nio­ne pod­czas tej for­my miło­ści, wpły­wa­ją korzyst­nie na ogól­ne samo­po­czu­cie i spraw­ność fizycz­ną. Romantyczne uczu­cie ustę­pu­je jed­nak miej­sca sta­bil­niej­szym for­mom miło­ści w póź­niej­szych eta­pach życia. Miłość rodzin­na i przy­ja­ciel­ska, opar­te na dłu­go­trwa­łych rela­cjach, są klu­czo­we dla poczu­cia bez­pie­czeń­stwa, sta­bi­li­za­cji i wspar­cia emocjonalnego.

Miłość rodzin­na i przy­ja­ciel­ska sta­no­wią istot­ny filar dla zdro­wia psy­chicz­ne­go i fizycz­ne­go jed­nost­ki. Badania prze­pro­wa­dzo­ne przez eks­per­tów uka­zu­ją, że bli­skość fizycz­na, jak dotyk, gła­ska­nie czy przy­tu­la­nie, wydzie­la­ją­ce endor­fi­ny, wpły­wa korzyst­nie na samo­po­czu­cie i zmniej­sza ryzy­ko cho­rób. Relacje przy­ja­ciel­skie i rodzin­ne dzia­ła­ją jak tar­cza prze­ciw­ko stre­sem i depre­sją, two­rząc bez­piecz­ne miej­sce wspar­cia emo­cjo­nal­ne­go – komen­tu­je Anna Rogińska z 4DCenter.

Brak miło­ści lub uczu­cie izo­la­cji może nega­tyw­nie wpły­wać na zdro­wie psy­chicz­ne i fizycz­ne. Osoby samot­ne czę­sto wyka­zu­ją wyż­sze ciśnie­nie krwi, a bada­nia wska­zu­ją, że miłość i rela­cje spo­łecz­ne są klu­czo­we dla wzro­stu odpor­no­ści orga­ni­zmu na róż­ne cho­ro­by. Brak bli­skich rela­cji może wpły­wać na obni­że­nie pozio­mu sero­to­nin, neu­ro­prze­kaź­ni­ka zwią­za­ne­go z regu­la­cją nastro­ju, co z kolei może pre­dys­po­no­wać do pro­ble­mów psy­chicz­nych. Stres zwią­za­ny z izo­la­cją spo­łecz­ną może pro­wa­dzić do pod­wyż­sze­nia pozio­mu kor­ty­zo­lu, co z kolei zwięk­sza ryzy­ko róż­nych scho­rzeń, w tym cho­rób sercowo-naczyniowych. Istnieje tak­że zwią­zek mię­dzy bra­kiem miło­ści a nega­tyw­nym samo­po­czu­ciem fizycz­nym. Osoby doświad­cza­ją­ce bra­ku bli­sko­ści emo­cjo­nal­nej mogą czę­sto odczu­wać chro­nicz­ne zmę­cze­nie, brak ener­gii oraz mają trud­no­ści w utrzy­ma­niu zdro­we­go try­bu życia, co może pro­wa­dzić do pro­ble­mów zdro­wot­nych, takich jak oty­łość czy cukrzyca.

W świe­tle roz­mo­wy na temat wpły­wu miło­ści na zdro­wie psy­chicz­ne i fizycz­ne jed­nost­ki, sta­je się jasne, że tro­ska o rela­cje roman­tycz­ne, rodzin­ne i przy­ja­ciel­skie jest klu­czo­wym ele­men­tem pro­wa­dze­nia zdro­we­go i satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go życia. Bliskość fizycz­na, wspar­cie emo­cjo­nal­ne oraz wspól­ne prze­ży­wa­nie rado­ści i trud­no­ści, któ­re nio­są ze sobą róż­ne for­my miło­ści, wpły­wa­ją na ogól­ne samo­po­czu­cie jed­nost­ki. Nie bez zna­cze­nia pozo­sta­je tak­że rola miło­ści do sie­bie w kon­tek­ście zdro­we­go sty­lu życia. Samoakceptacja i pozy­tyw­ne podej­ście do sie­bie mogą moty­wo­wać do podej­mo­wa­nia korzyst­nych dla zdro­wia decy­zji, takich jak aktyw­ność fizycz­na czy zdro­wa die­ta. W ten spo­sób, miłość do same­go sie­bie może być klu­czo­wym ele­men­tem utrzy­ma­nia rów­no­wa­gi mię­dzy zdro­wiem psy­chicz­nym a fizycznym.

W obli­czu coraz bar­dziej wyma­ga­ją­ce­go sty­lu życia, gdzie stres i izo­la­cja sta­ją się coraz bar­dziej powszech­ne, war­to zwró­cić uwa­gę na zna­cze­nie pie­lę­gno­wa­nia rela­cji miło­snych w róż­nych for­mach. Niezależnie od wie­ku czy eta­pu życia, miłość sta­no­wi nie­od­łącz­ny skład­nik dobro­sta­nu czło­wie­ka. Dlatego też, pod­czas podej­mo­wa­nia decy­zji doty­czą­cych zdro­we­go sty­lu życia, war­to pamię­tać o zna­cze­niu miło­ści w codzien­nym funk­cjo­no­wa­niu. To wła­śnie ona może być dla nas jed­nym z naj­sku­tecz­niej­szych form pro­fi­lak­ty­ki zdro­wot­nej – koń­czy Anna Rogińska.

4DCenter to eks­klu­zyw­ne cen­trum dia­gno­stycz­ne, któ­re dosko­na­le odpo­wia­da na indy­wi­du­al­ne potrze­by pacjen­tów. Zapewnia wizy­ty dopa­so­wa­ne do har­mo­no­gra­mu i ocze­ki­wań klien­tów. W trak­cie badań zapew­nia­ny jest spe­cjal­ny strój, zapew­nia­ją­cy wygo­dę i kom­fort. Centrum wyróż­nia się wyso­kim stan­dar­dem jako­ści obsłu­gi. Dodatkowo ofe­ru­je róż­no­rod­ne pakie­ty prze­glą­du zdro­wia, zawie­ra­ją­ce dodat­ko­we kon­sul­ta­cje spe­cja­li­stów, co pozwa­la kom­plek­so­wo zadbać o stan zdro­wia każ­de­go pacjen­ta. 4DCenter znaj­du­je się przy ul. Senatorskiej 2 w Warszawie. 

Strona www: www.4d.center

Kontakt dla mediów: 

Michał Kozłowski, Agencja Face it!; m.kozlowski@agencjafaceit.pl           

FINAŁ 8. EDYCJI ARTEKINO FESTIVAL – KTO ZWYCIĘŻYŁ?

Kolejna edy­cja festi­wa­lu ArteKino dobie­gła koń­ca – zna­my już nagro­dzo­ne pro­duk­cje. Od 1 do 31 grud­nia pol­scy widzo­wie na plat­for­mie stre­amin­go­wej ARTE.tv mogli obej­rzeć bez­płat­nie 10 fil­mów mło­de­go euro­pej­skie­go kina, m.in. z Niemiec czy Portugalii. Niektóre z nich były już wcze­śniej pre­zen­to­wa­ne na mię­dzy­na­ro­do­wych festi­wa­lach fil­mo­wych, zdo­by­wa­jąc licz­ne wyróż­nie­nia. W naj­now­szej edy­cji Europejską Nagrodą Publiczności otrzy­mał obraz otwie­ra­ją­cy w Polsce to wyda­rze­nie – „Vamos a la playa” w reży­se­rii Bettiny Blümner, w któ­rym jed­ną z głów­nych ról zagrał zna­ny pol­ski aktor Jakub Gierszał. Film do koń­ca stycz­nia będzie moż­na oglą­dać pod lin­kiem: https://www.arte.tv/pl/videos/116668–000‑A/vamos-a-la-playa/.

ArteKino Festival ma na celu popu­la­ry­za­cję kina euro­pej­skie­go i wspie­ra­nie mło­dych twór­ców w ich dal­szym arty­stycz­nym roz­wo­ju. W ramach wyda­rze­nia euro­pej­ska publicz­ność co roku ma moż­li­wość odda­nia gło­su na swo­ją ulu­bio­ną pro­duk­cję. Zwycięski film zosta­je nagro­dzo­ny Europejską Nagrodą Publiczności, a reży­ser otrzy­mu­je nagro­dę w wyso­ko­ści 20 000 euro. W tym roku zwy­cię­żył film o mło­do­ści – „Vamos a la playa”. Ta niemiecko-kubańska pro­duk­cja por­tre­tu­je uczu­cia, rela­cje i roz­ter­ki mło­dych ludzi na tle gorą­cych, egzo­tycz­nych plaż Kuby. Opowiada o pierw­szej miło­ści, namięt­no­ści i fascy­na­cji dru­gą oso­bą. Z jed­nej stro­ny poka­zu­je bez­tro­skę i radość bycia, z dru­giej, poczu­cie odpo­wie­dzial­no­ści za nie­rów­no­ści wystę­pu­ją­ce na świe­cie, któ­ry sami two­rzy­my. Próbę wal­ki z sys­te­mem, nie­zgo­dę na obo­wią­zu­ją­ce w zachod­nim świe­cie nor­my, poszu­ki­wa­nie pro­stych war­to­ści i uczuć. W swo­im obra­zie reży­ser­ka Bettina Blümner uka­za­ła róż­ni­ce kul­tu­ro­we wyni­ka­ją­ce z nie­rów­no­ści eko­no­micz­nych. Świat, gdzie boga­ty spo­ty­ka się z bied­nym, rzą­dzi się inny­mi pra­wa­mi, dla­te­go fascy­nu­je i przy­cią­ga mło­dych ludzi.

Kolejna nagro­da, Jury Młodych Widzów, wyno­si 10 000 euro i przy­zna­wa­na jest przez mło­dych Europejczyków we współ­pra­cy z pro­gra­mem Erasmus+. W ramach 8. edy­cji festi­wa­lu ArteKino został nią uho­no­ro­wa­ny nor­we­ski film „Siostro, co rośnie na ska­żo­nej zie­mi?” w reży­se­rii Franciski Seifert Eliassen, okrzyk­nię­tej przez kry­ty­ków nadzie­ją nie­za­leż­ne­go kina nor­we­skie­go. Stworzyła ona poru­sza­ją­cą histo­rię skom­pli­ko­wa­nej rela­cji sióstr, któ­ra zosta­je wysta­wio­na na wiel­ką pró­bę. Główna boha­ter­ka, Eira, miesz­ka z rodzi­ca­mi i star­szą sio­strą Verą w mia­stecz­ku na pół­no­cy Norwegii. Jest zapa­trzo­na w bły­sko­tli­wą i bun­tow­ni­czą Verę. Kiedy ta zaczy­na dziw­nie się zacho­wy­wać, dziew­czyn­ka, by lepiej ją zro­zu­mieć, pota­jem­nie czy­ta jej pamięt­nik. Odkrywa ona fascy­nu­ją­cy świat sio­stry, pełen bla­sku i marzeń o lep­szym świe­cie. Ale są tam też ciem­niej­sze stro­ny, któ­re wywo­łu­ją w niej nie­po­kój. Film dostęp­ny do koń­ca stycz­nia pod lin­kiem https://www.arte.tv/pl/videos/116665–000‑A/siostro-co-rosnie-na-skazonej-ziemi/.

Prezentowane na Festiwalu ArteKino fil­my poru­sza­ją pro­ble­my, z jaki­mi mie­rzą się współ­cze­sne spo­łe­czeń­stwa, takie jak poszu­ki­wa­nie swo­jej toż­sa­mo­ści, sta­wia­nie czo­ła samot­no­ści czy skom­pli­ko­wa­ne rela­cje rodzin­ne. Wzruszają, poru­sza­jąc ser­ca widzów na całym świe­cie. Filmy tego­rocz­nej edy­cji festi­wa­lu odno­to­wa­ły pra­wie 3 milio­ny wyświe­tleń. W Polsce naj­chęt­niej oglą­da­ny­mi tytu­ła­mi były: „Vamos a la playa”, „The Sibyl” oraz „Noone’s with the calves”. Liczny udział widzów w gło­so­wa­niu i przy­zna­wa­ne nagro­dy moty­wu­ją mło­dych reży­se­rów do kon­ty­nu­owa­nia dal­szej arty­stycz­nej kariery.

 

O ARTE.tv

ARTE.tv to bez­płat­ny kul­tu­ral­ny kanał VOD współ­fi­nan­so­wa­ny ze środ­ków unij­nych, któ­ry powstał z ini­cja­ty­wy publicz­ne­go, nie­ko­mer­cyj­ne­go, francusko-niemieckiego kana­łu kul­tu­ral­ne­go ARTE, ist­nie­ją­ce­go na ryn­ku już od 30 lat. ARTE.tv ma na celu dotar­cie do jak naj­szer­sze­go gro­na Europejczyków poprzez udo­stęp­nia­nie wyso­kiej jako­ści pro­gra­mów w języ­kach ojczy­stych odbior­ców. Programy ARTE są dostęp­ne w Internecie bez­płat­nie w kil­ku wer­sjach języ­ko­wych: fran­cu­skiej, nie­miec­kiej, angiel­skiej, hisz­pań­skiej, pol­skiej i włoskiej.

Bezpłatna ofer­ta cyfro­wa ARTE.tv obej­mu­je naj­cie­kaw­sze pro­gra­my z ramów­ki ARTE – nowo­cze­sne fil­my doku­men­tal­ne, repor­ta­że śled­cze, maga­zy­ny poświę­co­ne aktu­al­nym zagad­nie­niom spo­łecz­nym, poli­ty­ce, histo­rii, podró­żom, tech­no­lo­gii, kul­tu­rze i popkul­tu­rze i sztuce.

Oferta obfi­tu­je tak­że w rela­cje z róż­no­rod­nych wystę­pów sce­nicz­nych: spek­ta­kli ope­ro­wych, bale­to­wych, teatral­nych oraz kon­cer­tów peł­ne­go prze­kro­ju gatun­ków muzycz­nych. Programy ARTE.tv moż­na oglą­dać bez­płat­nie na www.arte.tv/pl, na urzą­dze­niach mobil­nych, a tak­że na smart TV i na kana­le na YouTubie https://www.youtube.com/c/ARTEtvDokumenty.

Więcej infor­ma­cji i nowo­ści: http://facebook.com/ARTEpopolskuhttps://twitter.com/ARTEpl.

Aby otrzy­my­wać coty­go­dnio­wy new­slet­ter z nowo­ścia­mi ARTE.tv moż­na zapi­sać się na stro­nie https://www.arte.tv/pl/articles/newsletter.