Lista obecnie funkcjonujących zawodów nieuchronnie się zmienia i proces ten będzie trwał, co wynika z coraz większego wykorzystania automatyzacji i sztucznej inteligencji. Zmieni się charakter pracy i złożoność poszczególnych profesji, pojawią się zupełnie nowe stanowiska, a niektóre po prostu znikną. Według raportu Światowego Forum Ekonomicznego dotyczącego przyszłości miejsc pracy, do 2025 r. aż 50% wszystkich pracowników będzie wymagało przekwalifikowania. Warto zatem rozwijać kluczowe kompetencje, których nie da się zastąpić przez maszyny, takie jak: zarządzanie, podejmowanie decyzji, radzenie sobie ze stresem i komunikacja. Swoimi spostrzeżeniami na temat kompetencji przyszłości dzieli się Klaudia Aniśko, konsultant HR w LeasingTeam Professional.
Pożądane kompetencje pracowników XXI wieku
Raport Światowego Forum Ekonomicznego[1] zaprezentował spis najważniejszych kompetencji, pożądanych w zmieniających się realiach rynku:
- Analityczne myślenie i innowacje
- Aktywne uczenie się i strategie uczenia się
- Rozwiązywanie złożonych problemów
- Krytyczne myślenie i analiza
- Kreatywność, oryginalność i pomysłowość
- Przywództwo i oddziaływanie społeczne
- Korzystanie z technologii, monitoring i kontrola
- Projektowanie technologii i programowanie
- Odporność, umiejętność radzenia sobie ze stresem, elastyczność
- Wnioskowanie, rozwiązywanie problemów i tworzenie idei.
Krytyczne myślenie
Krytyczne myślenie to obecnie jedna z kluczowych kompetencji ceniona na rynku pracy, ważna w rekrutacji, jak i w innych dziedzinach. Ta zdolność jest wykorzystywana na stanowiskach, które nie będą podlegały automatyzacji. Można ją zdefiniować jako:
- racjonalne analizowanie faktów,
- umiejętne wyciąganie wniosków,
- myślenie przyczynowo-skutkowe,
- zadawanie odpowiednich pytań,
- poddawanie w wątpliwość dostępnej wiedzy,
- otwartość na wiedzę i nowości,
- akceptacja, że może istnieć wiele punktów widzenia i rozwiązań danej sytuacji,
- pozostawanie w ciągłym rozwoju i z otwartym umysłem do tego, co nas otacza.
Krytyczne myślenie pomaga gromadzić i przetwarzać informacje, z którymi mamy do czynienia na co dzień, dzięki czemu możemy dokonywać rozsądniejszych wyborów. To fundamentalna kompetencja na wszystkich stanowiskach wymagających podejmowania decyzji operacyjnych, tzn. dotyczących strategii wykonania danej pracy, używanych do niej narzędzi, a także decyzji kierowniczych, czyli związanych z zarządzaniem zespołem, czy budżetem, obarczonych z definicji ryzykiem.
Krytyczne myślenie rzadko bywa naturalną umiejętnością i nawykiem. Tym bardziej, że nie jest ćwiczone, ponieważ ułatwienia technologiczne i wiedza dostępna w Internecie przyzwyczaiły nas do sięgania po gotowe rozwiązania. Tymczasem korzyści z krytycznego myślenia jest naprawdę wiele. Przede wszystkim to rzetelna ocena dostępnych informacji stanowiąca podstawę rozwiązywanie problemów oraz umiejętność poddawania analizie przyczynowo-skutkowej pewnych zdarzeń czy zachowań. Ponadto, zaletą krytycznego myślenia jest pomoc w racjonalnej argumentacji i bronieniu swojego zdania, a także efektywność naszych działań, dzięki temu, że potrafimy wybrać zadania priorytetowe i mamy świadomość własnych ograniczeń.
Branże z rosnącym zapotrzebowaniem na wyższe kompetencje
Poza produkcją, branże, na które robotyzacja będzie miała coraz większy wpływ to logistyka i transport, a także zawody związane z pracą biurową, rynkiem ubezpieczeń, sprzedażą, finansami oraz pewna część branży HR. Podejrzewa się, że jako pierwsze zostaną zastąpione zawody związane ze zbieraniem i przetwarzaniem danych oraz zawody fizyczne, opierające się na powtarzalnej pracy.
Pracownicy fizyczni, którzy zostaną wyparci przez automatyzację będą musieli odnaleźć się w nowych realiach i podnieść swoje kompetencje do zarządzania takowymi systemami i wykorzystać swoje dotychczasowe doświadczenie do bycia wsparciem w nowych procesach. Alternatywnym rozwiązaniem jest przebranżowienie w kierunku zawodów, które nie zostały tak poważnie dotknięte automatyzacją, a są dla nich pokrewne.
Rekrutacja – sztuczna inteligencja czy profesjonalny rekruter?
Robotyzacja i coraz szersze wykorzystanie sztucznej inteligencji znacząco zmieniają wymagania stawiane przez pracodawców kandydatom do pracy. Jak wpłynie to na procesy rekrutacyjne? Czy profesjonalnych rekruterów zastąpią maszyny? Na to pytanie nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć. Podobnie jak w innych dziedzinach, również w HR, nowe technologie są coraz bardziej obecne. Z czasem niektóre procesy rekrutacyjne przestaną wymagać udziału ludzi, inne pozostaną nadal w gestii człowieka.
Sztuczna inteligencja już dziś wspomaga organizację i przebieg procesów rekrutacji poprzez zarządzanie rekrutacją online ATS, przechowywanie aplikacji kandydatów w jednym miejscu, dokonywanie wstępnego filtrowania CV i usprawnianie kontaktu z potencjalnymi pracownikami. Zautomatyzowane systemy IT wyszukują kandydatów na portalach społecznościowych na podstawie nazw stanowisk i kontaktują się z nimi, wysyłając e‑maila z ofertą pracy. Chatboty i videoboty mogą być przydatne ponadto w udzielaniu podstawowych informacji, przypominaniu o terminach rekrutacji, badaniach lekarskich czy szkoleniach BHP. Popularne stają się też systemy sztucznej inteligencji, które oceniają nagrane wypowiedzi podczas rozmowy rekrutacyjnej, dzięki czemu są w stanie przeanalizować poziom dopasowania do potrzeb i kultury organizacyjnej firmy. Jednak nadal stanowi to jedynie wstępną selekcję i nie zastępuje rozmowy z człowiekiem.
Ze względu na rosnące wykorzystanie AI w procesach wstępnej filtracji CV kandydat, który liczy na zwrócenie na siebie uwagi, musi pamiętać o zawieraniu w swojej aplikacji jak największej liczby słów kluczy, mówiących o kwalifikacjach, mocnych stronach, certyfikatach, czy kompetencjach. Szacuje się, że średni czas przeznaczony na przejrzenie jednego CV przez człowieka to sześć sekund. Gdy rekruter jest wspierany przez AI jego efektywność rośnie niemal trzykrotnie.
Automatyzacja będzie najmocniej odczuwalna w przypadku rekrutacji na stanowiska, w których można będzie przeprowadzić testy kompetencji. Tam, gdzie będą wymagane umiejętności twarde zdecydowanie bardziej niż miękkie, między innymi w sektorze IT, weryfikacja poszczególnych kandydatów będzie możliwa poprzez zautomatyzowane testy kompetencji, które w sposób jednoznaczny będą w stanie ocenić poziom zaawansowania danego pracownika.
Dalsze etapy rekrutacji wymagają jednak bardziej złożony procesów myślowych, bazują na wiedzy, doświadczeniu, a niekiedy i intuicji rekrutera. Dlatego, zwłaszcza podczas weryfikacji umiejętności miękkich, nadal niezastąpiony jest i będzie realny kontakt międzyludzki. Maszyny nie są w stanie wyrobić sobie subiektywnej opinii, która powstaje poprzez analizę nastawienia kandydata, mimiki, gestów, nie potrafią tak dobrze jak człowiek ocenić stopnia dopasowania kandydata do danego profilu stanowiska, czy konkretnej organizacji.
[1]https://www.weforum.org/reports/the-future-of-jobs-report-2020