Frankowiczu nie zwlekaj! Ostatnie przeszkody na drodze do sprawiedliwości zostały usunięte

Kredyty indek­so­wa­ne do walu­ty fran­ka szwaj­car­skie­go, zna­ne jako kre­dy­ty fran­ko­we, przez wie­le lat sta­no­wi­ły powód kon­tro­wer­sji i trud­no­ści dla tysię­cy kre­dy­to­bior­ców w Polsce. Jednak ostat­nie wyda­rze­nia praw­ne i orze­cze­nia sądo­we otwo­rzy­ły nowe per­spek­ty­wy dla osób poszko­do­wa­nych, któ­re pra­gną docho­dzić swo­ich praw i osią­gnąć spra­wie­dli­wość. W świe­tle ostat­nie­go wyro­ku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w spra­wie C‑520/21, nie ma już żad­nych wąt­pli­wo­ści, że fran­ko­wi­cze mogą bez obaw wal­czyć o swo­je prawa.

 Pozew bez strachu

- Dotychczasowa oba­wa przed moż­li­wo­ścią pozwa­nia przez bank w celu uzy­ska­nia wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu powo­do­wa­ła nie­pew­ność i znie­chę­ce­nie wie­lu osób. Ta oba­wa mogła powstrzy­my­wać kre­dy­to­bior­ców przed pod­ję­ciem kro­ków praw­nych. Jednak teraz, ta istot­na wąt­pli­wość zosta­ła roz­wia­na, co spra­wia, że skie­ro­wa­nie spra­wy do sądu w celu ochro­ny swo­ich praw sta­je się znacz­nie łatwiej­sze i pozba­wio­ne wcze­śniej­szych obaw. Rzeczywiście, teraz dro­ga do uwol­nie­nia się od tok­sycz­nych pro­duk­tów finan­so­wych, takich jak kre­dy­ty fran­ko­we, wyda­je się prost­sza i bar­dziej dostęp­na niż kie­dy­kol­wiek wcze­śniej – mówi adwo­kat Bartosz Czupajło, part­ner w kan­ce­la­rii adwo­kac­kiej Czupajło Ciskowski & Partnerzy,  któ­ra od 2017 roku wygra­ła ponad 150 spraw fran­ko­wych, a kolej­ne 900 jest obec­nie w toku.

 Wyrok Trybunału, ogło­szo­ny w czwar­tek, wresz­cie zakoń­czył wie­lo­mie­sięcz­ne spe­ku­la­cje doty­czą­ce pra­wa ban­ków do żąda­nia wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. Pod koniec 2021 roku nie­któ­re ban­ki zde­cy­do­wa­ły się na pozy­wa­nie kre­dy­to­bior­ców, któ­rzy odwa­ży­li się wystą­pić do sądu i docho­dzić unie­waż­nie­nia ich umów kre­dy­tu, o wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z udzie­lo­ne­go kapi­ta­łu. Te dzia­ła­nia wywo­ły­wa­ły poważ­ne oba­wy wśród kre­dy­to­bior­ców, któ­rzy zasta­na­wia­li się, czy w razie unie­waż­nie­nia ich umo­wy przez sąd będą zobo­wią­za­ni do zwró­ce­nia ban­ko­wi więk­szej kwo­ty niż jedy­nie kapitał.

- Trybunał Sprawiedliwości jed­no­znacz­nie orzekł, że w przy­pad­ku unie­waż­nie­nia umo­wy z powo­du zawar­cia w niej nie­do­zwo­lo­nych klau­zul lub nad­użyć, bank nie ma pra­wa żądać od klien­ta więk­szej kwo­ty niż to, co klient otrzy­mał. Oznacza to, że bank może żądać jedy­nie zwro­tu wypła­co­ne­go kre­dy­tu wraz z usta­wo­wy­mi odset­ka­mi za opóź­nie­nie, liczo­ny­mi dopie­ro od momen­tu, gdy kre­dy­to­bior­ca zosta­nie wezwa­ny do zwro­tu kapi­ta­łu. To bar­dzo korzyst­ne roz­strzy­gnię­cie dla fran­ko­wi­czów, któ­re zapew­nia im spo­koj­ny sen, na któ­ry przez dłu­gi czas nie mogli liczyć – doda­je mec. Czupajło.

Walka o spra­wie­dli­wość ze szczę­śli­wym zakończeniem

Praktycznie wszyst­kie umo­wy kre­dy­tów fran­ko­wych, z wyjąt­kiem nie­licz­nych przy­pad­ków, zawie­ra­ją posta­no­wie­nia nie­do­zwo­lo­ne i nie budzą kon­tro­wer­sji w sądach. Oznacza to, że w zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści spraw nie ma już powo­dów do obaw o ich wynik, a korzy­ści pły­ną­ce z wygra­nej są nie­zwy­kle zna­czą­ce. Widać to rów­nież w zwięk­szo­nej popu­lar­no­ści zakła­da­nych spraw sądowych.

Na linii cza­so­wej moż­na zaob­ser­wo­wać stop­nio­wy wzrost licz­by osób, któ­re pod­ję­ły wal­kę o swo­je pra­wa. Początkowo, do paź­dzier­ni­ka 2019 roku, tyl­ko nie­licz­ni, naj­bar­dziej odważ­ni i zde­ter­mi­no­wa­ni decy­do­wa­li się na pro­ce­sy prze­ciw­ko ban­kom, ryzy­ku­jąc poraż­kę w sądzie. W paź­dzier­ni­ku 2019 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał słyn­ny wyrok w spra­wie Państwa Dziubaków, wska­zu­jąc na skut­ki eli­mi­na­cji klau­zul walo­ry­za­cyj­nych z umo­wy kre­dy­tu fran­ko­we­go. Orzeczenie to doty­czy­ło prze­li­cza­nia kur­su walu­ty, sal­da kre­dy­tu i wyso­ko­ści rat. Trybunał jed­no­znacz­nie stwier­dził, że takie luki w umo­wach nie mogą być uzu­peł­nia­ne inny­mi posta­no­wie­nia­mi, co wcze­śniej czy­ni­ły pol­skie sądy.- To spo­wo­do­wa­ło korzyst­ną zmia­nę dla kre­dy­to­bior­ców. Wówczas obser­wo­wa­li­śmy wśród kre­dy­to­bior­ców wyraź­ny wzrost zain­te­re­so­wa­nia kie­ro­wa­niem spraw do sądu, szcze­gól­nie jesie­nią 2019 roku, a tak­że w latach 2020 i 2021. Pod koniec 2021 roku ban­ki roz­po­czę­ły maso­we pozwy prze­ciw­ko kre­dy­to­bior­com w celu uzy­ska­nia wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu, a to było wła­śnie tema­tem ostat­nie­go wyro­ku Trybunału. Ta ofen­sy­wa ban­ków spo­wo­do­wa­ła pew­ną wstrze­mięź­li­wość ze stro­ny kre­dy­to­bior­ców, któ­rzy oba­wia­li się koniecz­no­ści zapła­ty ban­kom za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. To mogło zmie­nić per­spek­ty­wę i korzy­ści zwią­za­ne z wygra­ny­mi spra­wa­mi. Jednak od momen­tu ogło­sze­nia ostat­nie­go wyro­ku Trybunału, któ­ry jasno stwier­dza, że ban­kom nie przy­słu­gu­je żad­ne wyna­gro­dze­nie, obser­wu­je­my duże poru­sze­nie. Można to nazwać kolej­ną falą kre­dy­to­bior­ców, któ­rzy już zde­cy­do­wa­li się skie­ro­wać spra­wy prze­ciw­ko ban­kom – opo­wia­da Bartosz Czupajło.

Jak zło­żyć pozew prze­ciw­ko kredytodawcy? 

- W pierw­szej kolej­no­ści nale­ży odszu­kać umo­wę kre­dy­to­wą z załącz­ni­ka­mi oraz zawar­ty­mi anek­sa­mi. Posiadając te doku­men­ty, każ­dy posia­dacz kre­dy­tu fran­ko­we­go może skon­sul­to­wać się z kan­ce­la­rią praw­ną w celu uzy­ska­nia infor­ma­cji doty­czą­cych kwa­li­fi­ka­cji swo­jej umo­wy do roz­pa­trze­nia przez sąd.  Dysponując tyl­ko umo­wą, moż­na już zło­żyć proś­bę o przed­sta­wie­nie ofer­ty i doko­nać naj­lep­sze­go wybo­ru. Następnie, kan­ce­la­ria będzie zaj­mo­wać się spra­wą i poma­gać w dopeł­nie­niu wszel­kich koniecz­nych for­mal­no­ści. Ich licz­ba nie jest duża – wyja­śnia mec. Czupajło.

W ostat­nim cza­sie  poja­wi­ło  się na ryn­ku róż­ne fir­my odszko­do­waw­cze, któ­re nie są kan­ce­la­ria­mi adwo­kac­ki­mi ani rad­cow­ski­mi. Warto zauwa­żyć, że Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) już jakiś czas temu wydał pierw­sze decy­zje doty­czą­ce takich pod­mio­tów, któ­re nie zawsze zacho­wu­ją rze­tel­ność w kon­tak­cie z klien­ta­mi. Należy więc być ostroż­nym, aby nie dać się oszu­kać ponow­nie. Zdecydowanie lepiej sko­rzy­stać z usług zawo­dów zaufa­nia publicz­ne­go, takich jak adwo­ka­ci czy rad­cy praw­ni. Wtedy moż­na powie­rzyć swo­ją spra­wę z czy­stym sumie­niem, bez obaw o bez­pie­czeń­stwo swo­ich środ­ków i spo­koj­nie ocze­ki­wać na roz­strzy­gnię­cie sprawy.