Jak się uchronić przed przemocą psychiczną?

Zgodnie z art. 207 Kodeksu Karnego, para­graf 1, prze­mo­cą jest znę­ca­nie się fizycz­ne lub psy­chicz­ne nad oso­bą naj­bliż­szą i mocą pra­wa jest ści­ga­ne z urzę­du. Ta defi­ni­cja jest klu­czem do roz­po­zna­nia, z czym mamy do czy­nie­nia i zatrzy­ma­nia tego zja­wi­ska naj­szyb­ciej jak to możliwe.

Przemoc psy­chicz­na nie zawsze od razu daje się poznać. Bywa, że roz­wi­ja się powo­li, wydo­sta­jąc z mrocz­nych zaka­mar­ków roz­cza­ro­wa­nych pro­zą życia umy­słów, być może pora­nio­nych w dzie­ciń­stwie, być może zabu­rzo­nych przez trau­ma­tycz­ne prze­ży­cia lub nad­uży­wa­nie środ­ków odu­rza­ją­cych. I nagle oto bli­scy sobie ludzie, któ­rzy kie­dyś bar­dzo się kocha­li, wcho­dzą w nowe role – kata i ofia­ry. Często dzie­je się to nagle, w wyni­ku jakiejś gwał­tow­nej sytu­acji, roz­bi­te­go wazo­nu, histe­ry­zu­ją­ce­go dziec­ka, albo napa­du zazdro­ści. A cza­sa­mi zda­rza się nie­po­zor­nie, kieł­ku­je niczym tru­ją­cy ole­an­der, two­rzy pozo­ry opie­kuń­czo­ści i miło­ści, pod­czas gdy w rze­czy­wi­sto­ści budu­je nowy sche­mat rela­cji opar­ty na przemocy.

Po pierw­sze uświadomienie

Warto zwró­cić uwa­gę na to, w jaki spo­sób part­ner lub part­ner­ka się z nami komu­ni­ku­je, co do nas mówi, jakim tonem – uwa­ża adwo­kat Katarzyna Bórawska z toruń­skiej Kancelarii B‑Legal. Jeśli ton gło­su jest pod­nie­sio­ny, czuć w nim iry­ta­cję, wście­kłość, ktoś wręcz na nas krzy­czy – to powin­no wzbu­dzić nasz nie­po­kój. Często zaczy­na się wła­śnie od zmia­ny tonu roz­mo­wy. Ten, któ­ry sto­su­je prze­moc, dzia­ła jak­by w amo­ku, nie kon­tro­lu­je swo­ich emo­cji, nakrę­ca się.  I w takiej sytu­acji od razu musi uzy­skać jasny komu­ni­kat, że prze­kra­cza gra­ni­ce. Jeśli to się nie sta­nie – agre­syw­ne zacho­wa­nia będą się powtarzać.

Ważne jest też to, co się do nas mówi. Czy sło­wa, któ­re pada­ją, mają na celu nas ura­zić, upo­ko­rzyć, pod­wa­żyć naszą war­tość? Czy sły­szy­my prze­kleń­stwa? Jak czę­sto się to dzie­je? W jakich oko­licz­no­ściach? Czy part­ner wte­dy pije? Warto odpo­wie­dzieć sobie na te pyta­nia po to, by uchwy­cić moment, gdy bli­ska nam oso­ba zmie­nia się w opraw­cę – radzi Katarzyna Bórawska. To może być trud­ne, ale zapew­ne ist­nie­je jakiś powta­rza­ją­cy się sche­mat, któ­ry moż­na zauwa­żyć. Najczęściej part­ner sta­je się agre­syw­ny pod wpły­wem alko­ho­lu, ale zda­rza­ją się też inne sytu­acje, któ­re są wywo­ła­ne stre­sem, cho­ro­bą lub pod­szy­tem nie do koń­ca uświa­do­mio­nym lękiem. Przemocy psy­chicz­nej jed­nak nic nie uspra­wie­dli­wia, dla­te­go koniecz­nie trze­ba ją jak naj­szyb­ciej roz­po­znać, by móc sku­tecz­nie się przed nią chronić.

Po dru­gie zatrzymanie

Nigdy nie jest za póź­no, by powie­dzieć stop prze­mo­cy psy­chicz­nej – uwa­ża adwo­kat Katarzyna Bórawska. Czasami, nawet po uświa­do­mie­niu sobie pato­lo­gicz­ne­go zja­wi­ska, trze­ba doj­rzeć do tego, by spró­bo­wać prze­moc zatrzy­mać. Warto jed­nak zawal­czyć o sie­bie i swo­je pra­wa. Nikt nie ma bowiem pra­wa do uży­wa­nia wobec nas prze­mo­cy, czy to fizycz­nej, czy psy­chicz­nej. Mówią o tym jasno prze­pi­sy pra­wa kar­ne­go i rodzin­ne­go, a tak­że usta­wa anty­prze­mo­co­wa 2.0. uchwa­lo­na w ubie­głym roku i wzmac­nia­ją­ca ochro­nę przed spraw­ca­mi. Co wię­cej, trze­ba pamię­tać, że prze­moc rodzi prze­moc i nie wol­no igno­ro­wać nakrę­ca­ją­ce­go się koła zda­rzeń.  Jeśli nasze dzie­ci obser­wu­ją, jak ich ojciec krzy­czy na mat­kę, albo jak mat­ka znę­ca się psy­chicz­nie nad ojcem i nic z tym nie robi­my, poka­zu­je­my fał­szy­wy obraz rodzi­ny i może­my mieć pew­ność, że nasze pociech w przy­szło­ści powie­lą te tok­sycz­ne sche­ma­ty – uświa­da­mia adwo­kat. Koniecznie trze­ba więc zatrzy­mać prze­moc i zasta­no­wić się nad moż­li­wy­mi roz­wią­za­nia­mi, by ura­to­wać upa­da­ją­cy zwią­zek – jeśli oczy­wi­ście tego chce­my i poja­wia się choć cień szansy.

Po trze­cie poszu­ka­nie wsparcia

O tym, co się dzie­je w domu, war­to poroz­ma­wiać z kimś, kto jest nam bli­ski. To pierw­sza, naj­prost­sza rzecz, któ­rą może­my zro­bić. Jeśli tra­fi­my na mądrą oso­bę, uzy­ska­my wystar­cza­ją­ce wspar­cie i mamy szan­sę na wyj­ście z tara­pa­tów.  Można też zgło­sić się po pomoc do psy­cho­lo­ga albo poszu­kać gru­py wspar­cia w inter­ne­cie. Myślę, że war­to zacząć wła­śnie od wzmoc­nie­nia sie­bie, a dopie­ro póź­niej zapro­po­no­wać wspar­cie part­ne­ro­wi, który sto­su­je wobec nas prze­moc psy­chicz­ną – uwa­ża Katarzyna Bórawska.

Podejrzenie sto­so­wa­nia prze­mo­cy moż­na tak­że zgło­sić w Ośrodku Pomocy Społecznej wła­ści­wym dla miej­sca zamiesz­ka­nia. Wyznaczony przez OPS pra­cow­nik dzię­ki zgło­sze­niu może prze­pro­wa­dzić wywiad śro­do­wi­sko­wy, aby zba­dać zgło­szo­ną sytu­ację i okre­ślić for­my pomo­cy a tak­że moż­li­wo­ści kon­kret­nej rodzi­ny. Wreszcie moż­na sko­rzy­stać z pomo­cy służb oraz orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych, któ­re są po to, aby chro­nić ludzi i pil­no­wać prze­strze­ga­nia ich praw, a tak­że z pomo­cy powo­ła­nych do tego insty­tu­cji jak np. pro­ku­ra­tu­ra, sąd, czy poli­cja i jej obo­wiąz­ko­wa pro­ce­du­ra „Niebieska Karta”.

Podsumowując, co możesz zrobić?

  • poroz­ma­wiaj o pro­ble­mie z bliskimi
  • zgłoś się do psychologa
  • zgłoś spra­wę do MOPS lub GOPS
  • zgłoś spra­wę dziel­ni­co­we­mu lub na Komisariacie Policji
  • poroz­ma­wiaj z adwokatem.

Co zyskasz?

  • pomoc spe­cja­li­sty
  • nakaz opusz­cze­nia domu przez spraw­cę (nawet jeśli to był jego dom) na kil­ka mie­się­cy lub lat
  • zakaz kon­tak­to­wa­nia się spraw­cy z ofia­ra­mi przemocy
  • świę­ty spokój.

Po czwar­te zakończenie

Jeśli opraw­ca nie wyka­zu­je chę­ci zmia­ny swo­je­go zacho­wa­nia, war­to roz­wa­żyć zakoń­cze­nie prze­mo­co­wej rela­cji. W tym celu pole­cam zbie­ra­nie dowodów, czy­li np. nagry­wa­nie dan­tej­skich scen, które urzą­dza nam nasz „kocha­ny” – suge­ru­je praw­nicz­ka. Moja prak­ty­ka wska­zu­je, że poza nagra­nia­mi, pomoc­ne w udo­wod­nie­niu znę­ca­nia psy­chicz­ne­go mogą oka­zać się też zezna­nia oso­by pokrzyw­dzo­nej oraz mało­let­nich dzie­ci, zezna­nia świadków, którzy widzie­li nie­po­ko­ją­ce zacho­wa­nia spraw­cy poza miej­scem zamiesz­ka­nia, a tak­że zezna­nia sąsiadów.
Często wyko­rzy­stu­je­my rów­nież zdję­cia (np. znisz­czo­ne­go wypo­sa­że­nia domu czy obra­żeń ciała).

Pamiętajmy, że w sądzie spra­wa kar­na o znę­ca­nie psy­chicz­ne może skoń­czyć się już na pierw­szym ter­mi­nie wyzna­czo­nym przez sąd. Jeżeli w tym samym dniu sąd wyda wyrok i żad­na ze stron nie zło­ży wniosku
o uza­sad­nie­nie wyro­ku to wyrok upra­wo­moc­ni się już po 7 dniach od jego wydania.

Współdziałanie pra­wa rodzin­ne­go i kar­ne­go ma na celu zabez­pie­cze­nie ofiar, uka­ra­nie spraw­ców oraz zapo­bie­ga­nie dal­szym przy­pad­kom prze­mo­cy domo­wej. Efektywne ści­ga­nie, egze­kwo­wa­nie naka­zów ochron­nych i dostęp do pomo­cy psy­cho­lo­gicz­nej sta­no­wią klu­czo­we ele­men­ty sku­tecz­nej ochrony.

Adwokat Katarzyna Bóraw­ska ukoń­czy­ła stu­dia praw­ni­cze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie mię­dzy inny­mi repre­zen­to­wa­ła swój uni­wer­sy­tet w mię­dzy­na­ro­do­wym kon­kur­sie praw­ni­czym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odby­ła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukoń­cze­niu stu­diów w związ­ku z zain­te­re­so­wa­nia­mi doty­czą­cy­mi poli­ty­ki zagra­nicz­nej odby­ła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczest­ni­czy­ła w pra­cach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwo­kac­ką ukończyła
w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, któ­rą zakoń­czy­ła pozy­tyw­nym zło­że­niem egza­mi­nu adwo­kac­kie­go, z naj­lep­szym wyni­kiem na roku i wpi­sem na listę adwo­ka­tów, pro­wa­dzo­ną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwo­kat Katarzyna Bórawska zaj­mu­je się przede wszyst­kim pra­wem rodzin­nym, kar­nym i gospo­dar­czym. Posiada szcze­gól­ne doświad­cze­nie w zakre­sie pro­ce­du­ry cywil­nej i stra­te­gii sądo­wej. Obecnie pro­wa­dzi kom­plek­so­wą obsłu­gę zagra­nicz­nych pod­mio­tów kor­po­ra­cyj­nych, repre­zen­tu­je też wie­lu obco­kra­jow­ców w postę­po­wa­niach sądo­wych na tere­nie nasze­go kra­ju. Biegle mówi w języ­ku angiel­skim oraz w stop­niu pod­sta­wo­wym komu­ni­ku­je się po fla­mandz­ku.Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575