Demodex – czy znaleźliśmy winowajcę trądziku różowawego?

Ten mikro­sko­pij­ny roz­tocz kry­je się też pod inny­mi nazwa­mi – skó­ro­żar­ło­czek skry­ty, nuże­niec, czy demo­dex. Najbardziej lubi ukry­wać się w poście­li, mate­ra­cach, dywa­nach, kocach i zabaw­kach dla dzie­ci, a żeru­ją­cy na skó­rze czło­wie­ka potra­fi wywo­łać nie­przy­jem­ne sta­ny zapal­ne skó­ry. Okazuje się, że naj­praw­do­po­dob­niej to on odpo­wia­da za trą­dzik różo­wa­ty, któ­ry u więk­szo­ści obja­wia się upo­rczy­wym rumieniem. 

Zwierzęta te są nie­wi­dzial­ne dla ludz­kie­go oka, mie­rzą oko­ło 0,30 mm, a ich cykl życia trwa nie dłu­żej niż mie­siąc w przy­pad­ku sam­ców, sami­ce nato­miast mogą żyć do dwóch mie­się­cy. Roztocza wystę­pu­ją na każ­dej sze­ro­ko­ści geo­gra­ficz­nej, cho­ciaż naj­bar­dziej lubią śro­do­wi­ska o wyso­kiej wil­got­no­ści, a tem­pe­ra­tu­ra oko­ło 25 stop­ni Celsjusza sprzy­ja ich rozmnażaniu.

Niestety bar­dzo łatwo prze­no­szo­ne są z kurzem, brud­ne ręce rów­nież są naj­częst­szą przy­czy­ną gnież­dże­nia się tych zwie­rząt z rodzi­ny paję­cza­ków na ludz­kiej skó­rze. Na spo­tka­nie z nimi nara­że­ni jeste­śmy nie­mal wszę­dzie, jed­nak czę­ściej nega­tyw­ne skut­ki jego obec­ność dia­gno­zo­wa­ne są u doro­słych, osób star­szych, zwłasz­cza tych, któ­rzy zma­ga­ją się z obni­żo­ną odpor­no­ścią, zabu­rzo­ną gospo­dar­ką hor­mo­nal­na czy skó­rą łojo­to­ko­wą, skłon­ną do wypry­sków – mówi dr. n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, eks­pert medy­cy­ny integracyjnej.

Nużeńce uwiel­bia­ją byto­wać w ludz­kich gru­czo­łach łojo­wych ulo­ko­wa­nych na twa­rzy, miesz­kach wło­so­wych gło­wy, brwi, a nawet rzęs. Jego obec­ność w naszym orga­ni­zmie mogą zwia­sto­wać obja­wy takie jak: ziar­ni­nia­ki, wypry­ski w posta­ci kro­stek i gru­dek, prze­su­szo­ne i zaczer­wie­nio­ne frag­men­ty skó­ry i bar­dzo czę­sto towa­rzy­szą­cy im świąd. Niestety, poza nisz­cze­niem skó­ry i tkan­ki pod­skór­nej demo­dex może też powo­do­wać zapa­le­nie brze­gów powiek i zapa­le­nie rogów­ki. W skraj­nych przy­pad­kach może dopro­wa­dzić nawet do uszko­dze­nia oczu.

Trądzik różo­wa­ty od nie­daw­na jest koja­rzo­ny z nużeń­cem, jed­nak nie tyl­ko on powo­du­je obja­wy skór­ne. Pomagają mu bak­te­rie, takie jak: Bacillus ole­ro­nius, Helicobacter Pylori, Chlamydia pneu­mo­niae. Żeby mieć pew­ność, że mamy do czy­nie­nia wła­śnie z tym rodza­jem paso­ży­tu­ją­ce­go roz­to­cza musi­my pobrać prób­kę z miej­sca wystę­po­wa­nia zmia­ny skór­nej (naj­czę­ściej jest to zeskro­ba­ny naskó­rek, w przy­pad­ku zmian oko­ło ocznych nale­ży wyrwać gór­ną oraz dol­ną rzę­sę razem z cebul­ką), a następ­nie wysłać ją do labo­ra­to­rium, gdzie spe­cja­li­ści przy pomo­cy mikro­sko­pów okre­ślą dia­gno­zę. Stan jelit i mikro­bio­ty jeli­to­wej rów­nież ma duże zna­cze­nie, dla­te­go przed lecze­niem war­to prze­ba­dać się na Helicobacter.

Niestety na obja­wy wywo­ła­ne przez szko­dli­we dzia­ła­nie skó­ro­żar­łocz­ków nie ma jed­ne­go, sku­tecz­ne­go pre­pa­ra­tu. Leczenie pole­ga na łago­dze­niu obja­wów przy pomo­cy maści i kre­mów łago­dzą­cych świąd i zaczerwienienie.

W Polsce sto­su­je się głów­nie pre­pa­ra­ty zewnętrz­ne takie jak, metro­ni­da­zol, iver­mec­ty­na i kil­ka innych. Najskuteczniejsza jest prze­ciw­śwież­bo­wa per­me­th­ry­na, ale zazwy­czaj poda­je się ją jed­no­ra­zo­wo lub moż­na ją powtó­rzyć w odstę­pach cza­su. W innych kra­jach zaczy­na się do lecze­nia włą­czać iver­mec­ty­nę doust­ną, któ­ra w Polsce nie­ste­ty nie jest jesz­cze dostęp­na. Łączy się ją z też Metronidazolem, poda­wa­na jest raz w tygo­dniu. Warto tak­że prze­le­czyć jeli­ta – doda­je dr. n. med. Magdalena Cubała-Kucharska.

Aby zmi­ni­ma­li­zo­wać ryzy­ko zara­że­niem Demodexem nale­ży prze­strze­gać nie tyl­ko zasad higie­ny oso­bi­stej. Roztocza te giną w wyso­kich i niskich tem­pe­ra­tu­rach. Warto dbać o czy­stość nasze­go oto­cze­nia, czy­li regu­lar­nym pra­niu oraz ozo­no­wa­niu poście­li, czę­stym odku­rza­niu, wie­rze­niu pomiesz­czeń, czysz­cze­niu dywa­nów wyspe­cja­li­zo­wa­ną che­mią, czy utrzy­my­wa­niu odpo­wied­nie­go pozio­mu wil­got­no­ści w mieszkaniu.