Pierwsze kolonie twojego dziecka? Nie ma się czego bać!

Rodzice boją się wysłać dziec­ko na kolo­nie czy obóz po raz pierw­szy. Bo jak sobie pora­dzi, na jakie­go opie­ku­na tra­fi, jacy będą kole­dzy? Zamiast się zamar­twiać, wystar­czy wybrać takie biu­ro podró­ży, któ­re zwra­ca uwa­gę na bez­pie­czeń­stwo i jak naj­lep­sze dopa­so­wa­nie pro­gra­mu do wyma­gań i moż­li­wo­ści wszyst­kich dzie­ci, a w szcze­gól­no­ści tych najmłodszych.

Ważne z kim: Kompetentna kadra

Zdrowie i bez­pie­czeń­stwo uczest­ni­ków powin­no być prio­ry­te­tem dla biu­ra podró­ży – Zapewniamy pełen nadzór wyszko­lo­nych i kom­pe­tent­nych opie­kunów, nie­zbęd­ne wypo­sa­że­nie ratun­ko­we oraz szko­le­nia, aby zapew­nić naszym obo­zo­wi­czom bez­pie­czeń­stwo. Wychowawcy zachę­ca­ją uczest­ników do zdo­by­wa­nia nowych umie­jęt­no­ści i budo­wa­nia zaufa­nia przy zacho­wa­niu nale­ży­te­go nad­zo­ru nie­zbęd­ne­go dla ich bez­pie­czeń­stwa. Na naszych obo­zach pra­cu­ją wyłącz­nie spraw­dzo­ne i wykwa­li­fi­ko­wa­ne oso­by, od opie­kunów przez kie­rowców, ratow­ników, ani­ma­torów i instruk­torów. Opiekunami naj­czę­ściej są nauczy­cie­le szkol­ni, wycho­waw­cy świe­tlic lub pra­cow­ni­cy domów kul­tu­ry. Wszyscy posia­da­ją wyma­ga­ne upraw­nie­nia, które są wery­fi­ko­wa­ne rów­nież przez Kuratoria Oświa­ty pod­czas zgła­sza­nia do nich imprez. To ludzie z pasją – naj­lep­si w tym co robią – tłu­ma­czy Mirosław Sikorski z biu­ra podró­ży Almatur.

Ważne, gdzie: Bezpieczne zakwaterowanie

Zakwaterowanie oraz i inne miej­sca, w któ­rych będą spę­dzać czas uczest­ni­cy obo­zu muszą speł­niać wszyst­kie wyma­ga­nia sta­wia­ne obiek­tom prze­zna­czo­nym do wypo­czyn­ku i rekre­acji dzie­ci oraz mło­dzie­ży. Kontrolowane są one przez Straż Pożarną, Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, a pobyt w nich nad­zo­ro­wa­ny jest przez miej­sco­we Kuratorium Oświaty.

Ważne, czym: Transport bez niespodzianek

Uczestnicy obo­zów powin­ni być prze­wo­że­ni wyłącz­nie auto­ka­ra­mi z aktu­al­ny­mi bada­nia­mi tech­nicz­ny­mi pro­wa­dzo­ny­mi przez wykwa­li­fi­ko­wa­nych i licen­cjo­no­wa­nych kie­row­ców, któ­rych prio­ry­te­tem jest dowieźć dzie­ci bez­piecz­nie na miej­sce. – Wszyscy nasi kie­row­cy zatrud­nie­ni są w spraw­dzo­nych i uzna­nych fir­mach trans­por­to­wych. Trasy dojazdowe, 

z których korzy­sta­my są zop­ty­ma­li­zo­wa­ne pod wzglę­dem cza­su prze­jaz­du, ale tak­że bie­rze­my pod uwa­gę zapew­nie­nie dostęp­no­ści wyjaz­du z Państwa miej­sca zamiesz­ka­nia. Dlatego, cho­ciaż prze­jazd nie zawsze odby­wa się najkrótszą trasą, i moż­li­we są prze­siad­ki, to wszyst­ko prze­bie­ga spraw­nie, pod nad­zo­rem i przy pomo­cy opie­kunów – mówi Mirosław Sikorski, pre­zes zarzą­du Almatur.

Ważne, jak: Zindywidualizowane podej­ście do potrzeb dziecka

Gwarancję zre­ali­zo­wa­nia indy­wi­du­al­nych potrzeb dziec­ka daje obo­wiąz­ko­wa,  wypeł­nia­na przez rodzi­ców i prze­ka­zy­wa­na przed wyjaz­dem orga­ni­za­to­ro­wi, Karta Kwalifikacyjna Uczestnika Wypoczynku. Zawiera ona  wszyst­kie istot­ne infor­ma­cje, w tym zdro­wot­ne, doty­czą­ce potrzeb dziecka.

W przy­pad­ku, gdy dziec­ko wyma­ga spe­cjal­nej die­ty dobry orga­ni­za­tor powi­nien zapew­nić odpo­wied­nie menu, np. wege­ta­riań­skie, bez­glu­te­no­we itp.    Fakt ten nale­ży bez­względ­nie zgło­sić przed doko­na­niem rezer­wa­cji w celu potwier­dze­nia moż­li­wo­ści reali­za­cji tych świad­czeń, bo nie­ste­ty wciąż nie wszyst­kie biu­ra podró­ży są otwar­te na indy­wi­du­al­ne proś­by rodziców.

Najważniejsze: Bezpieczeństwo najmłodszych

Niezwykle istot­ne jest bez­pie­czeń­stwo poby­tu, ale też kame­ral­ne gru­py. – Podczas kolo­nii Klub Urwisa, któ­re zosta­ły stwo­rzo­ne spe­cjal­nie dla naj­młod­szych, dzie­ci spę­dza­ją czas w kame­ral­nych gru­pach 12–15 oso­bo­wych, które sprzy­ja­ją inte­gra­cji. Uczestnicy znaj­dą się pod opie­ką wykwa­li­fi­ko­wa­nych kre­atyw­nych wycho­wawców z doświad­cze­niem w pra­cy z naj­młod­szy­mi dzieć­mi (wycho­waw­cy rekru­to­wa­ni są spośród nauczy­cie­li naucza­nia począt­ko­we­go). Dodatkowo rodzi­ce w każ­dej chwi­li mogą uzy­skać infor­ma­cję na temat tego co w danej chwi­li robi ich dziec­ko na kolo­nii. A to wszyst­ko dla kom­for­tu rodziców i poczu­cia bez­pie­czeń­stwa samych dzie­ci. Warto tak­że pod­kre­ślić, że nasza dzia­łal­ność zosta­ła wyróż­nio­na  zna­kiem jakości KidZone, któremu patro­no­wał Rzecznik Praw Dziecka – doda­je M. Sikorski.