Skuteczna rekrutacja? To możliwe!

Realizujemy zarówno jed­nost­ko­we rekru­ta­cje na klu­czo­we sta­no­wi­ska, jak i gru­po­we, po kil­ku­dzie­się­ciu, a nawet kil­ku­set pra­cow­ników do jed­nej fir­my. Do każ­de­go pro­jek­tu pod­cho­dzi­my ina­czej, sto­su­jąc róż­ne narzę­dzia i prze­kaz – mówi Anita Obidowska, team leader w LeasingTeam Professional. Obecnie sku­tecz­na rekru­ta­cja sta­no­wi nie lada wyzwa­nie, ale nadal jest moż­li­wa, jeśli odpo­wied­nio zapla­nu­je­my i prze­pro­wa­dzi­my pro­ces rekru­ta­cji. Jak? Poniżej garść prak­tycz­nych wskazówek.

Rekrutacja pra­cow­ni­ków nie­sie za sobą wie­le wyzwań. Na ryn­ku bra­ku­je spe­cja­li­stów, coraz moc­niej doty­ka nas niż demo­gra­ficz­ny, ocze­ki­wa­nia pra­cow­ni­ków czę­sto prze­kra­cza­ją moż­li­wo­ści firm, a sytu­acje, w któ­rych kan­dy­da­ci nie poja­wia­ją się na umó­wio­nych spo­tka­niach pomi­mo uprzed­nie­go potwier­dze­nia obec­no­ści, nie są aż taką rzad­ko­ścią… Czy w tych oko­licz­no­ściach moż­li­wa jest sku­tecz­na rekru­ta­cja? Zdecydowanie tak. Kluczem jest przede wszyst­kim szyb­kość i kon­se­kwen­cja w dzia­ła­niu, sys­te­ma­ty­ka oraz odpo­wied­ni dobór narzę­dzi rekrutacyjnych.

Human to human

Dobry rekru­ter, pomi­mo że na koniec jest zawsze roz­li­cza­ny z liczb i sta­ty­styk, nigdy nie zapo­mi­na, że ma do czy­nie­nia z czło­wie­kiem, któremu nale­ży się sza­cu­nek i uwa­ga. Nawiązując dobrą rela­cję z kan­dy­da­tem już na począt­ko­wym eta­pie rekru­ta­cji, przy­czy­nia się do zado­wo­le­nia i owoc­nej współ­pra­cy również póź­niej, w trak­cie zatrud­nie­nia – pod­kre­śla Aneta Sztompka, dyrek­tor regio­nal­ny w LeasingTeam.

Dobra orga­ni­za­cja to pod­sta­wa. Szybkie reago­wa­nie, regu­lar­ne kon­tak­to­wa­nie się z kan­dy­da­ta­mi i prze­ka­zy­wa­nie im sta­tu­su rekru­ta­cji to ele­men­ty przy­czy­nia­ją­ce się do sku­tecz­nej rekru­ta­cji. Pracując w taki spo­sób, mini­ma­li­zu­je­my ryzy­ko, że kan­dy­dat nie sta­wi się na roz­mo­wie kwa­li­fi­ka­cyj­nej, a dodat­ko­wo trzy­ma­my rękę na pul­sie i może­my szyb­ko zare­ago­wać w przy­pad­ku zna­le­zie­nia przez kan­dy­da­ta innej kon­ku­ren­cyj­nej oferty.

Chcąc uzy­skać więk­szą licz­bę zgło­szeń, war­to też pamię­tać, że ofer­ty pra­cy, w któ­rych zawar­ta jest infor­ma­cja o wyna­gro­dze­niu pod­sta­wo­wym, a tak­że o sys­te­mie pre­mio­wa­nia (nie tyl­ko wyso­kość wypłat, ale też spo­sób nali­cza­nia), cie­szą się znacz­nie więk­szą popu­lar­no­ścią od innych ogło­szeń. Z punk­tu widze­nia pra­cow­ni­ka wyso­kość wyna­gro­dze­nia nadal jest jed­nym z klu­czo­wych powo­dów zmia­ny pra­cy i wysła­nia apli­ka­cji. Pamiętajmy jed­nak, by nie nagi­nać rzeczywistości.

Przedsiębiorcy nie wiedzą jak korzystać z IP BOX i ulgi B+R

Choć ulga badawczo-rozwojowa obo­wią­zu­je już od 2016 roku, a Innovation box od począt­ku 2019 roku, to pierw­szy raz ta dru­ga zosta­nie roz­li­czo­na dopie­ro w zezna­niu rocz­nym. Wielu przed­się­bior­ców nie wie jed­nak, jak z nich korzy­stać, czy moż­na je ze sobą łączyć, by zaosz­czę­dzić na podat­kach. Ekspertka z kan­ce­la­rii praw­nej Ecovis Legal Poland wyja­śnia, jakie przy­wi­le­je wią­żą się z obie­ma ulga­mi i jakie pro­fi­ty moż­na z nich czerpać.

Ulga B+R, któ­ra weszła do prze­pi­sów podat­ko­wych 1 stycz­nia 2016 roku, zosta­ła wpro­wa­dzo­na na dzia­łal­ność badawczo-rozwojową. Dzięki niej od 1 stycz­nia 2018 roku wszy­scy przed­się­bior­cy pro­wa­dzą­cy dzia­łal­ność badawczo-rozwojową, bez wzglę­du na jej wiel­kość, mogą korzy­stać z odli­cze­nia w wyso­ko­ści 100% kosz­tów kwa­li­fi­ko­wa­nych lub do 150% w przy­pad­ku cen­trów badawczo-rozwojowych.

Wydatki ponie­sio­ne na dzia­łal­ność B+R mogą zostać dwu­krot­nie odli­czo­ne przez podat­ni­ka, po raz pierw­szy w momen­cie uję­cia ich w kosz­tach uzy­ska­nia przy­cho­dów fir­my, a po raz dru­gi poprzez odli­cze­nie ich od pod­sta­wy opo­dat­ko­wa­nia jako ulgę podat­ko­wą w zezna­niu rocz­nym. Natomiast w przy­pad­ku, gdy podat­nik poniósł stra­tę ze swo­jej dzia­łal­no­ści albo osią­gnął dochód niż­szy niż przy­słu­gu­ją­ce odli­cze­nie z tytu­łu ulgi B+R, ma pra­wo prze­nieść na kolej­ne 6 lat kosz­ty kwa­li­fi­ko­wa­ne w celu ich póź­niej­sze­go uwzględ­nie­nia w zezna­niu rocz­nym, obni­ża­jąc tym samym kwo­tę podat­ku do zapła­ty – mówi Agata Wleklińska z kan­ce­la­rii praw­nej Ecovis Legal Poland.

Należy pamię­tać, że takie wydat­ki muszą być uję­te odręb­nie w ewi­den­cji księ­go­wej spół­ki, choć jed­no­cze­śnie są one wydat­ka­mi, któ­re stan­dar­do­wo spół­ka może zali­czyć do kosz­tów uzy­ska­nia przy­cho­du. Spełnienie powyż­szych wymo­gów pozwa­la na odli­cze­nie 100% lub 150% takie­go kosz­tu od obli­czo­ne­go dla podat­ni­ka docho­du do opodatkowania.

Według opu­bli­ko­wa­nych przez Ministerstwo Finansów danych licz­ba pod­mio­tów, któ­re zde­cy­do­wa­ły się sko­rzy­stać z pre­fe­ren­cji B+R sys­te­ma­tycz­nie rośnie, jed­nak jak poka­zu­ją sta­ty­sty­ki, wzrost ten nie jest jesz­cze zado­wa­la­ją­cy. W 2018 roku z ulgi sko­rzy­sta­ło 984 podat­ni­ków, co sta­no­wi wzrost o pra­wie trzy czwar­te w sto­sun­ku do roku poprzed­nie­go, a bio­rąc pod uwa­gę, że w 2016 r. z odli­cze­nia sko­rzy­sta­ło jedy­nie 264 pod­mio­tów moż­na stwier­dzić, że zain­te­re­so­wa­nie tą pre­fe­ren­cją sta­le wzra­sta. Jednak bio­rąc pod uwa­gę korzy­ści jakie daje zasto­so­wa­nie ulgi, któ­re ozna­cza­ją nie tyl­ko oszczęd­no­ści podat­ko­we, ale rów­nież moż­li­wość pod­nie­sie­nia dyna­mi­ki roz­wo­ju oraz kre­atyw­no­ści pod­mio­tów gospo­dar­czych oraz to, że spo­śród ponad 3 mln pod­mio­tów gospo­dar­czych dzia­ła­ją­cych w Polsce z ulgi B+R w 2018r. sko­rzy­sta­ło jedy­nie 984 pod­mio­tów, to wynik jest wręcz zatrwa­ża­ją­cy. Zatem licz­ba pod­mio­tów pro­wa­dzą­cych pra­ce badawczo-rozwojowe, jest cały czas zbyt mała, za co podat­ni­cy winą obar­cza­ją, m.in. nie­ja­sne prze­pi­sy – doda­je ekspertka.

 

INNOVATION BOX

Druga ulga obo­wią­zu­je od 1 stycz­nia 2019 roku i jest ści­śle zwią­za­na z ulgą B+R. Warunkiem koniecz­nym do sko­rzy­sta­nia z IP BOX jest pro­wa­dze­nie dzia­łal­no­ści B+R bez­po­śred­nio zwią­za­nej z wytwo­rze­niem, roz­wi­nię­ciem lub ulep­sze­niem pra­wa wła­sno­ści inte­lek­tu­al­nej. Zastosowanie tej pre­fe­ren­cji nato­miast nie wyklu­cza moż­li­wo­ści rów­no­cze­sne­go korzy­sta­nia z ulgi B+R. IP BOX daje pra­wo do pre­fe­ren­cyj­nej 5% staw­ki podat­ku wszyst­kim przed­się­bior­com, któ­rzy pro­wa­dzą inno­wa­cyj­ną dzia­łal­ność i speł­nia­ją okre­ślo­ne warun­ki, bez wzglę­du na for­mę pro­wa­dze­nia działalności.

Należy pamię­tać, że IP BOX jest roz­wią­za­niem doty­czą­cym przy­cho­dów (korzyść podat­ko­wą uzy­sku­je się poprzez gene­ro­wa­nie docho­dów), nato­miast B+R jest ulgą kosz­to­wą, w przy­pad­ku któ­rej korzyść podat­ko­wą uzy­sku­je się poprzez pono­sze­nie wydat­ków – kon­ty­nu­uje Agata Wleklińska.

Ulgę B+R moż­na uwzględ­nić przy obli­cza­niu docho­du opo­dat­ko­wa­ne­go na zasa­dach ogól­nych, nato­miast IP BOX – przy docho­dach z kwa­li­fi­ko­wa­nych praw wła­sno­ści inte­lek­tu­al­nej. Taka ulga ma zachę­cić przed­się­bior­ców do anga­żo­wa­nia się w dzia­łal­ność badawczo-rozwojową i może z niej korzy­stać każ­da fir­ma, któ­ra chce sko­mer­cja­li­zo­wać swój wynalazek.

PRZEPISY A RZECZYWISTOŚĆ

Koszty w ramach ulgi B+R moż­na odli­czyć przy jed­no­cze­snym wyko­rzy­sta­niu ulgi IP BOX, lecz nie w ramach jed­ne­go docho­du. Podatnik w tym samym roku podat­ko­wym może zasto­so­wać ulgę B+R oraz IP BOX wobec róż­nych kate­go­rii docho­du (B+R wobec docho­du opo­dat­ko­wa­ne­go na zasa­dach ogól­nych oraz IP BOX wobec docho­du z kwa­li­fi­ko­wa­ne­go IP). Może rów­nież zde­cy­do­wać o sko­rzy­sta­niu tyl­ko z ulgi B+R lub tyl­ko z pre­fe­ren­cji IP BOX, bądź z ulgi i pre­fe­ren­cji, w zależ­no­ści od jego sytu­acji fak­tycz­nej warun­ko­wa­nej cyklem roz­wo­jo­wym kwa­li­fi­ko­wa­ne­go IP.

Dużym pro­ble­mem jest nie­wy­star­cza­ją­ce korzy­sta­nie z obu przy­wi­le­jów, któ­re pozwa­la­ją na osią­gnię­cie oszczęd­no­ści podat­ko­wych, a z dru­giej stro­ny dają szan­sę na roz­wój inno­wa­cji i kre­atyw­no­ści w Polsce. Przez nie­ja­sne prze­pi­sy oraz defi­ni­cje przed­się­bior­cy nie wie­dzą, jak dokład­nie mogą korzy­stać z B+R i IP BOX i czy mogą je łączyć. W koń­cu dzia­łal­ność B+R to nie tyl­ko pra­ce nad stwo­rze­niem pro­duk­tów czy tech­no­lo­gii inno­wa­cyj­nych na ska­lę świa­to­wą, lecz dla celów tej ulgi ta inno­wa­cyj­ność pro­duk­tu bądź pro­ce­su jest oce­nia­na na pozio­mie dane­go przed­się­bior­stwa. Wszystko zale­ży od odpo­wied­niej kam­pa­nii i wyja­śnie­nia przed­się­bior­stwom, na czym one pole­ga­ją – koń­czy ekspertka.

Konkurs Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie. Wyleć z Cinema City na premierę do Londynu!

Już 18 grud­nia fani Gwiezdnych Wojen będą mogli zoba­czyć na ekra­nach kin Cinema City przed­pre­mie­ro­we poka­zy dłu­go wycze­ki­wa­ne­go fil­mu „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odro­dze­nie”. Dla wszyst­kich wiel­bi­cie­li tej kul­to­wej sagi Cinema City przy­go­to­wa­ło rów­nież nie­sa­mo­wi­ty kon­kurs, w któ­rym do wygra­nia jest wyjazd na euro­pej­ską pre­mie­rę fil­mu w Londynie i tym samym, jedy­na i nie­po­wta­rzal­na oka­zja na spo­tka­nie z twór­ca­mi ostat­niej czę­ści sagi! By wziąć udział w kon­kur­sie i dać sobie szan­sę na wygra­ną, wystar­czy wejść na stro­nę www.konkurscinemacity.pl i speł­nić pro­ste warun­ki kon­kur­su.  

Gwiezdne woj­ny w reży­se­rii George’a Lucasa tra­fi­ły na ekra­ny 25 maja 1977 roku. Choć film począt­ko­wo wyświe­tla­no tyl­ko w 32 ame­ry­kań­skich kinach, szyb­ko pobił rekor­dy fre­kwen­cji, prze­szedł do kla­sy­ki                               i cał­ko­wi­cie odmie­nił obli­cze kinematografii.

Już 18 grud­nia w Cinema City fani gwiezd­ne­go hitu będą mogli obej­rzeć przed­pre­mie­ro­we poka­zy naj­now­szej czę­ści fil­mu „Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie”. A na szczę­śliw­ców cze­ka moż­li­wość wyjaz­du na euro­pej­ską pre­mie­rę z udzia­łem akto­rów w Londynie! Jedyne co nale­ży zro­bić, to zaku­pić bilet na ostat­nią część sagi do dnia 5 grud­nia br. i wypeł­nić for­mu­larz na stro­nie kon­kur­so­wej www.KonkursCinemaCity.pl oraz odpo­wie­dzieć na pyta­nie: „Kim był­byś w uni­wer­sum Gwiezdnych Wojen? Stwórz i nazwij postać dla sie­bie. Uzasadnij swój wybór”. Zgłoszenia moż­na wysy­łać do dnia 5 grud­nia 2019, do godz. 23.59. Po tym cza­sie komi­sja wybie­rze jed­ną, naj­bar­dziej kre­atyw­ną odpo­wiedź, a jej autor wraz z oso­bą towa­rzy­szą­cą zyska szan­sę na nie­za­po­mnia­ną, gwiezd­ną przy­go­dę w Londynie! Nagroda obej­mu­je podróż dla dwóch osób oraz zakwa­te­ro­wa­nie i kieszonkowe.

Konkurs trwa od 15.11 do 05.12.2019 r. Organizatorem kon­kur­su jest Smolar Agencja Promocyjno – Reklamowa. Regulamin kon­kur­su znaj­dzie­cie tutaj: https://link.do/faIqh   

Cinema City ofe­ru­je tak­że uni­kal­ną, rocz­ną kar­tę Cinema City Unlimited, dzię­ki któ­rej tyl­ko za 46 zł lub 55 zł mie­sięcz­nie, każ­dy kto ceni wyso­kiej jako­ści fil­mo­wą roz­ryw­kę, może oglą­dać bez ogra­ni­czeń tyle fil­mów, ile chce.

POLANDO.de wspiera polskie firmy na rynku niemieckim

Polskie fir­my bez kom­plek­sów pod­bi­ja­ją zagra­nicz­ne ryn­ki, a naja­trak­cyj­niej­szym odbior­cą usług pozo­sta­ją nie­miec­cy kon­su­men­ci. Pierwsza gospo­dar­ka Unii Europejskiej jest otwar­ta na towa­ry i usłu­gi zza wschod­niej gra­ni­cy. Przed pol­ski­mi przed­się­bior­ca­mi duże wyzwa­nie, ale też nie­po­wta­rzal­na szan­sa na rozwój. 

Potencjał pol­skich pro­duk­tów dostrzegł Artur Kasiubowski, zało­ży­ciel por­ta­lu POLANDO.de, któ­ry wspie­ra przed­się­bior­ców na ryn­ku nie­miec­kim. Od 2016 roku poma­ga fir­mom, któ­re świad­czą swo­je usłu­gi po obu stro­nach gra­ni­cy. POLANDO.de łączy przed­sta­wi­cie­li róż­nych branż, któ­rzy mają wspól­ny cel – chęć dotar­cia do nie­miec­kich konsumentów.

- Chcemy w pozy­tyw­ny spo­sób zapre­zen­to­wać Polskę, któ­ra w niczym nie odsta­je od kra­jów Starej Unii. Tworzymy pro­duk­ty dobrej jako­ści, usłu­gi są wyko­ny­wa­ne w spo­sób etycz­ny i zgod­nie z wyso­ki­mi stan­dar­da­mi, jeste­śmy kre­atyw­ni i pra­co­wi­ci. Portal POLANDO.de sku­pia fir­my, któ­re widzą dla sie­bie miej­sce na nie­miec­kim ryn­ku i chcą się roz­wi­jać w tym kie­run­ku – mówi Artur Kasiubowski. – Niemcy odcho­dzą od myśle­nia o Polsce jako tanich waka­cjach nad Bałtykiem i przy­gra­nicz­nym han­dlu. Szukają u nas pro­duk­tów, któ­re ceną i jako­ścią prze­bi­ja­ją te dostęp­ne na ryn­ku nie­miec­kim. A my pre­zen­tu­je­my odbior­com pełen kata­log propozycji. 

Choć powszech­nie uwa­ża się, że dobra usłu­ga bro­ni się sama, nie­zbęd­na jest pomoc w przy­bli­że­niu jej klien­tom. W natło­ku reklam trud­no dotrzeć do kon­kret­nej gru­py odbior­ców, a kosz­ty pro­mo­cji w mediach mogą oka­zać się zapo­ro­we dla mniej­szych przed­się­bior­ców. Sprawa kom­pli­ku­je się, kie­dy w grę wcho­dzi obec­ność na obcym ryn­ku. Nie cho­dzi jedy­nie o róż­ni­ce języ­ko­we – uwzględ­nić nale­ży rów­nież inne nawy­ki kon­su­men­tów, przy­zwy­cza­je­nia i spo­sób myślenia.

- Niemcy – szcze­gól­nie ci żyją­cy w pasmie przy­gra­nicz­nym – zdą­ży­li już poznać i doce­nić pol­ską jakość. Szanują nas za ela­stycz­ność i umie­jęt­ność dosto­so­wa­nia się do potrzeb sytu­acji. Chętnie korzy­sta­ją z usług pol­skich firm, ponie­waż te zwy­kle ofe­ru­ją szyb­szy czas reali­za­cji, jed­no­cze­śnie pozo­sta­jąc tań­szy­mi od nie­miec­kiej kon­ku­ren­cji. Przy tym poziom jako­ści naszych pro­duk­tów i usług wca­le nie odbie­ga od tych, któ­re ofe­ro­wa­ne są za zachod­nią gra­ni­cą – doda­je Artur Kasiubowski.

Płatności naszych zachod­nich sąsia­dów sta­no­wi­ły aż jed­ną trze­cią wszyst­kich wydat­ków obco­kra­jow­ców w 2018 r. w Polsce i się­ga­ły ponad 4,7 mld zł.* Jak poda­je Polska Organizacja Turystyczna, w 2018 r. rynek nie­miec­ki odpo­wia­dał za oko­ło 35% wszyst­kich przy­jaz­dów tury­stów zagra­nicz­nych do Polski. Skuteczna pro­mo­cja pol­skich firm w Niemczech prze­kła­da się na sta­ły wzrost tych wartości.

*dane Głównego Urzędu Statystycznego

Jak przygotować się na zimę, by wiosną cieszyć się pięknymi plonami?

Choć zbio­ry roślin oko­po­wych czy kuku­ry­dzy oraz upraw­ki przed­siew­ne są już zakoń­czo­ne, nie ozna­cza to koń­ca pra­cy. Jeszcze przed zimą nale­ży odpo­wied­nio zadbać o pole, by na wio­snę cie­szyć się pięk­ny­mi i zdro­wy­mi plo­na­mi. Ważne jest odpo­wied­nie nawo­że­nie, przy­go­to­wa­nie roślin oraz przede wszyst­kim sto­so­wa­nie mikronawozów.

Powszechnie wia­do­mo, że zbo­że naj­le­piej nawo­zić mie­dzią, rośli­ny strącz­ko­we molib­de­nem, kuku­ry­dzę cyn­kiem, a rze­pak borem. Deficyty tych skład­ni­ków powo­du­ją zaha­mo­wa­nie roz­wo­ju, cho­ro­by u roślin i nawet przy nie­wiel­kim nie­do­bo­rze mogą spo­wo­do­wać istot­ny spa­dek plo­nu. Dlatego tak waż­ne jest sto­so­wa­nie mikro­na­wo­zów, któ­re odpo­wied­nio dobra­ne zadba­ją o plony.

Sam mam gospo­dar­stwo i po prze­te­sto­wa­niu róż­nych nawo­zów wie­lu pro­du­cen­tów, wciąż byłem zawie­dzio­ny efek­ta­mi, dla­te­go posta­no­wi­łem wypro­du­ko­wać wła­sne mikro­na­wo­zy. Przede wszyst­kim sta­wiam na płyn­ne nawo­zy do nawo­że­nia dolist­ne­go roślin. Efekty widać choć­by na moim rze­pa­ku – po roz­cię­ciu szyj­ki korze­nio­wej jest ona bia­ła, bez śla­dów nie­do­bo­ru boru. Nawozy wie­lo­skład­ni­ko­we Agrami, któ­re ofe­ru­je­my, zawie­ra­ją makro- i mikro­ele­men­ty, któ­re słu­żą do zasi­la­nia roślin ole­istych i zbo­żo­wych, kuku­ry­dzy, soi, warzyw oraz owo­ców. Natomiast jed­no­skład­ni­ko­we nawo­zy zawie­ra­ją bor, cynk, man­gan, miedź, molib­den lub żela­zo i mają na celu uzu­peł­nie­nie nie­do­bo­rów tych pier­wiast­ków w rośli­nie – mówi Marek Różniak, pro­du­cent nawo­zów mar­ki Agrami.

SREBRO NIE TYLKO W BIŻUTERII

Srebro jest przede wszyst­kim zna­ne z zasto­so­wa­nia w jubi­ler­stwie, pro­duk­cji sztab czy monet, a tak­że w prze­my­śle. Jego wła­ści­wo­ści bak­te­rio­bój­cze i grzy­bo­bój­cze zna­ne są już od sta­ro­żyt­no­ści, a obec­nie sre­bro doce­nia­ne jest rów­nież w rol­nic­twie. Na ryn­ku jest duże zapo­trze­bo­wa­nie na pro­duk­ty popra­wia­ją­ce jakość plo­nu i sty­mu­lu­ją­ce natu­ral­ną odpor­ność roślin, któ­re dodat­ko­wo wyko­rzy­stu­ją nowe tech­no­lo­gie. Dużą nowo­ścią są nano­czą­stecz­ki kolo­idal­ne­go sre­bra oraz mie­dzi, któ­re ze wzglę­du na bar­dzo mały roz­miar nano­czą­stecz­ki są nie­zwy­kle aktyw­ne bio­lo­gicz­nie i szyb­ko prze­ni­ka­ją do komó­rek rośli­ny oraz popra­wia­ją jej odpor­ność na gwał­tow­ne waha­nia tem­pe­ra­tu­ry, brak wody czy dzia­ła­nie szko­dli­wych organizmów.

Stosując pre­pa­ra­ty z nano­czą­stecz­ka­mi sre­bra i mie­dzi, moż­na zaosz­czę­dzić na środ­kach grzy­bo­bój­czych, gdyż sre­bro zna­ne jest ze swo­je­go dzia­ła­nia prze­ciw­drob­no­ustro­jo­we­go, zdol­no­ści do ogra­ni­cza­nia namna­ża­nia się bak­te­rii, grzy­bów i wiru­sów. Nanopreparaty są nie tyl­ko bez­piecz­ne dla rośli­ny i sty­mu­lu­ją jej roz­wój, ale rów­nież pozy­tyw­nie wpły­wa­ją na wygląd owo­ców – doda­je ekspert.

Zimowe zabez­pie­cze­nie i odpo­wied­nie nawo­że­nie plo­nów jest nie­zwy­kle waż­ne. Dzięki temu kon­dy­cja roślin pod­czas chłod­nych mie­się­cy sta­je się lep­sza, a na wio­snę może­my cie­szyć się zwięk­szo­ny­mi plo­na­mi oraz popra­wą ich jako­ści. To wszyst­ko dzię­ki nowym tech­no­lo­giom i sto­so­wa­niu odpo­wied­nich nawo­zów z nano­czą­stecz­ka­mi.