Flipowanie na inwestycyjnej mapie Polski

Inwestowanie w nie­ru­cho­mo­ści jest wciąż jed­ną z naj­lep­szych lokat kapi­ta­łu. Ceny miesz­kań pod­czas pan­de­mii nie spa­dły, a nawet odno­to­wa­ły wzrost. W ostat­nim cza­sie gło­śno jest o inwe­sty­cjach dewe­lo­per­skich w mniej­szych mia­stach Polski. Sytuację na ryn­ku dewe­lo­per­skim śle­dzą bacz­nie inwe­sto­rzy, któ­rzy poszu­ku­ją atrak­cyj­ne­go źró­dła docho­du. Idą w ślad za dewe­lo­pe­ra­mi i popu­lar­ne w ostat­nim cza­sie fli­po­wa­nie sto­su­ją coraz pręż­niej w mniej­szych mia­stach, zwłasz­cza w sto­li­cach wojewódzkich.

Świadomość tego, że każ­dy może osią­gnąć wol­ność finan­so­wą roz­bu­dzi­ła wyobraź­nię tysię­cy osób w całej Polsce. W trud­nych cza­sach Polacy poszu­ku­ją oka­zji do pomno­że­nia kapi­ta­łu. Rynek nie­ru­cho­mo­ści uzna­wa­ny jest jako sta­bil­ny i stał się nie­wąt­pli­wie miej­scem poszu­ki­wań dla przy­szłych „eme­ry­tów” po 30-tce. Nie wszyst­kich stać na budo­wę osie­dli, ale każ­dy może roz­po­cząć przy­go­dę z „fli­pa­mi”, czy­li remon­tem i sprze­da­żą miesz­kań z zyskiem. Popularność ryn­ku nie­ru­cho­mo­ści jako źró­dła dodat­ko­we­go docho­du pocią­gnę­ła za sobą modę na flipowanie.

Poszukiwanie dosko­na­łe­go, jesz­cze nie­za­ję­te­go ryn­ku na ten spo­sób zara­bia­nia na nie­ru­cho­mo­ściach w Polsce nie jest wca­le trud­ne. Mniejsze miej­sco­wo­ści potra­fią mieć duży poten­cjał. Dla inwe­sto­rów mogą być atrak­cyj­ne pod wzglę­dem loka­li­za­cji, infra­struk­tu­ry, sie­ci komu­ni­ka­cyj­nej, czy zakła­dów pra­cy w naj­bliż­szej oko­li­cy. Z pew­no­ścią ogrom­ną zale­tą fli­po­wa­nia w mniej­szych mia­stach jest sto­sun­ko­wo niski próg wej­ścia. Lokale są tań­sze niż w dużych aglo­me­ra­cjach. Dla inwe­sto­rów to ogrom­na zale­ta, ponie­waż czę­sto mogą je kupić za gotów­kę czy łatwiej uzy­skać na nie kre­dyt hipoteczny.

Cieszy mnie wzrost zain­te­re­so­wa­nia ryn­kiem nie­ru­cho­mo­ści w mniej­szych mia­stach. Dla począt­ku­ją­cych fli­perów to dosko­na­łe miej­sce do inwe­sty­cji i zara­bia­nia na fli­pach. Mniejsze mia­sta potra­fią być zadzi­wia­ją­co atrak­cyj­ne dla przy­szłych wła­ści­cie­li, a sam rynek potra­fi być cał­ko­wi­cie wol­ny od kon­ku­ren­cji. Warto wspo­mnieć, że naj­więk­sze zyski, rzę­du ponad 100 tys. osią­ga­li absol­wen­ci pro­wa­dzo­nych prze­ze mnie warsz­tatów wła­śnie w małych miej­sco­wo­ściach. Wiele pol­skich miast świet­nie się roz­wi­ja i pole­cam przyj­rzeć się ofer­tom miesz­kań na ryn­ku wtórnym. Mam nadzie­ję, że zosta­nie doce­nio­ny ich poten­cjał, a fli­po­wa­nie dotrze do kolej­nych miej­sco­wości – mówi Wojciech Orzechowski, inwe­stor i twór­ca Warsztatów Inwestowania w Nieruchomości – WIWN.PL®.

Fliping to obec­nie jeden z naj­bar­dziej sta­bil­nych pomy­słów na zdo­by­cie wol­no­ści finan­so­wej, ale i na loko­wa­nie oszczęd­no­ści. Wysoka infla­cja, nie­opła­cal­ność lokat ban­ko­wych, nie­sta­bil­ność na ryn­kach finan­so­wych czy kry­zys gospo­dar­czy, spra­wia­ją, że war­tość zaro­bio­nych pie­nię­dzy top­nie­je w szyb­kim tem­pie. Rynek nie­ru­cho­mo­ści pozo­sta­je odpor­ny na zawi­ro­wa­nia w gospo­dar­ce, a fli­py to jed­ne z naj­ko­rzyst­niej­szych dróg do uzy­ska­nia dużych zysków w krót­kim czasie.