Przełomowy wyrok TSUE

Karolina Pilawska – adwo­kat, wspól­nik w kan­ce­la­rii Pilawska Zorski Adwokaci. Specjalistka
z zakre­su spo­rów kon­su­men­tów z ban­ka­mi. Od wie­lu lat z suk­ce­sa­mi repre­zen­tu­je inte­re­sy Frankowiczów w pol­skich sądach. 

Już 15 czerw­ca 2023 roku Frankowicze pozna­ją wyrok TSUE w spra­wie zasad­no­ści rosz­czeń ban­ków o tzw. wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu. Niewątpliwie będzie to naj­waż­niej­sze w tym roku wyda­rze­nia dla całe­go śro­do­wi­ska fran­ko­we­go w Polsce
i praw­do­po­dob­nie osta­tecz­na kara dla ban­ków udzie­la­ją­cych przed laty kre­dy­tów hipo­tecz­nych powią­za­nych z kur­sem fran­ka szwajcarskiego. 

Opinia Rzecznika Generalnego TSUE w tej spra­wie, ogło­szo­na w lutym tego roku, jest jed­no­znacz­na i nie pozo­sta­wia wiel­kie­go pola do dys­ku­sji. Rzecznik Collins wska­zał, że ban­ki nie mogą liczyć na wyna­gro­dze­nie za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu w przy­pad­ku stwier­dze­nia przez sąd kra­jo­wy nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu powią­za­ne­go z walu­tą szwajcarską.

Po pierw­sze, stoi to w sprzecz­no­ści z zało­że­nia­mi obo­wią­zu­ją­cej Dyrektywy 93/13. Gdyby ban­ki były upraw­nio­ne do doma­ga­nia się od kre­dy­to­bior­ców takie­go wyna­gro­dze­nia, to docho­dzi­ło­by do osła­bie­nia sku­tecz­no­ści ochro­ny zagwa­ran­to­wa­nej kon­su­men­tom przez wspo­mnia­ną Dyrektywę, a nawet do jej uni­ce­stwie­nia. Mogłoby się bowiem zda­rzyć tak, że bar­dziej opła­cal­ne było­by wyko­ny­wa­nie umo­wy kre­dy­tu zawie­ra­ją­cej nie­uczci­we zapi­sy niż sko­rzy­sta­nie z ochro­ny kon­su­menc­kiej prze­wi­dzia­nej prze­pi­sa­mi pra­wa kra­jo­we­go i unijnego.

Po dru­gie, bank ze swo­je­go bez­praw­ne­go dzia­ła­nia, a nie­wąt­pli­we za takie dzia­ła­nie nale­ży uznać sto­so­wa­nie w umo­wach z kre­dy­to­bior­ca­mi nie­uczci­wych posta­no­wień umow­nych doty­czą­cych kur­su CHF, nie może czer­pać żad­nych korzy­ści gospo­dar­czych. Rzecznik jasno zazna­czył, że nawet jeże­li bank doświad­cza jakich­kol­wiek nie­ko­rzyst­nych skut­ków na sku­tek uzna­nia za nie­waż­ną umo­wy kre­dy­tu zawie­ra­ją­cej nie­uczci­we warun­ki, to nie może on otrzy­mać rekom­pen­sa­ty z tego tytu­łu, ponie­waż są one wyni­kiem wyłącz­nie jego nie­uczci­we­go postę­po­wa­nia wzglę­dem klienta.

Po trze­cie, w orze­cze­niach TSUE wie­lo­krot­nie jest mowa o odstra­sza­ją­cym efek­cie wywie­ra­nym na przed­się­bior­cę, któ­ry w rela­cjach ze swo­imi klien­ta­mi – kon­su­men­ta­mi sto­su­je nie­do­zwo­lo­ne posta­no­wie­nia umow­ne. Gdyby zatem ban­ki w Polsce mogły doma­gać się od Frankowiczów wyna­gro­dze­nia za korzy­sta­nie z kapi­ta­łu, to w żaden spo­sób nie był­by znie­chę­co­ne do takie­go dzia­ła­nia. Co wię­cej, narzu­ce­nie nie­uczci­wych warun­ków w umo­wie mogło­by być dla ban­ków nawet bar­dziej opła­cal­ne i de fac­to gwa­ran­to­wa­ło­by zysk – albo
w posta­ci wyko­ny­wa­nia przez kon­su­men­ta nie­uczci­wej umo­wy albo w posta­ci wyna­gro­dze­nia, któ­re ten kon­su­ment musiał­by ban­ko­wi zapła­cić, gdy­by posta­no­wił pod­wa­żyć taką nie­uczci­wą umowę.

Banki argu­men­tu­ją, że maso­we orze­ka­nie o nie­waż­no­ści tego rodza­ju umów skut­ku­je tym, że kre­dy­to­bior­cy uzy­sku­ją „dar­mo­we kre­dy­ty”. W wyni­ku usta­le­nia nie­waż­no­ści umo­wy kre­dy­tu Frankowicze roz­li­cza­ją się z ban­ka­mi wyłącz­nie z kwo­ty udo­stęp­nio­ne­go kapi­ta­łu w zło­tych pol­skich i nie pono­szą dodat­ko­wych kosz­tów uzy­ska­nia kre­dy­tu. Z kolei ban­ki na udo­stęp­nie­niu takich kre­dy­tów nie zara­bia­ją, bo kre­dy­to­bior­cy zwra­ca­ją im wyłącz­nie nomi­nal­ną kwo­tę kre­dy­tu. TSUE, w ślad za Rzecznikiem, wska­że zapew­ne, że taka sytu­acja sta­no­wi natu­ral­ny sku­tek uzna­nia umo­wy kre­dy­tu za nie­waż­ną. Oczywistym jest, że przed­się­bior­ca, któ­ry naru­sza spo­czy­wa­ją­ce na nim wzglę­dem kon­su­men­tów obo­wiąz­ki, tra­ci spo­dzie­wa­ny zysk. Zresztą dotych­cza­so­we orzecz­nic­two TSUE cał­ko­wi­cie to potwierdza.

Spory Frankowiczów z ban­ka­mi od wie­lu lat jest jed­nym z głów­nych tema­tów deba­ty publicz­nej, a tego rodza­ju spra­wy są naj­częst­szy­mi, któ­re roz­po­zna­ją pol­skie sądy. Czy zatem 15 czerw­ca ta histo­ria dobie­gnie koń­ca i czy TSUE podzie­li sta­no­wi­sko swo­je­go Rzecznika?
Z praw­do­po­do­bień­stwem gra­ni­czą­cym z pew­no­ścią śmia­ło moż­na wska­zać, że opi­nia znaj­dzie swo­je odzwier­cie­dle­nie w czerw­co­wym wyro­ku. Otwarte po zosta­je, czy orze­cze­nie będzie rów­nie kate­go­rycz­ne. Czas poka­że. Niewątpliwie do tej pory w tym star­ciu kre­dy­to­bior­cy docho­dzą­cy przy­słu­gu­ją­cej im ochro­ny kon­su­menc­kiej są górą.

Co istot­ne, tego same­go dnia TSUE wypo­wie się w jesz­cze jed­nej pol­skiej spra­wie (C – 287/22), a doty­czą­cej moż­li­wo­ści udzie­la­nia kre­dy­to­bior­com przez sądy zabezpieczeń
w posta­ci zwol­nie­nia z obo­wiąz­ku pła­ce­nia rat kre­dy­to­wych – pomi­mo bra­ku spła­ty kwo­ty kapi­ta­łu. Sprawa ta jest istot­na z punk­tu widze­nia wszyst­kich kre­dy­to­bior­ców fran­ko­wych, któ­rzy wska­zu­jąc na nie­waż­ność umów kre­dy­tów sta­ra­ją się o zwol­nie­nie ich przez sądy
z obo­wiąz­ku pła­ce­nia rat. Odpowiedź TSUE z pew­no­ścią pomo­że ujed­no­li­cić orzecz­nic­two pol­skich sądów w tym zakre­sie, szcze­gól­nie, że od 1 lip­ca 2023 roku zmie­nią się zasa­dy roz­po­zna­wa­nia zaża­leń w postę­po­wa­niach zabez­pie­cza­ją­cych i to sądy II instan­cji dosta­ną kom­pe­ten­cje ich roz­strzy­ga­nia po zaża­le­niu jed­nej ze stron.