Wraca moda na wybielanie zębów

Uśmiech jest wizy­tów­ką każ­de­go z nas, o któ­rą nale­ży szcze­gól­nie dbać. Osiągnięcie pożą­da­ne­go ostat­nio, tele­wi­zyj­ne­go efek­tu dla wie­lu osób jest nie­osią­gal­ne bez inter­wen­cji sto­ma­to­lo­gii este­tycz­nej. Pozostaje jed­nak gru­pa pacjen­tów w gabi­ne­tach sto­ma­to­lo­gicz­nych, któ­rzy może nie posia­da­ją budże­tu na takie­go rodza­ju zabie­gi, a przy tym mogą pochwa­lić się natu­ral­nie zdro­wy­mi zęba­mi, gdzie jedy­nie ich kolor pozo­sta­je do popra­wy. Dentyści obser­wu­ją zja­wi­sko wzro­stu zain­te­re­so­wa­nia wybie­la­niem zębów, któ­re jest wystar­cza­ją­cym zabie­giem, by być posia­da­czem pięk­ne­go, bia­łe­go uśmiechu. 

Małoinwazyjny zabieg o natych­mia­sto­wych efektach

Wybielanie zębów to zabieg z pogra­ni­cza sto­ma­to­lo­gii i medy­cy­ny este­tycz­nej. Polega on na roz­ja­śnia­niu natu­ral­nych tka­nek zębów poprzez nakła­da­nie spe­cjal­ne­go pre­pa­ra­tu, naj­czę­ściej w for­mie żelu, na odpo­wied­nio przy­go­to­wa­ne i zdro­we zęby. Preparat jest akty­wo­wa­ny przy uży­ciu odpo­wied­niej ilo­ści świa­tła i pozo­sta­wia­ny na zębach przez oko­ło 15 minut. Taką sesję powta­rza się od 3 do 4 razy. Po wybie­la­niu uzy­sku­je się natych­mia­sto­wy efekt, naj­czę­ściej roz­ja­śnia­jąc zęby o 3 do 4 odcie­ni sza­ro­ści. Rezultat jest widocz­ny natych­miast, a efekt utrzy­mu­je się od pół roku do 2 lat.

- Pacjenci z kom­plek­sa­mi zwią­za­ny­mi z uśmie­chem czę­sto nie mają odwa­gi, aby poka­zać zęby, ogra­ni­cza­jąc swo­je uśmie­chy lub mówiąc z zamknię­ty­mi usta­mi. Wybielenie i popra­wa wyglą­du zębów, pozwa­la im odzy­skać pew­ność sie­bie i kom­fort pod­czas roz­mów z inny­mi oso­ba­mi, co prze­kła­da się na dobre samo­po­czu­cie. To nie­sa­mo­wi­cie satys­fak­cjo­nu­ją­ce, gdy jako leka­rze obser­wu­je­my prze­mia­nę u pacjen­ta, któ­ry przed zabie­giem nie jest w sta­nie swo­bod­nie się uśmie­chać, a po nim  sta­je się pew­ny sie­bie, rado­sny, otwar­ty i zado­wo­lo­ny – mówi lek. dent. Grzegorz Kruszczyński z cen­trum sto­ma­to­lo­gicz­ne­go Bimedical w Warszawie.

Wybielić moż­na tyl­ko zdro­we zęby

Żeby móc wybie­lić zęby, potrzeb­ne jest speł­nie­nie kil­ku klu­czo­wych wyma­gań. Przede wszyst­kim nale­ży zacząć od kon­sul­ta­cji z den­ty­stą i higie­nist­ką, któ­rzy oce­nią stan uzę­bie­nia. Często pacjen­ci, któ­rzy zgła­sza­ją się na kon­sul­ta­cję doty­czą­cą wybie­la­nia zębów, dowia­du­ją się, że nie jest to moż­li­we ze wzglę­du na znisz­czo­ne lub odbu­do­wa­ne wcze­śniej zęby. Próchnica lub ich sil­na nad­wraż­li­wość wyklu­cza moż­li­wość wybie­la­nia. Tego zabie­gu nie doko­nu­je się w przy­pad­ku kobiet w cią­ży lub aler­gii na któ­ryś ze skład­ni­ków pre­pa­ra­tu. Co wię­cej, zęby muszą być oczysz­czo­ne z kamie­nia nazęb­ne­go przed przy­stą­pie­niem do wybielania.

O rezul­ta­ty nale­ży dbać

Dla zapew­nie­nia jak naj­dłuż­sze­go efek­tu wybie­la­nia zale­ca się regu­lar­ne i dokład­ne utrzy­ma­nie higie­ny jamy ust­nej. Po wybie­la­niu zale­ca się rów­nież sto­so­wa­nie tzw. „bia­łej die­ty” w pierw­szym okre­sie po zabie­gu. Oznacza to uni­ka­nie spo­ży­wa­nia pokar­mów zawie­ra­ją­cych sub­stan­cje sil­nie bar­wią­ce, takie jak czer­wo­ne wino, cur­ry czy czar­na kawa. Po spo­ży­ciu bar­wią­ce­go pokar­mu nale­ży natych­miast prze­płu­kać jamę ust­ną wodą lub umyć zęby.

Koszty śnież­no­bia­łe­go uśmiechu

Ceny wybie­la­nia zębów mogą wahać się od pół­to­ra do dwóch tysią­ca zło­tych, w zależ­no­ści od wybra­nej meto­dy i zakre­su zabie­gu.  Wybielanie zębów w gabi­ne­cie sto­ma­to­lo­gicz­nym zazwy­czaj jest droż­sze, ale zapew­nia natych­mia­sto­we i bar­dziej inten­syw­ne rezultaty.

- Koszt wsta­wie­nia nowe­go uzę­bie­nia, takie­go jak koro­ny, liców­ki lub implan­ty zębo­we, jest znacz­nie bar­dziej zróż­ni­co­wa­ny, ponie­waż zale­ży od mate­ria­łu uży­wa­ne­go do kon­struk­cji, skom­pli­ko­wa­nia pro­ce­du­ry lub ewen­tu­al­nej potrze­by dodat­ko­wych przy­go­to­wań, takich jak lecze­nie i oczysz­cze­nie zębów przed wsta­wie­niem. W przy­pad­ku bar­dziej zaawan­so­wa­nych zabie­gów, takich jak implan­ty zębo­we, kosz­ty będą wyż­sze – doda­je lek. dent. Grzegorz Kruszczyński.

W przy­pad­kach, gdy lekarz  odma­wia moż­li­wość wybie­la­nia zębów, pozo­sta­je nam rekon­struk­cja uzę­bie­nia poprzez zasto­so­wa­nie koron, licó­wek lub meto­dy bon­din­gu. Jest to bar­dzo wygod­na alter­na­ty­wa, któ­ra jed­nak wyma­ga więk­szych nakła­dów finan­so­wych. W tym przy­pad­ku moż­li­wo­ści są nie­ogra­ni­czo­ne. Pacjent może sobie  zaży­czyć dowol­ny kolor koron. Takie roz­wią­za­nie może nam star­czyć nawet na kil­ka­dzie­siąt lat. Dentyści pole­ca­ją go, gdy uzę­bie­nie wyma­ga rekon­struk­cji, a nie jedy­nie zmia­ny barwy.

 

Program Ochrony Powietrza na Mazowszu ponownie zaskarżony

Program Ochrony Powietrza w woje­wódz­twie mazo­wiec­kim został zaskar­żo­ny przez oso­bę pry­wat­ną, miesz­kań­ca powia­tu prusz­kow­skie­go z miej­sco­wo­ści Żółwin. Brak moż­li­wo­ści użyt­ko­wa­nia komin­ka zgod­ne­go z ogól­nie przy­ję­ty­mi nor­ma­mi Ekoprojektu przez więk­szość roku kalen­da­rzo­we­go to głów­ny zarzut wobec kon­tro­wer­syj­nej uchwa­ły Sejmiku Województwa Mazowieckiego z wrze­śnia 2020 roku, któ­ra wpro­wa­dzi­ła na tere­nie całe­go woje­wódz­twa mazo­wiec­kie­go ogra­ni­cze­nia w eks­plo­ata­cji tych urządzeń. 

Zarzut zło­żo­ny w mar­cu tego roku doty­czy m.in. moż­li­wo­ści wpro­wa­dze­nia krót­ko­trwa­łych zaka­zów użyt­ko­wa­nia komin­ków w dni smo­go­we. W prak­ty­ce, jak wska­zu­je oskar­ży­ciel, Sejmik Województwa Mazowieckiego defi­ni­cję sło­wa „krót­ko­trwa­łe” nad­in­ter­pre­tu­je i wpro­wa­dza bez­pod­staw­nie wyłą­cze­nie komin­ków nie­bę­dą­cych głów­nym źró­dłem cie­pła, zgod­nych  z wymo­ga­mi dyrek­ty­wy Ekoprojekt z użyt­ko­wa­nia na 250 dni w roku.

Nie dla nie­uza­sad­nio­nych przepisów

Większość okre­su obo­wią­zy­wa­nia zaka­zu pokry­wa się z jesien­nym sezo­nem grzew­czym: od wrze­śnia do koń­ca grud­nia. Podobny zakaz obo­wią­zy­wał w latach 2020, 2021 i obo­wią­zu­je w tym roku na tere­nie miast: Radom, Ostrołęka, Siedlce oraz powia­tów: pia­se­czyń­ski, legio­now­ski, woło­miń­ski, otwoc­ki, prusz­kow­ski; war­szaw­ski zachod­ni; sie­dlec­ki i sier­pec­ki. Mieszkańcy tych tere­nów nie mogą korzy­stać ze swo­ich komin­ków zgod­nie z ich prze­zna­cze­niem 250 dni w roku 2021 i 250 dni w roku 2022, co wniósł oskar­ży­ciel mazo­wiec­kie­go POPu. Jak twier­dzi miesz­ka­niec powia­tu prusz­kow­skie­go, to poważ­ne i niczym nie­uza­sad­nio­ne ogra­ni­cze­nie pra­wa wła­sno­ści. Powołuje się przy tym o licz­bę dni z prze­kro­cze­niem dopusz­czal­nych stę­żeń PM w roku 2022, któ­rych było 2 dla mia­sta Warszawy, gdzie znaj­du­je się naj­bli­żej poło­żo­ny czuj­nik jako­ści powie­trza, a zabu­do­wa i infra­struk­tu­ra jest miej­ska, a nie wiej­ska jak u użyt­kow­ni­ka komin­ka, co ma bez­po­śred­ni wpływ na odczyt para­me­trów ze sta­cji pomiarowych.

- Zakaz ten, nie dość, że nie jest popar­ty bada­nia­mi nauko­wy­mi ani szcze­gó­ło­wą inwen­ta­ry­za­cją źró­deł cie­pła na tere­nie woje­wódz­twa mazo­wiec­kie­go, to jesz­cze nie ma opar­cia w fak­tach. Zakaz obo­wią­zu­je z powo­du prze­kro­cze­nia stę­żeń BaP w powie­trzu. Tymczasem, jak wyka­za­ły 2 nie­za­leż­ne bada­nia nauko­we komin­ków eko­pro­jek­to­wych w warun­kach rze­czy­wi­stych, emi­sja BaP jest 100 do 1000 razy niż­sza, niż prze­wi­du­ją to nor­my i ma nie­istot­ny wpływ na stę­że­nie tej sub­stan­cji w powie­trzu na tere­nach, gdzie obo­wią­zu­ją zaka­zy. OSKP (Ogólnopolskie Stowarzyszenia Kominki i Piece) przy­stą­pi­ło do tej skar­gi – wyja­śnia Wojciech Perek, eks­pert OSKP i gru­py Drewno Pozytywna Energia.

Spór o urzą­dze­nia zgod­ne z dyrek­ty­wa­mi UE

Do skar­gi na mazo­wiec­ki POP odniósł się rów­nież prze­wod­ni­czą­cy Sejmiku Województwa Mazowieckiego Ludwik Rakowski, któ­ry stwier­dził m.in., że zakaz pale­nia nie jest uciąż­li­wy dla wła­ści­cie­li komin­ków, ponie­waż „nie naru­sza funk­cji deko­ra­cyj­nej takie­go urządzenia”.

- Kominki dla wie­lu gospo­darstw domo­wych to głów­ne lub dodat­ko­we źró­dło ener­gii. Przypomnijmy, że odna­wial­nej ener­gii – naj­star­szej, naj­ła­twiej dostęp­nej i naj­tań­szej. Co wpły­wa na jego popu­lar­ność w cza­sach nie­pew­no­ści ener­ge­tycz­nej i rosną­cych cen innych źró­deł ener­gii (gaz, prąd), któ­re w odróż­nie­niu od drew­na nie są OZE. W ramach naszej orga­ni­za­cji nie tyl­ko pro­mu­je­my drew­no kawał­ko­we, ale rów­nież wyko­rzy­sta­nie nisko­emi­syj­nych urzą­dzeń, któ­re w UE są dopusz­czo­ne do użyt­ku. Widzimy, że Polacy ogrze­wa­ją bio­ma­są swo­je domy w spo­sób odpo­wie­dzial­ny i zgod­ny z prze­pi­sa­mi. Dziwi nas fakt, że nasze wewnętrz­ne prze­pi­sy, któ­re powin­ny być z pew­no­ścią skon­tro­lo­wa­nie przez Komisję Europejską, ogra­ni­cza­ją pol­skich oby­wa­te­lom dostęp do bez­pie­czeń­stwa ener­ge­tycz­ne­go – doda­je Wojciech Perek.

Przypominamy, że od 1 stycz­nia tego roku nie moż­na na obsza­rze woje­wódz­twa mazo­wiec­kie­go uży­wać innych komin­ków jak eko­pro­jek­to­we, więc uchwa­lo­ny w 2020 zakaz doty­czy obec­nie tyl­ko takich nowo­cze­snych, nisko­emi­syj­nych urządzeń.

O dal­szym losie mazo­wiec­kie­go pro­gra­mu ochro­ny powie­trza sąd zade­cy­du­je 1 czerw­ca 2023.

 

Błękitne Strefy – Enklawy długowieczności oraz sekret zdrowia człowieka

Człowiek jest isto­tą rozum­ną, nic dziw­ne­go zatem, że naj­le­piej prze­ma­wia­ją do nie­go licz­by, a świat naj­bar­dziej lubi pozna­wać empi­rycz­nie. Dlatego wła­śnie zgłę­bie­nie wie­dzy na temat fascy­nu­ją­cych odkryć doty­czą­cych tajem­ni­czych Błękitnych Stref na naszej pla­ne­cie – enklaw, w któ­rych miesz­kań­cy cie­szą się zdu­mie­wa­ją­cą dłu­go­wiecz­no­ścią i nie­na­gan­nym zdro­wiem – może być wła­śnie tym, co prze­ko­na Cię do zmia­ny spo­so­bu funk­cjo­no­wa­nia i podej­mo­wa­nia na co dzień lep­szych wybo­rów. Te malow­ni­cze miej­sca sta­ją się bowiem w ostat­nich latach tema­tem zain­te­re­so­wa­nia naukow­ców, entu­zja­stów zdro­wia i każ­de­go, kto pra­gnie poznać sekret dłu­gie­go i satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go życia.

Błękitne Strefy to nie­zwy­kłe obsza­ry geo­gra­ficz­ne, gdzie wskaź­ni­ki dłu­go­wiecz­no­ści osią­ga­ją pozio­my, któ­rych nie uda­ło się osią­gnąć ludziom nigdzie indziej na naszej pla­ne­cie. Są to miej­sca, w któ­rych miesz­kań­cy, jak­by wbrew zasa­dom bio­lo­gicz­nym, doży­wa­ją set­ki (i wię­cej!), cie­sząc się peł­nią życia, ener­gią i siłą. Odkrycie tych enklaw zapo­cząt­ko­wa­ło serię badań, któ­re mia­ły na celu zro­zu­mie­nie, co jest klu­czem do tak wyjąt­ko­we­go sta­nu zdro­wia i dłu­go­wiecz­no­ści ich mieszkańców.

5 Błękitnych Stref Ziemi

Na liście 5 głów­nych Błękitnych Stref Ziemi znaj­du­ją się takie miej­sca jak Okinawa w Japonii, Ikaria w Grecji, Sardynia we Włoszech, Nicoya na Kostaryce i Loma Linda w Kalifornii. W tych uro­kli­wych zakąt­kach świa­ta ist­nie­je coś, co spra­wia, że miesz­kań­cy odno­szą suk­ces w osią­ga­niu pode­szłe­go wie­ku z zacho­wa­niem dosko­na­łej spraw­no­ści fizycz­nej i umy­sło­wej oraz cie­szą się wyjąt­ko­wym zdrowiem.

Co wyróż­nia te miej­sca? To pyta­nie utkwi­ło w umy­słach bada­czy, któ­rzy sku­pi­li się na ana­li­zie sty­lu życia miesz­kań­ców Błękitnych Stref i popro­wa­dzi­ło ich przez kolej­ne lata inten­syw­nych obser­wa­cji i badań. Cel? Odkrycie sekre­tów dłu­go­wiecz­no­ści człowieka.

Okazuje się, że klucz do zdro­we­go i dłu­gie­go życia leży w har­mo­nij­nym połą­cze­niu róż­nych czyn­ni­ków. Mieszkańcy Błękitnych Stref prak­ty­ku­ją zdro­wą die­tę opar­tą o świe­że warzy­wa, owo­ce, orze­chy, rośli­ny strącz­ko­we i umiar­ko­wa­ne ilo­ści mię­sa. Jednak nie jest to jedy­ny skład­nik suk­ce­su. Regularna aktyw­ność fizycz­na jest powszech­na w codzien­nym życiu miesz­kań­ców Błękitnych Stref, któ­rzy nie­ustan­nie anga­żu­ją się w róż­no­rod­ne aktyw­no­ści, takie jak cho­dze­nie, ogrod­nic­two czy pra­ce domo­we. Ważne jest, że ta aktyw­ność fizycz­na nie jest postrze­ga­na jako obo­wią­zek, lecz jako natu­ral­na część ich sty­lu życia. Jej obec­ność nie powo­du­je zatem pre­sji i nie jest czyn­ni­kiem stresogennym.

Zdrowe rela­cje i życie wol­ne od stre­su jako klucz do długowieczności…

Styl życia miesz­kań­ców Błękitnych Stref nie spro­wa­dza się jed­nak wyłącz­nie do zdro­wej die­ty i regu­lar­nej aktyw­no­ści fizycz­nej. Równie istot­ne jest bogac­two wię­zi spo­łecz­nych i rela­cji inter­per­so­nal­nych. Społeczności w tych regio­nach są sil­ne i dobrze zor­ga­ni­zo­wa­ne, a ludzie odnaj­du­ją wspar­cie emo­cjo­nal­ne w bli­skich rela­cjach, któ­re poma­ga­ją im radzić sobie ze stre­sem i utrzy­mać rów­no­wa­gę psy­chicz­ną – balans we wszyst­kich sfe­rach życia.

Nie moż­na rów­nież pomi­nąć zna­cze­nia reduk­cji stre­su i dba­ło­ści o dobrą kon­dy­cję umy­sło­wą. Mieszkańcy Błękitnych Stref prak­ty­ku­ją róż­ne tech­ni­ki relak­sa­cyj­ne, takie jak medy­ta­cja, modli­twa i tra­dy­cyj­ne rytu­ały, któ­re pozwa­la­ją im odprę­żyć się i zacho­wać spo­kój w codzien­nym życiu.

Wyniki wie­lo­let­nich badań

Odkrycie tajem­ni­cy Błękitnych Stref i ich wpły­wu na dłu­go­wiecz­ność doko­na­ło się poprzez wie­lo­let­nie bada­nia i ana­li­zę. Naukowcy, antro­po­lo­dzy i eks­per­ci zdro­wia z całe­go świa­ta współ­pra­co­wa­li, aby zgłę­bić tę fascy­nu­ją­cą zagad­kę. Wyniki wie­lu nie­za­leż­nych badań potwier­dza­ją, że styl życia miesz­kań­ców Błękitnych Stref może ode­grać klu­czo­wą rolę w pro­mo­wa­niu zdro­wia i dłu­go­wiecz­no­ści na całym świecie.

Odkrycie Błękitnych Stref ma ogrom­ne zna­cze­nie dla nas wszyst­kich, ponie­waż wska­zu­je na to, że zdro­wie i dłu­go­wiecz­ność są w dużej mie­rze kształ­to­wa­ne przez nasze codzien­ne nawy­ki i śro­do­wi­sko spo­łecz­ne. To inspi­ru­ją­ce prze­sła­nie, któ­re powin­no skło­nić nas do reflek­sji i dzia­ła­nia na rzecz zdrow­sze­go sty­lu życia – prze­ko­nu­je Mariusz Budrowski, twór­ca pro­jek­tu Odmładzanie na suro­wo. – Błękitne Strefy na naszej pla­ne­cie sta­no­wią praw­dzi­we skar­by w dzie­dzi­nie zdro­wia i dłu­go­wiecz­no­ści. Poprzez zgłę­bia­nie tajem­ni­cy tych miejsc, może­my nauczyć się war­to­ścio­wych lek­cji o tym, jak two­rzyć har­mo­nię pomię­dzy zdro­wym odży­wia­niem, aktyw­no­ścią fizycz­ną oraz życiem w spo­łecz­no­ści, do któ­rej nale­ży­my, i zdro­wiem psychicznym.

Wpływ badań nad Błękitnymi Strefami na resz­tę świata

Warto rów­nież zauwa­żyć, że wpływ Błękitnych Stref nie ogra­ni­cza się tyl­ko do tych kon­kret­nych miejsc na Ziemi. Odkrycie ich ist­nie­nia zain­spi­ro­wa­ło ludzi z całe­go świa­ta do wpro­wa­dza­nia zdrow­szych nawy­ków i dąże­nia do jako­ścio­we­go prze­dłu­że­nia wła­sne­go życia. Wiele osób na całym glo­bie zaczę­ło sto­so­wać ele­men­ty die­ty i sty­lu funk­cjo­no­wa­nia cha­rak­te­ry­stycz­ne dla miesz­kań­ców Błękitnych Stref, a efek­ty te są już widocz­ne w popra­wie jako­ści życia i zdro­wia jednostek.

Błękitne Strefy są nie tyl­ko feno­me­nem nauko­wym, ale tak­że przy­po­mi­na­ją nam o war­to­ściach, któ­re war­to pie­lę­gno­wać w naszym codzien­nym życiu. W spo­łe­czeń­stwach, w któ­rych tem­po życia jest coraz szyb­sze, a stres i cho­ro­by zwią­za­ne z wie­kiem są powszech­ne, nauka pły­ną­ca z Błękitnych Stref przy­po­mi­na nam o koniecz­no­ści tro­ski o nasze zdro­wie, rów­no­wa­gę psy­chicz­ną oraz two­rze­nia sil­nych wię­zi spo­łecz­nych – doda­je Mariusz Budrowski. – I takie wła­śnie war­to­ści sze­rzy­my w naszym pro­jek­cie, ale i za pomo­cą cyklicz­nie orga­ni­zo­wa­nych przez nas wyda­rzeń. Wszystkich, któ­rzy chcą dowie­dzieć się, jak w prak­ty­ce zmie­nić swo­je życie, zapra­sza­my do wzię­cia udzia­łu w Witariadzie, naj­więk­szym festi­wa­lu wita­riań­skim na świe­cie, pod­czas któ­re­go dowie­cie się mię­dzy inny­mi jak rato­wać natu­ral­ny­mi spo­so­ba­mi cia­ło i ducha. Pomiędzy 21 a 23 lip­ca w Kawęczynie pod Warszawą wspól­nie będzie­my prak­ty­ko­wać uważ­ność na sygna­ły pły­ną­ce od cia­ła i umy­słu i posta­wi­my pierw­szy krok ku baaar­dzo dłu­gie­mu życiu.

Pierwsza komunia święta dziecka rozwiedzionych rodziców

Maj jest tra­dy­cyj­nie cza­sem przy­stę­po­wa­nia dzie­ci do sakra­men­tu komu­nii świę­tej. Dla rodzin to szcze­gól­ny okres ducho­we­go prze­ży­cia poprze­dzo­ny mie­sią­ca­mi przy­go­to­wań, któ­re pogłę­bia­ją wię­zi mię­dzy dzieć­mi a rodzi­ca­mi. To oka­zja do wiel­kie­go świę­to­wa­nia w gro­nie naj­bliż­szych, gdzie naj­waż­niej­szą oso­bą jest dziec­ko, przy­stę­pu­ją­ce pierw­szy raz do komu­nii świę­tej. Sprawy orga­ni­za­cji tego wyda­rze­nia mogą się kom­pli­ko­wać, gdy rodzi­ce są roz­wie­dze­ni. Okazuje się, że te kwe­stie są czę­sto ure­gu­lo­wa­ne przez pol­ski kodeks pra­wa rodzin­ne­go, a sądy zawsze mogą roz­strzy­gnąć spór, jeśli wystą­pi mię­dzy mat­ką i ojcem dziecka.

Święty obo­wią­zek rodzica

- Organizacja komu­nii świę­tej jest pra­wem i obo­wiąz­kiem oboj­ga rodzi­ców, nawet jeśli są roz­wie­dze­ni. Jeśli razem pod­ję­li decy­zję, że ich dziec­ko przy­stą­pi­li do sakra­men­tu, to oby­dwo­je wspól­nie powin­ni zająć się przy­go­to­wa­niem przy­ję­cia. Ten dzień dla ich pocie­chy jest wyjąt­ko­wy i kie­ru­jąc się jego dobrem, nale­ży uznać, że obec­ność oboj­ga rodzi­ców i ich rodzin jest zale­ca­na. Wyjątkiem są oczy­wi­ście sytu­acje, gdy któ­ryś z rodzi­ców ma zakaz zbli­ża­nia się do dziec­ka lub gdy poja­wia­ją się inne szcze­gó­le oko­licz­no­ści – mówi mece­nas Katarzyna Bórawska z kan­ce­la­rii praw­nej B‑Legal w Toruniu.

Wspólne świę­to­wa­nie

Poruszając temat uczest­nic­twa i zaan­ga­żo­wa­nia dru­gie­go rodzi­ca pod­czas komu­nii świę­tej dziec­ka, nale­ży roz­róż­nić kwe­stię wła­dzy rodzi­ciel­skiej od kwe­stii kon­tak­tów z dziec­kiem. Co do zasa­dy decy­zję zwią­za­ne z dzieć­mi podej­mu­ją rodzi­ce, któ­rzy mają peł­ną lub ogra­ni­czo­ną władz rodzi­ciel­ską. Często jest tak, że wszyst­kie istot­ne kwe­stie doty­czą­ce pie­czy nad dziec­kiem podej­mu­je przy­kła­do­wo mat­ka, któ­ra ma peł­ną wła­dzę rodzi­ciel­ską i ojciec, któ­ry ma tę wła­dzę ogra­ni­czo­ną. Nie moż­na dopu­ścić do sytu­acji, w któ­rej jeden rodzic wyklu­cza dru­gie­go z życia dziec­ka (z wyjąt­kiem skraj­nych sytuacji).

- Rodzic, któ­ry ma peł­ną wła­dzę rodzi­ciel­ską, w żad­nym wypad­ku nie może zabro­nić dru­gie­mu rodzi­co­wi (któ­ry ma taką wła­dzę ogra­ni­czo­ną lub ode­bra­ną) obec­no­ści na komu­nii. Co wię­cej, rodzic wio­dą­cy nie może zabro­nić uczest­nic­twa w Komunii rodzi­nie byłe­go współ­mał­żon­ka czy jego aktu­al­ne­mu partnerowi/ part­ner­ce. Rodzic wio­dą­cy może ewen­tu­al­nie popro­sić dru­gie­go rodzi­ca, żeby z jakichś przy­czyn się nie poja­wiał na komu­nii, ale nie może mu tego zabro­nić. Jedynie pro­ku­ra­tor może wydać zakaz zbli­ża­nia się do byłe­go mał­żon­ka czy dziec­ka – doda­je Katarzyna Bórawska.

Brak zgo­dy na sakrament

Kwestia tego, do jakie­go wyzna­nia nale­ży dziec­ko jest decy­zją oboj­ga rodzi­ców. Co do zasa­dy rodzi­ce wspól­nie decy­du­ją w kwe­stii reli­gii dziec­ka. Jeśli jeden rodzic chciał­by wycho­wać dziec­ko w wie­rze kato­lic­kiej bądź jakiej­kol­wiek innej, a dru­gi rodzic się na to nie zga­dza, to w tej kwe­stii decy­zje podej­mu­je sąd. Taki sam pro­ces sto­so­wa­ny jest w przy­pad­ku, gdy, mimo że dziec­ko wycho­wy­wa­ne jest w wie­rze kato­lic­kiej, jeden z rodzi­ców po roz­wo­dzie nie godzi się na przy­stą­pie­nie pocie­chy do sakra­men­tów. Ostatecznie sąd decy­du­je o wyni­ku spo­rów mię­dzy mat­ką a ojcem, kie­ru­jąc się dobrem dziecka.

Spór o koperty

O prze­zna­cze­niu pie­nię­dzy z kopert dzie­ci z zasa­dy powin­ni decy­do­wać wspól­nie rodzi­ce dziec­ka. Wyjątkiem jest mat­ka lub ojciec pozba­wia­ny wła­dzy rodzi­ciel­skiej. Kwestie prze­zna­cze­nia pie­nię­dzy zebra­nych przez dziec­ko pod­czas komu­nii rów­nież powin­ny być pod­ję­te wspól­nie po uwzględ­nie­niu roz­sąd­nych życzeń dziecka.

Przystąpienie do sakra­men­tu komu­nii świę­tej wią­że się dla dziec­ka z nauką kate­chi­zmu, pierw­szą spo­wie­dzi czy pró­ba­mi do mszy świę­tej, na któ­rej ma się odbyć. To z pew­no­ścią stre­su­ją­cy okres dla naj­młod­szych. Warto by w tym okre­sie roz­wie­dze­nie rodzi­ce kie­ro­wa­li się dobrem dziec­ka, nie przy­spa­rza­li nie­po­trzeb­nych spo­rów i razem wspie­ra­li swo­ją pocie­chę w przygotowaniach.

Nadzieja dla osób z bliznami. Postępy w terapii blizn rewolucjonizują proces gojenia się skóry

Terapia blizn od daw­na sta­no­wi­ła wyzwa­nie. Jednak naj­now­sze osią­gnię­cia naukowe
i medycz­ne przy­no­szą nową nadzie­ję dla osób z bli­zna­mi. Dzięki zaawan­so­wa­nym tech­no­lo­giom i inno­wa­cyj­nym podej­ściom w dzie­dzi­nie rege­ne­ra­cji skó­ry, tera­pia blizn sta­je się coraz bar­dziej sku­tecz­na i dostępna.

Blizny powsta­ją w wyni­ku uszko­dze­nia skó­ry na sku­tek ura­zu, ope­ra­cji lub innych czyn­ni­ków, któ­re zakłó­ca­ją natu­ral­ny pro­ces goje­nia się skó­ry. Mogą one nie tyl­ko mieć nega­tyw­ny wpływ na wygląd fizycz­ny, ale rów­nież na samo­po­czu­cie, kom­fort życia, a tak­że pew­ność siebie.

Najnowsze postę­py w tera­pii blizn opie­ra­ją się na wyko­rzy­sta­niu nowo­cze­snych tech­no­lo­gii, takich jak lase­ro­te­ra­pia oraz tera­pia mikro­igło­wa. Te inno­wa­cyj­ne meto­dy mogą znacz­nie zre­du­ko­wać widocz­ność blizn, popra­wić ela­stycz­ność skó­ry i sty­mu­lo­wać rege­ne­ra­cję komó­rek. Zabiegi są bez­piecz­ne oraz sku­tecz­ne. Niemniej, waż­ne, aby były wyko­ny­wa­ne przez wykwa­li­fi­ko­wa­ny per­so­nel. W Drzazga Clinic spe­cja­li­ści pra­cu­ją na świa­to­wej kla­sie, nowo­cze­snym sprzę­cie, któ­ry pozwo­li uzy­skać jak naj­lep­sze efek­ty, w jak naj­krót­szym czasie.

Laserowe usu­wa­nie blizn – co war­to wiedzieć?

Jedną z naj­bar­dziej obie­cu­ją­cych tech­no­lo­gii w tera­pii blizn jest tera­pia lase­ro­wa. Wykorzystuje ona pre­cy­zyj­ne wiąz­ki lase­ro­we do usu­wa­nia uszko­dzo­nej tkan­ki i pobu­dza­nia wzro­stu nowych komó­rek skó­ry. Ta nie­in­wa­zyj­na pro­ce­du­ra jest coraz popularniejsza
i przy­no­si impo­nu­ją­ce rezultaty.

Dlaczego laser jest tak sku­tecz­ny? Przede wszyst­kim wiąz­ka lase­ra dzia­ła na kon­kret­ny pro­blem w miej­scu w któ­rym on wystę­pu­je, nie naru­sza­jąc przy tym tka­nek znaj­du­ją­cych się w pobli­żu. Zabieg pole­ga na celo­wym uszko­dze­niu tka­nek, któ­re następ­nie będą się samo­ist­nie rege­ne­ro­wać pobu­dza­jąc wów­czas reak­cje odbu­do­wy kola­ge­nu i ela­sty­ny. Aby uzy­skać pożą­da­ny efekt zabie­gi powin­no wyko­ny­wać się w serii, w odstę­pach cza­so­wych, o któ­rych decy­du­je specjalista.

Terapia mikro­igło­wa – jak wspo­ma­ga pro­ces goje­nia się skóry?

Terapia mikro­igło­wa sta­je się coraz bar­dziej popu­lar­nym i sku­tecz­nym roz­wią­za­niem dla osób poszu­ku­ją­cych bez­piecz­nej i sku­tecz­nej meto­dy reduk­cji blizn.

Zabieg pole­ga na pre­cy­zyj­nym i kon­tro­lo­wa­nym nakłu­wa­niu skó­ry – za pomo­cą zesta­wu drob­nych igieł – w celu pobu­dze­nia natu­ral­ne­go pro­ce­su goje­nia i rege­ne­ra­cji. Mikronakłucia w skó­rze wywo­ła­ne tera­pią mikro­igło­wą pobu­dza­ją pro­duk­cję kola­ge­nu, któ­ry jest klu­czo­wym skład­ni­kiem budul­co­wym skó­ry. Kolagen poma­ga w zastę­po­wa­niu uszko­dzo­nych tka­nek blizn nowy­mi, zdrow­szy­mi komór­ka­mi skór­ny­mi. Co wię­cej, tera­pia poma­ga złusz­czyć mar­twe komór­ki naskór­ka, odsła­nia­jąc zdrow­szą i bar­dziej rów­no­mier­ną war­stwę skóry.

Blizny, nie­za­leż­nie od ich przy­czy­ny, mogą mieć zna­czą­cy wpływ na nasze życie emo­cjo­nal­ne i spo­łecz­ne. Mogą przy­po­mi­nać nam o trau­ma­tycz­nych doświad­cze­niach, wywo­ły­wać kom­plek­sy, a nawet ogra­ni­czać nasze poczu­cie pew­no­ści sie­bie. Jednak dzię­ki tera­pii blizn może­my nauczyć się akcep­to­wać swo­je bli­zny, roz­wi­jać poczu­cie wła­snej war­to­ści i zwięk­szyć pew­ność siebie.