Alimenty natychmiastowe – kiedy wejdą w życie?

Plany usta­wo­daw­cy w zakre­sie wpro­wa­dze­nia tzw. natych­mia­sto­wych ali­mentów wra­ca­ją regu­lar­nie co jakiś czas. Komu jed­nak mia­ły­by one przy­słu­gi­wać, w jakiej sytu­acji oraz w jakiej wyso­kości – odpo­wia­da­my w dzi­siej­szym arty­ku­le. Być może regu­la­cje zwią­za­ne z ali­men­ta­mi natych­mia­sto­wy­mi poja­wią się jesz­cze w 2023 roku w Polsce. 

Dla kogo ali­men­ty natychmiastowe?

Rozważenia na począt­ku wyma­ga to, czym w zasa­dzie są ali­men­ty natych­mia­sto­we i jaka jest ich funk­cja. Koncepcja świad­czeń ali­men­ta­cyj­nych nie jest niczym nowym, a pomysł wpro­wa­dze­nia ich do Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego powra­cał kil­ku­krot­nie. Ich pod­sta­wo­wym celem jest zabez­pie­cze­nie ali­men­tów na rzecz dzie­ci, zanim jesz­cze doj­dzie do postę­po­wa­nia sądo­we­go. W swo­im zamy­śle pozwa­la­ją one ochro­nić dziec­ko przed pogor­sze­niem warun­ków życia, do cze­go mogło­by dojść w przy­pad­ku prze­dłu­ża­ją­ce­go się postę­po­wa­nia sądowego.

Jak uzy­skać ali­men­ty natychmiastowe?

Według pla­nów usta­wo­daw­cy orze­ka­ne były­by one w spo­sób uprosz­czo­ny w postę­po­wa­niu naka­zo­wym. Pozew miał­by być wno­szo­ny na urzę­do­wym for­mu­la­rzu i roz­pa­try­wa­ny w ter­mi­nie 14 dni. Krótki ter­min roz­pa­try­wa­nia takie­go pozwu jest zgod­ny z zasa­dą dobra dziec­ka. Ograniczone ma być tak­że postę­po­wa­nie dowo­do­we w tym zakresie.

- Różnią się zatem one nie­co od zabez­pie­cze­nia rosz­cze­nia w postę­po­wa­niu o ali­men­ty. Tutaj ma wystę­po­wać jed­nak jeden dodat­ko­wy waru­nek – jeże­li mał­żo­nek lub mał­żon­ka wcze­śniej wnio­sko­wa­li o zabez­pie­cze­nie rosz­czeń, to nie będą mogli sko­rzy­stać z ali­mentów natych­mia­sto­wych. Problematyczne mogą być jed­nak tak­że kwe­stie zwią­za­ne z egze­kwo­wa­niem tych ali­mentów – mówi adwo­kat Katarzyna Bórawska z kan­ce­la­rii B‑legal w Toruniu.

Alimenty natych­mia­sto­we – w jakiej wyso­kości?

W przy­pad­ku tych ali­men­tów suma świad­cze­nia ma być uza­leż­nio­na przede wszyst­kim od obec­nej mini­mal­nej pła­cy kra­jo­wej. Można więc stwier­dzić, iż kwo­ta takie­go świad­cze­nia usta­la­na jest auto­ma­tycz­nie i nie zale­ży od indy­wi­du­al­ne­go przy­pad­ku, tak jak ma to miej­sce pod­czas usta­la­nia wyso­ko­ści stan­dar­do­wych alimentów.

Alimenty natych­mia­sto­we mają wyno­sić na:

1 dziec­ko – 21% mini­mal­nej kra­jo­wej pensji,

2 dzie­ci – 19% mini­mal­nej kra­jo­wej pen­sji na każ­de dziecko,

3 dzie­ci – 17% mini­mal­nej kra­jo­wej pen­sji na każ­de dziecko,

4 dzie­ci – 15% mini­mal­nej kra­jo­wej pen­sji na każ­de dziecko,

5 lub wię­cej dzie­ci – 13% mini­mal­nej kra­jo­wej pen­sji na każ­de dziecko.

Wobec tego, przy pła­cy mini­mal­nej w 2023 roku na pozio­mie 3490 zł brut­to, natych­mia­sto­we ali­men­ty na jed­no dziec­ko wynio­są 600–700 zł mie­sięcz­nie. Trudno jest z takich kwot utrzy­mać mało­let­nie­go, jed­nak zawsze mogą sta­no­wić one dodat­ko­we zabez­pie­cze­nie jego potrzeb. W mojej oce­nie usta­wo­daw­ca powi­nien sku­pić się tak­że na zaostrze­niu rygo­ru egze­kwo­wa­nia należ­no­ści ali­men­ta­cyj­nych. Niejednokrotnie bowiem uda nam się wygrać spra­wę ali­men­ta­cyj­ną dla klient­ki, jed­nak­że w rze­czy­wi­sto­ści klient­ka tych ali­men­tów i tak nie otrzy­mu­je bo ojciec jej dzie­ci jest nie­wy­pła­cal­ny. W takich wypad­kach świad­cze­nie za zobo­wią­za­ne­go ojca dzie­ci wypła­ca Fundusz Alimentacyjny.  Jednakże insty­tu­cja ta wypła­ca świad­cze­nie jedy­nie w wyso­ko­ści ok 500zl mie­sięcz­nie na każ­de dziec­ko i to też nie w każ­dym wypad­ku– pod­su­mo­wu­je Katarzyna Bórawska.

Zasadnym jest zatem pod­nie­sie­nie kwo­ty wypła­ca­nych świad­czeń z Funduszu Alimentacyjnego do kwo­ty co naj­mniej 700zł mie­sięcz­nie na każ­de dziec­ko oraz zaostrza­nie poli­ty­ki egze­kwo­wa­nia należ­no­ści od pol­skich oby­wa­te­li miesz­ka­ją­cych zarów­no na tere­nie Polski jak i całe­go świata.

Planujesz oświadczyny? Sprawdź jakie prawa obowiązują narzeczonych i pozostających w związku partnerskim

Polski sys­tem praw­ny aktu­al­nie nie uzna­je takie­go sta­tu­su jak narze­czeń­stwo – nie ma zapi­su praw­ne­go, regu­lu­ją­ce­go jakie­kol­wiek spra­wy zwią­za­ne z zarę­czy­na­mi. Nie zawsze tak było, ponie­waż w cza­sach po II woj­nie świa­to­wej ist­niał zapis, iż oso­bie poszko­do­wa­nej po zerwa­niu zarę­czyn, przy­słu­gu­je odszko­do­wa­nie. Jak sytu­acja wyglą­da w 2023 roku?

Po nie­uda­nej miło­ści pozo­sta­ją roszczenia

Co do zasa­dy narze­czeń­stwo peł­ni istot­ną funk­cję w naszym życiu oso­bi­stym. Pozwala ono zako­cha­nym na usta­le­nie wspól­nych celów czy wza­jem­nych ocze­ki­wań. Niezbędne jest, aby przy­szli mał­żon­ko­wie wcze­śnie omó­wi­li takie kwe­stie jak: zamiar posia­da­nia dzie­ci, udział każ­de­go z nich w budże­cie rodzin­nym, świa­to­po­gląd czy poglą­dy religijne.

Większość związ­ków narze­czeń­skich koń­czy się szczę­śli­wym zawar­ciem mał­żeń­stwa. Jednakże w związ­ku ze sta­le rosną­cy­mi kosz­ta­mi orga­ni­za­cji przy­ję­cia wesel­ne­go czy z rosną­cy­mi kosz­ta­mi zaku­pu nowej, wspól­nej nie­ru­cho­mo­ści, część narze­czo­nych odwle­ka sfi­na­li­zo­wa­nie swo­je­go związ­ku. W takich przy­pad­kach cza­sem nale­ży liczyć się z roz­sta­niem stron i z trud­no­ścia­mi w roz­li­cze­niu ich ewen­tu­al­ne­go wspól­ne­go dorobku.

W przy­pad­ku insty­tu­cji mał­żeń­stwa pra­wo prze­wi­du­je wspól­no­tę lub roz­dziel­ność mająt­ko­wą, któ­re w pra­wie wszyst­kich przy­pad­kach wska­zu­ją, jak roz­li­czać się z dóbr mate­rial­nych w momen­cie  zakoń­cze­nia związ­ku i orze­cze­nia rozwodu.

Mimo że, oświad­czy­ny nie muszą wca­le koń­czyć się roz­sta­niem, war­to przyj­rzeć się spra­wie dro­gich pre­zen­tów od narze­czo­ne­go lub narze­czo­nej, któ­rzy po zakoń­cze­niu związ­ku mogą ocze­ki­wać ich zwro­tu. Narzeczeństwo od stro­ny prawno-finansowej jest skom­pli­ko­wa­ne i zale­ży od wie­lu kwestii.

Coraz czę­ściej narze­cze­ni obsy­pu­ją się pre­zen­ta­mi i chcą uszczę­śli­wić swo­ich przy­szłych mał­żon­ków. W przy­pad­ku opła­ce­nia przez narze­czo­ne­go np. ope­ra­cji pla­stycz­nej swo­jej part­ner­ki lub zaku­pu bar­dzo kosz­tow­ne­go pier­ścion­ka zarę­czy­no­we­go nie może on po roz­sta­niu wyma­gać zwro­tu pie­nię­dzy, ponie­waż takie czy­ny trak­to­wa­ne są jako dobro­wol­na darowizna.

Inaczej nato­miast sytu­acja wyglą­da przy  wspól­nym kup­nie nieruchomości.

- W takiej sytu­acji nale­ża­ło­by zało­żyć spra­wę sądo­wą o tzw. znie­sie­nie współ­wła­sno­ści. Jeżeli dwie oso­by kupu­ją wspól­nie miesz­ka­nie, to są współ­wła­ści­cie­la­mi w czę­ściach ułam­ko­wych. Po roz­sta­niu współ­wła­ści­cie­li war­to ure­gu­lo­wać tę kwe­stię tak, aby to miesz­ka­nie przy­znać na wyłącz­ność jed­ne­go z byłych narze­czo­nych, a dru­gi miał­by pra­wo do zwro­tu wpła­co­nej przez sie­bie czę­ści na tę nie­ru­cho­mość – mówi Katarzyna Bórawska, adwo­kat z kan­ce­la­rii B‑Legal z Torunia.

Spotkamy się w sądzie!

Co w przy­pad­ku, gdy­by zamoż­ny absz­ty­fi­kant kupił swo­jej narze­czo­nej pięk­ne auto wyso­kiej kla­sy, a póź­niej odkrył­by, że owa narze­czo­na z wier­no­ścią nie ma nic wspólnego?

- W takiej sytu­acji dar­czyń­ca, któ­ry chce odzy­skać pre­zent, musiał­by wyka­zać rażą­cą nie­wdzięcz­ność obda­ro­wa­nej narze­czo­nej. Takie spra­wy są do wybro­nie­nia, a auta są do odzy­ska­nia – prze­ko­nu­je z uśmie­chem adwo­kat Katarzyna Bórawska.

Jednakże odwo­ła­nie daro­wi­zny nie znaj­dzie zasto­so­wa­nia w sytu­acji, w któ­rej part­ne­rzy roz­sta­ną się w spo­sób bez­kon­flik­to­wy lub w spo­sób zawi­nio­ny przez dar­czyń­cę. Na pod­sta­wie powyż­szych roz­wa­żań war­to pod­kre­ślić, że pol­ski usta­wo­daw­ca w żaden spo­sób nie regu­lu­je doko­ny­wa­nia roz­li­czeń mająt­ko­wych pomię­dzy part­ne­ra­mi w związ­kach nie­for­mal­nych. Jak widać, mogą jed­nak wyni­kać z tego róż­ne spo­ry, na któ­rych grun­cie sądy przed­sta­wiać mogą róż­ne linie interpretacyjne.

Jaka jest róż­ni­ca pomię­dzy kon­ku­bi­na­tem i narzeczeństwem?

- Konkubenci to oso­by, któ­re pro­wa­dzą wspól­ne gospo­dar­stwo domo­we i razem miesz­ka­ją. Natomiast ich rela­cja nie musi pro­wa­dzić do zawar­cia związ­ku mał­żeń­skie­go (pary homo­sek­su­al­ne w Polsce). Mówiąc o narze­czo­nych, mamy na myśli oso­by, któ­re nie muszą ze sobą fak­tycz­nie miesz­kać, ale zło­ży­li sobie przy­rze­cze­nie i celem ich rela­cji jest zawar­cie związ­ku mał­żeń­skie­go. Tutaj upraw­nie­nia tych osób są w zasa­dzie podob­ne i nie­ste­ty zna­czą­co mniej­sze od praw mał­żon­ków – powia­da adwo­kat Katarzyna Bórawska.

Małżonkowie są zde­cy­do­wa­nie bar­dziej uprzy­wi­le­jo­wa­ni poprzez, cho­ciaż­by pra­wo do dzie­dzi­cze­nia po sobie, pra­wo do podzia­łu wspól­nie zgro­ma­dzo­ne­go mająt­ku, pra­wo do ren­ty czy eme­ry­tu­ry po mał­żon­ku, czy pra­wo do ali­men­tów po rozwodzie.

Jednakże mało osób wie, że przy­kła­do­wo oso­bie narze­czo­nej (tak­że w parze homo­sek­su­al­nej)  przy­słu­gu­je pra­wo do udzie­le­nia infor­ma­cji o sta­nie zdro­wia pacjen­ta, roz­po­zna­niu, pro­po­no­wa­nych oraz moż­li­wych meto­dach dia­gno­stycz­nych, lecz­ni­czych, dają­cych się prze­wi­dzieć następ­stwach ich zasto­so­wa­nia albo zanie­cha­nia, wyni­kach lecze­nia oraz rokowaniu.

Narzeczony może w takim przy­pad­ku powo­ły­wać się na fakt, iż pozo­sta­je on opie­ku­nem fak­tycz­nym pacjen­ta. Tj. oso­bą spra­wu­ją­ca, bez obo­wiąz­ku usta­wo­we­go, sta­łą opie­kę nad pacjen­tem, któ­ry ze wzglę­du na wiek, stan zdro­wia albo stan psy­chicz­ny opie­ki takiej wymaga.

 

Czy w 2023 roku Wiborowicze zajmą miejsce Frankowiczów w polskich sądach?

Karolina Pilawska – adwo­kat, wspól­nik w kan­ce­la­rii Pilawska Zorski Adwokaci. Specjalistka
z zakre­su spo­rów kon­su­men­tów z ban­ka­mi. Od wie­lu lat z suk­ce­sa­mi repre­zen­tu­je inte­re­sy Frankowiczów i Złotówkowiczów w pol­skich sądach. 

 2022 rok był nie­zwy­kle trud­ny dla kre­dy­to­bior­ców posia­da­ją­cych kre­dy­ty zło­to­we oparte
o zmien­ną staw­kę opro­cen­to­wa­nia, czy­li WIBOR. W efek­cie wzra­sta­ją­cych stóp pro­cen­to­wych, któ­re w 2022 roku Rada Polityki Pieniężnej pod­wyż­szy­ła aż 8 razy, raty kre­dy­tów dra­stycz­nie wzro­sły. W nie­któ­rych przy­pad­kach nawet dwu­krot­nie. Powoduje to, że Złotówkowicze zaczy­na­ją się zasta­na­wiać jak sobie z tym radzić i czy rze­czy­wi­ście umo­wy kre­dy­tów, któ­re zawar­li z ban­ka­mi, są zgod­ne z pra­wem. Wielu kre­dy­to­bior­ców coraz czę­ściej ma wra­że­nie, że ich obec­ne zobo­wią­za­nia wzglę­dem ban­ków wyglą­da­ją zupeł­nie ina­czej niż zosta­ło im to przed­sta­wia­ne przy pod­pi­sy­wa­niu umów. 

Jako praw­nik repre­zen­tu­ją­cy inte­re­sy kre­dy­to­bior­ców w spo­rach sądo­wych z ban­ka­mi obser­wu­ję nie­ja­ko powta­rza­ją­cą się histo­rię. Od lat tra­fia­ją do mnie klien­ci, któ­rzy zawar­li umo­wy tzw. kre­dy­tów fran­ko­wych i któ­rzy nie mie­li świa­do­mo­ści, jakie ryzy­ko kur­so­we wią­że się z zacią­gnię­ciem tego rodza­ju zobo­wią­za­nia. Ze stro­ny ban­ków brak było rze­tel­nych danych w tym zakre­sie, o jakich­kol­wiek infor­ma­cjach na temat same­go spo­so­bu usta­la­nia kur­su fran­ka szwaj­car­skie­go nie wspominając.

Wydaje się, że z ana­lo­gicz­ną sytu­acją mamy do czy­nie­nia obec­nie. Kredytobiorcy zło­to­wi czę­sto­kroć nie byli infor­mo­wa­ni, jakie kon­se­kwen­cje dla ich sytu­acji kre­dy­to­wej będzie miał wzrost stóp pro­cen­to­wych, w szcze­gól­no­ści, że może on spo­wo­do­wać nawet dwu­krot­ny wzrost rat kre­dy­to­wych. Co istot­ne, nie poja­wia­ły się tak­że infor­ma­cje doty­czą­ce zasad okre­śla­nia staw­ki WIBOR, któ­ra wzbu­dza coraz wię­cej wąt­pli­wo­ści i któ­rej wadli­wość jest już dostrze­ga­na przez pol­skie sądy.

Nieprzewidziany wzrost rat kre­dy­to­wych spo­wo­do­wał, że w 2022 roku do pol­skich sądów wpły­nę­ły pierw­sze pozwy o tzw. WIBOR, czy­li pozwy kre­dy­to­bior­ców zło­to­wych, któ­rzy posta­no­wi­li pod­wa­żyć zapi­sy swo­ich umów kre­dy­to­wych i dopro­wa­dzić do obni­że­nia rat odset­ko­wych. Pojawiły się tak­że pierw­sze decy­zje pro­ce­so­we sądów w tych spra­wach. Kilka tygo­dni temu Sąd Okręgowy w Katowicach wydał posta­no­wie­nie o zabez­pie­cze­niu i usta­lił, że na czas trwa­nia pro­ce­su kre­dy­to­bior­ca będzie pła­cił raty kre­dy­tu pozba­wio­ne staw­ki WIBOR, czy­li skła­da­ją­ce się z czę­ści kapi­ta­ło­wej i czę­ści odset­ko­wej wyli­czo­nej jedy­nie na pod­sta­wie mar­ży wpi­sa­nej do umo­wy kre­dy­tu. W efek­cie rata kre­dy­tu zosta­ła obni­żo­na z niecałych
7 tys. PLN do oko­ło 2 tys. PLN. W ostat­nich dniach poja­wi­ła się kolej­na infor­ma­cja w spra­wie WIBOR. Jeden z sądów war­szaw­skich, a mia­no­wi­cie Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli
w Warszawie wydał ana­lo­gicz­ne jak kato­wic­ki sąd posta­no­wie­nie o zabez­pie­cze­niu, z tym zastrze­że­niem, że na czas postę­po­wa­nia sądo­we­go kre­dy­to­bior­ca został w cało­ści zwol­nio­ny z obo­wiąz­ku pła­ce­nia rat kre­dy­tu i innych kosz­tów z nim związanych.

Oba posta­no­wie­nia są jesz­cze wyro­ka­mi pra­wo­moc­nie koń­czą­cy­mi te spra­wy, nie­mniej wyda­je się, że poka­zu­ją kie­ru­nek orze­ka­nia przez sądy. Trzeba bowiem pamię­tać, że aby sąd udzie­lił zabez­pie­cze­nia, czy­li ure­gu­lo­wał rela­cje stron na czas trwa­nia pro­ce­su sądo­we­go, muszą zostać speł­nio­ne łącz­nie dwie prze­słan­ki: upraw­do­po­dob­nie­nie rosz­cze­nia i inte­res praw­ny. Z moje­go punk­tu widze­nia istot­ne jest, że sądy uzna­ły prze­słan­kę upraw­do­po­dob­nie­nia rosz­cze­nia, co ozna­cza, że dostrze­ga­ją wadli­wość staw­ki WIBOR.

Dlaczego WIBOR budzi tyle wąt­pli­wo­ści? Stawka refe­ren­cyj­na WIBOR usta­la­na jest przez
10 naj­więk­szych ban­ków dzia­ła­ją­cych na ryn­ku pol­skim. W isto­cie to te ban­ki usta­la­ją wyso­kość raty odset­ko­wej kre­dy­tów zło­to­wych, a ten ele­ment raty powo­du­je naj­wię­cej zastrze­żeń, bo sta­no­wi nie­jed­no­krot­nie 90 % wyso­ko­ści całej raty. W odnie­sie­niu do staw­ki WIBOR poja­wia­ją się tak­że zarzu­ty nie­speł­nia­nia wymo­gów ryn­ko­wo­ści i ade­kwat­no­ści, ponie­waż nie jest ona opar­ta o rze­czy­wi­ste trans­ak­cje mię­dzy­ban­ko­we, a wła­śnie o usta­le­nia samych ban­ków, któ­re są prze­cież stro­ną umów kredytowych.W efek­cie w przy­pad­ku tzw. kre­dy­tów fran­ko­wych ban­ki same usta­la­ły kurs tej waluty
i wyli­cza­ły wyso­kość zobo­wią­zań Frankowiczów w opar­ciu o jed­no­stron­nie usta­lo­ny mier­nik, nato­miast w przy­pad­ku kre­dy­tów zło­to­wych może­my mówić o de fac­to jed­no­stron­nym usta­la­niu ele­men­tu opro­cen­to­wa­nia kre­dy­tu i narzu­ca­niu tej wyso­ko­ści kre­dy­to­bior­com, któ­rych nie wypo­sa­żo­no w pod­sta­wo­we infor­ma­cje na temat two­rze­nia indek­su WIBOR.

Obecnie nikt nie jest w sta­nie prze­wi­dzieć, czy i kie­dy staw­ka WIBOR usta­bi­li­zu­je się. Pewne jest jed­no – coraz wię­cej kre­dy­to­bior­ców będzie podej­mo­wa­ło decy­zję o pod­wa­że­niu swo­ich umów kre­dy­to­wych w pol­skich i euro­pej­skich sądach. Czy podzie­lą oni losy Frankowiczów? Czas poka­że. Wiborowicze są dopie­ro na począt­ku swo­jej dro­gi sądo­wej, ale pierw­sze decy­zje sądów poka­zu­ją, że może być to ścież­ka wła­ści­wa. Pamiętajmy, że kie­dy zaczy­na­ły się spra­wy „fran­ko­we”, na samym począt­ku nie­wie­lu wie­rzy­ło w ich powo­dze­nie. Sama pamię­tam gło­sy z wie­lu stron, że takich spraw wygrać się nie da choć­by z racji wiel­ko­ści prze­ciw­ni­ka i nie­mal nie­ogra­ni­czo­nych środ­ków na praw­ni­ków. Czas jed­nak poka­zał, że kwe­stia wiel­ko­ści przy­cho­dów dane­go pod­mio­tu nie ma żad­ne­go zna­cze­nia w sądach, jeże­li umo­wy były po pro­stu nieuczciwe.

 

NAJLEPSZY PRZYJACIEL DŁUŻNIKA? … WINDYKATOR!

Windykator, win­dy­ka­cja – więk­szo­ści z nas te sło­wa koja­rzą się źle. Zawód win­dy­ka­to­ra utoż­sa­mia­ny jest z kimś, kto chce nam zaszko­dzić, bez­względ­nie wyeg­ze­kwo­wać nasze dłu­gi. Tymczasem zawód win­dy­ka­to­ra pole­ga na czymś zupeł­nie innym. O fak­tach i mitach zwią­za­nych z win­dy­ka­cją i pra­cą win­dy­ka­to­ra oraz o tym czym jest tzw. “win­dy­ka­cja w bia­łych ręka­wicz­kach” opo­wia­da Wojciech Węgrzyński – part­ner Trenda Group. 

Windykacja ma pomóc i wie­rzy­cie­lo­wi i dłużnikowi!

Windykacja to przede wszyst­kim szan­sa na odbu­do­wa­nie rela­cji biz­ne­so­wych pomię­dzy wie­rzy­cie­lem, a dłuż­ni­kiem.  Czy nale­ży się więc bać kon­fron­ta­cji z windykatorem?

- Uważam, że abso­lut­nie nie nale­ży się oba­wiać. Prowadzę oso­bi­ście wie­le roz­mów bez­po­śred­nich z dłuż­ni­ka­mi. Zależy mi w tych roz­mo­wach na pozna­niu przy­czyn pro­ble­mu, przez któ­ry fir­ma ma dłu­gi i nie pła­ci, za fak­tu­ry naszym klien­tom. Moim celem jest roz­wią­zać pro­blem z płat­no­ścia­mi w taki spo­sób, aby klient otrzy­mał należ­ne pie­nią­dze, ale zawsze z posza­no­wa­niem dłuż­ni­ka, ana­li­za jego kon­kret­ne­go przy­pad­ku i wręcz z wycią­gnię­ciem w jego stro­nę pomoc­nej dło­ni. Bardzo czę­sto już po pro­ce­sie win­dy­ka­cyj­nym lub nawet w wyni­ku tego pro­ce­su dłuż­nik odbu­do­wu­je swój biz­nes I sta­je się jesz­cze lep­szym klien­tem, pamię­ta­jąc, że otrzy­mał pomoc od tego wie­rzy­cie­la za naszą spra­wą. Nie doty­czy to oczy­wi­ście zawo­do­wych dłuż­ni­ków dzia­ła­ją­cych z pre­me­dy­ta­cją – mówi Wojciech Węgrzyński, part­ner Trenda Group.

Mit “złe­go” windykatora

Windykator czę­sto postrze­ga­ny jest ste­reo­ty­po­wo jako „pan bez wło­sów, o potęż­nej budo­wie cia­ła, któ­ry wysia­da z czar­ne­go auta z przy­ciem­nio­ny­mi szy­ba­mi”. Jednak, jeże­li przyj­żeć się bli­żej pra­cy win­dy­ka­to­ra, to jest to oso­ba, któ­ra przede wszyst­kim chce nam pomóc dojść do poro­zu­mie­nia z wie­rzy­cie­lem (wte­dy gdy jeste­śmy dłuż­ni­kiem). Jeżeli dłuż­nik chce współ­pra­co­wać – win­dy­ka­to­ra abso­lut­nie nie trze­ba się obawiać.

Mam w pamię­ci pew­ną zabaw­ną histo­rię: pod­czas bez­po­śred­nich nego­cja­cji z dłuż­ni­kiem, przy pierw­szym spo­tka­niu usły­sza­łem nastę­pu­ją­cą oce­nę mojej oso­by: „O widzę, że ma pan wło­sy na gło­wie, syl­wet­kę aero­dy­na­micz­ną, a przy­znam szcze­rze, że wyobra­ża­łem sobie pana w czar­nym samo­cho­dzie bez wło­sów i z potęż­ną postu­rą. Oczywiście podzię­ko­wa­łem za kom­ple­men­ty, a następ­nie prze­szli­śmy do nego­cja­cji. Ten kon­kret­ny przy­kład poka­zu­je w jaki spo­sób postrze­ga się win­dy­ka­to­ra: jako oso­bę wyglą­da­ją­cą, groź­nie, dzia­ła­ją­cą nie zawsze zgod­nie z pra­wem. Prawda jest zupeł­nie inna – pod­kre­śla Wojciech Węgrzyński, part­ner Trenda Group

 Windykacja w „bia­łych ręka­wicz­kach” – co to takiego?

 To jak poto­czy się postę­po­wa­nie w spra­wie win­dy­ka­cyj­nej zale­ży tyl­ko i wyłącz­nie od dłuż­ni­ka. Firmy win­dy­ka­cyj­ne, kan­ce­la­rie wyzna­cza­ją jedy­nie kie­run­ki dzia­łań. Jeżeli dłuż­nik chce współ­pra­co­wać z fir­mą win­dy­ka­cyj­ną i w spo­sób polu­bow­ny zała­twić spra­wę to nie ma cze­go się obawiać.

Mając “na kon­cie” wie­le cięż­kich przy­pad­ków z dłuż­ni­ka­mi uwa­żam, że nawet te naj­trud­niej­sze spra­wy, któ­re w oczach czy w mnie­ma­niu dłuż­ni­ka są czę­sto nie­roz­wią­zy­wal­ne, są zawsze do roz­wią­za­nia, ale tyl­ko i wyłącz­nie pod warun­kiem tego, że po dru­giej stro­nie mamy part­ne­ra do roz­mo­wy w innym przy­pad­ku cięż­ko jest pomóc oso­bie, któ­ra nie chce pozwo­lić sobie dać pomóc. Przy speł­nie­niu tego warun­ku win­dy­ka­tor może się stać praw­dzi­wym biz­ne­so­wym przy­ja­cie­lem dłuż­ni­ka. Wiele zale­ży też od tzw. “win­dy­ka­cji w bia­łych ręka­wicz­kach” – czy­li zdo­by­ciu wszel­kiej nie­zbęd­nej wie­dzy na temat dłuż­ni­ka, zwłasz­cza przed pierw­szym kon­tak­tem. To przy­go­to­wa­nie do nego­cja­cji a następ­nie wery­fi­ka­cja zdo­by­tej wie­dzy – pod­kre­śla Wojciech Węgrzyński z Trenda Group.

Podsumowując, fir­my win­dy­ka­cyj­ne oraz win­dy­ka­to­rzy przede wszyst­kim dążą do polu­bow­ne­go zała­twie­nia spra­wy na linii dłuż­nik – wie­rzy­ciel, o ile dłuż­nik wyra­zi taką wolę. Windykatorów nie nale­ży się więc oba­wiać, jeże­li tyl­ko ze stro­ny dłuż­ni­ka poja­wi się chęć współ­pra­cy, każ­dy pro­blem moż­na roz­wią­zać, a win­dy­ka­tor może się stać wręcz praw­dzi­wym biz­ne­so­wym przy­ja­cie­lem zadłu­żo­nej firmy.

 

 

UFAJ ALE ZAWSZE SPRAWDZAJ! czyli JAK ZABEZPIECZYĆ FIRMĘ, ŻEBY NIE MUSIEĆ KORZYSTAĆ Z FIRMY WINDYKACYJNEJ?

Każdy przed­się­bior­ca pra­gnie satys­fak­cjo­nu­ją­cej i bez­pro­ble­mo­wej współ­pra­cy z nowy­mi klien­ta­mi. W tym celu nale­ży pamię­tać o kil­ku pod­sta­wo­wych zasa­dach, któ­re pomo­gą przed­się­bior­com odpo­wied­nio chro­nić swo­je fir­my w sytu­acjach takich jak upa­dłość, nie­wy­pła­cal­ność kon­tra­hen­ta. Jak to zro­bić? O tym opo­wie Wojciech Węgrzyński – part­ner w Trenda Group.

Po pierw­sze: spraw­dzaj. Po dru­gie: spraw­dzaj. Po trze­cie: sprawdzaj!

Najczęstszym błę­dem przed­się­bior­ców, któ­rzy pod­pi­su­ją umo­wę z nowy­mi kon­tra­hen­ta­mi jest brak wie­dzy na temat nowe­go klien­ta, co może skut­ko­wać nie­po­żą­da­ny­mi kon­se­kwen­cja­mi. Zawsze war­to spraw­dzić kon­tra­hen­ta, czy to na wła­sną rękę, czy też sko­rzy­stać z pomo­cy wykwa­li­fi­ko­wa­nej fir­my, któ­ra pomo­że uzy­skać wszel­kie infor­ma­cje na temat klien­ta, poten­cjal­nych dłu­gach, pozio­mie nie­wy­pła­cal­no­ści, nawy­kach w regu­lo­wa­niu należ­no­ści itp.

Mam takie powie­dze­nie, myślę, że będzie ono tutaj dość traf­ne: po pierw­sze: spraw­dzaj, po dru­gie: spraw­dzaj. po trze­cie: spraw­dzaj! Uważam, że war­to zro­bić roze­zna­nie na wła­sną rękę, gdy zaczy­na­my współ­pra­cę z nowym kon­tra­hen­tem lub ewen­tu­al­nie zwró­cić się do wyspe­cja­li­zo­wa­nej fir­my. Dzięki temu dowie­my się czy nasz przy­szły klient jest wypła­cal­ny i wia­ry­god­ny finan­so­wo. Mamy więk­sze szan­se, że wysta­wio­na przez nas fak­tu­ra zosta­nie opła­co­na na czas co przy­czy­ni się do utrzy­ma­nia naszej płyn­no­ści finan­so­wej – pod­kre­śla Wojciech Węgrzyński – part­ner Trenda Group.

Jak ustrzec się w przy­szło­ści pro­ble­mu płat­no­ści ze stro­ny kon­tra­hen­tów? Poradnik krok po kroku

  1. Przede wszyst­kim nale­ży roz­po­cząć od wspo­mnia­nej już wery­fi­ka­cji klien­ta. Możemy to zro­bić na wła­sna rękę lub zaan­ga­żo­wać do tego wyspe­cja­li­zo­wa­ny podmiot.
  2. Kolejnym kro­kiem powin­no być spraw­dze­nie mająt­ku kon­tra­hen­ta, sta­nu jego poten­cjal­ne­go zadłu­że­nia itp.
  3. W toku współ­pra­cy, w kolej­nym kro­ku zabez­pie­cza­ją­cym może­my pomy­śleć o zabez­pie­cze­niu naszej wie­rzy­tel­no­ści poprzez przy­kła­do­wo: weksel, oświad­cze­nie o dobro­wol­nym pod­da­niu się egze­ku­cji, prze­własz­cze­nie na zabez­pie­cze­nie, zastaw i zastaw reje­stro­wy, hipo­te­ka umow­na, kau­cja gwa­ran­cyj­na, gwa­ran­cja ban­ko­wa lub ubez­pie­cze­nio­wa czy też zastrze­że­nie wła­sno­ści rze­czy sprzedanej.
  4. Bardziej pasyw­ną for­mą wery­fi­ka­cji kon­tra­hen­ta jest obser­wa­cja regu­lar­no­ści opłat. Ale co w przy­pad­ku, gdy Klient nie uisz­cza opłat regu­lar­nie pomi­mo trwa­ją­cej współ­pra­cy? – Polecałbym usta­le­nie har­mo­no­gra­mu spła­ty poprzez pisem­ne poro­zu­mie­nie z naszym klien­tem. Z jed­nej stro­ny mamy wte­dy już uzna­nie dłu­gu co nas w jakiś spo­sób zabez­pie­cza, z dru­giej stro­ny dys­po­nu­je­my twar­dym doku­men­tem, dowo­dem na to, że ktoś uznał te płat­no­ści, nie wypie­ra się ich. W przy­pad­ku gdy kon­tra­hent noto­rycz­nie nie wywią­zu­je się z ter­mi­nów w usta­lo­nym har­mo­no­gra­mie, jak naj­szyb­ciej nale­ży sko­rzy­stać z pro­fe­sjo­nal­nych firm, kan­ce­la­rii, któ­re wesprą w odzy­ska­niu naszych pie­nię­dzy. Dlaczego to takie waż­ne? Tu nale­ży pamię­tać i zwró­cić szcze­gól­ną uwa­gę na to, że czas dzia­ła zawsze na naszą nie­ko­rzyść, im dłu­żej zwle­ka­my z zaję­ciem się daną spra­wą tym trud­niej jest potem odzy­skać pie­nią­dze lub wręcz sta­je się po pro­stu nie­moż­li­we. – radzi Wojciech Węgrzyński – part­ner Trenda Group.

 Mechanizmy pomoc­ni­cze, z któ­rych mało kto korzysta

Na ryn­ku jest wie­le narzę­dzi, któ­re przed­się­bior­cy mogą wyko­rzy­sty­wać, nato­miast nie­ste­ty mało kto z nich korzy­sta z wie­lu powo­dów: po pierw­sze mało kto o tym wie, po dru­gie, korzy­sta­nie z nie­któ­rych narzę­dzi pomoc­ni­czych jest po pro­stu zbyt dro­gie. Powodów jest dużo więcej.

Jeżeli cho­dzi o mecha­ni­zmy wery­fi­ka­cyj­ne z któ­rych nie­wiel­ka część przed­się­bior­ców korzy­sta, to w pierw­szej kolej­no­ści przy­cho­dzą mi na myśl wywia­dow­nie gospo­dar­cze, któ­re mogą być bar­dzo pomoc­ne w wery­fi­ka­cji. Można też ubez­pie­czyć swo­je należ­no­ści, trans­ak­cje, któ­re mamy z kon­tra­hen­tem. Dodatkowo może­my korzy­stać z fak­to­rin­gu (czy­li wyku­pu należ­no­ści przez pod­miot zewnętrz­ny), może­my korzy­stać z gwa­ran­cji ubez­pie­cze­nio­wych czy ban­ko­wych. Mocnym punk­tem, na któ­ry ja bar­dzo zwra­cam uwa­gę jest bada­nie mająt­ku nasze­go kon­tra­hen­ta czy on w razie jakichś pro­ble­mów czy bra­ku płat­no­ści, będzie wypła­cal­ny. Chcę pod­kre­ślić, że wyspe­cja­li­zo­wa­ne pod­mio­ty, tak napraw­dę wyko­na­ją pra­cę za nas, a my otrzy­mu­je­my goto­we narzę­dzia lub po pro­stu zabez­pie­cza­my nasze należ­no­ści za wysta­wio­ne fak­tu­ry – zazna­cza Wojciech Węgrzyński, z Trenda Group

Należy pamię­tać, że każ­de z tych narzę­dzi słu­ży dane­mu przed­się­bior­cy w spo­sób indy­wi­du­al­ny. Określone dzia­ła­nie trze­ba odpo­wied­nio dobrać do danej fir­my mając na uwa­dze jak naj­lep­szy biz­ne­so­wy roz­wój, aby jego biz­nes roz­wi­jał się jak naj­le­piej, rela­cje biz­ne­so­we pozo­sta­ły moż­li­wie nie­nad­szarp­nię­te a jed­no­cze­śnie, aby płyn­ność finan­so­wa fir­my była odpo­wied­nio zabezpieczona.

Chciałbym przy­to­czyć pewien przy­kład – doda­je Wojciech Węgrzyński, part­ner Trenda Group – do naszej fir­my zazwy­czaj tra­fia­ją klien­ci z bar­dzo nega­tyw­ny­mi doświad­cze­nia­mi: ich spra­wy zazwy­czaj koń­czy­ły się prze­cho­dząc przez cały pro­ces sądo­wy następ­nie i komor­ni­ka, bra­kiem odzy­ska­nia pie­nię­dzy. Jest to wynik bra­ku wery­fi­ka­cji kon­tra­hen­tów. To bar­dzo istot­ne by zwra­cać uwa­gę na wery­fi­ka­cję kon­tra­hen­tów, żeby póź­niej unik­nąć nie­spo­dzia­nek w posta­ci nie­za­pła­co­nych fak­tur, dodat­ko­wo wyda­nych pie­nię­dzy na cały pro­ces sądo­wy, komor­ni­czy, po któ­rym na koń­cu, naj­czę­ściej nie­ste­ty dowia­du­je­my się, że dany kon­tra­hent nie posia­da żad­ne­go mająt­ku, z któ­re­go mógł­by pokryć dług. Kończy się to posta­no­wie­niem o bez­sku­tecz­nej egze­ku­cji. Jednak wca­le nie musi tak być!  Tak jak wspo­mnia­łem, nale­ży po trzy­kroć spraw­dzać! – opo­wia­da Wojciech Węgrzyński, part­ner Trenda Group.

 Podsumowując, przy zawie­ra­niu nowych umów z kon­tra­hen­ta­mi, nale­ży zacho­wać szcze­gól­ną ostroż­ność i dokład­nie zwe­ry­fi­ko­wać z kim tak napraw­dę współ­pra­cu­je­my. To pozwo­li zaosz­czę­dzić wie­le cza­su, ner­wów i pie­nię­dzy w przyszłości.