Niedoceniane docenienie. Czy polscy pracodawcy potrafią docenić swoich pracowników?

Platforma Enpulse, słu­żą­ca bada­niu zaan­ga­żo­wa­nia pra­cow­ni­ków, we współ­pra­cy z Nais, plat­for­mą do zarzą­dza­nia bene­fi­ta­mi opu­bli­ko­wa­ły raport „Czy czu­jesz się doce­nia­ny?”, któ­ry rzu­ca nowe świa­tło na postrze­ga­nie tak waż­nej dla Polaków kwe­stii jak bycie doce­nia­nym w miej­scu pra­cy. W bada­niu wzię­ło udział 1203 respon­den­tów, któ­rzy podzie­li­li się swo­imi doświad­cze­nia­mi i odczu­cia­mi na temat doce­nie­nia w swo­ich organizacjach.

Według opu­bli­ko­wa­ne­go wcze­śniej przez Enpulse rapor­tu „Zaangażowanie 2023”, doce­nia­nie i uzna­nie sta­ło się bar­dzo waż­nym aspek­tem moty­wo­wa­nia pra­cow­ni­ków, a co za tym idzie budo­wa­nia zaan­ga­żo­wa­nia. 72% ankie­to­wa­nych twier­dzi­ło, że wyra­że­nie uzna­nia na temat ich pra­cy przez bez­po­śred­nie­go prze­ło­żo­ne­go jest dla nich waż­ne. Raport „Czy czu­jesz się doce­nia­ny?” z kolei ujaw­nia, że aż ponad 50 pro­cent Polaków nie czu­je się doce­nia­nych w pracy.

Z cze­go może to wyni­kać? Myślę, że może­my to łączyć bez­po­śred­nio z kur­czą­cy­mi się zaso­ba­mi samych mene­dże­rów, któ­rzy zwy­czaj­nie mają coraz mniej siły na reali­za­cje swo­ich pod­sta­wo­wych zadań, a prze­cież do nich nale­ży inspi­ro­wa­nie, prze­ka­zy­wa­nie feed­bac­ku czy wła­śnie doce­nia­nie Menadżerowie w ostat­nich latach musie­li prze­pro­wa­dzać swo­ich pra­cow­ni­ków przez pan­de­mię i jej następ­stwa, sta­wia­jąc czo­ła sytu­acjom, któ­re wyma­ga­ły od nich przy­wódz­twa peł­ne­go empa­tii, a jed­no­cze­śnie radze­nia sobie z rosną­cy­mi wyma­ga­nia­mi przy poten­cjal­nie mniej­szych zaso­bach. Wszystko przy rosną­cych wyma­ga­niach i nie­wiel­kim uzna­niu dla ich wysił­ków. Ta nie­moż­li­wa do utrzy­ma­nia sytu­acja spra­wi­ła, że wie­lu mena­dże­rów bory­ka­ło się z trud­no­ścia­mi. Tym naj­więk­szym jest wypa­le­nie zawo­do­we lide­rów – komen­tu­je Maja Gojtowska, kon­sul­tant­ka pro­ce­sów HR, autor­ka blo­ga HR-owego Gojtowska.com.

Chociaż więk­szość ankie­to­wa­nych (72%) zda­je sobie spra­wę z war­to­ści swo­je­go wkła­du w suk­ce­sy fir­my, a aż 53% z nich wska­zu­je uzna­wa­nie pra­cy jako klu­czo­wy ele­ment moty­wa­cyj­ny, nadal poło­wa z nich nie doświad­cza tego w wystar­cza­ją­cym stop­niu. To wła­śnie ta luka sta­no­wi istot­ne wyzwa­nie, któ­re wyma­ga natych­mia­sto­wych dzia­łań. Co cie­ka­we, pre­fe­ro­wa­ne przez pra­cow­ni­ków for­my uzna­nia, takie jak pre­mie finan­so­we, czę­sto nie są im dostar­cza­ne w prak­ty­ce. Niemal 1/3 respon­den­tów przy­zna­je, że nie doświad­cza w pra­cy żad­nej for­my uznania.

Intrygującym aspek­tem ana­li­zy są tak­że róż­ni­ce w postrze­ga­niu uzna­nia w zależ­no­ści od płci i wie­ku. Mężczyźni czę­ściej zgła­sza­ją brak uzna­nia w pra­cy, pod­czas gdy oso­by powy­żej 60. roku życia czę­ściej dekla­ru­ją, że czu­ją się doce­nio­ne. To istot­ne spo­strze­że­nie suge­ru­je, że zarów­no doświad­cze­nie zawo­do­we, jak i życio­we, mogą wpły­wać na postrze­ga­nie uzna­nia w miej­scu pracy.

Praca hybry­do­wa i mniej­szy kon­takt w realu być może jest przy­czy­ną spad­ku ilo­ści pra­cow­ni­ków, któ­rzy czu­ją, że są doce­nia­ni. Łatwiej oka­zać emo­cje i zado­wo­le­nie w realu niż poprzez ekran kom­pu­te­ra. A jeśli wyraź­nie czu­ją doce­nie­nie i zado­wo­le­nie ze stro­ny pra­co­daw­cy, to są bar­dziej zaan­ga­żo­wa­ni. W sumie nie wyma­ga to spe­cjal­nych nakła­dów finan­so­wych, ale cza­sem pra­co­daw­cy o tym zapo­mi­na­ją – komen­tu­je Emilia Bartosiewicz Brożyna, redak­tor naczel­na por­ta­lu biz­ne­so­we­go LadyBusiness.pl, pomy­sło­daw­czy­ni ple­bi­scy­tu dla kobiet biz­ne­su Lady Business Awards.

Raport „Czy czu­jesz się doce­nia­ny?” poka­zu­je wyzwa­nia pol­skie­go ryn­ku pra­cy i wska­zu­ję na potrze­bę bar­dziej indy­wi­du­al­ne­go podej­ścia do pra­cow­ni­ków oraz skon­cen­tro­wa­nia się na for­mach uzna­nia, któ­re są dla nich naj­bar­dziej war­to­ścio­we. Jest to istot­ne nie tyl­ko dla dobro­sta­nu pra­cow­ni­ków, ale rów­nież dla dłu­go­ter­mi­no­we­go suk­ce­su organizacji.

Całość rapor­tu dostęp­na jest pod lin­kiem https://raport-docenianie-2024.grwebsite.pl/

Jak uzasadnić i udowodnić wysokość alimentów?

W przy­pad­ku spo­rów doty­czą­cych usta­le­nia ali­men­tów, uza­sad­nie­nie wyso­ko­ści żąda­nych świad­czeń jest klu­czo­wym ele­men­tem pro­ce­su sądo­we­go. Wysokość ali­men­tów musi być sta­ran­nie uar­gu­men­to­wa­na, uwzględ­nia­jąc wie­le czyn­ni­ków, takich jak potrze­by dziec­ka lub upraw­nio­ne­go, zdol­ność do pła­ce­nia ali­men­tów przez rodzi­ca oraz stan­dard życia, któ­ry dziec­ko lub upraw­nio­ny miał przed roz­sta­niem rodzi­ców lub przed inny­mi oko­licz­no­ścia­mi pro­wa­dzą­cy­mi do koniecz­no­ści usta­le­nia alimentów.

Pierwszym kro­kiem jest okre­śle­nie potrzeb upraw­nio­ne­go. Uzasadnienie wyso­ko­ści ali­men­tów musi uwzględ­niać kosz­ty życia dziec­ka lub upraw­nio­ne­go, w tym miesz­ka­nie, żyw­ność, ubra­nia, opie­kę zdro­wot­ną, edu­ka­cję, rekre­ację itp. Jeśli dziec­ko lub upraw­nio­ny ma spe­cjal­ne potrze­by, takie jak kosz­ty lecze­nia, tera­pii, edu­ka­cji spe­cjal­nej, te kosz­ty rów­nież powin­ny być uwzględ­nio­ne w uza­sad­nie­niu wyso­ko­ści alimentów.

Drugi krok to ana­li­za zdol­no­ści finan­so­wej dłuż­ni­ka. Sąd musi zba­dać docho­dy rodzi­ca, włą­cza­jąc w to zarob­ki z pra­cy, docho­dy z innych źró­deł, takich jak ren­ty, świad­cze­nia, docho­dy z kapi­ta­łu, itp. Należy uwzględ­nić tak­że wydat­ki tej oso­by – takie jak kosz­ty utrzy­ma­nia, raty kre­dy­tów, ali­men­ty na inne dzie­ci, itp. Sąd może rów­nież zba­dać poten­cjał zarob­ko­wy rodzi­ca, uwzględ­nia­jąc jego kwa­li­fi­ka­cje, doświad­cze­nie zawodowe,możliwość pod­ję­cia dodat­ko­wej pra­cy, itd.

Nadto, sąd może tak­że roz­wa­żyć stan­dard życia, jaki dziec­ko lub upraw­nio­ny miał przed roz­sta­niem rodzi­ców lub inny­mi oko­licz­no­ścia­mi pro­wa­dzą­cy­mi do koniecz­no­ści usta­le­nia ali­men­tów. Jest to istot­ne, ponie­waż ali­men­ty powin­ny umoż­li­wiać dziec­ku lub upraw­nio­ne­mu utrzy­ma­nie podob­ne­go stan­dar­du życia, jaki mia­ło­by ono w przy­pad­ku utrzy­ma­nia się pier­wot­ne­go sta­nu rze­czy (czy­li np. przed roz­wo­dem). Sąd może rów­nież roz­wa­żyć inne istot­ne czyn­ni­ki, takie jak stan zdro­wia dziec­ka lub upraw­nio­ne­go, odle­głość mię­dzy rodzi­ca­mi a dziec­kiem, kosz­ty zwią­za­ne z wizy­ta­mi i utrzy­ma­niem kon­tak­tów i inne. Istotne jest tak­że uwzględ­nie­nie ewen­tu­al­nych zmian w sytu­acji finan­so­wej lub potrze­bach dziec­ka lub upraw­nio­ne­go w przy­szło­ści. Sąd orze­ka według sta­nu w dniu orze­ka­nia w kon­kret­nej spra­wie, jed­nak oko­licz­no­ści te mogą ulec zmia­nie w przy­szło­ści i sta­no­wić pod­sta­wę np. do zmia­ny wyso­ko­ści ali­men­tów w przyszłości.

Odpowiednie uza­sad­nie­nie i udo­wod­nie­nie wyso­ko­ści ali­men­tów wska­zy­wa­ne jest w pozwie o ali­men­ty lub w pozwie o roz­wód, w zależ­no­ści od danej spra­wie – wyja­śnia adwo­kat Katarzyna Bórawska z Kancelarii B‑Legal. W uza­sad­nie­niu wska­zu­je­my odpo­wied­nie kwo­ty zwią­za­ne z ali­men­ta­mi, czę­sto w for­mie tabel­ki doty­czą­cej mie­sięcz­nych wydat­ków na dziec­ko. Kluczowe są tak­że odpo­wied­nie dowo­dy potwier­dza­ją­ce te wydat­ki – m.in. fak­tu­ry czy też umo­wy, załą­cza­ne do takie­go pozwu.

Udowodnienie przed sądem wyso­ko­ści róż­nych ele­men­tów może być klu­czo­we w wie­lu rodza­jach spraw, takich jak spo­ry ali­men­ta­cyj­ne, rosz­cze­nia o odszko­do­wa­nie, czy spo­rzą­dza­nie umów han­dlo­wych. W pro­ce­sie sądo­wym ist­nie­je wie­le spo­so­bów, aby sku­tecz­nie udo­ku­men­to­wać i udo­wod­nić wyso­kość róż­nych elementów.

Wyciągi ban­ko­we, potwier­dze­nia prze­le­wów oraz inne doku­men­ty ban­ko­we mogą być uży­tecz­ne do udo­wod­nie­nia prze­pły­wu środ­ków finan­so­wych. Faktury za zaku­py, usłu­gi, lecze­nie medycz­ne itp. mogą sta­no­wić dowód ponie­sio­nych kosz­tów. Umowy han­dlo­we, umo­wy naj­mu, umo­wy o pra­cę, umo­wy ubez­pie­cze­nio­we itp. mogą być zaś wyko­rzy­sta­ne do udo­wod­nie­nia wyso­ko­ści płat­no­ści lub świadczeń.

Skuteczne udo­wod­nie­nie przed sądem wyso­ko­ści róż­nych ele­men­tów wyma­ga sta­ran­ne­go zbie­ra­nia odpo­wied­nich dowo­dów, takich jak doku­men­ty finan­so­we, eks­per­ty­zy, cza­sem tak­że np. zezna­nia świad­ków, wyce­ny oraz zdję­cia i nagra­nia. Dobrze udo­ku­men­to­wa­ne i wia­ry­god­ne dowo­dy sta­no­wią pod­sta­wę dla sądu do pod­ję­cia traf­nych decy­zji w spra­wie. Ważne jest rów­nież prze­strze­ga­nie pro­ce­dur i regu­la­cji doty­czą­cych zgro­ma­dza­nia i przed­sta­wia­nia dowo­dów w pro­ce­sie sądowym.

Uzasadnienie wyso­ko­ści ali­men­tów w pozwie wyma­ga uwzględ­nie­nia wie­lu czyn­ni­ków, takich jak potrze­by upraw­nio­ne­go, zdol­ność finan­so­wa dłuż­ni­ka oraz stan­dard życia dziec­ka lub upraw­nio­ne­go. Staranne i kom­plek­so­we podej­ście do uza­sad­nie­nia wyso­ko­ści ali­men­tów pozwo­li sądo­wi na pod­ję­cie odpo­wied­niej decy­zji, któ­ra będzie słu­ży­ła naj­le­piej inte­re­som dziec­ka – pod­su­mo­wu­je adwo­kat z Kancelarii B‑Legal.

Adwokat Katarzyna Bórawska ukoń­czy­ła stu­dia praw­ni­cze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie mię­dzy inny­mi repre­zen­to­wa­ła swój uni­wer­sy­tet w mię­dzy­na­ro­do­wym kon­kur­sie praw­ni­czym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odby­ła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukoń­cze­niu stu­diów w związ­ku z zain­te­re­so­wa­nia­mi doty­czą­cy­mi poli­ty­ki zagra­nicz­nej odby­ła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczest­ni­czy­ła w pra­cach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwo­kac­ką ukoń­czy­ła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, któ­rą zakoń­czy­ła pozy­tyw­nym zło­że­niem egza­mi­nu adwo­kac­kie­go, z naj­lep­szym wyni­kiem na roku i wpi­sem na listę adwo­ka­tów, pro­wa­dzo­ną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwo­kat Katarzyna Bórawska zaj­mu­je się przede wszyst­kim pra­wem rodzin­nym, kar­nym i gospo­dar­czym. Posiada szcze­gól­ne doświad­cze­nie w zakre­sie pro­ce­du­ry cywilnej
i stra­te­gii sądo­wej. Obecnie pro­wa­dzi kom­plek­so­wą obsłu­gę zagra­nicz­nych pod­mio­tów kor­po­ra­cyj­nych, repre­zen­tu­je też wie­lu obco­kra­jow­ców w postę­po­wa­niach sądo­wych na tere­nie nasze­go kra­ju. Biegle mówi w języ­ku angiel­skim oraz w stop­niu pod­sta­wo­wym komu­ni­ku­je się po fla­mandz­ku.Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575

 

 

Sprawa Tomasza Komendy w cieniu jego śmierci – komentarz adwokata

Śmierć Tomasza Komendy z pew­no­ścią poru­sza wszyst­kich, któ­rzy zna­li jego histo­rię… Warto przy­po­mnieć, że Sąd Okręgowy w Opolu zasą­dził na rzecz Tomasza Komendy 12 milio­nów zło­tych zadośćuczynienia
i ponad 800 tys. zł odszko­do­wa­nia. Choć żad­ne pie­nią­dze nie są w sta­nie zre­kom­pen­so­wać dra­ma­tu oso­by nie­słusz­nie ska­za­nej na 25 lat wię­zie­nia, to zasą­dzo­na kwo­ta pozo­sta­je rekor­do­wą w histo­rii pol­skie­go wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści i w aspek­cie jego rychłej śmier­ci może nadal wyda­wać się nie­wy­star­cza­ją­ca, aby nacie­szyć się nie­speł­na 6 lat na wol­no­ści po tak oso­bi­stej tra­ge­dii całej rodziny.

Niestety w spra­wie Tomasza Komendy, zaraz po zda­rze­niu i w toku pro­wa­dzo­ne­go przed laty śledz­twa, doszło do poważ­nych błę­dów, bra­ku sta­ran­no­ści i pro­fe­sjo­na­li­zmu ze stro­ny funk­cjo­na­riu­szy poli­cji, sędziów
i pro­ku­ra­to­rów. Doprowadziły one do ogrom­nej pomył­ki wymia­ru spra­wie­dli­wo­ści i wyrzą­dze­nia wiel­kiej krzyw­dy Tomaszowi Komendzie i jego rodzinie.

W spra­wie zbrod­ni popeł­nio­nej na 15-letniej Małgosi w noc syl­we­stro­wą z 1996 na 1997 rok, doszło
do rażą­cych błę­dów i zanie­dbań zaraz po zda­rze­niu oraz w pro­wa­dzo­nym wów­czas śledztwie.
W kon­se­kwen­cji dopro­wa­dzi­ło to w 2004 roku do nie­słusz­ne­go ska­za­nia nie­win­ne­go czło­wie­ka na 25 lat pozba­wie­nia wolności.

W wypad­ku nie­wąt­pli­wie nie­słusz­ne­go tym­cza­so­we­go aresz­to­wa­nia lub ska­za­nia od Skarbu Państwa, przy­słu­gu­je odszko­do­wa­nie i zadość­uczy­nie­nie (art. 552 § 4 KPK). Przepisy kodek­su postę­po­wa­nia kar­ne­go nie regu­lu­ją mate­rial­no­praw­nych zasad okre­śla­nia tych świad­czeń, wobec cze­go znaj­du­ją tu zasto­so­wa­nie prze­pi­sy kodek­su cywilnego.

Na jaką kwo­tę nale­ży wyli­czyć krzyw­dę ponie­sio­ną na sku­tek nie­słusz­ne­go pozba­wie­nia wol­no­ści? Tego typu kwe­stia, choć laiko­wi może wyda­wać się dziw­ną pró­bą prze­kła­da­nia oso­bi­stych odczuć na pie­nią­dze, musi być roz­strzy­ga­na przez sądy w ramach odpo­wie­dzial­no­ści Skarbu Państwa za nie­słusz­ne pozba­wie­nie wol­no­ści (art. 552 i nast. KPK). Jest to zada­nie oczy­wi­ście trud­ne, szcze­gól­nie gdy na sku­tek nie­spra­wie­dli­we­go wyro­ku zabra­no komuś 18 lat życia, jak w przy­pad­ku Tomasza Komendy.

Z okre­śla­niem wyso­ko­ści odszko­do­wa­nia jest już łatwiej, bo wyce­nia się tu nie krzyw­dę oso­bi­stą, czy­li war­tość subiek­tyw­ną, lecz szko­dę majątkową.

Tomasz Komenda dla wie­lu Polaków pozo­sta­nie sym­bo­lem wal­ki z całym sys­te­mem prawnym
o sprawiedliwość.

Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej
i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.

Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575

 

 

 

Kochaj z głową, czyli jak zabezpieczyć swoje finanse w relacji z partnerką lub partnerem?

Kochać z gło­wą czy­li jak? A tak, by nie zapo­mi­nać o swo­im bez­pie­czeń­stwie finansowym.
Wiedza w zakre­sie swo­ich praw oraz róż­no­rod­nych spo­so­bów na zabez­pie­cze­nie finan­so­we w razie ewen­tu­al­ne­go roz­sta­nia lub śmier­ci part­ne­ra, może pomóc w unik­nię­ciu nie­po­ro­zu­mień w związku,
a nawet dra­ma­tów, któ­re rady­kal­nie obni­żą nasz stan­dard życia w związ­ku z nie­prze­wi­dzia­ny­mi okolicznościami. 

Słabe roze­zna­nie w zakre­sie finan­sów to wciąż pro­blem wie­lu kobiet, pro­wa­dzą­cych gospo­dar­stwa domo­we w Polsce. Temat doty­czy nawet pań, znaj­du­ją­cych się w związ­kach mał­żeń­skich z dłu­gim sta­żem, z wyż­szym wykształ­ce­niem i rów­nież tych, któ­re pra­cu­ją zawo­do­wo. Nawet wte­dy zda­rza się, że są nie­świa­do­me wyso­ko­ści pen­sji swo­je­go mał­żon­ka, czy opłat zwią­za­nych z pro­wa­dze­niem domu. Czasem nie posia­da­ją dostę­pu do kon­ta ban­ko­we­go i korzy­sta­ją jedy­nie z „kie­szon­ko­wych” wydzie­lo­nych przez mał­żon­ka z „niby” wspól­ne­go budże­tu. Nie jest to z pew­no­ścią sytu­acja kom­for­to­wa. Aby jej unik­nąć, war­to od same­go począt­ku inte­re­so­wać się wspól­ny­mi finansami.

W związ­kach mię­dzy ludź­mi ogrom­nie waż­na jest umie­jęt­ność komu­ni­ka­cji, w tym tak­że roz­mo­wy na tema­ty finan­so­we – uwa­ża dr Małgorzata Rejmer z Kancelarii Finansowej LEX. Dojrzałe oso­by, two­rzą­ce bli­ską rela­cję, w rów­nym stop­niu odpo­wia­da­ją za wspól­ne gospo­dar­stwo domo­we, więc obo­je powin­ni inte­re­so­wać wydat­ka­mi, nume­ra­mi kont ban­ko­wych, wyso­ko­ścia­mi prze­le­wów i zacią­gnię­tych zobo­wią­zań finan­so­wych, czy miej­scem pra­cy dru­giej oso­by. Istotne jest też, aby zda­wać sobie spra­wę, że w przy­pad­ku bra­ku inter­cy­zy pen­sje obu mał­żon­ków roz­kła­da­ją się „pół na pół”, nawet jeśli tyl­ko jed­na oso­ba pra­cu­je zawo­do­wo, a dru­ga decy­du­je się na wycho­wy­wa­nie dzie­ci i zwią­za­ny z tym brak aktyw­no­ści na innych polach. 

Transparentność finan­so­wa jest nie tyl­ko pod­sta­wą zdro­wej rela­cji, któ­rą budu­je­my na dłu­gie lata, ale też zabez­pie­cze­niem w razie ewen­tu­al­ne­go roz­sta­nia. W przy­pad­ku ewen­tu­al­ne­go roz­wo­du każ­dy powi­nien mieć wie­dzę o przy­cho­dach dru­giej oso­by, co wię­cej, być w sta­nie je udo­wod­nić i mieć świa­do­mość tego, w jaki spo­sób zosta­nie podzie­lo­ny majątek.

Rozmowa o finan­sach to ele­ment doj­rza­ło­ści w związ­ku, szcze­gól­nie, jeśli mamy dzie­ci, za któ­re odpo­wia­da­my wspól­nie i któ­re nale­ży zabez­pie­czyć – pod­kre­śla dr Małgorzata Rejmer. Warto więc od same­go począt­ku zde­cy­do­wać się na szcze­rość i otwar­tość doty­czą­cą naszych zarob­ków. Swego rodza­ju zabez­pie­cze­niem może oka­zać się wspól­ne kon­to ban­ko­we, swo­bod­ny dostęp do gotów­ki oraz pro­por­cjo­nal­ny podział kosz­tów utrzy­ma­nia domu wzglę­dem przychodów. 

Będąc w związ­ku mał­żeń­skim, war­to też zain­te­re­so­wać się tema­tem roz­dziel­czo­ści mająt­ko­wej. Wchodzi ona w grę, jeśli np. współ­mał­żo­nek chce zabez­pie­czyć bli­ską oso­bę przed ryzy­kiem zwią­za­nym z jego dzia­łal­no­ścią biznesową.

Pamiętajmy, że w przy­pad­ku roz­dziel­czo­ści waż­ne jest wyrów­na­nie dorob­ków. Jeżeli jed­nak już pod­pi­sa­li­śmy nie­ko­rzyst­ną dla nas roz­dziel­czość, powin­ni­śmy zde­cy­do­wać się na pod­pi­sa­nie mał­żeń­skiej umo­wy mająt­ko­wej, aby nie zostać poszko­do­wa­nym finan­so­wo w jakiejś nie­spo­dzie­wa­nej sytuacji. 

Taki sche­mat podzia­łu mająt­ku obo­wią­zu­je jed­nak tyl­ko w przy­pad­ku mał­żeń­stwa. Jeśli chodzi
o kwe­stie finan­so­we w przy­pad­ku kon­ku­bi­na­tu, może­my mówić tutaj o znie­sie­niu współ­wła­sno­ści, bez­pod­staw­nym wzbo­ga­ce­niu się, czy roz­li­cza­niu nakła­dów na rzecz spół­ki cywil­nej – kom­pli­ka­cji może poja­wić się z cza­sem jesz­cze więcej.

Z pomo­cą przy­cho­dzi tak zwa­na umo­wa kon­ku­benc­ka – dopre­cy­zo­wu­je eks­pert­ka z Kancelarii Podatkowej LEX. Zawarte są w niej kwe­stie mająt­ko­we pomię­dzy oso­ba­mi znaj­du­ją­cy­mi się
w nie­for­mal­nym związ­ku, czy cho­ciaż­by podział wspól­nie naby­te­go mająt­ku. Umowę przy­go­to­wu­je się u praw­ni­ka, a jej zawar­cie zale­ca­ne jest u notariusza. 

Sprawa może skom­pli­ko­wać się w momen­cie śmier­ci kon­ku­ben­ta, dla­te­go war­to z wyprze­dze­niem cza­su zabez­pie­czyć się na nie­prze­wi­dzia­ne sytu­acje. Pomocnym może oka­zać się wspól­ne spo­rzą­dze­nie testa­men­tu, gdzie zazna­czo­ne zosta­nie choć­by prze­ka­za­nie nie­ru­cho­mo­ści na daną oso­bę. Zaoszczędzi nam to dużo cza­su oraz nie­po­trzeb­nych ner­wów później.

Odpowiednio spo­rzą­dzo­ny testa­ment, któ­ry uwzględ­nia wszyst­kie potrzeb­ne kwe­stie jest nie do pod­wa­że­nia, co wię­cej stoi on ponad pra­wem usta­wo­we­go dzie­dzi­cze­nia – przy­po­mi­na dr Dawid Rejmer z Kancelarii LEX. Testament naj­le­piej spo­rzą­dzić u nota­riu­sza, aby uchro­nić się od poten­cjal­nych prób jego podważenia. 

Zaufanie w związ­ku jest pod­sta­wą dobrej oraz dłu­go­trwa­łej rela­cji. Wymaga ono jed­nak szczerości
i otwar­to­ści w każ­dym aspek­cie nasze­go życia – rów­nież tej finan­so­wej. Świadomość obo­wią­zu­ją­cych prze­pi­sów praw­nych z pew­no­ścią w dużym stop­niu zabez­pie­czy przy­szłość naszą i naszych dzie­ci – nawet na pokolenia.

Kancelaria Finansowa Lex – rodzin­na kan­ce­la­ria prawno-konsultingowa zaj­mu­ją­ca się̨ doradz­twem biz­ne­so­wym, finan­so­wym i praw­nym, spe­cja­li­zu­ją­ca się m.in.: w suk­ce­sji biz­ne­su oraz bie­żą­cej obsłu­dze firm rodzin­nych. Kancelaria poma­ga budo­wać przed­się­bior­com bez­piecz­ny biz­nes na lata – taki, któ­ry sku­tecz­nie zosta­nie prze­ka­za­ny następ­ne­mu poko­le­niu i będzie źró­dłem rodzin­nej satys­fak­cji. Działa zawsze na naj­wyż­szym pozio­mie, kie­ru­jąc się taki­mi war­to­ścia­mi, jak: odpo­wie­dzial­ność, rze­tel­ność, sza­cu­nek, pro­fe­sjo­na­lizm i roz­wój, sku­tecz­ność i kon­se­kwen­cja. https://kf-lex.pl

Kontakt dla mediów: Karina Grygielska, Agencja Face It, e‑mail: k.grygielska@agencjafaceit.pl, tel. +48 510 139 575

Zakochani w świetle prawa

Tworzymy w życiu róż­ne związ­ki, których siłą napę­do­wą jest naj­czę­ściej uczu­cie zako­cha­nia. I choć wyda­je się, że rela­cje, które bazu­ją na miło­ści, to wyłącz­nie nasza spra­wa, oka­zu­je się, że jest wie­le praw­nych regu­la­cji, zabez­pie­cza­ją­cych obie „zako­cha­ne” stro­ny przed ewen­tu­al­ny­mi trud­no­ścia­mi, jakie staną
na miło­snej drodze.

Przede wszyst­kim war­to pamię­tać, że, choć wej­ście w jaki­kol­wiek zwią­zek nie jest ure­gu­lo­wa­ne przez żad­ne pra­wo, to kon­tak­ty sek­su­al­ne już są. Trzeba wie­dzieć, że abso­lut­nie zaka­za­ne jest obco­wa­nie sek­su­al­ne z oso­ba­mi poni­żej 15. roku życia i prze­pis ten wią­że się tak­że z zapra­sza­niem nie­peł­no­let­nich na rand­ki w celach sek­su­al­nych. Warto więc wie­dzieć, ile ma lat oso­ba, z któ­rą się uma­wia­my, a w razie wąt­pli­wo­ści wprost spy­tać o metry­kę i, jeśli wiek jest nie­ade­kwat­ny – powstrzy­mać się od zaka­za­nych kontaktów.

Małżeństwo ure­gu­lo­wa­ne

Jedynym ure­gu­lo­wa­nym typem związ­ku w świe­tle pol­skie­go pra­wa jest mał­żeń­stwo. Legalnie ślub moż­na wziąć w momen­cie osią­gnię­cia praw­nej doro­sło­ści (18 lat), a wcze­śniej jedy­nie za zgo­dą sądu (kobie­ta
w wie­ku 16–18). Małżeństwo to for­mal­nie uzna­wa­ny zwią­zek, któ­ry praw­nie regu­lo­wa­ny jest w wie­lu obsza­rach – od dzie­dzi­cze­nia, opo­dat­ko­wa­nia, czy praw rodzi­ciel­skich. Z finan­so­we­go punk­tu widze­nia, jeśli nie zosta­ła pod­pi­sa­na inter­cy­za, mają­tek, któ­ry przez lata został razem zgro­ma­dzo­ny i zaosz­czę­dzo­ny, pod­le­ga podzia­ło­wi w rów­nych czę­ściach. Jedynie naby­te przed zawar­ciem związ­ku mał­żeń­skie­go nie­ru­cho­mo­ści lub inne cen­ne dobra, pozo­sta­ją w gestii wła­ści­cie­la, je nabył wcześniej.

Warto też pamię­tać, że dział­ki lub inne rze­czy naby­te wsku­tek dzie­dzi­cze­nia nale­żą tyl­ko do mał­żon­ka któ­ry te akty­wa odzie­dzi­czył i nie wcho­dzą do wspól­no­ty mająt­ko­wej. Wspólny mają­tek naj­czę­ściej jest dzielony
na pół, choć spo­ra­dycz­nie poja­wia­ją się sytu­acje, kt
óre mogą ten udział zmie­nić na np. 70% do 30%.
We wszel­kich wąt­pli­wych spra­wach war­to zgło­sić się po pro­fe­sjo­nal­ną pomoc praw­ną aby prze­dys­ku­to­wać moż­li­wo­ści spra­wie­dli­we­go podzia­łu –
radzi mece­nas Katarzyna Bórawska.

W rela­cji mał­żeń­skiej bar­dzo istot­na jest komu­ni­ka­cja i to jej brak jest naj­częst­szą przy­czy­ną przy­szłych pro­ble­mów. Zdrady, pro­ble­my finan­so­we, czy dłu­gi to jed­ne z głów­nych spo­ty­ka­nych pro­ble­mów, któ­re pro­wa­dzą do sepa­ra­cji lub roz­wo­du i te kwe­stie już zde­cy­do­wa­nie pod­le­ga­ją praw­nym regulacjom.

W razie wystą­pie­nia pro­blemów w związ­ku w wyni­ku nie­prze­wi­dzia­nych zda­rzeń typu np. nara­że­nia rodzi­ny na dłu­gi, nale­ży, jak naj­szyb­ciej zgło­sić spra­wę o roz­dziel­ność mająt­ko­wą z datą wstecz­ną. Możemy tego doko­nać sądow­nie lub u nota­riu­sza, jed­nak koniecz­na jest wte­dy obec­ność oby­dwoj­ga mał­żonków. To może oka­zać się trud­ne ze wzglę­du na fakt, że dru­ga stro­na naj­czę­ściej nie zauwa­ża swo­je­go złe­go postę­po­wa­nia. Jeśli cho­dzi o roz­dziel­ność war­to prze­kal­ku­lo­wać sobie zyski i stra­ty, ponie­waż sytu­acja ta może oka­zać się nie­zbyt korzyst­nym wyj­ściem, kie­dy podej­rze­wa­my dru­gą oso­bę o zdra­dę - tłu­ma­czy Katarzyna Bórawska
z Kancelarii B‑Legal.

Związki nie­for­mal­ne do dodat­ko­we­go zabezpieczenia

Coraz wię­cej osób decy­du­je na pozo­sta­nie w związ­ku nie­for­mal­nym. Konkubinat w Polsce nie jest ure­gu­lo­wa­ny praw­nie i potra­fi przez to przy­spo­rzyć spo­ro pro­ble­mów. Związek part­ner­ski nie nie­sie za sobą auto­ma­tycz­ne­go, jak w przy­pad­ku więk­szo­ści mał­żeństw, współ­dzie­le­nia mająt­ku. Co wię­cej, prawo
do dzie­dzi­cze­nia w kon­ku­bi­na­cie w zasa­dzie nie ist­nie­je (moż­na jedy­nie spi­sać testa­ment), a pra­wa co do adop­cji dziec­ka bywa­ją moc­no ogra­ni­czo­ne. Problemem oka­zu­je się rów­nież wspól­ne naby­cie miesz­ka­nia oraz roz­li­cze­nie ewen­tu­al­ne­go kre­dy­tu po zakoń­cze­niu związ­ku. Kwestie kon­ku­bi­na­tu powin­ny zostać
w naszym kra­ju już daw­no upo­rząd­ko­wa­ne, jed­nak sytu­acja ta z roku na rok pozo­sta­je bez zmian.

Najważniejszym pro­ble­mem w kon­ku­bi­na­cie jest brak przej­rzy­stych prze­pisów doty­czą­cych mająt­ku part­nerów – zauwa­ża Katarzyna Bórawska. Prawo nobi­li­tu­je jedy­nie mał­żeń­stwo jako for­mę, która zabez­pie­cza obie stro­ny w kwe­stiach mająt­ko­wych. W efek­cie związ­ki kon­ku­benc­kie nie posia­da­ją ani regu­la­cji zwią­za­nych z dzie­dzi­cze­niem, a pra­wo do infor­ma­cji o sta­nie zdro­wia kon­ku­ben­ta jest bar­dzo ogra­ni­czo­ne. Kwestiom finan­so­wym w kon­ku­bi­na­cie słu­ży jed­nak cała masa prze­pisów doty­czą­cych m.in. znie­sie­nia współ­wła­sno­ści, bez­pod­staw­ne­go wzbo­ga­ce­nia, czy roz­li­cze­nia nakładów posia­da­cza na cudzą rzecz – i tutaj może poja­wić się cha­os infor­ma­cyj­ny oraz wąt­pli­wo­ści, które war­to wyja­śniać z prawnikami.

Zdaniem eks­pert­ki, w sytu­acji, jeśli nie zde­cy­du­je­my się na zawar­cie związ­ku mał­żeń­skie­go, war­to pod­pi­sać mię­dzy sobą tzw. umo­wę kon­ku­benc­ką. Przygotowuje ją praw­nik, a dla pod­nie­sie­nia jej ran­gi pod­pi­sy­wa­na jest przed nota­riu­szem. Określa sto­sun­ki mająt­ko­we i podział wspól­nie gro­ma­dzo­ne­go mająt­ku w przy­pad­ku ewen­tu­al­ne­go roz­sta­nia, może zawie­rać peł­no­moc­nic­twa czy upo­waż­nie­nia do repre­zen­to­wa­nia part­ne­ra przed ban­ka­mi czy urzę­da­mi, czy upo­waż­niać part­ne­ra do sze­ro­kiej infor­ma­cji na temat sta­nu zdrowia.
Co naj­waż­niej­sze jed­nak do roz­wa­że­nia dla kon­ku­ben­tów pozo­sta­je kwe­stia spi­sa­nia testa­men­tu w któ­rym upo­waż­nia­my nasze­go part­ne­ra do dzie­dzi­cze­nia (oczy­wi­ście zarów­no w parach homo jak
i hete­ro­sek­su­al­nych). Te kwe­stie bywa­ją skom­pli­ko­wa­ne ze wzglę­du na pra­wo do zachow­ku rodzi­ny zmar­łe­go czy na nie­ko­rzyst­ne prze­pi­sy podat­ko­we (żona dzie­dzi­czy po mężu, będąc zwol­nio­na z koniecz­no­ści opła­ty podat­ku docho­do­we­go, a ewen­tu­al­na narze­czo­na musi zapła­cić naj­wyż­szy moż­li­wy podatek).

Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej
i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575