Zakupy świąteczne a inflacja

Wielkie odli­cza­nie do Świąt trwa. Wydaje się, że to ide­al­ny czas na zaku­py spo­żyw­cze oraz wybra­nie pre­zen­tów i deko­ra­cji domo­wych. Nie jest to oczy­wi­ście regu­ła, bo dla więk­szo­ści Polaków zaku­py przed­świą­tecz­ne trwa­ją aż do Wigilii. W tym roku na wydat­ki patrzy­my jed­nak ina­czej. Związane jest to z rekor­do­wym wskaź­ni­kiem infla­cji. Według bada­nia prze­pro­wa­dzo­ne­go przez Fundację Think! we współ­pra­cy z Fundacją Citi Handlowy im. Leopolda Kronenberga wyni­ka, że 70% Polaków przy­zna­je, iż kon­dy­cja finan­so­wa ich gospo­darstw domo­wych w cią­gu ostat­nich 12 mie­się­cy się pogorszyła. 

Grudzień, z pozo­ru powol­ny, zimo­wy mie­siąc, mija nam para­dok­sal­nie szyb­ko. Mikołajki, wyjaz­dy na święta/urlopy, aż nagle trze­ba powi­tać Nowy Rok. Polacy zda­ją sobie spra­wę, że okres przed­świą­tecz­ny zwią­za­ny jest z więk­szy­mi wydat­ka­mi. Jak jed­nak ta sytu­acja wyglą­da pod­czas infla­cji? Czy rodzi­ny, któ­re przy­wią­zu­ją wagę do “obfi­tych” świąt, w tym roku urzą­dzą je oszczęd­nie? – Polacy mają świa­do­mość uciąż­li­we­go wpły­wu infla­cji na codzien­ne życie. Rosnące ceny w natu­ral­ny spo­sób wymu­sza­ją zmia­ny w zwy­cza­jach konsumenckich
i spa­dek pozio­mu życia. Stąd widocz­ny w bada­niu pesy­mizm doty­czą­cy przy­szłej kon­dy­cji pry­wat­ne­go port­fe­la. Wydaje się jed­nak, że dekla­ro­wa­ne oba­wy nie­ko­niecz­nie prze­kła­da­ją się na decy­zje finan­so­we, któ­re mogły­by pomóc choć­by w ochro­nie oszczęd­no­ści przed wpły­wem rosną­cej infla­cji
– wyja­śnia Piotr Kalisz, Główny Ekonomista Citi Handlowy. Jeśli cho­dzi o zaku­py spo­żyw­cze to Polacy w zni­ko­mym stop­niu zmie­ni­li dotych­cza­so­we nawy­ki. – Raczej nie kupu­je­my żyw­no­ści na zapas, ale za to wybie­ra­my tań­sze zamien­ni­ki. Niemal 80% Polaków dekla­ru­je, że zmia­ny ich zwy­cza­jów kon­su­menc­kich będą dłu­go­trwa­łe. Miejmy nadzie­ję, że wyni­ka to nie tyl­ko z koniecz­no­ści ogra­ni­cze­nia wydat­ków, ale rów­nież rosną­cej świa­do­mo­ści kon­su­menc­kiej – twier­dzi Anna Bichta, pre­zes Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy Think!

Planowanie zaku­pów świą­tecz­nych w cza­sie inflacji

We wspo­mnia­nym rapor­cie czy­ta­my, że Polacy zmie­ni­li zwy­cza­je kon­su­menc­kie w kie­run­ku bar­dziej oszczęd­ne­go wydat­ko­wa­nia pie­nię­dzy, któ­re to zmia­ny postrze­ga­ją jako trwa­łe. Największe zmia­ny doty­czą korzy­sta­nia z usług tak­sów­kar­skich, hotelarskich
i restau­ra­cyj­nych oraz wydat­ków na kul­tu­rę, edu­ka­cję oraz na używ­ki. Być może to ozna­cza, że tego­rocz­ne świę­ta Polacy spę­dzą raczej bez więk­szych, zor­ga­ni­zo­wa­nych wyjaz­dów. Jeśli cho­dzi stric­te o zaku­py przed­świą­tecz­ne to zda­niem dr Katarzyny Sekścińskiej, psycholog
i autor­ki bada­nia Inflacja i sto­py pro­cen­to­we ocza­mi pol­skie­go kon­su­men­ta, naj­lep­szym roz­wią­za­niem jest po pro­stu pla­no­wa­nie “z gło­wą”. – Musimy przede wszyst­kim pamię­tać o tym, ile osób przyj­dzie do nas na świę­ta. My, Polacy, mamy natu­ral­ną ten­den­cję do kupo­wa­nia za dużo. Chcemy, aby te świą­tecz­ne sto­ły się wręcz ugi­na­ły. Prawdą jest, że w tym okre­sie jemy nie­co wię­cej niż zwy­kle, ale na pew­no nie zje­my sie­dem razy wię­cej. A nie­ste­ty robi­my wła­śnie tyle potraw. – mówi dr Sekścińska. Inną, waż­ną kwe­stią są oczy­wi­ście pre­zen­ty. Czy na tym też moż­na oszczę­dzić? – Pytanie brzmi, czy my napraw­dę potrze­bu­je­my tak dużo pre­zen­tów. Pierwszy otrzy­ma­ny pre­zent to oczy­wi­ście wiel­ka radość, dru­gi też jest przy­jem­ny, ale następ­ne dają tej eufo­rii nie­co mniej. Warto się zasta­no­wić, czy ten kolej­ny, mały pre­zent pod cho­in­ką coś zmie­ni. Pamiętajmy, że w świę­tach cho­dzi o to, aby spo­tkać się z bli­ski­mi i poczuć tę magicz­ną, wyjąt­ko­wą atmos­fe­rę – tak napraw­dę po to wszy­scy się razem spo­ty­ka­my” – doda­je dr Sekścińska.

Świąteczne oszczę­dza­nie – czy to w ogó­le możliwe?

W okre­sie świą­tecz­nym mówi się zwy­kle o wyda­wa­niu, nie o oszczę­dza­niu. Z tym też zresz­tą koja­rzy się gru­dzień: aby dawać od sie­bie jak naj­wię­cej. Jednak w cza­sach rekor­do­wej infla­cji poję­cie oszczę­dza­nia nabra­ło zupeł­nie nowej dyna­mi­ki. – Oszczędzanie, bez umie­jęt­ne­go zarzą­dza­nia tymi środ­ka­mi, powo­du­je, że zamiast zyski­wać – tra­ci­my. Ten rok jest trud­nym momen­tem na oszczę­dza­nie. Bardzo uczu­lam na to, aby nie wpaść w tę pułap­kę i nie pró­bo­wać wydać abso­lut­nie wszyst­kie­go, co mamy. Warto zasta­no­wić się nad odpo­wied­ni­mi dla nas for­ma­mi ulo­ko­wa­nia oszczęd­no­ści – tak, aby uchro­nić się jak naj­bar­dziej przed nega­tyw­nym wpły­wem infla­cji – komen­tu­je dr Sekścińska. Badanie zosta­ło zre­ali­zo­wa­ne we współ­pra­cy mery­to­rycz­nej z Wydziałem Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Badanie jest ele­men­tem Programu Rozwoju Przedsiębiorczości reali­zo­wa­ne­go, przez Fundację Think! w part­ner­stwie mery­to­rycz­nym z Fundacją Citi Handlowy im. L. Kronenberga dzię­ki środ­kom Citi Foundation. Próba repre­zen­ta­tyw­na doro­słych Polaków Wiek: 18–81 lat N=1101 osób.