4 popularne miejsca, do których 10 lat temu nikt by nie pojechał

W cią­gu jed­nej deka­dy wie­le może się zmie­nić. Miejsca zapo­mnia­ne lub omi­ja­ne sze­ro­kim łukiem mogą stać się zagłę­biem tury­sty­ki. Kierunki, o których kie­dyś tyl­ko wie­dzie­li­śmy, że ist­nie­ją i które nie ofe­ro­wa­ły spe­cjal­nych atrak­cji, po dzie­się­ciu latach pręż­nie się roz­wi­ja­ją i zachę­ca­ją coraz to nowych podróż­ników do odkry­wa­nia ich sekretów. Co wyda­rzyło się przez ostat­nie lata, że miej­sca takie jak Katowice, Giby na Suwalszczyźnie czy cho­ciaż­by bał­kań­skie kra­je (Albania i Macedonia) cie­szą się teraz olbrzy­mią popularnością?

Katowice przełamują ste­reo­ty­py

Katowice to sto­li­ca konur­ba­cji gór­no­ślą­skiej, leżą­ca w cen­tral­nej czę­ści woje­wódz­twa ślą­skie­go, na skrzy­żo­wa­niu wie­lu tras, m.in. auto­stra­dy do Krakowa. To jed­no z naj­więk­szych i naj­bar­dziej zna­nych pol­skich miast. Niestety Katowice nigdy nie cie­szy­ły się zbyt dobrą opi­nią jako mia­sto nie­zbyt czy­ste i zady­mio­ne czy nawet nie­bez­piecz­ne. W ostat­nim cza­sie jed­nak sytu­acja się popra­wi­ła. Powstają tam nowo­cze­sne budyn­ki, nowe wytrzy­ma­łe dro­gi oraz wie­le cen­nych dla rekre­acji i relak­su obsza­rów zie­lo­nych. Turyści chęt­nie też odwie­dza­ją tutej­sze zabyt­ki takie jak nie­daw­no zmo­der­ni­zo­wa­ny rynek i z rów­ną chę­cią foto­gra­fu­ją iko­nę mia­sta, czy­li kato­wic­ki spodek intry­gu­ją­cy swo­ją wyjąt­ko­wą budo­wą. Melomani tłum­nie odwie­dza­ją sie­dzi­bę Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach łączą­cą naj­wyż­szej jako­ści aku­sty­kę z pięk­ną archi­tek­tu­rą. Najważniejsze jed­nak w peł­nym doce­nie­niu uro­ku tego mia­sta jest zagłę­bie­nie się w jego uli­cach i poczu­cie atmos­fe­ry w nich panującej.

Giby – suwal­ska  wieś odkry­ta na nowo

Przez dłu­gi czas, gdy mówi­ło się o Suwalszczyźnie, na myśl od razu przy­cho­dzi­ły bar­dzo niskie tem­pe­ra­tu­ry. I cho­ciaż nadal na tym tere­nie zimą moż­na napraw­dę zmar­z­nąć, to latem obszar ten ofe­ru­je nie­sa­mo­wi­tą i nie­zwy­kle pięk­ną przy­ro­dę, któ­ra w ostat­nich latach przy­cią­ga wie­lu tury­stów. Jedną z pereł tego regio­nu jest bez wąt­pie­nia wieś i gmi­na Giby, do któ­rej przy­jeż­dża wie­lu mło­dych odkryw­ców, a to za spra­wą nie­zwy­kle popu­lar­nych obo­zów tema­tycz­nych biu­ra tury­stycz­ne­go Almatur orga­ni­zo­wa­nych wła­śnie w tym pięk­nym miej­scu. Mali tury­ści korzy­sta­jąc z atry­bu­tów ota­cza­ją­cej ich przy­ro­dy uczest­ni­czą mię­dzy inny­mi w wyciecz­kach rowe­ro­wych, spły­wach kaja­ko­wych Czarną Hańczą, roz­po­zna­ją śla­dy zwie­rzy­ny, kon­stru­ują łuki oraz budu­ją sza­ła­sy. Dla bar­dziej zaawan­so­wa­nych przy­go­to­wa­no warsz­ta­ty z bio­mi­me­ty­ki (nauka o wyna­laz­kach inspi­ro­wa­nych przy­ro­dą), spo­tka­nie z sokol­ni­kiem czy ćwi­cze­nia pt. wyho­duj swój wła­sny las… w sło­iku. Obszar poło­żo­ny na tere­nie „zie­lo­nych płuc Polski” oraz w sąsiedz­twie jezio­ra Pomorze to ide­al­ne miej­sce na aktyw­ne i pasjo­nu­ją­ce waka­cje dla młodych.

Albania – perła połu­dnio­wej Europy

Przez wie­le lat uwa­ża­na za pery­fe­ria Europy, dziś bar­dzo atrak­cyj­na dla każ­de­go, kto pra­gnie spę­dzić waka­cje w gorą­cym, pięk­nym i nie­ba­nal­nym miej­scu. Kraj zachwy­ca nie­ska­żo­ną przy­ro­dą, nie­od­kry­ty­mi miej­sca­mi i życz­li­wo­ścią miesz­kań­ców. Ten nie­do­ce­nia­ny do tej pory kie­ru­nek zdo­by­wa ser­ca odwie­dza­ją­cych. Tutaj tury­sty­ka nie wkro­czy­ła jesz­cze na maso­wą ska­lę, lecz poja­wia się coraz wię­cej ofert biur tury­stycz­nych czy­nią­cych Albanię bar­dziej przy­stęp­ną dla odwie­dza­ją­cych. Świetnym spo­so­bem na pozna­nie jej uro­ków jest wybra­nie się na obóz Almaturu. Słoneczne pla­że Golem czy Sarandy to dosko­na­łe miej­sca do wypo­czyn­ku i roz­ryw­ki. Turyści zain­te­re­so­wa­ni zwie­dza­niem mogą prze­mie­rzać kraj będą­cy jesz­cze 30 lat temu zamknię­tą enkla­wą. Śladem ponu­rej prze­szło­ści są bun­kry, któ­rych komu­ni­stycz­ny dyk­ta­tor Enver Hoxha kazał zbu­do­wać ponad pół milio­na. Choć według nie­któ­rych Albańczyków szpe­cą kra­jo­braz, są fascy­nu­ją­cą pamiąt­ką histo­rii. Niektóre moż­na dziś zwie­dzać, inne słu­żą do… upra­wy pie­cza­rek. W śre­dnio­wiecz­nym, poło­żo­nym pośród urwi­stych skał mia­stecz­ku Kruja moż­na dotknąć star­szej histo­rii Albanii. Znajduje się tu Zamek Skanderbega – przy­wód­cy z XV wie­ku, któ­ry wyzwo­lił kraj od Turków. Tu odby­ła się też koro­na­cja ostat­nie­go kró­la Ahmeda Zogu w 1928 r. Po tru­dach wyciecz­ki może­my odpo­cząć pod pal­mą na pla­ży lub poje­chać dalej, do sto­li­cy pań­stwa – Tirany.

Macedonia pełna życz­li­wo­ści

Sąsiad uro­kli­wej Albanii,Macedonia, jest nie­wiel­kim, ale prze­pięk­nym kra­jem poło­żo­nym w samym ser­cu Bałkanów. Tam wie­lo­wie­ko­wa histo­ria widocz­na jest na każ­dym kro­ku. Niebagatelną zale­tą tego nie­zwy­kłe­go kra­ju są przy­stęp­ne ceny oraz bar­dzo życz­li­wy sto­su­nek miesz­kań­ców do gości, któ­ry w ostat­nim cza­sie przy­cią­ga coraz więk­szą licz­bę tury­stów. Spędzając tam waka­cje, moż­na poczuć praw­dzi­wy bał­kań­ski klimat.

Macedończycy szczy­cą się z tra­dy­cji Aleksandra Wielkiego, do któ­re­go odwo­łu­ją się tak­że Grecy. Nie roz­strzy­ga­jąc tych spo­rów, może­my podzi­wiać na uli­cach i pla­cach Skopje, sto­li­cy Macedonii Północnej – bo tak ofi­cjal­nie po ugo­dzie z Grecją pań­stwo się nazy­wa – pomni­ki sta­ro­żyt­ne­go wład­cy i współ­cze­sne budow­le inspi­ro­wa­ne jego cza­sa­mi. Jeśli ktoś nie gustu­je w tego typu archi­tek­tu­rze, może udać się na bazar w bał­kań­skim sty­lu, zoba­czyć łaź­nie i mecze­ty – śla­dy pano­wa­nia turec­kie­go, bizan­tyj­ską twier­dzę Skopsko Kale albo antycz­ny rzym­ski akwedukt.

Almatur zapra­sza swo­ich mło­dych klien­tów nad Jezioro Ochrydzkie ‑mace­doń­skie „morze”. Trzykrotnie więk­sze od naszych Śniardw, jest naj­star­szym jezio­rem Europy. Liczy oko­ło 5 mln lat! Jego czy­ste wody zachę­ca­ją do kąpie­li, a gór­ski kra­jo­braz wokół – do spa­ce­rów. Z kolei w pobli­skim Kaneo, na pół­wy­spie jezio­ra leży „pocz­tów­ko­wa” cer­kiew św. Jana Teologa. Zatoka Kości, któ­rej budzą­ca dreszcz nazwa wzię­ła się od zna­le­zisk arche­olo­gicz­nych, mie­ści nato­miast poło­żo­ną na palach rekon­struk­cję osa­dy sprzed 3 tysię­cy lat.