Rewolucja kadrowo-płacowa trwa. Kto zyska a kto straci?

2019 rok obfi­to­wał w wie­le zmian w zakre­sie prze­pi­sów kadro­wo pła­co­wych, z punk­tu widze­nia pra­cow­ni­ków, prze­waż­nie bar­dzo korzyst­nych. Dla pra­co­daw­ców naj­więk­szym pro­ble­mem było narzu­co­ne przez usta­wo­daw­cę tem­po ich wpro­wa­dza­nia. Przedsiębiorstwa mia­ły bar­dzo ogra­ni­czo­ny czas, aby dosto­so­wać się do nowo usta­no­wio­nych regu­la­cji, co zwięk­szy­ło obcią­że­nie wewnętrz­nych dzia­łów kadr, a w kon­se­kwen­cji zain­te­re­so­wa­nie out­so­ur­sin­giem obsłu­gi kadrowo-płacowej. Na 2020 rok nie ma jesz­cze ofi­cjal­nie potwier­dzo­nych zmian, ale media już o nich spe­ku­lu­ją: m.in. peł­ne ozu­so­wa­nie wszyst­kich umów zle­ce­nie i wcze­śniej­sza eme­ry­tu­rze, po 35 latach pracy.

Najważniejsze zmia­ny w 2019 

Istotną zmia­ną była ulga dla mło­dych podat­ni­ków, czy­li zwol­nie­nie z podat­ku docho­do­we­go osób do 26 roku życia. Przekłada się to wprost na wyż­sze zarob­ki mło­dych ludzi, nie zwięk­sza­jąc obcią­żeń przed­się­biorstw. W połą­cze­niu z powsta­wa­niem coraz więk­szej licz­by miejsc pra­cy ofe­ru­ją­cych ela­stycz­ny czas i for­my zatrud­nie­nia, daje to szan­sę na mobi­li­za­cję naj­młod­szych pra­cow­ni­ków, któ­rzy, na tle Europy, są jed­ny­mi z naj­mniej aktyw­nych. Przy spo­rym defi­cy­cie pra­cow­ni­ków na ryn­ku pra­cy, ta zmia­na może oka­zać się korzyst­nym dla wszyst­kich rozwiązaniem.

- Z naszych obser­wa­cji wyni­ka, że w ostat­nich mie­sią­cach mło­dzi fak­tycz­nie są bar­dziej pozy­tyw­nie nasta­wie­ni i zmo­bi­li­zo­wa­ni do pod­ję­cia aktyw­no­ści zawo­do­wej. Coraz wię­cej z nich korzy­sta z moż­li­wo­ści pra­cy tym­cza­so­wej, któ­ra uła­twia połą­cze­nie nauki z pra­cą i wol­nym cza­sem – mówi ….

Korzystnymi zmia­na­mi dla pra­cow­ni­ków, nie obcią­ża­ją­cy­mi pra­co­daw­ców, było obni­że­nie staw­ki podat­ku docho­do­we­go dla I pro­gu docho­dów (do 85 528 zł rocz­nie) z 18% na 17% oraz pod­wyż­sze­nie kosz­tów uzy­ska­nia przy­cho­du do 250 zł/mies. (wcze­śniej 111,25 zł) i do 300 zł/mies. dla dojeż­dża­ją­cych (wcze­śniej 139,06 zł). Obie zmia­ny w efek­cie zwięk­szy­ły kwo­ty wypłat pra­cow­ni­czych. Jedynym aspek­tem kła­dą­cym cień na nowe­li­za­cję usta­wy było tem­po jej wpro­wa­dze­nia. Pracodawcy mie­li bar­dzo mało cza­su na wdro­że­nie zmian, czy­li np. aktu­ali­za­cję lub zakup nowe­go opro­gra­mo­wa­nia kadrowo-płacowego.

Kolejna zmia­na to wpro­wa­dze­nie obo­wiąz­ko­wych Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK), czy­li sys­te­mo­we­go gro­ma­dze­nia oszczęd­no­ści dla pra­cow­ni­ków. Na zakła­dy pra­cy usta­wo­daw­ca nało­żył obo­wią­zek pod­pi­sa­nia umo­wy o pro­wa­dze­nie PPK a co za tym idzie prze­ka­zy­wa­nia wpłat do insty­tu­cji finan­so­wej mają­cej zabez­pie­czać środ­ki dla pra­cu­ją­cych oby­wa­te­li. To dodat­ko­wy koszt dla pra­co­daw­cy, ale też niż­sza kwo­ta net­to dla pra­cow­ni­ka (pra­co­daw­ca musi odpro­wa­dzać min. 1,5% wyna­gro­dze­nia pra­cow­ni­ka do PPK, a pra­cow­nik min. 2%).

Wśród nowych regu­la­cji war­to wspo­mnieć też o ochro­nie wie­rzy­tel­no­ści wyna­gro­dze­nia. Zmiana ta doty­czy zle­ce­nio­bior­ców. Jeśli wyna­gro­dze­nie za czyn­no­ści zle­co­ne sta­no­wi jedy­ne źró­dło ich docho­dów i ma cha­rak­ter cykliczny

zle­ce­nio­daw­ca musi zasto­so­wać ogra­ni­cze­nie kwo­ty wol­nej od potrą­ceń, co ozna­cza niż­szy zysk pra­cow­ni­ka. W 2019 wpro­wa­dzo­no tak­że kil­ka innych zmian, nie mają­cych jed­nak istot­ne­go wpły­wu na rynek pra­cy. Pracodawca został upo­waż­nio­ny do żąda­nia od pra­cow­ni­ka wska­za­nia nume­ru kon­ta ban­ko­we­go do wypła­ty wyna­gro­dze­nia, choć na wnio­sek pra­cow­ni­ka może on tak­że otrzy­my­wać wyna­gro­dze­nie w gotów­ce. Dla umów zawar­tych od 01.01.2019 usta­no­wio­no koniecz­ność 10-letniego cza­su prze­cho­wy­wa­nia doku­men­ta­cji kadrowo-płacowej. Wprowadzono zmia­ny w pro­wa­dze­niu akt oso­bo­wych (część A, B,C i D). Telepraca sta­ła się teo­re­tycz­nie moż­li­wa dla każ­de­go pra­cow­ni­ka, – nie­za­leż­nie od zapi­sów w regu­la­mi­nach przed­się­biorstw każ­dy może zło­żyć wnio­sek o pra­cę zdal­ną, jed­nak pra­co­daw­ca nie ma obo­wiąz­ku wyra­że­nia zgo­dy, ani zmia­ny zasad orga­ni­za­cji pra­cy. W zakre­sie BHP – szko­le­nie okre­so­we dla pra­cow­ni­ka administracyjno-biurowego nie jest wyma­ga­ne jeże­li rodzaj prze­wa­ża­ją­cej dzia­łal­no­ści pra­co­daw­cy znaj­du­je się w nie wyż­szej niż III kate­go­rii ryzy­ka, chy­ba że z oce­ny ryzy­ka zawo­do­we­go wyni­ka, że jest to konieczne.

Prognozy kadrowo-płacowe na 2020 rok

Zdania spe­cja­li­stów na 2020 rok są podzie­lo­ne. Jedni uwa­ża­ją, że ten­den­cja z roku 2019 utrzy­ma się a nawet przy­spie­szy, inni nato­miast kate­go­rycz­nie twier­dzą, iż zmia­ny w nad­cho­dzą­cych mie­sią­cach będą rzad­sze i mniej dra­stycz­ne. Nie spo­sób pre­cy­zyj­nie prze­wi­dzieć co przy­nie­sie rok 2020. Jednak na pod­sta­wie nawet ogól­nych suge­stii rzą­du, media infor­mu­ją o moż­li­wych kolej­nych zmianach.

Najczęściej poja­wia­ją­cym się tema­tem jest kwe­stia nali­cza­nia skła­dek ZUS od każ­dej umo­wy zle­ce­nie. Z punk­tu widze­nia pra­co­daw­ców nie jest to zmia­na korzyst­na, ponie­waż pod­nie­sie w spo­sób kosz­ty pra­cy w przed­się­bior­stwach zatrud­nia­ją­cych wła­śnie w opar­ciu o umo­wę zle­ce­nie. Można się zatem spo­dzie­wać, że w efek­cie znie­chę­ci fir­my do sto­so­wa­nia ela­stycz­nych form zatrud­nie­nia, a przez to wymu­si restruk­tu­ry­za­cje i zmniej­sze­nie licz­by zatrud­nia­nych osób.

Kolejną, zasad­ni­czą zmia­ną w 2020 roku ma być wcze­śniej­sza eme­ry­tu­ra, moż­li­wa już w wie­ku 53 lat dla kobiet i 58 dla męż­czyzn. Istotnym ele­men­tem wcze­śniej­sze­go korzy­sta­nia ze świad­czeń eme­ry­tal­nych ma być staż pra­cy, któ­ry przy­szły eme­ryt będzie musiał umie­jęt­nie prze­li­czyć i prze­ka­zać tę infor­ma­cję do ZUS. Pracodawcy oce­nia­ją tę pro­po­zy­cję zmia­ny bar­dzo nega­tyw­nie, ponie­waż w zauwa­żal­ny spo­sób pod­nie­sie ona ich kosz­ty. Czy dla pra­cow­ni­ków zmia­na będzie korzyst­na, sko­ro krót­szy okres pła­ce­nia skła­dek ozna­czać będzie auto­ma­tycz­nie niż­szą emeryturę?

 

RYNEK HRM: JAKI BYŁ 2019, CO PRZYNIESIE 2020?

Jak wyglą­dał pol­ski rynek HRM w 2019 roku? Jakie tren­dy w obsza­rze rekru­ta­cji i zarzą­dza­nia pra­cow­ni­ka­mi powin­ny się utrzy­mać, a któ­re się nie spraw­dzi­ły i wyga­sną? Co cze­ka rynek w 2020 roku? 

Branża HRM ewo­lu­uje, a wraz z nią spo­sób funk­cjo­no­wa­nia agen­cji doradz­twa per­so­nal­ne­go. Pracodawcy coraz czę­ściej ocze­ku­ją kom­plek­so­we­go podej­ścia do współ­pra­cy, wyma­ga­ją­ce­go roz­wią­zań, któ­re łączą zakres kil­ku odręb­nych usług, np. rekru­ta­cji sta­łej, out­so­ur­cin­gu usług czy pra­cy tym­cza­so­wej. Kandydaci i pra­cow­ni­cy potrze­bu­ją z kolei doradz­twa w zakre­sie wła­sne­go roz­wo­ju, czy reko­men­da­cji w kwe­stii bene­fi­tów. Wraz ze zmie­nia­ją­cym się ryn­kiem, w 2020 roku agen­cje doradz­twa per­so­nal­ne­go będą zatem musia­ły przede­fi­nio­wać i dosto­so­wać swo­ją rolę do ocze­ki­wań klientów.

PRACA TYMCZASOWA: WCIĄŻ NA FALI

Choć utrzy­mu­ją­cy się rynek pra­cow­ni­ka oraz zaostrze­nie limi­tów cza­so­wych korzy­sta­nia z pra­cy tym­cza­so­wej przez pra­co­daw­ców użyt­kow­ni­ków spo­wo­do­wa­ły spad­ki w licz­bie osób pra­cu­ją­cych w tej for­mu­le praw­nej, rynek pra­cy tym­cza­so­wy pozo­sta­je sta­bil­ny, a zapo­trze­bo­wa­nie wśród klien­tów nie spa­da. Pamiętajmy, że nasy­ce­nie pol­skie­go ryn­ku pra­cy tym­cza­so­wej na pozio­mie 1,2% pla­su­je się wciąż poni­żej euro­pej­skiej śred­niej, wyno­szą­cej 1,9%[1].

- Z jed­nej stro­ny zauwa­ża­my, że Klienci coraz czę­ściej korzy­sta­ją z usłu­gi Try & Hire, czy­li po kil­ku, kil­ku­na­stu mie­sią­cach zatrud­nia­ją na sta­łe spraw­dzo­nych i prze­szko­lo­nych pra­cow­ni­ków tym­cza­so­wych, a część firm wręcz od razu zle­ca agen­cjom usłu­gę rekru­ta­cji pra­cow­ni­ków sta­łych. Z dru­giej jed­nak stro­ny wciąż rośnie udział pra­cy tym­cza­so­wej wszę­dzie tam, gdzie mamy do czy­nie­nia z sezo­no­wo­ścią, szcze­gól­nie w dobie wzro­stu kosz­tów pra­cy (PPK, pła­ca mini­mal­na w 2020 r. wyż­sza o 15,6% wzglę­dem 2019 r.) oraz nie­pew­nej sytu­acji gospo­dar­czej w Polsce i na świe­cie – komen­tu­je Marcin Ostrowski, dyrek­tor sprze­da­ży z LeasingTeam Group.

Cały czas zwięk­sza się też zapo­trze­bo­wa­nie na usłu­gę sze­ro­ko rozu­mia­ne­go out­so­ur­cin­gu pro­ce­su lub funk­cji. – Taka for­ma współ­pra­cy jest nie­zwy­kle korzyst­nym roz­wią­za­niem w bran­ży logi­stycz­nej pro­duk­cyj­nej, sha­re servi­ce czy e‑commerce, czy­li wszę­dzie tam, gdzie może­my roz­li­czać się za efekt. Dobrze przy­go­to­wa­ny i zaim­ple­men­to­wa­ny out­so­ur­cing daje Klientowi wymier­ne korzy­ści i oszczęd­ność cza­su. Pomimo wie­lu zalet, udział out­so­ur­cin­gu nie rośnie tak szyb­ko jak się spo­dzie­wa­li­śmy, m.in. dla­te­go, że nie zawsze da się go zasto­so­wać tam, gdzie  do tej pory funk­cjo­no­wa­ła pra­ca tym­cza­so­wa. To kolej­ny dowód na to, że pra­ca tym­cza­so­wa jest potrzeb­na i nie znik­nie z ryn­ku – doda­je Edyta Kowalczyk, dyrek­tor ds. klu­czo­wych klien­tów w LeasingTeam Group.

REKRUTACJA: NADAL NIEŁATWE ZADANIE

Odczuwalny już dziś niż demo­gra­ficz­ny nie­wąt­pli­wie utrud­nia pozy­ski­wa­nie pra­cow­ni­ków, zwłasz­cza jeśli cho­dzi o wykwa­li­fi­ko­wa­ne kadry, z kon­kret­ny­mi umie­jęt­no­ścia­mi czy upraw­nie­nia­mi. Zapotrzebowanie na pra­cow­ni­ków w poszcze­gól­nych bran­żach od lat jest podob­ne. Niezmiennie poszu­ki­wa­ni są spe­cja­li­ści z obsza­rów IT, inży­nie­ro­wie, pra­cow­ni­cy fizycz­ni, czy oso­by wła­da­ją­ce wie­lo­ma języ­ka­mi obcy­mi. Braki kadro­we w tych obsza­rach są coraz czę­ściej dużym pro­ble­mem pracodawców.

Równolegle, w 2019 roku zauwa­żal­ny był wzrost wyma­gań ze stro­ny kan­dy­da­tów wobec poten­cjal­ne­go pra­co­daw­cy. Kandydaci ocze­ku­ją wyż­szych wyna­gro­dzeń, dodat­ko­wych bene­fi­tów i przy­ja­znych warun­ków pra­cy. Jednym z bar­dzo istot­nych czyn­ni­ków, któ­re­go rola ostat­nio znacz­nie wzro­sła, sta­ła się atrak­cyj­na i dogod­na dla pra­cow­ni­ka loka­li­za­cja miej­sca pra­cy. Szczególnie widać to w więk­szych mia­stach, gdzie codzien­ne poko­ny­wa­nie dłuż­szych odle­gło­ści zabie­ra zbyt wie­le czasu.

Dotarcie do odpo­wied­nich kan­dy­da­tów, a następ­nie ich pozy­ska­nie to dla rekru­te­rów coraz więk­sze wyzwa­nie. Ich zada­nie nie pole­ga już tyl­ko na przed­sta­wie­niu ofer­ty pra­co­daw­cy. By zachę­cić i prze­ko­nać do udzia­łu w pro­ce­sie rekru­ta­cji – czę­sto oso­bę, któ­ra wca­le o zmia­nie pra­cy nie myśli – muszą wyka­zać się sze­ro­ki­mi umie­jęt­no­ścia­mi sprze­da­żo­wy­mi, grun­tow­ną zna­jo­mo­ścią ofer­ty oraz wyso­kim pozio­mem kom­pe­ten­cji inter­per­so­nal­nych. Konieczność się­ga­nia po pasyw­nych kan­dy­da­tów spra­wia, że szcze­gól­ne­go zna­cze­nia nabie­ra też mar­ke­ting rekru­ta­cji, za pomo­cą któ­re­go moż­na dotrzeć do kan­dy­da­tów i w nie­sza­blo­no­wy spo­sób zain­te­re­so­wać ich ofer­tą. Poszerza się też wachlarz nowo­cze­snych narzę­dzi wyko­rzy­sty­wa­nych w pro­ce­sach rekrutacyjnych.

- Nowe poko­le­nia na ryn­ku pra­cy, przy­zwy­cza­jo­ne do korzy­sta­nia z naj­now­szych roz­wią­zań tech­no­lo­gicz­nych, wymu­sza na pra­co­daw­cach i rekru­te­rach zmia­nę spo­so­bu pro­wa­dze­nia rekru­ta­cji. Wykorzystywanie nowo­cze­snych narzę­dzi nie tyl­ko skra­ca czas jej reali­za­cji, ale – co naj­waż­niej­sze – poma­ga przy­cią­gnąć naj­lep­szych kan­dy­da­tów. To tak­że ele­ment budo­wa­nia pozy­tyw­ne­go wize­run­ku fir­my jako pra­co­daw­cy – zauwa­ża Anna Formela, dyrek­tor rekru­ta­cji w LeasingTeam Professional. I doda­je: – Niewątpliwie duży wpływ na sytu­ację na ryn­ku pra­cy będzie miał postęp w roz­wo­ju sztucz­nej inte­li­gen­cji. Już dziś wie­le orga­ni­za­cji korzy­sta z tzw. chat­bo­tów, któ­re poma­ga­ją zre­du­ko­wać czas prze­wi­dzia­ny na wyko­na­nie dane­go zada­nia. Przez nie­któ­re fir­my są one rów­nież wyko­rzy­sty­wa­ne w pro­ce­sie rekrutacji. 

Rekrutacje sta­łe sta­no­wią obec­nie spo­re wyzwa­nie, ale poja­wia­ją się też w mediach sygna­ły, że zbli­ża się koniec tzw. ryn­ku pra­cow­ni­ka. Firmy, oba­wia­jąc się pogor­sze­nia sytu­acji gospo­dar­czej w kra­ju, bio­rą pod uwa­gę ewen­tu­al­ną koniecz­ność reduk­cji zatrud­nie­nia, co prze­ja­wia się m.in. wzro­stem zain­te­re­so­wa­nia usłu­gą out­pla­ce­men­tu – Pod koniec 2019 roku mie­li­śmy już kil­ka takich zapy­tań. Klienci chcą mieć roze­zna­nie na wypa­dek nagłe­go pogor­sze­nia się sytu­acji eko­no­micz­nej. Świadczy to o coraz bar­dziej świa­do­mym zarzą­dza­niu kapi­ta­łem ludz­kim w fir­mach oraz pró­bie wyprze­dze­nia zmian ryn­ko­wych. Nie moż­na jesz­cze mówić o wzmo­żo­nym zapo­trze­bo­wa­niu na out­pla­ce­ment, ale sytu­acja jest dyna­micz­na i wszyst­ko będzie zale­żeć od kon­dy­cji gospo­dar­ki w 2020 roku – komen­tu­je Anna Formela.

PRACOWNICY Z UKRAINY: BEZ OBAW O ODPŁYW 

Wobec nie­do­bo­ru lokal­nych pra­cow­ni­ków, w ostat­nich latach pol­ski rynek chęt­nie posił­ko­wał się oso­ba­mi z Ukrainy. Obecnie sta­no­wią oni licz­ną i coraz bar­dziej świa­do­mą swo­ich praw gru­pę. Zwracają więk­szą uwa­gę na staw­ki, warun­ki zatrud­nie­nia i zakwa­te­ro­wa­nia. - Polska to rynek, któ­ry Ukraińcy zna­ją i na któ­rym czu­ją się bez­piecz­nie, dla­te­go moż­na zało­żyć, że w dal­szym cią­gu będą u nas aktyw­ni. Dodatkowo, nie­daw­na pod­wyż­ka naj­niż­szej kra­jo­wej staw­ki godzi­no­wej może uła­twić pozy­ski­wa­nie kan­dy­da­tów do niżej płat­nych pro­jek­tów, za to ofe­ru­ją­cych dużą licz­bę godzin tj. 200 w mie­sią­cu – mówi Joanna Januchta, kie­row­nik ds. roz­wo­ju ryn­ków zagra­nicz­nych w LeasingTeam.

Wbrew wcze­śniej­szym oba­wom, sytu­acji nie powin­ny zna­czą­co zmie­nić nowe prze­pi­sy, któ­re wej­dą w życie w mar­cu br. w Niemczech, w ramach usta­wy o napły­wie facho­wej siły robo­czej (Fachkräfteeinwanderungsgesetz), uła­twia­ją­cej zatrud­nia­nie oby­wa­te­li spo­za UE. W prak­ty­ce, licz­ba osób mogą­cych z tego sko­rzy­stać będzie ogra­ni­czo­na. Choć brak jesz­cze ofi­cjal­nych infor­ma­cji, jak prze­bie­gać będzie wery­fi­ka­cja oby­wa­te­li spo­za UE, już wie­my, ze wobec poten­cjal­nych kan­dy­da­tów sta­wia­nych jest sze­reg wymo­gów: nale­ży przed­sta­wić udo­ku­men­to­wa­ne kwa­li­fi­ka­cje zawo­do­we lub wykształ­ce­nie rów­no­waż­ne z nie­miec­kim, koniecz­na jest zna­jo­mość języ­ka nie­miec­kie­go na pozio­mie przy­naj­mniej B1, kan­dy­dat spo­za Unii Europejskiej musi też posia­dać środ­ki do życia na okres do uzy­ska­nia pierw­sze­go dochodu.

- Kandydat musi się liczyć zarów­no z wyso­ki­mi kosz­ta­mi poby­tu i uzy­ska­nia potrzeb­nych zezwo­leń, np. kosz­ty tłu­ma­czeń mogą wynieść nawet kil­ka­set euro, jak i z przy­naj­mniej kil­ku­ty­go­dnio­wym okre­sem ocze­ki­wa­nia na pozwo­le­nie na pobyt cza­so­wy w celu wyko­ny­wa­nia pra­cy. Poza tym, nie jest wca­le oczy­wi­ste, że nomi­nal­nie wyż­sze pła­ce w Niemczech, zrów­no­wa­żą wyso­kie kosz­ty życia, zwłasz­cza, że nie­miec­ki pra­co­daw­ca, w odróż­nie­niu od pol­skie­go, zazwy­czaj nie ofe­ru­je pra­cow­ni­ko­wi zakwa­te­ro­wa­nia – wyja­śnia Anna Macheta, dyrek­tor ds. roz­wo­ju w CPC Consulting Group – spół­ce LeasingTeam Group odpo­wie­dzial­nej za trans­gra­nicz­ne dele­go­wa­nie pra­cow­ni­ków do Niemiec.

Obawy doty­czą­ce emi­gra­cji zarob­ko­wej Ukraińców do Niemiec oka­zu­ją się zatem przed­wcze­sne i nie­uza­sad­nio­ne. Do tych samych wnio­sków doszli eks­per­ci na tego­rocz­nej kon­fe­ren­cji Meet UA Summit, któ­ra odby­ła się 24 stycz­nia w Kijowie. Byli zgod­ni co do tego, że Polsce nie gro­zi w cią­gu naj­bliż­szych kil­ku lat maso­wy i nagły odpływ pra­cow­ni­ków z Ukrainy. Poza znacz­ny­mi kosz­ta­mi zwią­za­ny­mi z pod­ję­ciem pra­cy w Niemczech, pod­mio­ty ukra­iń­skie­go ryn­ku pra­cy (agen­cje pra­cy oraz pra­cow­ni­cy) nie są goto­we na taką zmia­nę. Nie zna­ją języ­ka nie­miec­kie­go, zasad dele­go­wa­nia, czy nie­miec­kie­go pra­wa pra­cy. Barierą dla nich jest tak­że cał­ko­wi­cie odmien­na kul­tu­ra biz­ne­so­wa panu­ją­ca za naszą zachod­nią granicą.

KADRY I PŁACE: ZMIANY, ZMIANY 

Rok 2019 był bar­dzo wyma­ga­ją­cy pod kątem obsłu­gi kadrowo-płacowej pra­cow­ni­ków. Upłynął pod zna­kiem per­ma­nent­nej zmia­ny. – Nowe regu­la­cje wcho­dzi­ły bar­dzo szyb­ko, nie dając cza­su na odpo­wied­nie przy­go­to­wa­nie i wpro­wa­dza­jąc nie­po­trzeb­ny popłoch wśród pra­co­daw­ców. Wystarczy wspo­mnieć cho­ciaż­by wymóg obni­że­nia zalicz­ki na poda­tek docho­do­wy z 18% na 17%. W pośpie­chu, w cią­gu kil­ku tygo­dni fir­my musia­ły zaim­ple­men­to­wać nowe roz­wią­za­nia, np. zaktu­ali­zo­wać lub zaku­pić nowe opro­gra­mo­wa­nie kadrowo-płacowe. Narzucone tem­po zmian wpraw­dzie zmu­si­ło fir­my do bły­ska­wicz­nej edu­ka­cji i peł­nej mobi­li­za­cji, ale też wią­za­ło się z dodat­ko­wy­mi obcią­że­nia­mi per­so­nal­ny­mi i finan­so­wy­mi – komen­tu­je Monika Rutowska, kie­row­nik sek­cji Działu Kadr i Płac w LeasingTeam.

Czy w 2020 cze­ka­ją nas podob­ne sytu­acje? – Trudno to prze­wi­dzieć, jed­nak rok 2019 poka­zał, że nale­ży spo­dzie­wać się nie­spo­dzie­wa­ne­go. Do podob­nych wnio­sków zda­ją się docho­dzić przed­się­bior­cy. Coraz czę­ściej zwra­ca­ją się do nas z zapy­ta­niem o out­so­ur­cing usług kadrowo-płacowych. To fak­tycz­nie opty­mal­ne roz­wią­za­nie, gdyż odpo­wie­dzial­ność za śle­dze­nie zmian, ich szyb­kie wpro­wa­dza­nie, aktu­ali­za­cje narzę­dzi kadro­wych spo­czy­wa na wyko­naw­cy usłu­gi. To nie do prze­ce­nie­nia, zwłasz­cza w obli­czu trud­nych i nie­spo­dzie­wa­nych oko­licz­no­ści, z któ­ry­mi wyspe­cja­li­zo­wa­ne zewnętrz­ne fir­my potra­fią sobie zde­cy­do­wa­nie spraw­niej pora­dzić – pod­su­mo­wu­je Monika Rutowska.

Choć tem­po wpro­wa­dza­nia nowych regu­la­cji w 2019 roku wzbu­dzi­ło nie­po­kój, część z nich  jest korzyst­na dla ryn­ku pra­cy, bo może wpły­nąć na akty­wi­za­cję zawo­do­wą oby­wa­te­li pol­skich, w szcze­gól­no­ści naj­młod­sze­go poko­le­nia wcho­dzą­ce­go na rynek pra­cy. A jest to bar­dzo istot­ne, ponie­waż Polska ma jeden z naj­niż­szych w Europie wskaź­ni­ków aktyw­no­ści zawodowej.

Kluczową zmia­ną była wpro­wa­dzo­na latem ulga dla mło­dych podat­ni­ków, czy­li zwol­nie­nie z podat­ku docho­do­we­go osób poni­żej 26. roku życia. Dotychczas wie­le z nich rezy­gno­wa­ło z opcji zatrud­nie­nia, tłu­ma­cząc się bra­kiem cza­su lub niski­mi zarob­ka­mi. Obecnie powsta­je coraz wię­cej miejsc pra­cy, któ­re ofe­ru­ją ela­stycz­ny czas i for­my zatrud­nie­nia, a zwol­nie­nie z podat­ku zna­czą­co pod­nio­sła wyna­gro­dze­nia mło­dych. Pracując w opar­ciu o umo­wę zle­ce­nie, nie tyl­ko nie pła­cą podat­ku PIT, ale otrzy­mu­ją na rękę rów­no­war­tość staw­ki brut­to. Aktywizacja mło­dych ludzi daje nadzie­ję na zni­we­lo­wa­nie bra­ków kadro­wych, np. już dziś widać więk­sze zain­te­re­so­wa­nie stu­den­tów pra­cą tym­cza­so­wą w seg­men­cie whi­te col­lar, czy­li pra­cow­ni­ków biurowych.

Kolejna zmia­ną, mają­cą mobi­li­zu­ją­cy wpływ na rynek pra­cy było obni­że­nie od 1 paź­dzier­ni­ka 2019 roku wyso­ko­ści zalicz­ki na poda­tek docho­do­wy z 18% do 17% dla osób z docho­da­mi do 85 528 zł rocz­nie. Jednocześnie pod­nie­sio­no wyso­kość kosz­tów uzy­ska­nia przy­cho­du do 250 zł mie­sięcz­nie (wcze­śniej 111,25 zł) oraz 300 zł mie­sięcz­nie dla osób dojeż­dża­ją­cych do pra­cy (wcze­śniej 139,06 zł). Zarówno z per­spek­ty­wy pra­cow­ni­ków, jak i pra­co­daw­ców zmia­ny te są korzyst­ne. Rynek pra­cy dłu­go ich wycze­ki­wał, szcze­gól­nie pod­nie­sie­nie kosz­tów uzy­ska­nia przy­cho­du, któ­re były nie­pro­por­cjo­nal­nie niskie w porów­na­niu do tych real­nie pono­szo­nych i pozo­sta­wa­ły nie­zmien­ne od 11 lat, mimo znacz­nych zmian w gospo­dar­ce i na ryn­ku pracy.

 

Skuteczna rekrutacja? To możliwe!

Realizujemy zarówno jed­nost­ko­we rekru­ta­cje na klu­czo­we sta­no­wi­ska, jak i gru­po­we, po kil­ku­dzie­się­ciu, a nawet kil­ku­set pra­cow­ników do jed­nej fir­my. Do każ­de­go pro­jek­tu pod­cho­dzi­my ina­czej, sto­su­jąc róż­ne narzę­dzia i prze­kaz – mówi Anita Obidowska, team leader w LeasingTeam Professional. Obecnie sku­tecz­na rekru­ta­cja sta­no­wi nie lada wyzwa­nie, ale nadal jest moż­li­wa, jeśli odpo­wied­nio zapla­nu­je­my i prze­pro­wa­dzi­my pro­ces rekru­ta­cji. Jak? Poniżej garść prak­tycz­nych wskazówek.

Rekrutacja pra­cow­ni­ków nie­sie za sobą wie­le wyzwań. Na ryn­ku bra­ku­je spe­cja­li­stów, coraz moc­niej doty­ka nas niż demo­gra­ficz­ny, ocze­ki­wa­nia pra­cow­ni­ków czę­sto prze­kra­cza­ją moż­li­wo­ści firm, a sytu­acje, w któ­rych kan­dy­da­ci nie poja­wia­ją się na umó­wio­nych spo­tka­niach pomi­mo uprzed­nie­go potwier­dze­nia obec­no­ści, nie są aż taką rzad­ko­ścią… Czy w tych oko­licz­no­ściach moż­li­wa jest sku­tecz­na rekru­ta­cja? Zdecydowanie tak. Kluczem jest przede wszyst­kim szyb­kość i kon­se­kwen­cja w dzia­ła­niu, sys­te­ma­ty­ka oraz odpo­wied­ni dobór narzę­dzi rekrutacyjnych.

Human to human

Dobry rekru­ter, pomi­mo że na koniec jest zawsze roz­li­cza­ny z liczb i sta­ty­styk, nigdy nie zapo­mi­na, że ma do czy­nie­nia z czło­wie­kiem, któremu nale­ży się sza­cu­nek i uwa­ga. Nawiązując dobrą rela­cję z kan­dy­da­tem już na począt­ko­wym eta­pie rekru­ta­cji, przy­czy­nia się do zado­wo­le­nia i owoc­nej współ­pra­cy również póź­niej, w trak­cie zatrud­nie­nia – pod­kre­śla Aneta Sztompka, dyrek­tor regio­nal­ny w LeasingTeam.

Dobra orga­ni­za­cja to pod­sta­wa. Szybkie reago­wa­nie, regu­lar­ne kon­tak­to­wa­nie się z kan­dy­da­ta­mi i prze­ka­zy­wa­nie im sta­tu­su rekru­ta­cji to ele­men­ty przy­czy­nia­ją­ce się do sku­tecz­nej rekru­ta­cji. Pracując w taki spo­sób, mini­ma­li­zu­je­my ryzy­ko, że kan­dy­dat nie sta­wi się na roz­mo­wie kwa­li­fi­ka­cyj­nej, a dodat­ko­wo trzy­ma­my rękę na pul­sie i może­my szyb­ko zare­ago­wać w przy­pad­ku zna­le­zie­nia przez kan­dy­da­ta innej kon­ku­ren­cyj­nej oferty.

Chcąc uzy­skać więk­szą licz­bę zgło­szeń, war­to też pamię­tać, że ofer­ty pra­cy, w któ­rych zawar­ta jest infor­ma­cja o wyna­gro­dze­niu pod­sta­wo­wym, a tak­że o sys­te­mie pre­mio­wa­nia (nie tyl­ko wyso­kość wypłat, ale też spo­sób nali­cza­nia), cie­szą się znacz­nie więk­szą popu­lar­no­ścią od innych ogło­szeń. Z punk­tu widze­nia pra­cow­ni­ka wyso­kość wyna­gro­dze­nia nadal jest jed­nym z klu­czo­wych powo­dów zmia­ny pra­cy i wysła­nia apli­ka­cji. Pamiętajmy jed­nak, by nie nagi­nać rzeczywistości.

WROGIE PRZEJĘCIE pracowników w trybie art. 23’KP – niuanse, o których war-to pamiętać

W dobie ryn­ku pra­cow­ni­ka więk­szość pra­co­daw­ców, agen­cji zatrud­nie­nia czy wyko­naw­ców usług wal­czy o nawet poje­dyn­cze ręce do pra­cy, zma­ga­jąc się przy tym z bez­względ­ną rywa­li­za­cją ceno­wą. Kadra mena­dżer­ska, pró­bu­jąc utrzy­mać lub pozy­skać cen­nych dla orga­ni­za­cji pra­cow­ni­ków, nie­kie­dy podej­mu­je ryzy­kow­ny krok i kie­ru­jąc się wizją poten­cjal­nych zysków, przej­mu­je całe zespo­ły od agen­cji pra­cy lub firm kon­ku­ren­cyj­nych. Tymczasem takie dzia­ła­nie, nawet nie­in­ten­cjo­nal­ne, może nosić zna­mio­na prze­ję­cia na mocy art. 23[1]KP i skut­ko­wać nie­po­żą­da­ny­mi kon­se­kwen­cja­mi praw­ny­mi. Kiedy do tego docho­dzi i na co war­to zwró­cić uwa­gę? Opowie o tym Andżelika Majewska, wice­pre­zes LeasingTeam Group – kom­plek­so­wej agen­cji doradz­twa personalnego.

Niejednokrotnie sły­sze­li­śmy o zamó­wie­niach publicz­nych, gdzie pra­cow­ni­cy jed­ne­go wyko­naw­cy sta­ją się pra­cow­ni­ka­mi kolej­ne­go; kie­dy zakła­dy pra­cy korzy­sta­ją­ce z usług wykonawców/agencji zatrud­nie­nia przej­mu­ją pra­cow­ni­ków do wła­snych struk­tur; gdy jed­na agen­cja prze­ka­zu­je pra­cow­ni­ków dru­giej w ramach prze­gra­ne­go prze­tar­gu. W zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści odby­wa­ją się one w poro­zu­mie­niu obu stron, nie­za­leż­nie czy docho­dzi do przej­ścia na mocy art. 23[1]KP, czy też umo­wy pomię­dzy pra­co­daw­ca­mi. Tylko taka sytu­acja gwa­ran­tu­je bowiem wyso­ką efek­tyw­ność trans­fe­ru i bez­pie­czeń­stwo prawne.

Mimo to, WROGIE PRZEJĘCIE pra­cow­ni­ków wciąż się zda­rza. Organizacje, któ­re decy­du­ją się na taki ruch, albo nie mają świa­do­mo­ści kon­se­kwen­cji praw­nych, albo podej­mu­ją ryzy­ko biz­ne­so­we, ukry­wa­jąc swo­je inten­cje. W każ­dym przy­pad­ku „zagra­bie­nie” kom­plek­so­wej gru­py pra­cow­ni­ków bar­dzo czę­sto nosi zna­mio­na prze­ję­cia czę­ści zakła­du pra­cy na mocy art. 23[1]KP, o ukon­sty­tu­owa­nie, cze­go z pew­no­ścią mogą się doma­gać pra­cow­ni­cy, a w razie kon­flik­tu rów­nież były pracodawca.

Istotne aspek­ty prawne

Oprócz bar­dzo oczy­wi­stych kwe­stii, cha­rak­te­ry­stycz­nych dla prze­ję­cia czę­ści zakła­du, oma­wia­nych  wie­lo­krot­nie w popu­lar­nej lite­ra­tu­rze i prze­róż­nych por­ta­lach inter­ne­to­wych, jak:

1.    prze­ka­za­nie lub połą­cze­nie, czy­li sytu­acja, na mocy któ­rej docho­dzi do przej­ścia czę­ści zakła­du w wyni­ku decy­zji obu pod­mio­tów, zakoń­cze­nia czy prze­ję­cia kon­trak­tu lub też trans­ak­cji han­dlo­wych pomię­dzy podmiotami,

2.    usta­no­wie­nie zor­ga­ni­zo­wa­nej cało­ści, gdzie bada­ne jest, czy dana popu­la­cja pra­cow­ni­ków sta­no­wi wyod­ręb­nio­ną część przed­się­bior­stwa i decy­du­ją­cą o jej cha­rak­te­rze wartość,

3.    zacho­wa­nie toż­sa­mo­ści po przej­ściu, sta­no­wią­ce deter­mi­nan­tę trans­fe­ru i decy­du­ją­ce o kon­ty­nu­owa­niu dzia­łań w ramach zor­ga­ni­zo­wa­nej czę­ści zakła­du lub nie; nawet jeśli docho­dzi do chwi­lo­wych przerw,

4.    moment przej­ścia zakła­du pra­cy – umow­ny, bo nie wska­zu­ją­cy wyraź­nie na dzień zawar­cia umów pomię­dzy pod­mio­ta­mi, ale fak­tycz­ne­go roz­po­czę­cia pro­wa­dzo­nych dzia­łań przez nowy podmiot

w każ­dym z tych punk­tów kry­ją się istot­ne niu­an­se. Warto je poznać, zanim zde­cy­du­je­my się na prze­ję­cie, w szcze­gól­no­ści to WROGIE.